Playoffs 2019 WEST 1st round: (3) Portland Trail Blazers vs (6) Oklahoma City Thunder

[TripylDabyl]

Nie no bez przesady. Jako jedyny napędza kontry, dobrze rozgrywa i ja bym powiedział że póki co najlepiej wypada z ekip Thunder. Ale mogłoby być lepiej

[kp11]

Trójka nie istnieje, bezpośrednia przyczyna porażki.

[LeweBiodroSmoka]

https://twitter.com/NBA/status/1117546907918917633?s=19

 

no jak będziemy mieć takiego PO Lillarda to nie ma problemu jak dla mnie

 

Brawo Blazers

Trójka nie istnieje, bezpośrednia przyczyna porażki.

wow, to jednak można gorzej niż Nuggets wczoraj ;0

[jack]

Kanter time!!!! 

[marzec]

nie istenieje to 4:0 z rs dla thunder. playoff basketball i raczej na pewno najlepszy mecz jaki widzialem w tym sezonie.

Lillard to jest jednak prawdziwy playoffowy kozak. wszystko moze.

[lucero]

https://twitter.com/NBA/status/1117546907918917633?s=19

 

no jak będziemy mieć takiego PO Lillarda to nie ma problemu jak dla mnie

 

 

 

swoja drogą naprawdę swietna obrona Westrbrooka

[TripylDabyl]

Brawo dla Blazers. Genialna pierwsza kwarta i Kanter bestia. Ale z drugiej strony wygrać tylko pięcioma punktami u siebie, z ekipą która notuje 5/33 za trzy to też nie lada wyczyn. Ja natomiast pocieszam się że nie ma chyba opcji żeby OKC zanotowała kolejny taki fatalny występ. Że PG13 zagrał taki słaby mecz to można kontuzją wytłumaczyć ale że Adams został tak rozje...chany przez Kantera to ja nie wiem. No i schizofreniczny Schroeder pokazał dziś tą gorszą twarz. Ehhhhh

[rw30]

Kanter time!!!! 

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=LgNQKIkJkOM

Edytowane 14 Kwietnia 2019 przez rw30

[Hoolifan]

Szczerze mówiąc na miejscu fanów Blazers zamiast cieszyć się z porażki, zacząłbym zastanawiać się jak to się stało, że tak tragicznie dysponowane OKC o mały włos nie urwało im meczu. 5/33 zza łuku, poza Noelem zero wsparcia z ławki (Schroder żenada), a do tego kilka idiotycznych strat. Naprawdę dziwi mnie, że Blazers nie odjechali im bardziej, tylko dali się dojść na ostatniej prostej i Lillard do spółki z Kanterem (jak to brzmi xD) musieli przejmować mecz w końcówce.

 

Teoretycznie nie ma szans, żeby OKC drugi raz zagrało taką padakę i w normalnych okolicznościach nie wahałbym się postawić na nich dużej kasy, ale w sytuacji, w której George z Westbrookiem co chwile są oklejani plastrami i okładani lodem, nie mam pojęcia co się w tej serii wydarzy. 

[Karol PTB]

No i sie zaczyna...jak to POR fuksem wygrało, bo OKC nic nie siedziało... :-)

 

Co do kolegi, co wkleił trójke Damiana z prawie połowy, to on dziś siepnął takie 3-4. W sumie pierwsza trójka w meczu, odpalona przez Damiana była z daleka. 

[Hoolifan]

No i sie zaczyna...jak to POR fuksem wygrało, bo OKC nic nie siedziało... :-)

 

Cóż... Ja z przebiegu meczu kojarzę przynajmniej 8 przestrzelonych open looków (4x George, 2x Schroder, 1x Westbrook, 1x Grant), a wydaje mi się, że było tego nawet więcej. Gdyby te pudła były spowodowane dobrą obroną Blazers, to pewnie takie wpisy byłby dla PTB krzywdzące, ale tutaj ciężko przypisywać im jakieś zasługi za to, że OKC przegrywało z obręczą.

[Julius]

George w PO mode? 

[lucero]

Z tego co wiem dzisiaj maja zostać wysłane oficjalne przeprosiny ze mieliśmy lepsza skuteczność za trzy

[Krzemo]

George w PO mode?

