Skocz do zawartości

Playoffs 2019 WEST: 1st round: (2) Denver Nuggets vs (7) San Antonio Spurs


LeweBiodroSmoka

Nuggets vs Spurs  

48 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto i w ilu?

    • Nuggets w 4
      0
    • Nuggets w 5
    • Nuggets w 6
    • Nuggets w 7
    • Spurs w 4
      0
    • Spurs w 5
      0
    • Spurs w 6
    • Spurs w 7


Rekomendowane odpowiedzi

 

Dobra Miśki, jedziemy z tematem, bo przemyśleń sporo. O Spurs najlepiej jak coś dopisze Ignazz coby wątek był kompletny.

 

Abstrahując już od wydarzeń ostatnich dwóch miesięcy, przez, które oglądanie każdego pojedynczego meczu Barył stało się dla mnie niemała udręką, to jednak trzeba sobie powiedzieć jasno - ten sezon dla Nuggets z perspektywy ich fana był spełnieniem najskrytszych marzeń. Drugie miejsce w konferencji, czwarty bilans w lidze, to musi budzić szacunek, a raczej to powinno budzić szacunek, ale obserwując twittera czy nasze forum, dochodzę do wniosku, że taki sukces dla ekipy, której średnia wieku to 24 lata, to żaden sukces i zaraz wyjdzie szydło z worka jaki to "papierowy tygrys". 

 

Nikt nie zabraniał reszcie brać ten drugi seed, na zachodzie jest w końcu tyle uznanych marek, poza Nurkiem wszyscy najważniejsi gracze w stawce są zdrowi, ale jakoś nikt się nie kwapił by podnieść ten seed praktycznie z chodnika, przecież Nuggets wygrali zaledwie 5 spotkań z 10 ostatnich. 54 wygrane, to jest już teraz wynik historyczny, to jest zaledwie o 3 wygrane mniej niż bilans z nieodżałowanym Georgem Karlem z sezonu 12-13. Nie potrafię sobie przypomnieć drugiego takiego przypadku by drużyna tak młoda dokonała czegoś takiego, dlatego przestańcie z racji swojej straszyć nas wpi****lem, bo każdy trzeźwo myślący fan bierze taką ewentualność pod uwagę, od początku było wiadomo, że to będzie mega trudny test dla tych smarków, że wcale nie jesteśmy czwartą najlepszą drużyną w lidze, ale jednak to my startujemy z miejsca, o którym niektórzy mogą tylko pomarzyć. Weźcie to z łaski swojej na klatę.

 

Trzeba tutaj jako pierwszemu oddać zasługi trenerowi. Mike Malone był przez mnie wyszydzany praktycznie od początku, nie ufałem mu za grosz, wkurwiał mnie swoimi decyzjami, dziwnymi rotacjami, opieszałością.  Teraz to on triumfuje, udowadniając, że w dzisiejszej NBA można stworzyć drużynę dobrą po obu stronach parkietu bez posiadania wielkich gwiazd, zwłaszcza takich, które znane są wybitnej obrony. 6  atak i 10 defensywa, mając do dyspozycji praktycznie ten sam roster co rok temu, roster, który był przecież jednym z najgorszych w defensywie i utarło się przekonanie, że Nuggets owszem są drużyną groźną, ale jeśli nie nie będą w stanie zabić rywala atakiem, to nie mają na dłuższą metę szans na wiele w tej lidze. Finalnie Baryły skończyli ten sezon z najlepszą obroną w czwartych kwartach, potrafiąc też powstrzymywać rywali na najniższym procencie trójek w tej części gry. To jest ciężkie do wytłumaczenia, tutaj po prostu trzeba skinąć głową z uznaniem, bo wszelkie próby rozszyfrowania takie stanu rzeczy raczej spalą na panewce. 

