Skocz do zawartości

Los Angeles Clippers 2018/19


julekstep

Rekomendowane odpowiedzi

"Intangibles" to w większości po prostu "tangibles", których kiedyś nie liczono do boxscore - np. asysty zasłoną, box-outy, deflections, hokejowe asysty, utrzymanie "alive" zbiórki w ataku, którą zaliczono komuś innemu, challenges at rim itp. Drzewiej te rzeczy kluby liczyły sobie same lub nie liczył ich nikt, teraz sporo z nich jest dostępnych nawet dla kibiców.

 

Reszta "prawdziwych" intangibles jakie nam pozostają to np. kiedy Curry przebiega przez jakieś miejsce na parkiecie i help defender musi stać o 1.5 metra bardziej out of position niż gdyby tam przebiegał ktoś inny. O ile mi wiadomo takie coś jest ciężko zmierzyć, ale jeśli taki "intangible" rzeczywiście się przekłada na korzyść dla zespołu i przykładowy Curry wykonuje go regularnie, pozytywny wpływ tego "intangible" objawi nam się w statystykach z rodziny +/-.

 

Ogólnie to zgoda...

 

ale Haslem ciągle ma zatrudnienie w NBA (jako zawodnik)

 

a ja czuję dziwną, niemierzalną obawę przed powrotem IT :(

 

ciągle są w NBA rzeczy o których się Engelmannowi nie śniło (chociaż faktycznie jest ich coraz mniej)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale Haslem ciągle ma zatrudnienie w NBA (jako zawodnik)

 

Musimy gdzieś wyznaczyć granicę gdzie przestajemy mierzyć tangibles i "mierzyc" intangibles - zazwyczaj chyba bierzemy pod uwagę tylko to, co dzieje się w grze na parkiecie.

 

Jeśli rozszerzylibyśmy to na ludzi zatrudnionych przez zespół, to wcześniej musielibyśmy brać pod uwagę szereg innych rzeczy, które mogą robić jeszcze większą różnicę. Jak dwie z czterech baby mamas jakiegoś gracza to męczące królowe dramy i brotha jest przez to wiecznie zestresowany i bez energii to jak mu to policzymy?

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musimy gdzieś wyznaczyć granicę gdzie przestajemy mierzyć tangibles i "mierzyc" intangibles - zazwyczaj chyba bierzemy pod uwagę tylko to, co dzieje się w grze na parkiecie.

 

No coś Ty. Któryś tam wariat (Bayless) mówił, że Kerr trafił game-winnera, dlatego że MJ mu powiedział w przerwie, że trafi :)

 

A tak na poważnie - to np. jak mierzyć 'work ethic'?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pora trochę odkopać temat ...

 

Clippers stali się Hawks zachodu,nikogo nie interesują są nijacy,gorsi niż ich bilans i liczę na ten 7 luty bo ta przeciętność zabija ochotę na ich oglądanie...

 

Danilo wygląda ok i nawet fizycznie prezentuję się nieźle choć pewnie zanim skończę tego posta to zdąży sie połamać ...

Tobias Harris to ciężki przypadek.Rzutowo i fizycznie wygląda spoko.Cyferki wyglądają na jakieś 110/4 ale dawanie czegoś więcej niż 90/4 będzie strzałem w kolano bo to przecież tylko Tobias Harris jakaś max 3 opcja w poważnym teamie.

Janusz to wiadomo że odcina kupony i choć nie można mu wiele zarzucić to raczej na startera do PO teamu tym bardziej na zachodzie średnio się nadaje.

Avery Bradley powinien do dzisiaj oddawać kasę ludziom z Bostonu bo od momentu wyprowadzki jedzie na opinii z TD Garden .Kompletny zawód w ofensywie a i defensywa chyba zawsze była trochę overrated.

Lou Williams...To dzięki niemu ten dodatni bilans..O Lou napisano już wszystko więc nie będę sie rozwodził bo Lou od 10 lat daję to samo w ataku i oddaje to samo w obronie...

Beverley moim zdaniem leci w TD bo parę drużyn chętnie odda za niego pick z końca 1 rundy,a czy odejdzie teraz czy po sezonie to żadna różnica..

Montrezl Harrell mnie zadziwia,biega walczy,rzuca jakieś chore ilości punktów ale nadal przy każdym wsadzie mam obawy czy doskoczy do obręczy...zabierz mu hustle i mobilność i masz Melo bez jumpera.Będzie w lidze do pierwszej poważniejszej kontuzji..

Reszta ławki to takie nie wiadomo co Scott ma więcej emotek na ciele niż koszykarskiego skilla,ludzie pokroju Thornwella czy Tyrone Wallace to mogą być przydatni ale w G-league.

Boban to Boban jest fajny milutki ale to Boban wystawiasz go tylko wtedy kiedy siatka zaplączę się o obręcz a nikomu nie chcę się iść po drabinę...

 

Z Rookie Shai wygląda spoko nie wiem czy będzie kiedyś all starem ale papiery na solidnego startera jak najbardziej ma.Niech to nawet będzie Andre Miller z rzutem a będę mega zadowolony.Ma papiery na dobrego defensora choć na razie bazuję tylko na długości ramion i niezłej koordynacji jak na prawie 2 metrowego rozgrywającego.Doc za dużo gra nim off the ball co nie do końca mi się podoba ale mamy Lou i Beva więc jakoś to trzeba podzielić.Jerome Robinson to bust....gdyby mial 19 lat to spoko ale na chwilę obecną to wygląda że będzie w tej lidze do końca debiutanckiego kontraktu.

