Skocz do zawartości

Detroit Pistons 2019/2020


Gość eF.

Czy Christian Wood to wschodząca gwiazda NBA?  

20 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy Christian Wood to wschodząca gwiazda NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

Zakladajac, ze podpisza Drummonda za maxa to kolo, ktory w jednym teamie gral najpierw na rookie kontrakcie a potem na dwoch maxach jest podrecznikowym przykladem franchise playera.

I raczej poza 0-4 w 1szej rundzie (w gorszej konfie!) przy takim franchise playerze Pistons nie wyjda :(

No i Vuc nie dostal maxa.

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Julek

No może i podręcznikowy przykład, ale przecież wiemy, że franchise playerem jest tutaj Blake Griffin. Z drugiej strony, jeżeli Drummond zagra w RS na wyższym poziomie niż wymieniony Vucević to według Ciebie nie zasłuży na maxa? No tak to nie działa. A oprócz tego ma duuuuży bonus, bo jest w Pistons od początku. No ale dobra, poszerzmy horyzonty co do Pistons. Drummond gra sezon na poziomie TOP20 w lidze (możliwe? jak najbardziej), Kennard staje się zdecydowanie lepszą wersją Redicka (Luke będzie lepszy w obronie, no doubt), Griffin jest względnie zdrowy (chociaż na te 60-65 meczów), a zdrowy Griffin to TOP, Rose gra jak 6th man roku, Brown rozwija się jako obrońca i jest jeszcze bardziej przejebany, Snell daje te 10 punktów, parę zbiórek i coś pogra w obronie, a Morris przypomni sobie o czasach w Wizards. Czy jest to do zrealizowania? Proste, że tak. Do tego rookie Doumbouya (ma czas, jasne) okazuje się tym graczem, który po czasie staje się stealem. I nagle okazuje się, że Pistons to nie musi być drużyna na 0-4 w PO. I to wcale nie jest jakieś odległe sci-fi, bo potencjał ludzki jest w tej drużynie. Okej, parę czynników się musi na to złożyć, ale to chyba oczywiste. Największym problem jest pozycja SF, bo Snell to tylko roles. I tutaj należałoby poszukać wzmocnień, jak najbardziej. A tu widzę, że ludzie chcieliby zaorać Pistons i zacząć od nowa... a ja jestem tego zdania, że należy im dać szansę się wykazać. Oby zdrowie dopisało. Co by nie mówić to mamy o wiele ciekawszy roster od tego z poprzedniego sezonu. Jedynie Reggie J.... a dobra, wygraliśmy w niezłym stylu z Pacers to dam mu spokój, hehe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, julekstep napisał:

Tylko, ze to w sumie nie jest zart. Ja np nigdy potencjalu i warunkow Drummonda nie kwestionowalem. Problemem zawsze byla motywacja i pracowitosc. Tu niestety jest duuuza czerwona flaga pt 'CY hero'.

 

bzdury piszesz. drummond jest jednym z bardziej pracowitych grajkow w lidze...

...kolejny raz, julek, reagujesz jak pospolity debil. swoja droga, widze, ze drummonda znasz 'lepiej' niz ludzie, ktorzy na co dzien z nim pracuja. szacun!...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że z Griffinem w składzie wygralibyśmy ten mecz, no ale jest jak jest. Inna sprawa, że Jastrzębie grają naprawdę nieźle w kosza i jeszcze nie jednej drużynie skopią dupę. Na pewno będą mieli pociechę ze swoich rookies, i to już w tym RS. Hunter to będzie bardzo fajny grajek. A Trae Young to pewnie zaczepi się o ASG w tym roku. A u nas co? Drummond zagrał tylko nieźle, a że tylko nieźle to przegraliśmy. Widocznie Pistons są obecnie jak forma Dre. Jeśli ten gra znakomicie to drużyna wygrywa, a tu czeka Embiid w następnym meczu... będzie ciekawie, hehe. Kennard się wystrzelał z Pacers, choć nie zagrał złego meczu,nic z tych rzeczy. Nie zawsze da się trafiać na 60% z gry. Za to Brown musi się nauczyć rzucać, bo sama obrona tutaj nie wystarczy, a i w obronie nie zagrał najlepiej, a że nie bardzo grozi rzutem to momentami był w ogóle nieprzydatny. I tak go cenię, hehe. Reszta jak to reszta, Thor Maker GOAT itd... no trudno, jedziemy dalej. Z takich naprawdę pozytywnych rzeczy - cieszy forma Darka Róży, bo ten w ofensywie był nie do zatrzymania - 27 punktów, 11/16 z gry, 5/5 ft. Ma tą lekkość w zdobywaniu punktów, oby mu dopisało zdrowie. Go Pistons!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znów najwięcej wniosła ta sama trójka choć najsłabszy z niej Kennard. B. Brown dzisiaj gorzej bronił Trae niż Galloway..., albo punkty albo faul, generalnie słabiutko broniliśmy, nie mamy backup centra, bo Maker dziura a Wood nie gra..., a Drum nie będzie grał po 40 min (a tylegralby gdyby nie faule), co do ATL Young, Colins - fajna przyszłość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.10.2019 o 17:14, eF. napisał:

Kennard staje się zdecydowanie lepszą wersją Redicka

Możliwe, że sam już nieraz porównywałem graczy do Redicka, ale po zastanowieniu się to Redick czy Korver to wybitni rolesi, którzy swoim jednym skillem są w stanie mieć impact mocnego allstara a nawet superstara w niektórych kombinacjach. W ich przypadku i porównywaniu graczy do nich to nie chodzi o to, by jakiś grajek miał podobną skuteczność czy raz na jakiś czas liczbę punktów czy trafionych trójek. Oni przez swoją regularność i styl gry powodują, że ekipy muszą się pod nich ustawiać w obronie. Ale nie tylko na zasadzie, że ktoś tam przekaże go na zasłonie czy nie da mu uciec. To często praca kilku graczy, którzy muszą pilnować graczy i swoich pozycji na centymetry, bo chwilka nieuwagi to trójka. Są gracze, którzy są lepszymi shooterami, ale to oni wnieśli to już na poziom, że są gwiazdami ligi. Więc jak Kennard miałby być lepszą wersją Redicka to musiałby zahaczać o ASG. A to jest bardzo, bardzo mało prawdopodobne w ogóle.

A co do obrony Redicka to jest fatalnym obrońcą. Ale paradoksalnie - jakby przypatrzeć się jego reakcjom obronnym i decyzjom to nie ma tam wiele błędów. Jest po prostu niesamowicie słaby fizycznie, a przy tym wolny na nogach jak na swój wzrost. Gdyby Redick był trochę wyższy, szybszy i mocniejszy fizycznie to byłby po prostu średnim obrońcą ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Zdzich napisał:

Możliwe, że sam już nieraz porównywałem graczy do Redicka, ale po zastanowieniu się to Redick czy Korver to wybitni rolesi, którzy swoim jednym skillem są w stanie mieć impact mocnego allstara a nawet superstara w niektórych kombinacjach. W ich przypadku i porównywaniu graczy do nich to nie chodzi o to, by jakiś grajek miał podobną skuteczność czy raz na jakiś czas liczbę punktów czy trafionych trójek. Oni przez swoją regularność i styl gry powodują, że ekipy muszą się pod nich ustawiać w obronie. Ale nie tylko na zasadzie, że ktoś tam przekaże go na zasłonie czy nie da mu uciec. To często praca kilku graczy, którzy muszą pilnować graczy i swoich pozycji na centymetry, bo chwilka nieuwagi to trójka. Są gracze, którzy są lepszymi shooterami, ale to oni wnieśli to już na poziom, że są gwiazdami ligi. Więc jak Kennard miałby być lepszą wersją Redicka to musiałby zahaczać o ASG. A to jest bardzo, bardzo mało prawdopodobne w ogóle.

