Skocz do zawartości

Portland Trail Blazers 2018/19 - w przyczajeniu


jack

Rekomendowane odpowiedzi

Co tam się dzieje w tym Houston to ja nie wiem ale oglądanie wielkiej gęby Paula przez 37 minut blowoutu to czysta przyjemność ;-)

 

Nurkić pokazał, że  warto na niego stawiać, gdy po przeciwnej stronie stoi nie umiejący rzucać skoczek w typie Capeli. Fajnie, że Blazers mają alternatywne rozwiania na C. Ktoś jeszcze pamięta o braku Eda Davisa?

 

Szkoda, że Anfernee Simonsa w swoim debiucie nie zdążył nawet dotknąć piłki ale cóż, dla Stottsa plan rzecz święta ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ptb wyglada dobrze.

Maja już na sumieniu pare dobrych ekip i zrobili to bardzo skutecznie.

 

Co najbardziej cieszy, gdy schodzi S5 wchodzi Turner - Curry - Stauskas - Mo/Swanigan - Collins i  zespół dalej trzyma poziom a nawet zwykle odjeżdża rezerwom przeciwnika. W poprzednich sezonach zawsze na boisku musiał zostawać CJ lub Lillard bo gra stawała. Teraz Turner rządzi rezerwami i zaczyna się spłacać a Rain Bros, zwłaszcza McCollum grają krócej.

 

Można narzekać na Stottsa, że słabo reaguje w trakcie meczu i trzyma się schematu ale jeśli chodzi o wprowadzanie zawodników do składu to jest mistrzem planowania. W tym sezonie od początku postawił mocno na Collinsa teraz zaczyna wprowadzanie Swanigana. A przy tym dba o psychę Nurkicia i trzyma go w S5. Layman też wreszcie dostał szansę i albo wykorzysta jak CJ czy Mo albo poleci jak Vonleh czy Crabbe. A Simons powtarza drogę Collinsa i na razie pełni rolę widza ale na wiosnę pewnie już coś zacznie grać by zaskoczyć wszystkich dopiero w przyszłym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dobre miejsce do hodowania solidnych średniaków.

Co roku patrzę w roster i tam wydaje się ze brak głębi i co roku jest lepiej niż zakładano.

 

Dla przypomnienia : są na zachodzie.

Blazers ze swoim zapchanym salary przez najbliższe 2 lata muszą grać tym co mają i wprowadzać draftowanych młodych lub zawodników niepierwszej świeżości, którzy spadną z rynku jak Stauskas czy Curry. I do tej pory wychodzi im to całkiem nieźle. Zwróć uwagę, że do Portland nie walą atrakcyjni wolni agenci a obecny skład to przede wszystkim wychowankowie i odpady (wyżej wspomniana dwójka + Nurkić i Harkless). Nawet Turnera trzeba było przepłacić. Jedyny Aminu to jakiś ewenement choć z tego co pamiętam to Oshley draftował go do Clippers więc może łatwiej mu było go sentymentami omamić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jak podpisywali Aminu to inne płace były i to solidnie mu nawet zapłacili jak na ówczesne czasy.

 

Ławka Blazers gra fantastycznie w tym sezonie i ja bym najbardziej chyba chwalił Collinsa za to oraz Stottsa, który znalazł niszę dla Evana.

Wydaje mi się, że Turner ma więcej swobody bo wreszcie dostał gałę w dłonie i mu się CJ i Lillard mniej wcinają w grę. No i z Collinsem na boisku gra się łatwiej bo potrafi grać bez piłki i jest skuteczny nawet za 3 a defensywie jest agresywny i straszy blokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą problemy Nurkicia z faulami już tak nie martwią skoro wchodzący za niego Collins dziś: 17 pkt, 6 zb. 2 as., 2 prz., 1 blok w 17 minut :-)

 

no backup, to Nurek ma zacny, tyle, że znowu na tym traci, kolejny spadek minut, ciekawe co się za tym kryje, bo takie oszczędzanie go w co drugim meczu jest zastanawiające a to już trwa w zasadzie dwa lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jak podpisywali Aminu to inne płace były i to solidnie mu nawet zapłacili jak na ówczesne czasy.

 

Ławka Blazers gra fantastycznie w tym sezonie i ja bym najbardziej chyba chwalił Collinsa za to oraz Stottsa, który znalazł niszę dla Evana.

Kontrakt Aminu już w dniu podpisania umowy uchodził za spory steal.

