Skocz do zawartości

Utah Jazz 2018/19


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

No tak, bo Oden to miał prawdziwy talent na dominowanie w lidze, a Exum obok tego nie stał nigdy :tongue:

zaraz zaraz mówmy o faktach, Ex zrobił już na chwilę obecną lepsza pros karierę a takie gadanie że ten a ten mógłbyć taki a taki no bez jaj, oden nigdy jako pros nie potwierdził że faktycznie miał jakiś niesamowity talent, warunki miał dobre i był git prospectem jak go brali, ale powiedzieć że zdrowy Oden by niszczył rywala to też takie na dwoje babka wróżyła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka tygodni bez Exuma jednak.

 

Nie pamietam drugiego tak pechowego gracza w Jazz.

 

Jak nie wpadnie na niego TJ Warren, tp sam siw nadzisje na stope Favorsa. Ehhh

pechowy vel szklany :tongue: Neto się pewnie cieszy teraz dostanie tyle minut aż mu bokiem wyjdzie, on ze zdrowiem też średnio zaraz się okaże że ten nitru będzie starterem

 

ps jak z jakimś skręceniem kostki można wypaść na kilka tygodni, przecież to bez większego sensu ja rozumiem że to EX ale na poważnie

Edytowane przez elwariato
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz Jazz w 3 noc z 4 zdycha w 4 kwarcie. Do połowy 3 kwarty dobry mecz w ataku . Niestety głównie Mitchella. Ale Ingles z Korver pudłowali czyste pozycje. Rubio zszedł po 5 minutach i padli. Porażka wysoka ale w ostatnie 5 minut Jazz tylko raz trafiło a cała obrona Bucks skupiła się na Mitchellu który w 4 kwarcie miał tylko straty. Świetny ruch z ustawieniem Giannisem na Gobercie dzięki czemu Grek potem switchował na Donovana

 

Niemniej jakby Jazz trafiało czyste trójki to by wygrało

 

Dziś wieczorem będzie wiadomo na jak długo wypada Rubio i Thabo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elwariato zależy jakie masz skręcenie - jak podkręcenie lub pierwszego stopnia to luz, jesteś day2day, ale jak masz naderwanie (2 stopień) czy obustronne rozerwanie wylanie torebki stawowej (3) to jest jedna z gorszych i nawracających kontuzji (narasta chrząstka stawowa, która ogranicza ruchliwość - niestety wiem coś o tym), a źle leczona na starcie będzie powodem problemów już przez całą karierę...

 

Skręcenie 3 stopnia jest gorsze w leczeniu niż wiele złamań i dłużej się wraca do gry - szczególnie z wiekiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem sobie 4Q właśnie i tak jak myślałem

 

- Dopóki Mitchell nie wszedl 10min przed końcem to Jazz na 3 ofensywnych posiadaniach zdobyli 5 pts [Korver 3, Gobert dunk, Korver miss 3]

- Zszedl ponownie 6min przed koncem na 1;20min i Jazz na 3 ofensywnych posiadaniach zdobyli 5 pts [Crowder miss 3, Neto made 3,  Gobert 2/2 FT]

 

Problemem nie było to że cała obrona Bucks skupiała się na Mitchellu a koledzy nie trafiali open trójek, problemem było to że on podejmował żałosne decyzje. Po screenie Goberta miał do wyboru dwie opcje - Podać do Favorsa na wide open corner three lub do Korvera na open three, co zrobił? rzucił 16ft stepbacka..

 

Jazz w 4Q na 18 posiadaniach ofensywnych z Mitchellem rzucili 6pkt, na 6 posiadaniach bez niego 10 pts

 

A to że ''cała obrona była skupiona na nim'' jest bzdura kompletna, to była najzwyklejsza obrona na gościu z piłką / off ball strzelcu, ani razu nie był nawet podwojony. Usprawiedliwianie fanów Jazz tym ze Mitchell daje dupy w ofensywie tym bo ''nikt oprocz niego nie zapunktuje'' robi się już dosyć komiczne, bo oni potrafią grać lepszą ofensywe nawet wtedy gdy Mitchella albo nie ma na boisku albo stoi w rogu. Niektórzy chyba widzą to co chca widzieć [czyt. problemy Jazz w ofensywie to nie Mitchell grający jak bezmózg oddający mase złych rzutów a to, że nie ma innych scorerów i oprócz niego nie ma kto prowadzić efektywnej ofensywy typu rzucania contested jumperów z 16 sek na zegarze bo to przeież żaden problem a jest  nim jednak to że on on ciągnie cała ofefensywe i bez jego magii ofensywa Jazz to poziom 15-16 sixers i tego się trzymajmy]

 

Trochę obiektywizmu, bo czasem to wygląda jakbym czytał temat ''Donovan Mitchell fans'' a nie ''Utah Jazz 18/19''

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dapunk20

 

Meczu jeszcze nie widziałem ale widzę po box score i twoim opisie ze w 4 kwarcie mitchell zagrał słabo. Bardzo prawdopobne.

 

Pytanie jednak mam - co się działo przez pierwsze trzy kwarty? Czy mecz dopiero rozpoczęli od 4 kwarty?

