Skocz do zawartości

Playoffs 2019 ECSF: (2) Toronto Raptors vs (3) Philadelphia 76ers


Julius

Raptors vs Sixers?  

49 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Raptors vs Sixers?

    • Raptors w 4
    • Raptors w 5
    • Raptors w 6
    • Raptors w 7
    • Sixers w 4
      0
    • Sixers w 5
      0
    • Sixers w 6
    • Sixers w 7


Rekomendowane odpowiedzi

ale dziś on ten scoring przecież poświęcił na rzecz drużyny. To nie było tak że marnowal posiadania, Sixers mieli bardzo dobre rzuty w akcjach z jego udziałem 

 

w dodatku 76ers mieli 120 ORTG z nim na boisku i jakieś 35 bez niego.

Embiid zagrał świetny mecz po obu stronach. Bez znaczenia czy ma 11 czy 30 pkt skoro to nie zabijało ofensywy w żaden sposób 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, dapunk20 napisał:

ale dziś on ten scoring przecież poświęcił na rzecz drużyny. To nie było tak że marnowal posiadania, Sixers mieli bardzo dobre rzuty w akcjach z jego udziałem 

 

w dodatku 76ers mieli 120 ORTG z nim na boisku i jakieś 35 bez niego.

Embiid zagrał świetny mecz po obu stronach. Bez znaczenia czy ma 11 czy 30 pkt skoro to nie zabijało ofensywy w żaden sposób 

 

dokładnie, dzisiaj nie atakował za dużo i miał ofensywny impact w stylu Billa Waltona.

a Kawhi to chyba gra lepiej jako scorer niż Jordan w jakiejkolwiek serii przeciw ogarniętej defensywie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sixers przegrali, bo zagrali kiepską czwartą kwartę w ofensywie, a do momentu nietrafionej trójki Harrisa, Embiid miał w 4Q 1/4FT, 0/1FG i 2 straty. 

Embiid gra drugą serię w playoffach z poważnym rywalem i drugi raz notuje bardzo duży spadek produkcji względem RS (rok temu per36 z Bostonem to 27ppg->22ppg i 57%ts->50%ts; teraz per game 27ppg->18ppg i 59%ts->54%ts). Dalej ma ogromny impakt (kolejny raz DPOTY obrona i pozytywny wpływ na atak), ale Sixers nie są na tyle dobrzy by zrobić ECF z Embiidem będącym non-factorem jeżeli chodzi o scoring. To, że Monroe, Harris i Simmons (w ataku) są słabi, to inna sprawa, ale tego (może poza Harrisem) raczej każdy się spodziewał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzyłem w Raps w tej serii. Mam tendencje do smiania się z Lowryego. Mowieni ze Toronto to stan umysłu. 

Bo tak jest.

Ale...

Kawhi to bestia uwolniona od Popa.

Kiedyś krążył żart o Jordanie i o tym kto umie powstrzymać go poniżej 20pkt w meczu (Dean Smith).

Czuję dużą analogię w wypadku Kalaja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, dapunk20 napisał:

ale dziś on ten scoring przecież poświęcił na rzecz drużyny. To nie było tak że marnowal posiadania, Sixers mieli bardzo dobre rzuty w akcjach z jego udziałem 

 

w dodatku 76ers mieli 120 ORTG z nim na boisku i jakieś 35 bez niego.

Embiid zagrał świetny mecz po obu stronach. Bez znaczenia czy ma 11 czy 30 pkt skoro to nie zabijało ofensywy w żaden sposób 

 

Generalnie to jest duży plus dla Bretta / coaching stuffu / tego rosteru / Biida -do tej pory Sixers tonęli razem z kiepskim dniem  Embiida, pałowali grę przez niego (zazwyczaj dalej od kosza im gorzej szło), tracili dużo piłek, zamrażali resztę ludzi. Nie wiem, czy to wystarczy na Raptors - bo oczywiście tutaj przydałby się zdrowy Joel robiący 20-30pkt na dobrej skuteczności, ale z całą pewnością jest to duży krok na przód dla tego zespołu (który w obecnym kształcie zagrał razem ile 17 spotkań?) 

