Skocz do zawartości

Marcin Gortat - życie i twórczość


rw30

Rekomendowane odpowiedzi

Przesadzacie. Trochę pokory Gortat jednak zaprezentował w wywiadzie, gdy porównano go do starszych zawodników: Cartera czy Nowitzkiego.

A w tym, że ma jechać na drugie wybrzeże, żeby grać po 7 minut na mecz to ma sporo racji.

Sporą częśc kariery tam spedził na tym wybrzeżu, jeszcze jakiś rok temu tam grał...jeśliby serio chciał wrócić aby wygrać cos to by poszedł. Tacy Bucks czy Cs to zajebista opcja na finały.

Ale Gorti widać sobie jasno postawił na starcie temat - albo Golden albo nic, i Golden zdecydowali, że nic :P

Nie oceniam tego, ale po co szukać wymówek. Po zwolnieniu z Clipps po prostu nie rozważał innych kierunków i to jego prawo. Ale po co z ludzi idiotów robić mówiąc o minutach i szansach, gdzie kryterium były PO i bycie z Kaliforni? W Golden grałby co najwyżej ogony i zapychał rotację pod koniec RS, czyli robił dokladnie to, co było (niby) powodem, że nie poszedł na wschód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że Gortat planuje już swoją karierę z polskiej perspektywy. Jego kariera (ogólnie - nie tylko sportowa) w stanach już się skończyła, już tam nie rozbłyśnie. Jego przyszłość jest w Polsce, to tu może sobie jeszcze podcinać kupony i pożyć jak celebryta zarabiając przy okazji na twarzy. Granie jakiś ogonów w drużynie, która odpadnie w 2 rundzie PO nie ma sensu bo pozwoli mu to na pojawienie w ogólnodostępnej TV w sumie przez kilkadziesiąt sekund. Tyle to jest w stanie uzbierać spotykając się z Prezydent Łodzi itp. Co innego, gdyby podpisał z Warriors, wtedy zdobyte mistrzostwo dałoby mu wymierne punkty do sławy. Statystyczny Polak i tak nie ma pojęcia kto to ten Antetotumbo czy inny Kałaj więc gra z nimi to żadna nobilitacja. I tak zimna kalkulacja wykazała, że nie ma potrzeby się wysilać bo niewiele to już wniesie na tym etapie. I zamiast wylewać pot na treningach można w spokoju wcinać jajka z majonezem i ruloniki z mortadeli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak Gortat jest w Polsce to ja mam pomysł dla niego, niech uderzy do redaktora Ignacika i pójdzie do Turbokozaka (wraz z extra levelem), minut antenowych dostanie sporo (+ youtube), zrobi coś dobrego dla innych (prezenty zawsze idą na licytacje) a widzowie zobaczą jak sobie radzi w nożnej (podłoże piłkarskie przecież ma). Ja bym chętnie zobaczył, szczególnie, że takie odcinki niepiłkarskie potrafią być bardzo spoko jak np ostatni z Joasią Jędrzejczyk.

Edytowane przez Pepis21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dla debili internetowych mam przesłanie i proszę zacytować dosłownie: niech dalej podziwiają rozgrywki sprzed monitora, a jak się będą chcieli dowiedzieć czegoś więcej, to niech zapytają, chętnie opowiem."

 

Nie wiem czy był większy buc w polskim sporcie. Nie da się gościa lubić.

Mnie to nie dziwi. Facet jest pracownikiem fizycznym, jakich wypowiedzi sie po nim spodziewales?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to nie dziwi. Facet jest pracownikiem fizycznym, jakich wypowiedzi sie po nim spodziewales?

 

Mnie to nie dziwi, bo gość jako osoba publiczna jest zawsze pod ostrzałem randomowych cepów, a polskie szambo internetowe z jakichś powodów jest 10 razy  bardziej gówniane niż szambo międzynarodowe. Różnie ludzie reagują.