 

zreszto - Szalony Majk w Nuggets:

 

15-16   33 - 49

16-17   40 - 42

17-18   46 - 36

18-19   54 - 28

 

Stały progres, choć ostatnie miesiące pokazały, że ta drużyna nie jest do końca tak dobra jak mówi miejsce w tabeli, korzysta głównie na grze we własnej hali i młodzieńczemu entuzjazmowi, a to wszystko wspierane przez zaledwie dwóch weteranów, bo choć Barton vetem niby jest, to mentalnie wydaje się, że nie wyszedł jeszcze z hajskulu. Nadaliśmy zbyt szalone tempo, drużyna tak młoda nie dała rady zareagować na obniżkę formy i fakt, że nagle przestaje im wpadać, dodaj do tego drogi userze szczyptę I. Thomasa i mamy gotowy przepis na stagnację, stagnację, która trwa już dobre dwa miesiące, a ostatni mecz zamiast wlać trochę nadziei na to, że będzie lepiej tylko powielił liczbę wątpliwości.

 

Nie jest bowiem dla nikogo zaskoczeniem, że wszystko rozbije się o formę Jokicia w tej serii. Jakiciowcy z krwi i kości przyzwyczaili się do tego, że Gruby rozkręca się z biegiem sezonu, że na przełomie marca i kwietnia wchodzi na jeszcze wyższy poziom. Nic takiego tym razem nie miało miejsca, a dodatkowo, Pan Budyń ukazał się nam jako gracz nie potrafiący radzić sobie z presją. Ta presja ma wiele odcieni, raz są to sędziowie, którzy za punkt honoru stawiają sobie pokazanie Jokiciowi kto tu póki co rozdaje karty, raz jest to presja oczekiwań, presja stawki, jak wtedy gdy po raz enty mieliśmy szansę na dogonienie Warriors lub ostatnio w SLC,gdy Gobert kolejny raz udowodnił mu, że jeszcze sporo czasu upłynie niż będzie w stanie rywalizować w każdym jednym meczu na poziomie wybitnym, na poziomie wschodzącego superstara, na które miano być może za wcześnie zaczął zasługiwać skoro aż do teraz jego gra nie została zweryfikowana batalią o naprawdę najwyższe cele. Nie macie pojęcia jakie jest ciężkie do udźwignięcia z perspektywy mnie, kibica, ta obawa, że Jokić zrobi Townsa sprzed roku i wszystkie poprzednie 3 lat przestaną mieć znaczenie, a skoro ja odczuwam to tak mocno, to co musi czuć sam Jok? Welki, wielki test dla tego wciąż młodego chłopaka, wszyscy będą spoglądać tylko na niego i oceniać całe Denver z perspektywy jego gry, jeśli podoła, umocni swoją pozycję niekwestionowanej mega-gwiazdy, jeśli zawiedzie - wszystko trzeba będzie zaczynać niejako od początku, niektórym taki nowy start daje bodziec do jeszcze większej  pracy, innych potrafi podłamać. Jak będzie przekonamy się już za maksymalnie dwa tygodnie.

 

Jeśli chodzi o rotację, to nie ulega dla mnie wątpliwości, że powinna ona być 9 osobowa, wspomagana Craigiem do tria Monte-Malik-Śliwka. Brak nominalnego zmiennika na PF jest teoretycznie problemem, ale Spurs pewnie wyjdą na nas nisko z Gayem na czwórce, aby wykorzystać fakt, że Millsap najprawdopodobniej zostanie zostanie oddelegowany do krycia LMA. Jakimś tam niemałym promykiem nadziei jest ostania dyspozycja Harriska, który zaczyna odzyskiwać świeżość i pewność siebie, o Murraya boję się najmniej, bo udowodnił  w tym sezonie, że wie już co to znaczy gra dla drużyny (i jak bardzo rozwinął się w obronie i kreacji), szkoda, że Barton o tym kompletnie zapomniał i jest fatalny, niestety, ale na samą myśl, że Will miałby przenieść swoją marną grę na playoffy dostaje drgawek.

