Skocz do zawartości

Kubica znów w F1!


dannygd

Rekomendowane odpowiedzi

Ta Imola to jednak straszna nuda, nic dziwnego, że do niedawna była kilkuletnia przerwa od wyścigów tutaj, chociaż zapewne chodziło o $$$. 2/3 wyścigu to było oglądanie jak Hamilton bezskutecznie "walczy" o bodajże 13 pozycję z Gaslym.🥱 Dobrze, że Eklerk się pogubił bo gdyby nie problemy z bolidem to nie on byłby teraz liderem ogólnej klasyfikacji tylko Max, który jest IMHO najlepszym aktualnie kierowcą w stawce i nikt nie jest dość blisko. Jak bolid nie będzie przesadnie zawodził to Holender idzie po obronę tytułu.

Edytowane przez vero1897
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2022 o 22:23, vero1897 napisał:

Ta Imola to jednak straszna nuda, nic dziwnego, że do niedawna była kilkuletnia przerwa od wyścigów tutaj, chociaż zapewne chodziło o $$$. 2/3 wyścigu to było oglądanie jak Hamilton bezskutecznie "walczy" o bodajże 13 pozycję z Gaslym.🥱 Dobrze, że Eklerk się pogubił bo gdyby nie problemy z bolidem to nie on byłby teraz liderem ogólnej klasyfikacji tylko Max, który jest IMHO najlepszym aktualnie kierowcą w stawce i nikt nie jest dość blisko. Jak bolid nie będzie przesadnie zawodził to Holender idzie po obronę tytułu.

Tor torem, ale największym problemem są obecne bolidy F1. Przez ich masę i przede wszystkim rozmiary coraz mniej torów spełnia wymogi fajnego obiektu do ścigania się. Przecież w takim Monako te obecne czołgi nie mają prawa się ścigać na fajnych warunkach. W poprzednim sezonie w Monako nie było ani jednego manewru wyprzedzania. ANI JEDNEGO! Moim zdaniem FIA musi coś z tym zrobić. Te nowe regulracje na ten sezon się sprawdzają i faktycznie problem brudnego powietrza został poważnie zredukowany i chwała im za to, niemniej teraz powinni się skupić na zmniejszeniu tych bolidów. Patrząc jednak na politykę FIA, to raczej pójdziemy w stronę jazdy na nowych torach bardziej przystosowanych do obecnych bolidów i stopniową likwidację "nie spełniających obecnych wymogów" obiektów. Takie np. Węgry pewnie długo nie wytrzymają w kalendarzu.

A co do obecnego sezonu to po tym co dostaliśmy rok temu od duetu HAM-VER ciężko będzie już przebić, ale marzy mi się kolejny taki sezon walki o mistrzostwo. Ferrari jest lepsze niż Red Bull, ale Verstappen jest lepszy niż Leclerc. Różnica między bolidami jest większa niż między kierowcami, ale coś mi się zdaje że RedBull będzie czynił większe postępy na przestrzeni sezonu niż Włosi.

Czekamy na Miami, które na pierwszy rzut oka wyglądają na bardzo przeciętny tor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mikrofalowka napisał:

Patrząc jednak na politykę FIA, to raczej pójdziemy w stronę jazdy na nowych torach bardziej przystosowanych do obecnych bolidów i stopniową likwidację "nie spełniających obecnych wymogów" obiektów.

Jak dalej będą powstawały takie potworki jak Jeddah to porzućmy wszelką nadzieję. Na Imoli chyba tylko Bottas wyprzedzał w Rivazzy, a cała reszta przed szykaną T2. Nie liczę wyprzedzań LeClerca po wizycie w ścianie, gdy miał kolosalną przewagę bolidu nad wyprzedzanymi kierowcami. Procesja. Niestety.

9 minut temu, mikrofalowka napisał:

Różnica między bolidami jest większa niż między kierowcami, ale coś mi się zdaje że RedBull będzie czynił większe postępy na przestrzeni sezonu niż Włosi.

Też tak mi się wydaje. Ferrari siedziało nad tym bolidem na pełny etat już w 2021. Red Bull i Mercedes nie i to pewnie właśnie RB będzie miał lepsze tempo rozwoju niż Włosi.

