Skocz do zawartości

Golden State Warriors 2018/19


Tasma

Rekomendowane odpowiedzi

Przed tym i poprzednim sezonem zalias robil forumowe rankingi top-50, w obu KD byl drugi (Curry trzeci).

 

Czyli jednak mają rację ci, którzy mówią, że Durant coś udowodnił grą w Warriors. Ciekawe... będąc odłączonym od forum, odnosiłem zupełnie inne wrażenie :) Dzięki za szybkie info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak mają rację ci, którzy mówią, że Durant coś udowodnił grą w Warriors. Ciekawe... będąc odłączonym od forum, odnosiłem zupełnie inne wrażenie :smile: Dzięki za szybkie info.

 

Czy ja wiem...przed przyjściem do GSW też był raczej numerem 2 w lidze. Po prostu Curry kosmicznym RS 15/16 na trochę zaburzył percepcję.

 

Generalnie imho KD jest overall 'lepszym' graczem, ale dla GSW Curry jest ważniejszy (prawdziwy MVP zespołu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jakbyś budował team od zera, to bierzesz KD przed Currym w dzisiejszej NBA?

 

Ja bym wziął Currego.

 

Close call - zależy jaką miałbym koncepcję, ale pewnie w 3 na 5 przypadków brałbym KD

 

ale jeśli idzie o 'legacy' to imho Curry więcej zyskał nawet w te 2 ostatnie lata (mimo, że to KD zgarniał nagordy) bo GSW to jego dynastia* (no i KD dużo sobie nasmrodził samymi okolicznościami przejścia)

 

* podobny case był w Miami, gdzie LBJ jednak totalnie przejął zespół od Wade'a

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą to przy tym jak on tragicznie sobie radzi jako facilitator bez Curryego to pytanie powinno brzmieć czy on jest w ogóle teraz w czymś lepszy od chociażby takiego Hardena nie wrzucając w to finałów

 

To naprawde zastanawiające że KD taki all time offensive talent potrafi robić tak tragiczną ofensywę bez elitarnego pg mając niby tego drugiego all stara obok 

 

do tego on w adv stat nawet tych ofensywnych nigdy tak zajebiście nie wyglądał też

 

Niby człowiek nie chce wierzyć że tak to wygląda ale jak widzi gdy KD prowadzi ofensywe przez rzucanie jakiś iso midrange j'ów i jego zespół robi jakies żałosne ORTG to serio mozna się zastananowić czy on jest overrated tylko w defensywie czy też ogólem

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Close call - zależy jaką miałbym koncepcję, ale pewnie w 3 na 5 przypadków brałbym KD

 

Ale jeśli miałbyś tylko 1 przypadek/możliwość? :D Bo ja rozumiem i też uważam, że KD pasuje praktycznie do wszystkich innych graczy, ale dla mnie po prostu to Curry jest w stanie z miejsca zrobić system. KD nie.

 

 

ale jeśli idzie o 'legacy' to imho Curry więcej zyskał nawet w te 2 ostatnie lata (mimo, że to KD zgarniał nagordy) bo GSW to jego dynastia* (no i KD dużo sobie nasmrodził samymi okolicznościami przejścia)

 

Tak, to zdecydowanie, ale to było skazane na porażkę właśnie już w momencie jego przejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jakbyś budował team od zera, to bierzesz KD przed Currym w dzisiejszej NBA?

 

Ja bym wziął Currego.

Duzo ludzi by wzielo Duranta, height bias is real.

 

Tzn. Durant to all-time talent, z ktorego powinno dac sie wycisnac co najmniej jeden tytul gdyby go wziac w drafcie, ale te jego 2/3 tytuly sa niewiele warte przy historycznych porownaniach, na pewno mniej niz 1 Dirka czy Wade'a (ten z 2006 obviously).

 

Ogolnie jakby ktos porownywal Duranta np. z Malonem i uzyl arumentu "ringzzz", to raczej jest niepowazny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównałbym Duranta do jednej z legend jednej z kalifornijskich organizacji, ale znowu będzie, że hejtuje, więc nie porównam. Ale podobny schemat.