 

A i tak osiągnął mniej niż zakładałem, bo okres w Mavs miał rewelacyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co najbardziej cieszy, gdy schodzi S5 wchodzi Turner - Curry - Stauskas - Mo/Swanigan - Collins i  zespół dalej trzyma poziom a nawet zwykle odjeżdża rezerwom przeciwnika. W poprzednich sezonach zawsze na boisku musiał zostawać CJ lub Lillard bo gra stawała. Teraz Turner rządzi rezerwami i zaczyna się spłacać a Rain Bros, zwłaszcza McCollum grają krócej.

 

Można narzekać na Stottsa, że słabo reaguje w trakcie meczu i trzyma się schematu ale jeśli chodzi o wprowadzanie zawodników do składu to jest mistrzem planowania. W tym sezonie od początku postawił mocno na Collinsa teraz zaczyna wprowadzanie Swanigana. A przy tym dba o psychę Nurkicia i trzyma go w S5. Layman też wreszcie dostał szansę i albo wykorzysta jak CJ czy Mo albo poleci jak Vonleh czy Crabbe. A Simons powtarza drogę Collinsa i na razie pełni rolę widza ale na wiosnę pewnie już coś zacznie grać by zaskoczyć wszystkich dopiero w przyszłym sezonie.

Rain Bros? Rozumiem że to Lilard i McCollum, skąd ksywka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie przejrzałem staty drugoroczniaków i wychodzi na to, że największy przeskok wykonał Collins. Wygląda na to, że jeśli będzie rozwijał się w tak szalonym tempie, to kwestią czasu pozostanie fakt, że Nurkic usiądzie na ławce. Zach poprawia swoje linijki w naprawdę imponujący sposób. Fajnie, oby tak dalej, przyjemnie patrzeć na taki rozwój umiejętności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bójcie się bo Leonard się przebudził. Meyers Leonard! W 21 minut 15 pkt. 12 zb. 2 as. 1 przechwyt. :-)

 

Nurkić po wtopach z Miami i Indianą w 4 kolejnych meczach podkręcił tempo, walczy ostro pod koszem co dało średnio w 26 minut: 18.75 pkt, 11 zb., 2 as, 1 blok i co najlepsze średnio +18 (+25, +12, +13, +22)

 

Chyba gra Swanigana w meczu z LAL była takim szokiem dla Stottsa, że wreszcie się przełamał i pograł duetami Nurkić-Leonard i Nurkić-Collins. I co najlepsze wreszcie zagrał piątką Lillard - CJ - Turner - Collins - Nurkić i o dziwo, ziemia nie przestała się kręcić a superwulkan pod Yellowstone nie eksplodował.

 

Swoją drogą Leonard mógłby Nurkicia zabrać na siłownię i udostępnić swoją rozpiskę odżywek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milwaukee Bucks vs Portaland.

 

1 i 2 kwarta dla blazers. Do tej pory Greek Freak zbyt dużo nie powiedział. Oglądałem ostanie mecze Milwaukee i zdecydowanie lepiej sobie radził. Na chwilę obecną to drużyny zajmujące 2 i 3 miejsce w tabeli więc mecz jest ciekawy i rozgrywa się o pewna stawkę.
Lillard + CJ + Turner robią robotę.

3 kwarta zdecydowanie dla CJ. I kolejna oczywiście dla PTB (34 - 26) Cj w 3 kwarcie rzucił 19 punktów :D

 

Początek 4 kwarty Bucks run na 8 punktów.
 

Turner solidna obrona, ładnie radzi sobie z Giannisem.

 

Sędziowie w tym meczu jakby trochę na kacu xD

Koniec meczu 118 - 103 dla PTB.

Cj zrobił taką robotę, że szok. Warto było ustawić budzik na 4 :D

Edytowane przez venglas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj o 4 Blazers - Clippers.
 

Pierwsza kwarta dla PTB z dosyć wysoką przewagą. 37 - 28

W pierwszej kwarcie PTB wykonało 14 / 15 rzutów osobistych przy 0 / 0 Clippers  :nevreness:

(Tutaj nie ma się co dziwić jeśli chodzi o taką skuteczność z osobistych bowiem Blazers są pierwsi pod względem skuteczności z lini)

 

Na ławce komentatorskiej jako specjalny gość pojawiła się Jo Lawler (Lowler), wie ktoś kto to jest?