 

U nas na forum pracownicy nie-fizyczni potrafią mieć full meltdown jak ktoś coś źle powie o ich ulubionej drużynie, daj chłopu spokój.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazje rozmawiać z Gortatem 3krotnie i za każdym razem był to sensowny przekaz. Nigdy nie miał problemów z daniem autografu , ba sam zaproponował ,że zorganizuje nam zaproszenie by wejść na parkiet w Filadelfii w strefę spotkań z zawodnikami

Facet przyszedł na luzie - ba nawet przepraszał nas za słaby mecz i porażkę Wizards

 

Ja mam obraz sympatycznego gościa wyluzowanego mocno nastawionego na Polskę. On naprawdę starał się promowac Polskę i polski sposób kibicowania zwłaszcza jak grał dla Wizards . Nie widziałem w nim niczego bucowatego

Dużo opowiadał o pomocy Karnowskiemu co zresztą Przemek potwierdził. Oni chyba mieli nawet tego samego menedżera. Marcin pomagał finansowo Przemkowi. Starał się go wspierać - nie udało się dostać do NBA ale z drugiej ja go ostatni raz widziałem 4 lata temu w Polsce więc mogło się coś od tego czasu zmienić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to nie dziwi, bo gość jako osoba publiczna jest zawsze pod ostrzałem randomowych cepów, a polskie szambo internetowe z jakichś powodów jest 10 razy  bardziej gówniane niż szambo międzynarodowe. Różnie ludzie reagują.

 

U nas na forum pracownicy nie-fizyczni potrafią mieć full meltdown jak ktoś coś źle powie o ich ulubionej drużynie, daj chłopu spokój.

 

Ilu sportowców wypowiada się w ten sposób co Gortat? Czy oni nie są poddani bezzasadnemu hejtowi? Zresztą w sumie czy na Gortata spada jakaś ogromna krytyka? Szczerze nie zauważyłem, w porównaniu do przykładowo Radwańskiej czy Milika.

 

Przecież te jego wypowiedzi są w stylu "w dupie byłeś, gówno widziałeś" To jest prostacki poziom, dziwię się, że to próbujesz usprawiedliwiać.

 

Znaczy w sumie nie. Z twojej akurat strony się nie dziwię... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to nie dziwi, bo gość jako osoba publiczna jest zawsze pod ostrzałem randomowych cepów, a polskie szambo internetowe z jakichś powodów jest 10 razy bardziej gówniane niż szambo międzynarodowe. Różnie ludzie reagują.

 

U nas na forum pracownicy nie-fizyczni potrafią mieć full meltdown jak ktoś coś źle powie o ich ulubionej drużynie, daj chłopu spokój.

To jest anonimowe forum internetowe. Mysle ze malo kto tutaj potrafilby pod swoja rozpoznawalna twarza i publicznie walic takimi tekstami i to jeszcze majac swiadomosc jaki to moze miec wplyw na chociazby kontrakty reklamowe czy postrzeganie przez kibicow.

 

Malo ktory sportowiec ma takie wypowiedzi zwlaszcza z nba gdzie tlucze sie graczom odkad sa w lidze jak wazny jest dobry kontakt z kibicami itd.

 

Mysle ze polski mlot tego nie czyta więc nie zaburzam w ten sposob jego spokoju:)

 

Zresztą co go niby w tym wywiadzie miało sprowokować do takiej przesadzonej reakcji? Nie mam pojecia.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polskie szambo internetowe z jakichś powodów jest 10 razy  bardziej gówniane niż szambo międzynarodowe.

 

E tam - u nas jeszcze żaden celebryta nie popełnił samobójstwa ze względu na hejt na swoim profilu twitterowym.

 

Imho po prostu z polskim szambem internetowym masz jakoś 10 razy więcej do czynienia niż z międzynarodowym i stąd taka percepcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam - u nas jeszcze żaden celebryta nie popełnił samobójstwa ze względu na hejt na swoim profilu twitterowym.

 

Imho po prostu z polskim szambem internetowym masz jakoś 10 razy więcej do czynienia niż z międzynarodowym i stąd taka percepcja.

oj tam, u nas jest 1000 razy mniej celebrytow, nie ma komu umierac : /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą co go niby w tym wywiadzie miało sprowokować do takiej przesadzonej reakcji? Nie mam pojecia.

 

Z ciekawości wrzuciłem w wyszukiwarkę coś o hejcie na Gortata, a znajduje takie newsy -> https://sportowefakty.wp.pl/sportowybar/683016/gortat-chamsko-odpowiedzial-na-prowokacje-koszykarz-obrazil-matke-internauty

 

Masakra...Co ciekawe komentarz nie Polaka, Chytry pewnie po ripoście MG leciał z lajkami.

 

Widać bardzo nie radzi sobie z krytyką. Może na co dzień jest porządny i człowiek z duszą na ramieniu, ale tutaj wychodzi zwykły cham i buc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie kumałem jak można Gotarda nie lubić. 