A co do obrony Redicka to jest fatalnym obrońcą. Ale paradoksalnie - jakby przypatrzeć się jego reakcjom obronnym i decyzjom to nie ma tam wiele błędów. Jest po prostu niesamowicie słaby fizycznie, a przy tym wolny na nogach jak na swój wzrost. Gdyby Redick był trochę wyższy, szybszy i mocniejszy fizycznie to byłby po prostu średnim obrońcą ;)

 

No właśnie w tym jest problem, że Kennardowi brakuje regularności, ale on rozgrywa dopiero trzeci sezon w lidze. Dopiero albo już, zależy jak na to spojrzeć. Ja w nim widzę Redicka w prime, czyli właśnie znakomitego rolesa, ale z lepszą obroną, bo Kennard nie jest w tym aspekcie gry fatalny. I może to pobożne życzenia fana Pistons, ale przecież ten chłopak potrafi grać w kosza. Jak mu 'siedzi' to nie ma zmiłuj. Mam nadzieję, że za 2-3 lata nie będzie już co do tego wątpliwości. Jak dla mnie Kennard zapowiada się na gracza, który zapewni Ci te minimum 16 punktów w meczu na dobrej skuteczności z dystansu. A taki zawodnik zawsze jest cenny. Jak na te trzy mecze sezonu to jest więcej jak nieźle - 19.7ppg i 47% za trzy. Fajnie jakby zaliczał więcej asyst, ale to raczej typowy strzelec więc nie wymagajmy za wiele. ;)

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo cenne zwycięstwo z Pacers, uff. Całkiem nieźle sobie radzimy bez Griffina, jest 2-2 i jedziemy dalej. 💪💪

Aha, Christian Wood zaskoczył. 19 punktów, 12 zbiórek i 3/3 za trzy, daaamn. Oby więcej takich występów. GO PISTONS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynik jest trochę mylący, bo moim zdaniem, wypadliśmy z gry już pod koniec 3q. Pod koniec 4q zrobiło się 125:107,  i tak to wyglądało. A ciekawe jest to, że Pistons zagrali na skuteczności - 47% z gry, 47% za trzy, czyli po prostu takiej, która zazwyczaj zapewnia WIN, a tutaj wyszedł psikus i praktycznie blowout. Ktoś zapyta, ale jak to? Odpowiem - magia. Ewentualnie dlatego, że oprócz tego, że ich 'flow' w tym meczu przypominało pierdy kolesi od Verby przy fortepianie, kiedy rywale zabawili się w Chopina, to pozwolili szanownym Raptors na blisko 60% skuteczność z gry. Nie ma to jak gościna będąc gościnnie, szacunek. Aha, Pascal Siakam (30/5/5, 62% z gry, +20) to jest dzik. To już jest poziom All-stara, a mam wrażenie, że jego sufit jest wyżej. Dla przykładu - Drummond zalicza 21/22/3 i 58% z gry. Myślisz, że kolejny monster game (prawdę mówiąc zagrał dobrze, tylko te straty wk*rwiały), ale oprócz tego był -22 i nie miał wpływu na losy tego meczu. Tak jak pisałem wyżej... patrzysz w statsy i nie wiesz co jest grane, hehe. Raptors byli o klasę lepsi, po prostu.// Dobra, teraz wyjazd na Brooklyn do cwaniaczków z Nowego Jorku, a tam nie można już być tak hojnym i należy te procenty ukrócić. O jakieś 13%, co najmniej. A wtedy można pomyśleć o zwycięstwie. Trochę się rozpisałem, a to jest mecz do zapomnienia w sumie, hehe. GO PISTONS!

Ps. Derrick Rose - 16 punktów, 10 asyst, 58% z gry. Kolejny dobry mecz, zaczynam mu naprawdę kibicować. :)

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak na szybko. Po nieco pechowej porażce w Chicago odnieśliśmy bardzo cenne zwycięstwo z Nets (graliśmy bez Griffina, Rose i Jacksona). Drummond wygląda jak TOP10 ligi w tym momencie. Kolejny MONSTER GAME na jego koncie, co on gra to nie mam pytań.... 25 punktów, 20 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty, 5 bloków - 10/16 z gry, 5/6 ft. Człowiek orkiestra, damn!! Brown i Kennard też zagrali nieźle, a nawet bardzo dobrze, ale przy Drummondzie to jednak nadal blado, hehe. Ogólnie bilans 3-4 jest całkiem niezły biorąc pod uwagę, że od początku gramy w dużym osłabieniu. Już niedługo wróci Griffin i wtedy zobaczymy na co naprawdę stać tę drużynę. GO PISTONS! Aha, Nets sprawiają mi lekki zawód, bo myślałem, że będą nieco mocniejsi, a tu zapowiada się ich ciężka walka o PO. Zobaczymy co sezon przyniesie. 