 

Oglądanie tych PO, to będzie coś czego w swojej 25letniej przygodzie z NBA jeszcze nie przeżyłem, poziom napinki jaki pewnie zacznie mi towarzyszyć przed pierwszym meczem to będzie pewnie coś irracjonalnego dla wielu z Was, ale nigdy tych emocji nie kryłem i tego robić nie zamierzam. Ten rs był wspaniały, ale czas odsiać smarków od mężczyzn. Na to czekałem długie 6 lat i nie do końca jestem przekonany czy było warto ;] Trzeba chyba się po prostu przekonać.

 

terminarz serii:

 

round_1_schedule.jpg

 

 

Jeszcze raz zapraszam Ignazz do opisania Spurs, zrobisz to na pewno o wiele lepiej niż ja ;]

 

pozdrawiam serdecznie

 

LBS

 

 

 

giphy.gif

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa seria gdyby zapomnieć o zestawieniu:

 

Doskonała gra Denver u siebie

Tragiczna gra spurs na wyjazdach

 

Cześć opisu:

http://www.e-nba.pl/topic/6243-random-shit-201819/page-39?do=findComment&comment=670896

 

 

Co do mojego typowania jest powyżej wszystko czyli od gładkiego 4:1 do zaskakującego 2:4.

 

Elementem decydującym będzie na pewno skuteczność spurs za trzy i próba spowolnienia tempa Denver.

 

Zarówno s5 jak i ławka to ogromna przewaga Denver i do awansu spurs potrzeba cudu.

Tylko ze patrząc na to co ostatnio wyprawiali Denver i jsk cierpliwość tracił jok to myśle ze o ten cud nie tsk trudno będzie.

 

Jak dla mnie kluczem będzie para LMA Millsap / krycie Joka na zmianę LMA i Poeltlem i trafianie trójek przy równoczesnym modleniu się aby ławka Denver energetycznie nie zjadła spurs.

 

Dla Denver kluczem jest zabicie DDR.

Michael Malone: “Gregg Popovich has five rings. I have a wedding ring.”

Z niewielkich dodatków: White jest z okolic i będzie starał się wypaść nadzwyczaj lepiej bo czuje się w Colorado dobrze.

https://www.denverpost.com/2015/11/18/spurs-coach-gregg-popovich-had-major-impact-on-nuggets-michael-malone/

Stary artykuł ale pokazuje ze tu pop nie jest jakimś potężnym plusem choć wole go mieć u siebie

Chłopaki się znają jak łyse konie

 

Od strony spurs nadzieje:

 

Gay zagra mega serie gdy w końcu zdrowy a ma doskonały choć cichy na forum sezon

 

White ustoi Murrayowi dokładając trójkę do swojej już dobrej obrony

 

LMA zagra serie jak na lidera przystało szczególnie w D

 

Wszyscy myla się co do DDR któremu powoli zmienya się role. Jego kłopoty wynikały z faktu ze raptors mieli w nim słabego lidera na po a tu ma być tylko sidekickiem z opcja dystrybutora i drive and kick

 

Może w tej roli będzie lepszy ?

 

 

Dużo Bertansa poproszę bo to jedyny gracz na którego nie ma odpowiedzi. Resztę Denver bardzo dobrze matc***e.

 

Aby myśleć o walce z Denver potrzeba pomocy ze strony Denver niestety

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denver na pewno wygra, ale paradoksalnie może być 7 meczy. I Denver, i San Antonio to drużyny swojego parkietu z beznadziejną grą na wyjazdach. Nie zdziwi mnie, jeśli gospodarze wygrają wszystkie mecze u siebie.

Denver jest zagadką, nie wiadomo co pokażą w PO, ale SAS jest jedną z trzech najsłabszych drużyn na zachodzie i jednak brakuje kompletnie składu na drugą rundę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest moim zdaniem jedyna seria, w której może być sensacja. Denver niedoświadczone w PO, Pop może coś skutecznego wymyślić. Jeśli jednak Denver, nie zjadą poziomem względem RS, to w R1, obędzie się bez niespodzianki. Bez niespodzianki to dla mnie awanse Bostonu i OKC, w pozostałych parach, chyba nie trzeba się określać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak brakuje jakości, to i ogromna przewaga doświadczenia tego nie nadrobi. Ogólnie doświadczenie w PO moim zdaniem jest przeceniane w przypadku różnicy klas pomiędzy zespołami, może ma znaczenie jak zespoły są wyrównane. Tutaj nie brakiem doświadczenia Nuggets mogą to umoczyć, a po prostu zjazdem formy w ostatnim czasie. 

