Skocz do zawartości

Marcin Gortat - życie i twórczość


rw30

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 15.05.2022 o 22:24, Grzechu napisał:

Jak zobaczyłem dzisiaj nagłówek tego odcinka HR, od-subskrybowałem...

a to błąd wg mnie bo

W dniu 15.05.2022 o 22:30, Koelner napisał:

e tam, nie przepadam za Marcinkiem ale  dość ciekawy odcinek 

 

nawet bardzo, fajny gość z tego Gortata ogólnie. 

Widać ile się nauczył w tej Ameryce, niektóre rzeczy wprost kopiuje (ale spoko, że nie uważa, że wymyślił proch tylko wprost mówi że papuguje), ale ogólnie to szacun.

Taka ogólna uwaga - niektórzy ludzie obracają się lata w szeroko pojętych wyższych kręgach i nic z tego nie wynoszą (tu długa lista kolesi którzy zarobili 50M+ w NBA czy innych ligach sportowych, ale nie tylko o nich mi chodzi, i nie tylko o sportowców), a niektórzy są jak ten Gortat. Nawet, jeśli nie umiejo przeliczać skłerfootów i rw30 na forum się z tego natrząsa

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin jest generalnie ogarnięty jak na sportowca, co nie jest właściwie żadnym osiągnięciem biorąc po uwagę jak nisko jest postawiona poprzeczka (wystarczy posłuchać kilku zdań od Grosickiego czy innego typowego polskiego piłkarza).

Skoro już zszedłem na piłkę, to jak to jest, że najlepszy polski piłkarz w historii nie generuje właściwie żadnych afer poza kupnem drogiego zegarka czy psa z pseudohodowli, a przecież serwisy plotkarskie od lat czekają aby coś chlapnął albo odwalił. Zawsze jest dostępny dla kadry, stanowi wzór i nigdy nie nadawał na nikogo publicznie.

Dla mnie Gortat jest celebrytą w negatywnym tego słowa znaczeniu (sam wybrał sobie taki styl życia), a celebryci są równie bliscy normalnym ludziom jak jaskiniowcy: można ich przez chwilę pooglądać przez szybkę, zachowują się całkiem podobnie do nas, ale wciąż mają w sobie na tyle dużą dawkę prymitywizmu, że nie da się z nimi dłużej obcować albo utożsamiać.

Edytowane przez Jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Jake napisał:

Skoro już zszedłem na piłkę, to jak to jest, że najlepszy polski piłkarz w historii nie generuje właściwie żadnych afer

Z ciekawości zapytam, a jakież to "afery" ma za sobą Gortat, że tak bardzo część forumowiczów na niego najeżdża?

Lewy też nie jest jakąś mimozą, która nic i nikogo nie krytykuje, bo zdarzało się mu krytykować i zarząd w BVB i obecnym klubie. W zwolnieniu Brzęczka też miał spory udział jako kapitan i najlepszy zawodnik. Podatki?

Gortat na pewno bardziej lubi mówić od Lewego i słuchać swojego głosu więc czasami coś chlapnie ale z drugiej strony wywiadów Lewego nie da się słuchać, bo są takie same, a Gortata nawet w tak długich formach jak u Zychowicza czy w Hejtparku całkiem dobrze się słucha. 

Edytowane przez Kepler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kepler napisał:

Z ciekawości zapytam, a jakież to "afery" ma za sobą Gortat, że tak bardzo część forumowiczów na niego najeżdża?

Wypierdolka na kadrę plus chlapanie bzdur na lewo i prawo.

15 minut temu, Kepler napisał:

Lewy też nie jest jakąś mimozą, która nic i nikogo nie krytykuje, bo zdarzało się mu krytykować i zarząd w BVB i obecnym klubie. W zwolnieniu Brzęczka też miał spory udział jako kapitan i najlepszy zawodnik.