Patrząc na to jak gra Drummond rodzi się pytanie - czy to jest w końcu ten sezon, w którym ustabilizuje formę i będzie nas raczył takimi występami regularnie, czy to może jest chwilowe? Co by nie mówić to nie raz miał takie okresy kiedy grał wspaniale, a chwile później wracał do 'typowego' Drummonda'. Hmmm, wiadomo, że jak wróci Griffin jego rola się nieco zmniejszy, ale jeśli utrzyma tę intensywność, to będziemy naprawdę mocni. Średnie Drummonda z tego sezonu - 22.1p/18.9r/2.4a/1.7s/2.6b - to jest absolutny kosmos, a to wszystko na 61% z gry. Imo na ten moment to chyba najlepszy center ligi. I jak już tak chwalę i chwalę (ale naprawdę nie mam się do czego przyczepić, hehe), to chciałem też pochwalić Derricka Rose, który gra szalony sezon na znakomitej skuteczności. Obecnie to najlepszy rezerwowy ligi. Kibicuję mu mocno. No i tu dochodzimy do sedna. Jeśli Drummond utrzyma ten poziom, Rose nadal będzie skuteczny, a Griffin nie wróci zardzewiały, to może to być naprawdę niezły sezon w wykonaniu Pistons. Na pewno warto od czasu do czasu im się przyjrzeć. Jestem bardzo ciekawy jak wypadnie duet Rose/Griffin, bo to może być niezwykle mocne combo i duży atut. 

PS. Halo, halo fani Pistons? Moglibyście się obudzić i od czasu do czasu coś skrobnąć, bo trochę głupio pisać posty pod swoimi postami, hehe. No chyba, że występy Drummonda spowodowały, że nadal jesteście wbici w ziemię, to okej. Co sądzicie o tym początku sezonu? Jak wam się podoba gra Pistons, i przede wszystkim czego oczekujecie po powrocie Griffina? Odpalimy na dobre, czy sinusoida? 🤔

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znakomite team effort. brawo! grajkiem meczu, oczywiscie, andre; kluczowa zmiana w grze drummonda w tym sezonie jest - podobnie jak u luke'a - 'niespiesznosc'. gra wszystko na wiekszym spokoju, mniej silowo. lepsza decyzyjnosc [b. skuteczne szarze na kosz; przed sezonem dre wspominal, ze ma spora przewage 'szybkosci' (takie odczucie) nad wiekszoscia 'wysokich' w lidze] + wieksza precyzja [swietne backdoor cuty, ktore gra - na moje oko - zdecydowanie lzej niz sezon temu] daja nowa jakosc w jego grze. oby tak dalej! warto tez wyroznic browna. mysle, ze jego wystep jako pg wygladal na tyle zachecajaco [7 as./ 0 strat], ze na miejscu caseya powaznie zastanowilbym sie nad zmiana pozycji dla niego; przypominam, ze jego coach uniwersytecki widzial w nim bardziej pg niz sg! -> na teraz [jax wylaczony z gry na co najmniej miesiac] do s5 wstawilbym browna, a tim bylby tym 3-cim, nominalnym pg. bardzo ladne zawody rozegral tez luke. uwielbiam patrzec na jego sposob poruszania sie po boisku! mega inteligentny grajek, ze swietnie uloznym nadgarstkiem, no i  - wbrew pozorom - zaden z niego mieczak! to jest hustle player! [on w collegu gral w futbol amerykanski, wiec gra 'na kontakcie' nie jest dla niego 'okolicznoscia zniechecajaca']...

bilans wciaz mamy niekorzystny, ale zwazywszy na trudny terminarz i spore ubytki kadrowe uwazam, ze jest sie z czego cieszyc. no i wygralismy te mecze, ktore bylo 'trzeba' [2 razy z indy - ktorych w c*** nie lubie, z wiadomych wzgledow, i z netsami]; bulls i hawks nie wejda do play offow, z philla nie bedziemy sie bic o rozstawienie w konfie [bo beda pare 'oczek' wyzej], a toronto...ok, tej porazki 'troche' szkoda :P ...