 

Ale nie widzę, żeby mieli odpaść w pierwszej rundzie, jak będzie zdrowie przez całą serię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie to powinna byc latwa seria dla denver. na papierze powinno byc 4-1

rozum podpowiada jednak 4-3 bo po 2 stronie jest pop, ktory7 spotkan wyciagnalby nawet gdyby mial zespol gleague.

jak czlowiek wiecej sobie o tym pomysli to nie zdziwilbym sie gdyby nawet doszlo do niespodzianki.

 

rok temu nuggets w playoffach nawet nie bylo. dla wiekszosci bedzie to 1 zabawa z powaznym graniem i tutaj pop moze zrobic roznice.

nigdy nie wiadomo jak nuggets zareaguja na granie w po. nie takie zespoly bez playoffowego doswiadczenia padaly w tej czesci sezonu.

moze byc fajna seria!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zobaczymy czy w Denver są chłopcy czy już mężczyźni... Bardzo chciałem tej pary i wcale nie dlatego, żeby SAS miało być faworytem (bo tym jest Denver), ale znając historię Popa po prostu nie mogę obstawić tej pary przeciwko niemu. Liczę na 7 spotkań i grę LMA na poziomie prawdziwej gwiazdy! Dlatego Spurs w 7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

playoffowe frycowe zabulone w bolesnych okolicznościach

 

5-6 okazji by wyrównać lub wyjść na prowadzenie, najbardziej szkoda tych rzutów Jamala

 

Jok chyba jedne z najbardziej osraniutkich TD w historii, strasznie pasywny, spełniły się najgorsze obawy

 

szkoda, ale jakoś zaskoczony nie jestem od dwóch dni nie byłem pewny niczego

 

to so jednak playoffs, baby

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Końcówka w wykonaniu Nuggest straszna. Airball Jamala, straty, pudła z pomalowanego.

Spurs nie zagrali wcale lepiej i też byli przerażeni. Jednak to gospodarze pokazali większą nieudolność.
Jak Jokić nie wróci (do siebie), to będzie krótka seria.

Edytowane przez Mich@lik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jok chyba jedne z najbardziej osraniutkich TD w historii, strasznie pasywny, spełniły się najgorsze obawy

Aż tak? Patrząc na skróty to nie wiem czy chce mi się oglądać... ale poster był przedni:

https://twitter.com/WorldWideWob/status/1117278585331568640?s=19

 

Edytowane przez dannygd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą skończyłem oglądać, bo do tej piątej jednak nie doczekałem. Dziwny mecz. Spurs wpadało sporo z dalekiego mid range, a Nuggets nic za trzy. Wyszarpane zwycięstwo wyrównanych drużyn, nijak nie było widać rzekomej różnicy klas w talencie.

 

Wraca do żywych Gary Harris. Jakby trochę lepiej czuł linię, to być może już wcześniej uzyskał przewagę dla Nuggets.

 

Zarówno DeRozan jak i Aldridge wypadli dużo lepiej od Jokica, który ograniczał się do najprostszych rzutów i zagrywek. Z jednej strony bardzo ładnie radził sobie z podwojeniami, a z drugiej strony to są PO i tu trzeba lidera co pisałem od początku, a Joker ma swoje słabości i to nie jest wcale żadne choke . Murray Nim nie będzie, a jeśli taki będzie zamysł to Nuggets nie mają czego szukać w tej serii. Brakuje mu BBIQ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze dzisiaj wygraja Blazers to chwilowo czas sie na forum e-nba zatrzyma

Blazers mogą dzisiaj wygrać, jak najbardziej. Gorzej z serią.

Ale czas się zatrzyma jeśli Pistons wygrają w Milwaukee. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.