Nie wiem co z Mercedesem. Wyglądają jakby obecnie nie ogarniali kuwety, a Lewis szczególnie w kontekście wyników Russela (szczególnie na Imoli) dostaje mnóstwo kamyczków do swojego GOAT ogródka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Cardi napisał:

Jak dalej będą powstawały takie potworki jak Jeddah to porzućmy wszelką nadzieję. Na Imoli chyba tylko Bottas wyprzedzał w Rivazzy, a cała reszta przed szykaną T2. Nie liczę wyprzedzań LeClerca po wizycie w ścianie, gdy miał kolosalną przewagę bolidu nad wyprzedzanymi kierowcami. Procesja. Niestety.

Nie przeczę, że Imola nie jest wybitnym torem, ale gdybyśmy obejrzeli wyścig gdzie ścigają się bolidami o 40-50 cm krótszymi i 20-30 węższymi to istnieje duża szansa, że zmieniła by się nam ocena wielu obiektów. Podany wcześniej przeze mnie przypadek Monako, akurat by się tu nie sprawdził, bo tam się po prostu nie da ścigać na niczym normalnym, ale na tej Imoli mogło by to jakoś wyglądać. Jakby połączyć te bolidy z przed 15 lat z system DRS to moglibyśmy dostać wyścigi na kozackim poziomie. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego.

30 minut temu, Cardi napisał:

co z Mercedesem. Wyglądają jakby obecnie nie ogarniali kuwety, a Lewis szczególnie w kontekście wyników Russela (szczególnie na Imoli) dostaje mnóstwo kamyczków do swojego GOAT ogródka.

Tu według mnie wychodzi pare lat jechania na wyjebce na 1 miejscu z przewagą 30s nad innymi. Racecraft Hamiltona obecnie jest w nienajlepszej kondycji, choć inną kwestią jest prędkość tegorocznego Merca. Prędzej czy później się ogarną i wskoczą na poziom 3 siły F1 i być może pod koniec sezonu będą bliżej niż nam się wydaje duetu Ferrari i RedBull. Co do Lewisa to wiem, że ma kontrakt do końca sezonu 2023, ale nie zdziwię się, jak po tym słabym sezonie odpuści już sobie ściganie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku merca wychodzi też doświadczenie Russella w jeździe gruzem, Hamilton w przeciągu całej swojej kariery nigdy czymś takim słabym nie jeździł nawet końcówka w McLarenie nie była tak zła. Cały czas mnie ciekawi kiedy merc przywróci sekcje boczne w swoim bolidzie, bo jak widać ich usunięcie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Czy będą na koniec 3? Wszystko wg mnie zależy od tego czy Ricciardo się ogarnie, bo z nim to teraz McLaren byłby trzeci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie kierowców w obecnej F1 to jak porównywanie jabłek i pomarańczy, każdy ma inny samochód, inne traktowanie w zespole, żeby faktycznie zestawiać jakoś kierowców to trzeba mieć podobną platformę w postaci identycznych samochodów, a to się nie wydarzy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, P_M napisał:

Porównywanie kierowców w obecnej F1 to jak porównywanie jabłek i pomarańczy, każdy ma inny samochód, inne traktowanie w zespole, żeby faktycznie zestawiać jakoś kierowców to trzeba mieć podobną platformę w postaci identycznych samochodów, a to się nie wydarzy. 

No wiesz, równie dobrze można napisać: 

"Porównywanie koszykarzy w obecnej NBA to jak porównywanie jabłek i pomarańczy, każdy ma inny zespół, inną rolę w zespole, żeby faktycznie zestawiać jakoś koszykarzy to trzeba mieć podobną platformę w postaci identycznych supportów, a to się nie wydarzy."

Myślę, że w odpowiednich proporcjach można zestawiać ze sobą każdego kierowcę w stawce, w szczególności jak jeżdżą ze sobą w zespole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mikrofalowka napisał:

No wiesz, równie dobrze można napisać: 

"Porównywanie koszykarzy w obecnej NBA to jak porównywanie jabłek i pomarańczy, każdy ma inny zespół, inną rolę w zespole, żeby faktycznie zestawiać jakoś koszykarzy to trzeba mieć podobną platformę w postaci identycznych supportów, a to się nie wydarzy."