 

 

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kcp78 napisał:

bilans wciaz mamy niekorzystny, ale zwazywszy na trudny terminarz i spore ubytki kadrowe uwazam, ze jest sie z czego cieszyc. no i wygralismy te mecze, ktore bylo 'trzeba' [2 razy z indy - ktorych w c*** nie lubie, z wiadomych wzgledow, i z netsami]; bulls i hawks nie wejda do play offow, z philla nie bedziemy sie bic o rozstawienie w konfie [bo beda pare 'oczek' wyzej], a toronto...ok, tej porazki 'troche' szkoda :P ...

Przecież takich gagatków jak O'Neal, Artest czy Jackson już dawno tam nie ma, to ocb? Wieczna nienawiść? :D

Inna sprawa, fajnie opisałeś grę Drummonda. Jak na razie jest fenomenalny, a i te podania z okolic 6-7 metra wychodzą mu coraz lepiej. Easy points.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widziałem w tym sezonie z trzy mecze Pistons i ogólnie zastanawiałem się o co chodzi z Gallowayem, bo z Hawks i 76ers zagrał naprawdę bardzo dobrze a tak to widzę, że jego rola z czasem się nie zwieksza, zwłaszcza jak Morris gra jak ******************************************. Jednak (pomińmy, że trochę z tego to garbage) to najbardziej rozwaliło mi łeb 

75053477_534954090396156_8119696408220532736_n.png?_nc_cat=106&_nc_eui2=AeF-OtNI6rKfowFCeDxC6nFAeEIlZs5MgsmQfH6gYCtPWBj_Q2Oz_5CKirLVRjYDaWMxeDPZf7csg3NXVAAjfUdKf6HQZC2Qij1KMPYcr-P3hg&_nc_oc=AQmi_SQv03lNTLJ1ZfNCYIYWa_jrTvsscB3fw883Yasep1hfI9DA3D4CnMYM-easzD2NsWVHyiV_Zhtb7IbSFp0S&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=0782204c733489499508f7ed5cb3cc9c&oe=5E46C4F7

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, polishllama69 napisał:

widziałem w tym sezonie z trzy mecze Pistons i ogólnie zastanawiałem się o co chodzi z Gallowayem, bo z Hawks i 76ers zagrał naprawdę bardzo dobrze a tak to widzę, że jego rola z czasem się nie zwieksza, zwłaszcza jak Morris gra jak ******************************************. Jednak (pomińmy, że trochę z tego to garbage) to najbardziej rozwaliło mi łeb 

75053477_534954090396156_8119696408220532736_n.png?_nc_cat=106&_nc_eui2=AeF-OtNI6rKfowFCeDxC6nFAeEIlZs5MgsmQfH6gYCtPWBj_Q2Oz_5CKirLVRjYDaWMxeDPZf7csg3NXVAAjfUdKf6HQZC2Qij1KMPYcr-P3hg&_nc_oc=AQmi_SQv03lNTLJ1ZfNCYIYWa_jrTvsscB3fw883Yasep1hfI9DA3D4CnMYM-easzD2NsWVHyiV_Zhtb7IbSFp0S&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=0782204c733489499508f7ed5cb3cc9c&oe=5E46C4F7

To jest idealny wręcz przykład, że suche statsy kłamią. Najwięcej tej drużynie daje Drummond, a Galloway, choć fajny, to tylko roles z ławki. 

Owszem, daje spory impact, co akurat mnie bardzo cieszy, ale o wiele więcej dla drużyny robią - Derrick Rose czy Bruce Brown. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, eF. napisał:

To jest idealny wręcz przykład, że suche statsy kłamią. Najwięcej tej drużynie daje Drummond, a Galloway, choć fajny, to tylko roles z ławki. 

Owszem, daje spory impact, co akurat mnie bardzo cieszy, ale o wiele więcej dla drużyny robią - Derrick Rose czy Bruce Brown. :)

 

czasem oko też nie chce wszystkiego zobaczyć, chociaż zaznaczam tutaj póki co mała próbka, ale mając takie Drummonda i Rose (z którym grał bardzo mało) po prostu mocna trójka może ułatwiac sprawę, nie wspominając o braku kasztana Morrisa, nigdzie nie napisałem o jakimś cudotwórcy ;) czasami dobre sparowanie graczy czyni większe cuda niż ich rzeczywiste cuda a wtedy otrzymujemy Otto Portera, o którym moze ktoś słyszał, ale postanowił go wsadzić na większego konia i się dziwi, że nie działa ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.