Jeżeli Joel w następnym spotkaniu w Toronto będzie w stanie pojawić się w ataku tak jak w G3 to mamy sporą szansę, aby wziąć tą serię. Inna kwestia, że wspaniały w G2 Monroe dzisiaj zrobił szybkie -18 w 10min i tutaj wypadałoby dla odmiany spróbować pograć Boldenem. Trochę nie kumam czemu Jimmy zniknął w końcówce i próbowaliśmy zamykać Joelem w tych okolicznosciach. No i mam nadzieję, że Harris miał chwilowego slumpa, bo gdyby trafił ze 2 naprawdę WIDE OPEN 3, które normalnie trafia to nie byłoby dzisiaj nerwów.

6 godzin temu, BMF napisał:

Sixers przegrali, bo zagrali kiepską czwartą kwartę w ofensywie, a do momentu nietrafionej trójki Harrisa, Embiid miał w 4Q 1/4FT, 0/1FG i 2 straty. 

Embiid gra drugą serię w playoffach z poważnym rywalem i drugi raz notuje bardzo duży spadek produkcji względem RS (rok temu per36 z Bostonem to 27ppg->22ppg i 57%ts->50%ts; teraz per game 27ppg->18ppg i 59%ts->54%ts). Dalej ma ogromny impakt (kolejny raz DPOTY obrona i pozytywny wpływ na atak), ale Sixers nie są na tyle dobrzy by zrobić ECF z Embiidem będącym non-factorem jeżeli chodzi o scoring. To, że Monroe, Harris i Simmons (w ataku) są słabi, to inna sprawa, ale tego (może poza Harrisem) raczej każdy się spodziewał. 

Włączyłem TSN jakos przed meczem i jak Embiid przechadzał się po hali to nie wyglądał jak człowiek, który 2 noce wcześniej zrobił 30/10/5blk i pokonał swoje Gasolwoe demony. Ewidentnie  koncept był taki, żeby wykorzystać go w D, kręcić wokół niego atak, ale już przed meczem wiedziano, że dużo się z niego nie wyciśnie. Ponoć jakaś tam choroba go męczy poza tym kolenem (lądowanie 2:10-2:14 ) Mimo wszystko to dopiero drugi sezon Jolea w PO, progres widać ogromny i mimo że to własciwie gorzej, że przez problemy zdrowotne wygląda to jakwygląda bo może to być nie do przeskoczenia... to ja z jego postawy jestem mocno zadowolony, bo prawdopodobnie powinien w ogole nie grać, a nadal jest 1-2 najlepszym graczem Sixers.

 

Aha.... no jeszcze raz: Kwahi jest spektakularny, niesamowicie dobry. Spróbowałbym odkurzyć z ławki Zhaire i wrzucić go na kilka minut - może jego szybkość na nogach pomogłaby trochę przytrzymać,podmęczyć tego (nad)człowieka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co można powiedzieć po meczu na spokojnie 

Wracamy do domu i trzeba utrzymać przewagę parkietu, bo po powrocie do Philly będzie tam piekło. 

EDIT: dzisiaj to w ogóle grały tylko pierwsze piątki, ławka po 12pkt z jednej i z drugiej strony. Tak się chyba PO nie wygrywa, musi być backup tylko kto ? Flet gra koszmarnie, Powell bez minut, jedynie Serge dostaje czas, ale to przy nieobecności Siakama i jego łydki. A poza tym to echo 😕 

Edytowane przez Wróbel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawhi Leonard's last 6 games...