W każdym przypadku miał mocne powody i mówił to, co powinno było zostać powiedziane. Natomiast w przypadku Brzęczka zrobił to, czego można oczekiwać po najlepszym zawodniku i poczuwającym się do odpowiedzialności kapitanie.

21 minut temu, Kepler napisał:

ale z drugiej strony wywiadów Lewego nie da się słuchać, bo są takie same

Dla mnie to stanowi cnotę - jak się nie ma nic do powiedzenia, to lepiej nie mówić nic niż robić z siebie matoła i obnażać jakieś gorsze cechy swojego charakteru.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2022 o 11:36, LeweBiodroSmoka napisał:

Gortat natomiast do słów ojca odnosi się szczątkowo, w jednym z wywiadów miał powiedzieć, że wszystko wyjaśni... ale jak wyda książkę

Muszą mieć sporą kosę skoro tatuaż z ojcem, który MG ma na lewym cycku został przykryty orłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2022 o 23:35, Sebastian napisał:

Kurde jak to dobrze, że ten Gortat taki głupi. Siedzi sobie teraz na emeryturze w wieku 38 lat - organizuje jakieś charytatywne obozy, zbiórki dla Ukrainy. A mógł być inteligentny i zapierdalać za "miskę ryżu" jak większość z tu zgromadzonych. 

Większość tutejszych jegomościów ma więcej jak miskę ryżu, a jedyna umiejętność Gortata to bycie wysokim. Lisie Ann też mam zazdrościć?

W dniu 18.05.2022 o 23:53, ignazz napisał:

nie mając talentu ale pracowitość i mu wrzucili kontrakt życia za to gdzie pieniądze to nie wszystko ale poru###al extra 

216 cm wzrostu i geny sportowców z rodziny.
Ta, nie miał talentu...

W dniu 19.05.2022 o 13:55, T+?%hZ<A<5ZZB~5L napisał:

MG wychował się na Teofilowie, osiedlu które jest położone w dzielnicy Bałuty. Bałuty to największa dzielnica w Łodzi, w jej skład wchodzi też np. Radogoszcz czy Las Łagiewnicki. W powszechnej opinii Bałuty to ekstremalna patologia i MG może być domyślnie postrzegany w podobny sposób, tymczasem miejsce z którego pochodzi, to po prostu jedno z wielu łódzkich blokowisk (jak np. Retkinia). Patologia jest na Starych Bałutach (podobnie jak na Starym Polesiu, czy Starym Widzewie, który nota bene jest chyba najgorszym miejscem do życia w Łodzi). Tym samym właściwszym byłoby pisanie o MG i jego rodzinie, że wychował się na Teo(filowie). BTW: podobną narrację prowadzi też OSTR, który również pochodzi z Teofilowa i do "prawdziwych" Bałut miał kilka dłuższych przystanków autobusem / tramwajem.

 

Dzięki, teraz się tego dowiedziałem. Cały czas mi coś nie pasował O.S.T.R. wychowany w Slumsach, skoro jego rodzice to profesorowie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że cały spór o kwestie "talentu" to semantyka... Wystarczy zamienić słowo "talent" na "predyspozycje" i wszyscy będą zadowoleni. MG bez dwóch zdań miał "predyspozycje" do zostania sportowcem, natomiast to, że osiągnął poziom jaki osiągnął to zasługa pracowitości, systematyczności itp. etc. Trybański, Lampe, czy inny Szewczyk również mieli stosowne predyspozycje, ale osiągnęli cząstkę tego co MG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, ignazz napisał:

Mam inna definicje talentu niż wzrost który jest warunkami fizycznymi. 

Ja też talentu nie utożsamiam z warunkami fizycznymi, niemniej w niczym nie zmienia to faktu, że wysoki wzrost jest w koszykówce bardzo pożądany, a wysokość kontraktów w nba jest z tym czynnikiem silnie skorelowana. Surowy typ (o przeciętnym wzroście) bez skills nie ma żadnych szans na umowę nba, podczas gdy wysokich typów, najlepiej z długimi łapami, nawet z b. skromnym talentem masz w nba bez liku... 

