Skocz do zawartości

Golden State Warriors 2018/19


Tasma

Rekomendowane odpowiedzi

No to jak ktoś uważa, dla mnie to jest niemożliwe żeby drużyna która ponoć jest 3 pozioy nad resztą w RS zbierała od contederów tyle oklepów. 

 

Teraz to już deczko za późno na przewagę parkietu vs Bucks w finale. 6W różnicy jest nie do nadrobienia w 18 meczów. 

 
 

Są jeszcze inne ekipy, bo jest szansa że np Raptors wygrają wschód  2 seedu i będa mieli przewage parkietu w finałach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile zgadzam sie, ze gsw ma i w sumie powinno miec wyjebane w regular season, to sprawa z cousinsem jest o tyle skomplikowana, ze oni z nim ....nie maja historii dobrej gry.

 

czy thompson, green, durant, curry, iguodala beda teraz grac na swoim 'normalnym' poziomie to nie ma znaczenia i nie powinno.

 

co powinno miec znaczenie to to jak wyglada ten set zawodnikow z cousinsem. a z tego co wszyscy widza to nie wyglada to za dobrze, troche taki kon trojanski jak thomas w denver. i to powinno cos tam dac do myslenia kerrowi, moze jeszczce jakos nie martwic szczegolnie, ale cos musi zaczac kombinować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pisałem o tym koniu trojańskim w odwróconym znaczeniu.

 

Zmuszono inne kluby aby zabezpieczyły się na gsw na wypadek Cousinsa w Warriors tymczasem spodziewam się ze Warriors wróci do swoich ustawień.

 

A wydatki innych są większe niż za grosze Cousins

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie Cousins po prostu zabrał piłkę Durantowi i Curry'emu. Ciekawe czy jest w stanie grać inaczej niż przez całą karierę, bo jeżeli nie, to będzie tutaj dużym cancerem.

 

Przecież On tą piłkę musi dostać. W po po prostu nie dostanie jej od Kury i Duranta w sytuacjach w jakich dziś dostaje.  Dla nich w tej chwili mimo tego, że ciutkę więcej przegrywają lub wygrywają mniejszym marginesem - to i tak jest zysk, bo prawdziwi liderzy mogą robić troszkę mniej a co za tym idzie zachowują więcej sił.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cousins w ataku powinien pełnić rolę a'la Divac, albo coś w tym stylu - passing, OReb, okazyjny missmatch. Na razie ma taki sam usage jak Steph i KD gdy są wszyscy na parkiecie, widziałem dwa mecze gdzie grał dobrze, a i tak nic z tego nie wynikało. Nie dramatyzowałbym, ale Warriors mają tyle talentu, że to faktycznie gra o sumie zerowej - czym więcej Cousinsa, tym mniej Duranta i Curry'ego. 

 

Ale Cousinsowi bardziej odpowiada pewnie to, co robi teraz, bo raz, że gra tak całe życie, a dwa - walczy o nowy kontrakt. I poza jumperem gra w sumie na poziomie z Pels, więc to chyba nie kwestia samego faktu powrotu po kontuzji.


Nawet przeoczyłem tego Boguta.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak Phil mówił, że dla niego wynik regular season nie jest specjalnie istotny. Jednak on nie mówił tego dosłownie, bo jednak jego drużyny zaliczały dobre regulare. A tymczasem Goldeny drugi rok z rzędu nie zrobią nawet 60 wins, dostają wpi****le od (pseudo) contenderów i zlewają defensywę. 

 

Cousins to w zasadzie piąte koło u wozu, coś jak Beckham w Galacticos. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak Phil mówił, że dla niego wynik regular season nie jest specjalnie istotny. Jednak on nie mówił tego dosłownie, bo jednak jego drużyny zaliczały dobre regulare. A tymczasem Goldeny drugi rok z rzędu nie zrobią nawet 60 wins, dostają wpi****le od (pseudo) contenderów i zlewają defensywę. 

LAL 01 - 56 

LAL 02 - 58 

LAL 03 - 50

LAL 04 - 56

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers '02 i Bulls z pierwszego 3peatu grali po dwie serie bez HCA w trzecim runie po tytuł. 

 

Wróć, Lakers nie. Ale i tak jakoś mnie to kompletnie nie dziwi, piąty finał z rzędu dla Warriors...

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LAL 01 - 56 

LAL 02 - 58 

LAL 03 - 50

LAL 04 - 56

 

2001 - konflikt Shaqa z Kobem, ale jak już się pogodzili to z reszty ligi nie było co zbierać

2002 - najbardziej wąski skład (do pierwszego składu wskoczyli dwaj rezerwowi), do tego 15 spotkań bez Shaqa (wynik 7-8) a trudno mówić o olewaniu obrony jak w przypadku Golden

2003 - tego przykładu w ogóle nie rozumiem, przecież grali długo bez Shaqa/z Shaqiem dochodzącym do formy

2004 - tutaj znowu zadecydowały głównie wewnętrzne niesnaski

 

Czyli podałeś przykłady trzech zespołów, które pomimo różnych problemów i tak uzyskały zbliżone wyniki w rs do wyników GSW z ostatnich dwóch lat oraz zespół, który zwyczajnie nie miał szans na zbyt dobry wynik, bo długo grał bez najlepszego gracza ligi. :moon:

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod warunkiem, że im się będzie chciało

Ostatnio coraz częściej im się chce i gołym okiem widać przepaść jaka jest między nimi a czołówką ligi. To co dziś zrobili w Oklahomie to była demolka. nawet jeśli Durant odejdzie latem to będą faworytem ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.