 

26 - 17 w 2 kwarcie dla Clippers, wzięty czas 2:41 minuty przed końcem kwarty. Przy remisie 54 - 54, McCollum już tak nie błyszczy jak w ostatnim meczy z Miwaukee, zobaczymy jaka będzie 3 kwarta w jego wykonaniu.

Cieżko ogląda się ten mecz z perspektywy kibica Blazers, ponieważ jest nudnawy, ale przy takim stanie rzeczy 4 kwarta będzie na pewno emocjonująca :grin:

 

39 sekund do końca Aminu trafia 2 + 1 Po tej akcji Clippersi kończą pudłem i Lillard dorzuca jeszcze 2 punkty wejściem pod kosz i w rezultacie mamy wynik 61 - 57.

2 kwarta mimo wszystko dla Clippers (29 - 24)

(Młody Alexander z Clippers całkiem fajnie sobie radzi w tym meczu, solidne 12 punktów w 1 połowie)

 

Mam wrażenie, że Boban jak jest na boisku to tylko po to żeby faulować, jak patrze na jego ruchy to trochę śmiać mi się chce. Gość jest tak sztywny, że szkoda gadać   :playful:

 

Natomiast od kilku meczy widać, że Dame ma problemy z grą w ataku, miejmy nadzieję, że mu to przejdzie :smile:

 

3 kwarta kończy się wynikiem 84 - 81 dla Blazers, przegrana 1 punktem Blazers (24 -23).

 

4 kwarta zaczyna się runem Blazers 9-2.

Koniec 116 - 105 dla Blazers. 
Ostatnia kwarta najciekawsza, natomiast cały mecz dosyć nudnawy.

Edytowane przez venglas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia kwarta najciekawsza, natomiast cały mecz dosyć nudnawy.

 Mnie tam nie nudzą mecze, które Blazers wygrywają :-)

 

Clipperes to nie są leszcze. Pogonili w tym sezonie już 2xRockets, Thunder i Timberwolves w pełnym składzie. Gdyby grał Bradley pewnie w parze z Beverley bardziej utrudnili by grę Lillardowi. A tak cały zespół zagrał bardzo przyzwoicie, z małym wyjątkiem z grubą dupą i wynik nie był zagrożony choć momentami wymiana ciosów była emocjonująca.

 

Mogę się mylić ale wobec postępów Collinsa i niezłej formie Leonarda po powrocie Mo dla Swanigana nie będzie już miejsca. Gość wchodzi jako PF ale skutecznie operuje w promieniu metra od kosza zajmując tym samym miejsce przede wszystkim Collinsowi. Zach ostatnio dużo więcej gra jako faktyczny PF zarówno z Swaniganem jak i w tych krótkich chwilach w ustawieniu z Nurkiciem. Gra Collinsa w ostatnich meczach sporo na tym traci. Przy grze z Leonardem wygląda to najlepiej bo Leonard sporo ucieka na boki. A Swanigan sprawiał wrażenie agresywnego, silnego misia z rzutem a na dzień dzisiejszy został tylko gruby miś. Nie widzę, żeby przez rok coś poprawił, wręcz sflaczał.

Edytowane przez jack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie tyle nudny co mało widowiskowy. Może mam takie odczucia patrząc na to przez pryzmat ostatniego meczu z Milwaukee, w którym się sporo działo. Niemniej jednak wygrana to wygrana. Teraz tylko pozostaje czekać 2 dni na mecz z Bostonsami i tam już na pewno nie zabraknie emocji.

 

Odbiegając od tematu dzisiejszego spotkania to PTB sobie ładnie radzi mimo przedsezonowych spekulacji o tym, że nie wylądują w PO, i że najwięcej o co mogą powalczyć to środek tabeli :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiegając od tematu dzisiejszego spotkania to PTB sobie ładnie radzi mimo przedsezonowych spekulacji o tym, że nie wylądują w PO, i że najwięcej o co mogą powalczyć to środek tabeli :grin:

 

Nie ma co na razie tak gadać żeby czasem nie przywołać sytuacji z zeszłego roku i "pamiętnych" 4 meczy w Playoffs (mimo posiadania HCA) i do domku.

 

Wierzę w Blazers i mam nadzieję, że trafią do półfinałów konferencji ale koszykówka bywa okrutna, a historie lubią się powtarzać więc obecnie sugeruje cieszyć się tym co jest, a pod koniec sezonu zobaczymy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.