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ignazz napisał:

Mam inna definicje talentu niż wzrost który jest warunkami fizycznymi. 

talent - "wybitne uzdolnienie do czegoś"

uzdolnienie - "dyspozycja warunkująca nabywanie nieprzeciętnych sprawności lub umiejętności w jakiejś dziedzinie"

 

żeby nabyć nieprzeciętne umiejętności centra w NBA (zbiórka itp) potrzebne są odpowiednie warunki fizyczne (m.in wzrost)


ogólnoprzyjęte / słownikowe definicje - POLECAM! Magda Gessler!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2022 o 23:45, ignazz napisał:

 

Lubię tak jak kanapowy Janusz ciśnie bekę będąc 2 razy nad morzem w życiu ale kozaczy w internecie 

Dopiero dziś na to trafiłem, więc chciałbym zapytać jak często trzeba być nad morzem żeby móc pośmiać się z Gortata jak coś odpierdoli? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fluber napisał:

Dopiero dziś na to trafiłem, więc chciałbym zapytać jak często trzeba być nad morzem żeby móc pośmiać się z Gortata jak coś odpierdoli? 

Więcej niż on najlepiej ;) 

Wiesz o co mi chodzi 

2 godziny temu, julekstep napisał:

talent - "wybitne uzdolnienie do czegoś"

uzdolnienie - "dyspozycja warunkująca nabywanie nieprzeciętnych sprawności lub umiejętności w jakiejś dziedzinie"

 

żeby nabyć nieprzeciętne umiejętności centra w NBA (zbiórka itp) potrzebne są odpowiednie warunki fizyczne (m.in wzrost)


ogólnoprzyjęte / słownikowe definicje - POLECAM! Magda Gessler!

Świetnie. Ale wiesz doskonale ze Gortat nigdy nie był poprzez fakt ze kosza odkrył bardzo późno uważany za utalentowanego tak jak i te stwierdzenia o tych rodzinnych przewagach należy włożyć do kosza bo w kosza nie grywał. Po drugiej stronie masz przykład Stepha którego ojciec…. Dwa ze wpajano mu od 1 roku życia zasady gry a i talentem samorodkiem i geniuszem  równocześnie można go nazwać. I o to mi chodzi w tej dyskusji. Mocno spóźniony MG co do kosza nie miał wyboru tylko jako rzemieślnik bez tej naturalnej lekkości co ma Steph w genach musiał wyćwiczyć sobie drogę do nba. Czepiać się akturat jego i wykręcać coraz to lepsze teorie jaki on ma talent ( bo ma wzrost i te smieszkowe definicje) to taki meh poziom po prostu. 

Facet przeszedł trudna drogę aby być gdzie był. Ostatecznie mu się to udało ponad stan patrząc na niego z perspektywy gdy miał 14 lat i nic nie zapowiadało tej kariery gdzie dodatkowo to mityczne wsparcie zarówno w kosza jak i w USA to od rodziny średnio dostał i na pewno nie na porównywalnym poziomie co taki Steph czy KB. Tymczasem robicie teorie ze tego to wręcz chyba więcej dostał bo tylko tym tłumacze ten wasz atak na MG. 

Moim zdaniem istnieje grupa graczy jak tski Joe Kleine czy Konchak którzy mieli wzrost ale talentu nie mieli. To ze wykręcisz dziwna zależność ze mieli poprzez predyspozycje wzrostowe okazje do bycia centrem nba mimo wszystko talentem według mojej definicji bym ich nie nazwał. 