 

Na koniec największy plus....

Nie ma już Austina i doceniam każdy dzień kiedy odpalasz rano stream i Austin biega w innej koszulce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne odczucia odnośnie Clippers co StroShow, tylko się nasuwa pytanie, kto tam robi dobrą robote, że są oni ciągle w walce o PO na takim zachodzie ?skład bez jakiegoś talentu, tylko kolektyw. Czy ten niedoceniany jednak doktor Rivers, czy słaby zachód, czy jednak Harris i Gallo to półka all star ? Sorry, jednak biorę wyzej pare Conley+ Gasol, Holiday + Davis, Lebron + (ktokolwiek tam z Lakers), Towns + ktoś tam, Mitchell + Gobert nie wspominając o Houston. 2/3 sezonu a oni zamiast bottom 3 zachodu są na miejscu PO, realnie w granicach 5 seedu mimo słabych sezonów Bradleya, Beverleya i Lou Williamsa. Taka Atalanta zachodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwni jestescie, ja czesto ogladam Clippers, bardzo fun to watch team, pelny fun to watch grajkow.

 

Clippers wyglądają trochę tak jak wyglądaliby Nuggets bez Jokicia (no, trochę lepiej) - fajny team, fajna koszykówka, ale jak ktoś ogląda ich, bo kibicuje organizacji jako takiej, to trochę smutna sprawa, bo bez franchise playera w obecnej lidze to wiadomo, max poziom Raptors pre-Kawhi, a w tym przypadku jakieś 44-38 i pewnie 9 seed. Jak ktoś ogląda Clippers, bo lubi kosza, to faktycznie, bardzo fajny team, potwierdzam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie 

 

Pisałem to jako kibic Clippers i to z kilkunastoletnim stażem.Może faktycznie po erze Griffina i Cp3 człowiek ma po prostu większe wymagania.Na chwilę obecną nie wiem w którym kierunku to ma pójść bo jak patrzę na roster to za dwa-trzy lata może on wyglądać kompletnie inaczej.Wiadomo że z obecnym szarpanie się o PO to max a tkwienie w przeciętności jako kibicowi organizacji średnio mi się podoba.Nie wierzę w żadne wielkie nazwisko w lipcu bo za dużo bardziej medialnych organizacji ma podobne pieniądze.Od 10 lat można było się ekscytować rozwojem młodych zaczynając od Bledsoe czy Gordona,później przyszły jednak dosyć emocjonujące serio w PO za czasów CP3(ich ostateczne wyniki to inna sprawa)a teraz?Czasem trzeba zrobić krok do tyłu a boję się że Ballmer się tego obawia,tym bardziej przy rosnących w siłę Lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki trade można zrozumieć także w ten sposób. Clippers nie chcą wpie*dolu w pierwszej rundzie od GSW więc idą na rękę LeBronowi. Niech jemu się dostanie 4-0. Jest w tym jakiś sens, morale spadną, LeBron się wkurzy, Magic przestanie się uśmiechać. Clippers z czystą kartą wejdą w offseason. Rywal zza miedzy wie co robi. :D

A tak poważnie, to Clippers nadal się będą liczyli w walce o playoffs. Tak czuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wyścig po wzmocnieniu Lakers Davisem może być parodiostyczny.

 

Nikt nie mówi ze DEN czy GSW nie zalicza pare dziwnych porażek akurat z CLI SAC czy SA jak to sprawi ze uniknie się niewygodnego matchupu.

 

Jeżeli strata będzie duża to tu jest miejsce na liczenie W każdego.

 

A tankujących będzie już więcej

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clippers trading Blake Griffin netted them: Shai Gilgeous-Alexander, Landry Shamet, Ivica Zubac, Wilson Chandler (expiring), JaMychal Green (expiring), Garrett Temple (expiring), 2020 1st Round Pick (Philly), 2021 1st Round Pick (Miami), Two 2nd Round Picks and a TON of cap space

 

West serio jest GOATEM, że 173/5  28-letniego Griffina zamienił na coś takiego

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale napisales to tak jakby 28 lat to bylo 38. 

28 to jest prime dla zawodnika NBA, bo to ze Griffin mial wiele kontuzji to inna sprawa, ale nie piszmy 28 letni zawodnik, jakby to bylo cos zlego

w sumie miało być 29 a dla tego typu gracza max na okres 29-34 lat to akurat było postrzegane jako kontrakt, do którego będzie trzeba dopłacac aby się pozbyć.

 

Zresztą sporo ludzi pisało że sam trade Blake-Tobias juz jest swietny a przecież jeszcze mase assetów od tego czasu West wyczarował

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale napisales to tak jakby 28 lat to bylo 38. 

28 to jest prime dla zawodnika NBA, bo to ze Griffin mial wiele kontuzji to inna sprawa, ale nie piszmy 28 letni zawodnik, jakby to bylo cos zlego

Ale piszemy o Griffinie, a on jest już definitywnie past prime. Sam jestem chyba największym zwolennikiem jego talentu na forum od zawsze, ale niestety, co ze smutkiem przyznaję, kontuzje go zniszczyły i ten max się będzie ciągnął. Daje dużo lepsze cyferki, niż ma impact i będzie tylko szedł równią pochyłą w dół. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.