 

Jedyny argument w porównaniu Durant vs Curry to zdrowie tego drugiego, dużo lepszy początek kariery miał Durant + w normalnym teamie te kilka opuszczonych serii PO Curry'ego miałoby trochę inne konsekwencje. Prime vs prime to kompletny no-brainer.

 

do tego on w adv stat nawet tych ofensywnych nigdy tak zajebiście nie wyglądał też 

Yep, nawet w 2014 roku wyglądał słabiej od LeBrona. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sam mam problem z wyborem kto jest lepszy durant czy curry

raczej postawilbym na duranta, bo jak przyszlo co do czego to potrafil postawic kropke nad i.

 

nie wiem na ile to kwestia defensywy, planow defensywnych, kontuzji etc (moze jednak kwestia psychiki?) ale curry zawsze w finalach zaliczal spory regres. owszem sama obecnoscia na boisku otwieral gra kolegom ale jak przyszlo co do czego to albo koledzy robili robote albo kd, jak juz dolaczyl. to jest dla mnie najwazniejszy argument za kd, ze nie spenial na big stage.

 

z curry'm bylo to wrecz niesamowite, ze az tak znikal w finalach. owszem gral wybitnie w RS, zmienil koszykowke, popsul system i w ogole

ale kropke nad i stawial zawsze ktos inny...

Edytowane przez badboys2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo nagonki na Legacy Duranta też doceniam jego zaangażowanie w obronę, zabezpieczenie deski, straszenie blokiem podczas gdy Steph z racji warunków fizycznych i czytanych o nim pochwał że się stara może tworzyć  w obronie problemy.

 

nie przypadkowo podczas PO gdy walka szła na noże problemy robiły duety wysokich i atletycznych obrońców czyli pary CP3-JH oraz Rubio&Mitch

gsw dużo przejmują w obronie i robią to skutecznie ale tu można się dopatrywać słabości GSW

 

Inna sprawa to zachowanie Duranta które otwiera furtkę do interpretacji że nie wytrzymuje presji

 

jak dla mnie trochę dziecinny po prostu jest

 

Steph to geniusz ale to nietypowe jak na długość umiejętności Duranta robią robotę

 

słabsze wyniki są następstwem że wypadli ze składu dwaj najlepsi dystrybutorzy Steph i Green

 

to tak jakby brakło Duranta i Klaya

 

efekt porównywalny

 

dzis gra się dużo na piłce więc może dlatego to trudniej zamaskować ( brak)  

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak mają rację ci, którzy mówią, że Durant coś udowodnił grą w Warriors. Ciekawe... będąc odłączonym od forum, odnosiłem zupełnie inne wrażenie :smile: Dzięki za szybkie info.

 

wydaję się, że jak już Durant miał pokazać coś nowego względem pobytu w Thunder, to była to na prawdę kozacka obrona, zwłaszcza w pierwszej części tamtego rs, w PO nie pamiętam już jak to dokładnie wyglądało u niego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

z curry'm bylo to wrecz niesamowite, ze az tak znikal w finalach. owszem gral wybitnie w RS, zmienil koszykowke, popsul system i w ogole

ale kropke nad i stawial zawsze ktos inny...

 

Konkretnie to o jakie finaly chodzi? Bo chyba zniknal, czy inaczej zaliczyl spory regres to on tylko w 2016, w 3 innych Finals gral dobrze/ b.dobrze i mi sie wydaje ze jedynie czasami odsuwal sie w cien dla dobra druzyny, bedac dalej efektywnym i ulatwiajac gre kolegom.

 

Imo to w 2015 powinien, a w 2018 równie dobrze mogl byc MVP, tylko ze Iguodala z Durantem pare razy jebli widowiskowy blok z pomocy i sie ludzie jarajo (fakt faktem ze Durant MVP 2018 to dostal po raz kolejny za genialne game 3 w Cleveland, a Iggy bronil bardzo dobrze w pierwszych finałach Warriors, jednak to bez Kury nie byloby misia w 2015). W obu latach bylo bardzo blisko w glosowaniu, w 2017 rowniez gral świetną serie, moze nawet lepsza niz w 18, po prostu tu KD byl potworem (ktory korzystal z przewag i spacingu Warriors) wiec to nie bylo tak ze Curry sobie regularnie znika w finalach...

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.