PPG: 35.5
FG: 62.5%
Mid-range: 64.3%
3P: 52.6%
FT: 86.0%

Jak dla mnie biorąc pod uwagę otoczenie gracz no1 tych PO, staty statami, ale to jak gość jest fun2watch (wręcz jordanowska technika) to jest wprost niesamowite biorąc pod uwagę z jakiego pułapu startował, niesamowita kariera, niesamowity wzór do naśladowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Hoolifan napisał:

Kawhi rzuca w tej serii średnio 38 punktów na 62% z gry, a Raptors po desperackich rzutach swojego lidera z najwyższym trudem wyciągają game 4 i doprowadzają do remisu. Nie rozumiem tej organizacji...

Słabo gra Lowry i kilku innych się męczy. 76 ma świetny skład i nie jest łatwo ich pokonać. Przy takiej grze Leonarda wystarczy dobra postawa Lowrego i powinni im odskoczyć, co chyba musi się wreszcie zdarzyć 

14 godzin temu, dapunk20 napisał:

Przecież Embiid zagrał świetnie spotkanie. 11 PTS wygląda słabo ale jakby Sixers trafiali open trójki na normalnej skuteczności to skończyłby z TD

na tym poziomie jednak ciężko coś ugrać gdy twój backup daje taką zmianę że bez Joela było -22

Trochę przesadziłem bo sam piłem drinki z Zubrowki ale właśnie lepszej gry  Embida zabraklo do zwycięstwa. Dla mnie było to widoczne szczególnie po tym co wyprawiał w game 3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lowry, Gasol i Ibaka postanowili sie stawic, no nie do wiary. Tzn. Ibaka dwa razy przerzucil kosz za 3 i dwa razy Embiid go skasowal nad obrecza, ale i tak trzeba chlopa pochwalic dla odmiany.

Lawka Raptors w poprzednich meczach miala 12/48 btw. VanVleet nie istnieje na tym poziomie, moze powinni sprobowac zapchac te 5-7 minut Linem, gorszy chyba nie bedzie. Powell trafia srednio jeden rzut na mecz, ogolnie Raps maja jednego rezerwowego, ktorego do reszty nie przerasta powazne granie (Ibake), o jednego za malo.

... na ich szczescie, Sixers maja podobny problem, tzn. sypia sie bez Embiida i te mecze to w duzym stopniu konkurs na to kto mniej sie wykrwawi w chwilach odpoczynku dla gwiazd. Zobaczymy czy Lowry i Gasol postanowili przestac parowic na troche dluzej niz jeden mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Julius napisał:

Ponoć jakaś tam choroba go męczy poza tym kolenem (lądowanie 2:10-2:14 ) Mimo wszystko to dopiero drugi sezon Jolea w PO, progres widać ogromny i mimo że to własciwie gorzej, że przez problemy zdrowotne wygląda to jakwygląda bo może to być nie do przeskoczenia...

Biorąc pod uwagę, że odkąd Embiid trafił do college'u, to nigdy zdrowy nie dokończył sezonu (kilka razy go nawet nie zaczął), to ciężko brać tutaj pod uwagę ''gdyby był zdrowy...'' 

I nie, żebym jakoś go krytykował, bo wciąż jest najlepszym graczem Sixers (nieesamowicie Sixers bronią z nim), a gdyby Simmons i Harris dawali jakikolwiek impakt w ataku to byłoby 3-1, ale ... superstarów chyba trzeba oceniać jak superstarów. A tutaj mocno Embiida w ataku brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre spostrzeżenie. Gasol po trzech meczach dopiero teraz zaczął coś rzucać i trafiać. W czwartej kwarcie zdobył bodaj 5pkt. a wspomagał go Ibaka z półdystansu. Brakowało zdecydowanie pkt. Siakama z wiadomych przyczyn. Może we wtorek będzie lepiej. Szczerze powiedziawszy Sixers mieli sporą okazje ugrać ten mecz, gdyby lepiej wykorzystali Butlera, a Simmons i Harris nie zniknęli. Embiid przypłaca tą serie zdrowiem i ciekawe ile jeszcze wytrzyma +35 min. 

Jedno jest pewne. Jeśli któraś z drużyn nie znajdzie swojej ławki, Bucks mogą ich zmielić w finale. 