Oglądałem gościa od pierwszych minut i jarałem się każdym jego wejsciem w Magic.

 

Cholernie solidny gracz, fajny i ambitny facet, który osiągnął ogromny sukces. Prawda jest taka, że nigdy nie miał wielkiego talentu do gry, ale potrafił te kilka swoje atutów doprowadzić do takiego poziomu, że długo grał bardzo konkretne minuty w przyzwoitych klubach. Rzeczywiście mocno dbał o swoje ciało bo ani nie miał problemów z kontuzjami, ani wagą.

 

Wiadomo, ze z czasem spadł trochę poziom zaangazowania w obronie, który troche wynikał pewnie z rutyny, troche z małego zainteresowania byciem 'murzynem' ziomków w Wizards, którzy obronę mieli w głębokim poważaniu. 

Swoim stylem gry i skillsetem powodował, że był zawsze wartosciowym elementem ataku - przyzwoite FT, jako taka półdycha, dobre zasłony, umiejętność biegania, rolowania do kosza po pickach. 

 

Uważam, że spokojnie mógłby pograć jeszcze te 10-20mpg w jakimś wcale nie słabym zespole, nawet liczyłem po cichu, że po bayoucie i kontuzji Marjanovica i Biida Elton go ściągnie do Sixers za Amira - gdzie widziałbym go spokojnie na 10-15min za Embiidem i jako mentora młodych w PO. 

Jego decyzja i koncept  na to co się stało po bayoucie jest w pełni zrozumiałe dla mnie. Gość lubi czasami się pochwalić czy to kasą, czy panienkami, ale nie odbierałem go nigdy jako buca, ale raczej faceta, ktory jest cholernie dumny z tego co udalo mu się osiągnąć, a tekst o internetowych trollach to pewnie tekst o ludziach laikach, którzy zazwyczaj najgłosniej krzyczą i krytykują.

Poza tym robi fajną robotę z tymi campami, udalo mu się nawet jakichś tam ludzi ściągnać do PL, jak czytam czasami jego Twittera to każdy kibic, który gdzieś tam zajechał z PL mogl liczyc na autograf, czy dobre słowo. Odbieram go jako najlepszego polskiego ambasadora w NBA, jakiego mogliśmy sobie wymarzyć i sądzę że po takiej karierze dużo przychylniejszym okiem scouci będą na PL patrzyli.

Mi jeśli jego przygoda w NBA się skonczy (a uważam że jeśli dziś to tylko ze względu na jego decyzję) będzie szkoda, że go już z nami w lidze nie ma..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Gortat nigdy nie był, nie jest i nie będzie czymkolwiek specjalnym w nba. Nie byl ani powodem dla jakiego zacząłem ogladać ligę, ani teraz nie jest powodem przez który ligę mniej oglądam. Ogólnie moje podejście do sportu jest takie, że raczej nie kibicuję ludziom bo "Polak rodak to trzeba", choc ich za to też nie hejtuję. Bardziej kibicuję jedynie lokalsom z Torunia jeśli robią karierę.

 

Także meh, nie rusza mnie to czy wróci czy nie, ważne, że bez niego w kadrze jest zdrowsza atmosfera i lepsze wyniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho po prostu z polskim szambem internetowym masz jakoś 10 razy więcej do czynienia niż z międzynarodowym i stąd taka percepcja.

 

No właśnie odwrotnie i za każdym razem jak mnie podkusi, żeby poczytać co lud w komentarzach sądzi na jakiś temat, to dostaje zwiększona dawkę raka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sportowo

- w NBA wyciągnął absolutnego maksa i był bardzo solidnym pierwszopiatkowym centrem o świetnej fizyczności, bardzo dobrej obronie i do wykorzystania w ataku

- kadra Polski - mikro rozczarowanie, ale może rzeczywiście przepisy FIBA i ustawianie go w roli lidera działały na jego szkodę. Wielki minus - ten brak przyjechania na kadrę w sezonie lokautu i głupie komentarze; wiadomo bajzel w PZKosz jest względnie stały, ale to (ubezpieczenie) było do zrobienia przy dobrej woli obu stron i z tego co pamiętam na Euro wtedy przyjechali znacznie słynniejsi od niego gracze.