Myślę, że w odpowiednich proporcjach można zestawiać ze sobą każdego kierowcę w stawce, w szczególności jak jeżdżą ze sobą w zespole.

Piramidalna bzdura. W F1 90℅ jak nie więcej zależy od sprzętu jaki posiadasz, czy w NBA masz taką zależność od butów?. Zobacz chociażby sezony Gaslyego, gdzie najpierw w toro rosso był super talentem, potem w red bullu dostawał w dupę od maxa, by potem w AT znowu świecić, a teraz znów nie prezentować się najlepiej. Mieliśmy weryfikację Schumachera przy powrocie, mamy jakaś weryfikację Hamiltona przy Russellu. Mieliśmy weryfikację Vettela po przejściu z RB do Ferrari, ze swoimi firmowymi spinami. 

O ile jeszcze porównywanie partnerów zespołowych ma jakiś tam niewielki sens(bo teoretycznie mają te same samochody,choć wiadomo,że nie bo budując tego typu prototypy zawsze powstają jakieś różnice), o tyle też jest to trudne, bo np. powrót Kubicy w Williamsie pokazał jakie nierówności mogą być w zespole. Z resztą żeby to zrobić musiałbyś mieć dokładną telemetrię. Chyba, że całe porównywanie to na zasadzie januszerki typu ten zrobił takie wyniki, a ten takie, ale to mnie osobiście w ogóle nie interesuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pisanie, że 90%+ wyniku końcowego to bolid, a nie kierowca to też nie jest czasami oszacowanie na poziomie januszerki? No chyba że masz jakieś dokładne telemetrie wszystkich bolidów oraz wszelakie dane kierowców jak np. czas reakcji. skoro stwierdzasz, że to dokładnie taki stosunek na wynik końcowy ma jakość bolidu. 

Dla mnie ocenianie kierowców z danego sezonu ma więcej sensu choćby niż bawienie się w porównywanie ludzi z różnych epok, jak choćby Jordana czy Lebrona, a robią to miliony ludzi na świecie. I żeby nie było, sam lubię czasami się w coś takiego pobawić. Nawet ty drogi P_Mie pokusiłeś się o ocenianie zespołów z fantasy draftu sirkoziego TOP 75. Nie wiem więc dlaczego tak się uczepiłeś oceniania tych kierowców.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, P_M napisał:

Porównywanie kierowców w obecnej F1 to jak porównywanie jabłek i pomarańczy, każdy ma inny samochód, inne traktowanie w zespole, żeby faktycznie zestawiać jakoś kierowców to trzeba mieć podobną platformę w postaci identycznych samochodów, a to się nie wydarzy. 

Niby tak ale np są detale które tym lepszym pomagają się wykazać i widać błysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Grande Strategia wiecznie żywa. Oni powinni mieć dublet a mają cannelloni w dupie, które sami sobie tam wsadzili. Nie wiem czemu Eklera nie ściągnęli na zmianę opon. Ferrari mam wrażenie, że nawet jakby się wszyscy rywale wycofali z wyścigu to oni i tak by to spierdolili.

Dobrze, że Zhou nic nie jest, bo wypadek wyglądał naprawdę strasznie i dzięki Bogu ta siatka wytrzymała, bo moglibyśmy mieć Le Mans 1955 w wersji z XXI wieku.

W ogóle to Halo uratowało dwa życia w tę niedzielę. Pierwsze Nissany'emu z kraksie z Haugerem w F2 a drugie Zhou.

Edytowane przez Pepis21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

https://www.motorsport.com/f1/news/leclerc-says-he-cant-understand-ferrari-strategy-in-hungarian-gp/10346762/

To jest w ogóle hit, bo już od piątku się mówiło, że twarde opony na tym torze są nieopłacalne, na dodatek w niedzielę przed Eklerem białe paski założyło Alpine u obu swoich kierowców po czym tempo im mocno spadło a mimo to klauny z Ferrari i tak zdecydowały się je założyć Monakijczykowi.

Ciekawe kiedy Binotto poda się do dymisji albo go zwolnią, bo to są jaja co się w Ferrari dzieje, mają bolid którym mogą walczyć o mistrzostwo ale Grande Strategia nie pozwala na to.

Edytowane przez Pepis21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.