Z drugiej strony MG miał talent do dbania o swoją fizyczność i poprzez ten fakt rozwinął się jako gracz doskonale biegający oraz miał bardzo zdrowa karierę bez większych i dłuższych urazów.  Taki talent uniwersalny do uprawiania sportu ale nie taki pure talent do kosza jak najwięksi centrzy nba 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, ignazz napisał:

Świetnie. Ale wiesz doskonale ze Gortat nigdy nie był poprzez fakt ze kosza odkrył bardzo późno uważany za utalentowanego tak jak i te stwierdzenia o tych rodzinnych przewagach należy włożyć do kosza bo w kosza nie grywał. Po drugiej stronie masz przykład Stepha którego ojciec…. Dwa ze wpajano mu od 1 roku życia zasady gry a i talentem samorodkiem i geniuszem  równocześnie można go nazwać. I o to mi chodzi w tej dyskusji. Mocno spóźniony MG co do kosza nie miał wyboru tylko jako rzemieślnik bez tej naturalnej lekkości co ma Steph w genach musiał wyćwiczyć sobie drogę do nba. Czepiać się akturat jego i wykręcać coraz to lepsze teorie jaki on ma talent ( bo ma wzrost i te smieszkowe definicje) to taki meh poziom po prostu. 

Facet przeszedł trudna drogę aby być gdzie był. Ostatecznie mu się to udało ponad stan patrząc na niego z perspektywy gdy miał 14 lat i nic nie zapowiadało tej kariery gdzie dodatkowo to mityczne wsparcie zarówno w kosza jak i w USA to od rodziny średnio dostał i na pewno nie na porównywalnym poziomie co taki Steph czy KB. Tymczasem robicie teorie ze tego to wręcz chyba więcej dostał bo tylko tym tłumacze ten wasz atak na MG. 

czy Gortat ze swoją pracowitością i 1.90 wzrostu by osiągnął tyle samo w koszykówce czy nie?

a co do rodziny -> wychowanie w sportowej rodzinie może dać masę przewag jeśli chodzi o przyszłą karierę sportową niezależnie od dyscypliny (jak chociażby wyuczona pracowitość i systematyczność), już nie mówiąc o typowo 'zdrowotnych' genach (przecież od tego maleńkiego ułamka mega wysokich osób trzeba pewnie odjąć z połowę, gdzie taki wzrost łączy się z chorobami różnej maści i utrudnia normalne życie o sporcie nie wspominając)

23 minuty temu, ignazz napisał:

bo tylko tym tłumacze ten wasz atak na MG. 

ja nie atakuję MG jak już tu pisałem (nie mam pojęcia jak on się na to zapatruje) - tylko Twoje bzdury :)

 

ale ogólnie dobrze wiedzieć że Steph, który w kosza gra od niemowlaka to czysty talent

za to MG, który po pół roku od wzięcia piłki był już w kadrze juniorskiej to rzemieślnik bez talentu

xD

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, julekstep napisał:

czy Gortat ze swoją pracowitością i 1.90 wzrostu by osiągnął tyle samo w koszykówce czy nie?

a co do rodziny -> wychowanie w sportowej rodzinie może dać masę przewag jeśli chodzi o przyszłą karierę sportową niezależnie od dyscypliny (jak chociażby wyuczona pracowitość i systematyczność), już nie mówiąc o typowo 'zdrowotnych' genach (przecież od tego maleńkiego ułamka mega wysokich osób trzeba pewnie odjąć z połowę, gdzie taki wzrost łączy się z chorobami różnej maści i utrudnia normalne życie o sporcie nie wspominając)

ja nie atakuję MG jak już tu pisałem (nie mam pojęcia jak on się na to zapatruje) - tylko Twoje bzdury :)

Atakujesz moje bzdury ta wybiórcza definicja talentu? 