Edytowane przez Wróbel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, BMF napisał:

Biorąc pod uwagę, że odkąd Embiid trafił do college'u, to nigdy zdrowy nie dokończył sezonu (kilka razy go nawet nie zaczął), to ciężko brać tutaj pod uwagę ''gdyby był zdrowy...'' 

I nie, żebym jakoś go krytykował, bo wciąż jest najlepszym graczem Sixers (nieesamowicie Sixers bronią z nim), a gdyby Simmons i Harris dawali jakikolwiek impakt w ataku to byłoby 3-1, ale ... superstarów chyba trzeba oceniać jak superstarów. A tutaj mocno Embiida w ataku brakuje.

Myśle, że jeszcze 1-2 mecz na poziomie 30/10 powinniśmy od niego w tej serii dostać. Zatrucie wirusowe to odpukać nie plecy, nie kolana, więc sądzę, że jak wejdzie na parkiet zdrowy to może poprawić cyferki, ale przede wszystkim przechylić losy serii. 

Ogólnie cholernie szkoda tego, że nie udało się tego W wyrwac bo to byłoby po serii, a tak wcale nie jestem pewien tego, że Raptors się położą i beda czekali, aż Phila się znowu ogarnie... Sixers mam wrażenie troche mentalnie ten mecz przegrali - zrobili 2-1 i juz im się wydawało, że 'samo się wygra' - tymczasem Raptors pod ścianą ciągnięci chyba 42 min przez Leonarda wyrwali cholernie cenne W... mimo, że  nawet Siakam się posypał. 
 

Takie 'okazje' trzeba wykorzystywac, w przeciwym razie szybko mogą dostac 'klapsa' nasi Filadelfersi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma winy Embiida tylko Brown niepotrzebnie go trzyma ponad jego siły przez tyle czasu .Druga sprawa to obrona Kawhi, jeżeli Simmons jest zupełnie bezużyteczny w ataku to Brown powinien go wykorzystać do obrony Leonarda, gdyż Ben ma ku temu warunki fizyczne i skilset , a wczoraj Simmons kręcił się po parkiecie jak gówno w przerębli przez 38 minut bez żadnego sensu ani pożytku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, mayor napisał:

 a wczoraj Simmons kręcił się po parkiecie jak gówno w przerębli przez 38 minut bez żadnego sensu ani pożytku

Dokładnie miałem takie samo wrażenie, gość więcej przeszkadza niż gra, ani nie rozgrywa, ani nie rzuca, a skonczenie paru pilek z gory to zaden wyczyn. Serio wlodarze Phily powinni sie mocno zastanowic nad przyszloscia tego zawodnika w klubie, zeby nie skonczyl jako wiecznie "mlody,perspektywiczny" bo gosc w Play offach drugi rok z rzedu nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy czekali całe 3 tyg żeby znów przypi*****ić się do Simmonsa, smutne troszkę

 

Czy zagral wczoraj najslabszy mecz w PO od G1 z  Nets? tak

Czy jego gra w tych playoffach jest gorsza niż w sezonie regularnym ? nie

Jego głównym zadaniem w tej serii jest ograniczanie Leonarda, bo 76ers mają w ataku wystarczająco opcji. Przez 3 mecze bronił Leonarda zdecydowanie najlepiej, wczoraj w obronie ogółem zagrał słabiutko. Tak czy siak pisanie jak to znów "w PO nie istnieje" to nadużycie, chyba że w RS porównujemy go nie do jego samego a Giannisa

Najbardziej w ofensywie zawodzi Tobias, bo po prostu tych wide open trójek nie trafiał, a dostarczanie punktów to jego główne zadanie.

 

Ale tak jak po G1 największym zmartwieniem 76ers jest jak przetrwać te minuty bez  Embiida. Raz się udało, raz zagrali na tyle świetnie że nie zrobiło to różnicy a kolejne 2 przegrali przez to mecz.

 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.