 

Pozaboiskowo

U Gortata mnie najbardziej uderzała bardzo szybka amerykanizacja zachowań. Miało to fajne konsekwencje, nawet jeżdżenie maluchem dla TVN w tej bryndzy w jakiej znalazła się polska koszykówka po 2000 było ok, ale powodowało też odbijanie się kilkukrotne Gortata od krajowych realiów. Np. w sprawach okołopolitycznych (ten wyjazd w Afgan czy nawet Euro u Szydło - przy takim podziale naszej smutnej rzeczywistości). I częścią tej amerykanizacji jest sprawa(?) z aktorką czy te jego powracające hejtowanie hejterów.

 

Oczywiście w tej części też obrywał często niezasłużenie, ale z drugiej strony - no nie można być celebrytą na pół gwizdka.

 

Zagadka

Czy 10 lat młodszy Gortat utrzymałby się w lidze?

Bo z jednej strony był wręcz prekursorem dzisiejszych centrów, czyli niesamowicie mobilnym facetem, łączącym na tym poziomie szybkość/wytrzymałość/mięśnie, a to nie jest oczywiste.

Z drugiej - Czy nie zabrakłoby po prostu koszykarskiego skilla?

 

PS Ktoś wie, ile Gortat wtopił w ŁKS na początku dekady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malo ktory sportowiec ma takie wypowiedzi zwlaszcza z nba gdzie tlucze sie graczom odkad sa w lidze jak wazny jest dobry kontakt z kibicami itd.

 

Podobno Gortat ma dobry kontakt z kibicami?

 

Po prostu śmieszy mnie trochę jak internetowe wsiury nieprowokowani na każdym kroku zachowują się po wsiursku, a jak im ktoś pojechał jak internetowy wsiur to nagle są oburzeni, że tak po chamsku to nie można XD

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przecież te jego wypowiedzi są w stylu "w dupie byłeś, gówno widziałeś" To jest prostacki poziom, dziwię się, że to próbujesz usprawiedliwiać.

 

 

 

 

zauważ, że argument w tym stylu czasem wytacza się przeciw statystykom. "ci nerdzi nie grali nawet w collegu, więc co mogą wiedzieć o koszu!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno Gortat ma dobry kontakt z kibicami?

 

Po prostu śmieszy mnie trochę jak internetowe wsiury nieprowokowani na każdym kroku zachowują się po wsiursku, a jak im ktoś pojechał jak internetowy wsiur to nagle są oburzeni, że tak po chamsku to nie można XD

 

Z tego, co piszą tu ludzie to ma dobry kontakt z kibicami. Zresztą ja też bardzo lubiłem Gortata, ale kilka wypowiedzi w ostatnich miesiącach jest absolutnie żenujących i choć nie zmienia to mojego zdania o nim jako o koszykarzu, to zmieniło się moje postrzeganie Gortata jako człowieka. 

 

Poważnie ludzie nie zachowują się jak internetowe wsiury w realnym życiu. Rozumiem co Cię w tej sytuacji śmieszy, ale mam nadzieję, że nie aprobujesz takich tekstów, jak ten ze strony Gortata. Zwłaszcza, że w wywiadzie nie padło żadne zdanie, które mogłoby usprawiedliwiać taką reakcję Gortata, na w sumie nie wiadomo co. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anonimowosc jest fajna.

ale jak poszperalem troche po internetach i zobaczylem jak wygladaja i co robia niektorzy, takze nasi forumowi, hejterze aka trolle

to juz zrozumialem wszystko.

 

wiecej wiedziec i widziec nie potrzebuje

i to z reguly "ci najlepsi", ktorzym ciagle w zyciu wychodzi cisna najmocniej

 

dlatego podpisuje sie pod tym co mg powiedzial ondosnie ogladajacych przed monitorem i komentujacych. ja nie odbieram nikomu wiedzy ale szanujmy sie:)

 

a co do lisy ann, cholernie szanuje! jedno z bardziej znanych nazwisk w branzy:) wsrod milfow scisly top:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poważnie ludzie nie zachowują się jak internetowe wsiury w realnym życiu.

Myślę, że problem jest odwrotny, tzn. w prawdziwym życiu większość trzyma jakieś pozory, dopiero anonimowo w internecie widać co z nich za jedni. Jak to mówio "prawdziwym testem charakteru ludzi jest co robio, kiedy nikt nie patrzy".

 

Zwłaszcza, że w wywiadzie nie padło żadne zdanie, które mogłoby usprawiedliwiać taką reakcję Gortata, na w sumie nie wiadomo co.

 

Wywiad to jest platforma do wypowiedzi, jeśli dla niego internetowy hejt to jest ongoing issue, no to się chciał na ten temat wypowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.