Gra z kontuzją

[jack]

Mecz niczym nie zaskoczył. Blazers zagrali dokładnie to co Stotts rozpisał już dawno temu. Lillard z CJem grali to co zawsze. Mo z Aminu dali świetną obronę przy mądrej, ograniczonej grze w ataku. Kanter walczył, skakał i trafiał spod kosza, jak zawsze. Turner, Curry, Hood i Leonard dali dobre zmiany, nie wpływające za bardzo na spadek jakości gry. Tylko Collins się obsrał i jako jedyny ma o czym myśleć przed następnym meczem. Zbiórki na remis bo tak jak można było przewidywać, Adams jest duży ale rusza się jak parowóz i szybko tak też dyszał a Kanter i Aminu skakali aż miło. Thunder biegali jak szaleni, wymuszali straty i pudłowali z dystansu, tego też należało się spodziewać. Harkless pięknie siadł na Georgu i całkiem dobrze sobie radził, zwłaszcza w pierwszej części spotkania, gdy nie miał jeszcze problemów z faulami. George dostał w pierwszej kwarcie 2 bloki od Harklessa i chyba nie za bardzo wiedział co się dzieje.

Kanter daje to co Blazers od zawsze bardzo potrzebowali od centa a nie dostawali czyli pewną opcję w ataku, gdy Lillard i CJ są w opałach. Możliwość dogrania pod kosz czy zbiórka lub zbicie piłki pod atakowaną tablicą po cegle bardzo ułatwia Rain Bros grę. Kanter z Aminu bardzo fajnie się uzupełniają i nie ma co śmieszkować z Kantera bo w tym ustawieniu jego plusy przysłaniają minusy. 

Jest 1:0 ale ma się co podniecać bo Westbrook i George mają straszne możliwości przejmowania meczu i Blazers nie mogą być niczego pewni. 

[Mameluk]

Czy Kanter nie zrobił perfidnych kroków w ostatniej akcji?

[josephnba]

Czy Kanter nie zrobił perfidnych kroków w ostatniej akcji?

może ale kiedy ostatnio widziałeś żeby coś podobnego było w NBA, tym bardziej w po gwizdane?

[TripylDabyl]

Chyba nie zrobił. Świetny mecz Blazers i zasłużenie wygrali. Genialna pierwsza kwarta, lecz później trochę siedli. Genialny mecz Kantera i jestem mocno rozczarowany że Adams dał się tak zdominować, co mu się nie zdarza. Jedynym jasnym punktem Oklahomy był Russ i gdyby nie on to byłby blamaż. Natomiast nie ma też się co tak ekscytować. OKC zagrali jeden z gorszych meczy w tym sezonie. Pudłowali na potęgę i jak tu wcześniej wspomniano, nie była tu przyczyną obrona Blazers bo były to głównie openlooki. Obstawiam że drugi mecz wygrają, no bo ciężko uwierzyć że da się znowu zagrać tak fatalny mecz, a mimo tego i tak przegrali tylko pięcioma punktami.

[enba1]

Pachnie powtórką sprzed roku w wykonaniu OKC. Nic nie grali, totalnie bez pomysłu w ataku, w zasadzie tylko kontry napędzane przez Russa mogły się podobać. To tylko pierwszy mecz, ale pooklejany od stóp po głowę George, kuśtykający w końcówce Westbrook to są widoki które nie napawają optymizmem. Do tego wszystkiego jeszcze Adams sromotnie przegrywający matchup z Kanterem i skończony idiota wchodzący z ławki, w osobie Schrodera. PTB niby też jakoś specjalnie nie zachwyciło, ale byli zdecydowanie lepsi, i zasłużenie prowadzą. Niby to co ktoś tam napisał do góry, że OKC i tak byli blisko mimo fatalnej gry zza łuku ma sens, ale ja wcale nie mam pewności że oni są wstanie zagrać w tym elemencie jakoś zdecydowanie lepiej, szczególnie na wyjazdach, przecież tam tylko George ma pewną trójkę, a reszta to jak wiatr zawieję. Jeśli Adams i George się poprawią to pewnie to jakoś przepchną, ale nie wygląda to dobrze, pod kątem gry z poważnym rywalem.

[Mirwir]

Playoff PG czy jak tam teraz się nazywa 8/24 Kobe ultimate tribute szanuje!