Przecież nikt nie twierdzi ze bez wzrostu byłby centrem nba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ilu wysokich odbija się od nba? przecież więcej niż którym się udaje.  MG się udało i to dzięki niemu a nie cm. Przecież porównujemy go w grupie gdxie inni tez maja cm 

Teraz, julekstep napisał:

w sensie wybiórcza, że nie podałem definicji talentu jako starożytnej jednostki miary? xD

Nie - zrównaniem talentu do wzrostu gdzie jego konkurencja z takimi samymi cm okazała się gorsza od niego bo czegoś zabrakło. Cześć graczy którzy odpadli mieli i cm Gortata i nawet więcej talentu czysto koszykarskiego. Jednak im się nie udało a MG tak 

I o tym pisze 

Tymczasem Ty sprowadziles to do cm i rodziny która pomogła bo była sportowo usposobiona 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ignazz napisał:

Tylko ilu wysokich odbija się od nba? przecież więcej niż którym się udaje.  MG się udało i to dzięki niemu a nie cm. Przecież porównujemy go w grupie gdxie inni tez maja cm 

no tak, nikt nie przeczy że MG jest pracowity (ja tu dodatkowo wyciągam hipotezę że łatwiej być 'pracowitym' w sensie sportowym jeśli wychowywało się w sportowym domu)

po prostu dzięki 'talentowi' / 'warunkom' / 'predyspozycjom' pokonał 99 % 'rywali' w przedbiegach.

kolejne 0,8% pokonał dzięki pracowitości i w ramach szczęśliwego 0,2% zrobił legitną karierę w NBA

(liczby ofc zaokrąglone jako że osób z warunkami na grę jako center w NBA jest dużo mniej niż 1% :) )

 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno ktoś wkleił film wsadu gracza który myśl jedna rękę. Rozumiem ze w nba potrzebne są cm co forsujesz plus obie ręce. Czekam zatem kiedy podniesiesz kolejny argument ze było mu łatwiej bo ma obie ręce. Przecież to jest oczywiste  ze są pewne stałe cechy które są potrzebne „na starcie”. 

Teraz, julekstep napisał:

no tak, nikt nie przeczy że MG jest pracowity (ja tu dodatkowo wyciągam hipotezę że łatwiej być 'pracowitym' w sensie sportowym jeśli wychowywało się w sportowym domu)

po prostu dzięki 'talentowi' / 'warunkom' / 'predyspozycjom' pokonał 99 % 'rywali'

kolejne 0,8% pokonał dzięki pracowitości i w ramach szczęśliwego 0,2% zrobił legitną karierę w NBA

(liczby ofc zaokrąglone jako że osób z warunkami na grę jako center w NBA jest dużo mniej niż 1% :) )

 

Nie - bo na camp zgłosili się konkurenci z jego pizycji i jego wzrostu. Nie licz kanapowców z 1:80 ze ich pokonał samym wzrostem 

Twoja logika sprawia ze chyba pokonał samym wzrostem 99.9% bo byli ludzie chorzy/ niepełnosprawni lub dolicz niemowlaki którym nie dano było przeżyć poród. 

MG zgłaszając się do nba musiał swoją pracowitością pokonać grubo ponad 80% konkurencji 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ignazz napisał:

Nie - bo na camp zgłosili się konkurenci z jego pizycji i jego wzrostu. Nie licz kanapowców z 1:80 ze ich pokonał samym wzrostem 

Czemu? Skoro to cała masa dzieciaków, która nakurwiała całe życie w kosza a przez to że nie urośli wystarczająco / nigdy nie mieli 'genu' to skończyli w jakichś amatorskich bieda-ligach

czemu mam ich nie liczyć skoro prawdopodobnie jest masa osób, która tyrała dłużej i ciężej od MG (który jak już wspomniałem po pół roku wszedł na poziom kadry juniorskiej)?

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki pracowitości bo talentu brakowało 

Teraz, julekstep napisał:

Czemu? Skoro to cała masa dzieciaków, która nakurwiała całe życie w kosza a przez to że nie urośli wystarczająco to skończyli w jakichś amatorskich bieda-ligach

czemu mam ich nie liczyć skoro prawdopodobnie jest masa osób, która tyrała dłużej i ciężej od MG (który jak już wspomniałem po pół roku wszedł na poziom kadry juniorskiej)?

Bo dyskutujemy o nba? 

A nie o chłopcy w Angoli bez tv 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.