 

Ps. Jak już krytykujesz to staraj się być jak najbardziej obiektywny. Myśle ze aby być branym na poważnie powinieneś uzupełnić swoją analizę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosiłem się bezpośrednio do tego

 

 

Porażka wysoka ale w ostatnie 5 minut Jazz tylko raz trafiło a cała obrona Bucks skupiła się na Mitchellu 

Co było kłamstwem.

 

 

Jednak Mitchell to nie Harden czy Lebron, zeby rywal ustawiał gameplan na ''dajmy komuś innemu nas pokonać''

 

Z tego co oglądam Jazz w tym sezonie to ani razu nie odniosłem wrażenie że Mitchell musi ''ciągnać'' cała ofensywe. 

 

I w sumie nawet cyferki te zespołowe to potwiedzają, że nic takiego nie ma miejsca [czyt. upośledzony ofensywnie roster który Donovan musi ciągnąć za uszy jesli chodzi o zdobywanie punktów]

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosiłem się bezpośrednio do tego

 

Co było kłamstwem.

 

 

Jednak Mitchell to nie Harden czy Lebron, zeby rywal ustawiał gameplan na ''dajmy komuś innemu nas pokonać''

 

Z tego co oglądam Jazz w tym sezonie to ani razu nie odniosłem wrażenie że Mitchell musi ''ciągnać'' cała ofensywe.

 

I w sumie nawet cyferki te zespołowe to potwiedzają, że nic takiego nie ma miejsca [czyt. upośledzony ofensywnie roster który Donovan musi ciągnąć za uszy jesli chodzi o zdobywanie punktów]

 

Jeśli w takim razie odnosiłes się do tamtego to pls nie używaj liczby mnogiej - fanów.

 

Tym bardziej ze nikt w tym sezonie nie chwali Mitchella za scoring w tym temacie.

 

Jeśli chodzi o ciągniecie ataku jazz to zależy jak definiujemy te pojęcie. Faktem jest ze mitchell jest opcja nr 1 w jazz jeśli chodzi o ofensywę. Inna sprawa jak mu to wychodzi.

Edytowane przez karl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deja vu z meczu w Detroit

 

Pierwsza kwarta. Rywale trafiają za 3 kiedy chcą i jak chcą a Jazz pogubione kompletnie w obronie. W ataku nie ma ani jednej sensownej zagrywki

 

Jak Dapunk 20 znowy chce wpaść i zrobić analizę gry Donovana na podstawie tej pierwszej kwarty to spoko . Tak grał wtedy jak debil bo robił wjazd i nawet nie patrzył ,że Gobert roluje pod kosz i można mu podać.

 

Ale prawda jest tak że to on wyciągnął Jazz z -21 pkt praktycznie samodzielnie. Trafiał trójki, Był pierwszy raz w tym sezonie naprawdę szybki. I na dodatek dobrze kreował pozostałych. Dużo podań na czyste trójki. Dużo dobrych podań pod kosz .. No i zamknał Fouriera

Mitchell w połowie sezonu ma 11 dunków rok temu o tej porze miał 44

 

Jazz przetrwało choć w pierwszej połowie wyglądało na koszmarnie zagubionych. Tak na szybko policzyłem to def rtg za pierwszą połowę mieli 140

 

Koszmar ale potem w dużej mierze dzięki Gobertowi pozamykali Orlando ... Podobnie jak w Detroit Jazz wyszło z ponad 20 pkt straty

 

Następny mecz z Lakers prawie na pewno bez Le Brona bo w ten dzień ma konsultacje medyczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba pierwszy taki przypadek w historii ligi gdzie ktoś wygrywa samodzielnie mecz gdy jego drużyna jest +13 w 10min bez niego

Za to nie będzie to pierwszy przypadek na tym forum , w którym wykażesz ,że nie wiesz na czym polega analiza i na czym polega mecz koszykówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można i tak, po prostu śmieszy że Ty w ogóle nie doceniasz Jazz jako zespołu tylko samego Donovana

 

Jazz przegrywają = Inglesy nie trafiajo

Jazz wygrywają = Mitchell w pojedynke to wygrał

 

Serio, nie pojmuje jak można samodzielnie wygrać w meczu, gdy  zespoł wygrywa +13 a gdy Ty siedzisz na ławce koledzy z zespołu robią .. +13

 

Już chyba fani Lebrona nawet bardziej doceniaja Lakers jako zespół 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można i tak, po prostu śmieszy że Ty w ogóle nie doceniasz Jazz jako zespołu tylko samego Donovana

 

Jazz przegrywają = Inglesy nie trafiajo

Jazz wygrywają = Mitchell w pojedynke to wygrał

 

Serio, nie pojmuje jak można samodzielnie wygrać w meczu, gdy  zespoł wygrywa +13 a gdy Ty siedzisz na ławce koledzy z zespołu robią .. +13

 

Już chyba fani Lebrona nawet bardziej doceniaja Lakers jako zespół 

Chłopie oglądałeś ten mecz?

 

Widzisz bo fajnie że Jazz zrobiło dwa mocne runy pod koniec 1 i 3 kwarty kiedy na parkiecie biegała trójca Iwundu-Birch-Briscoe.. Która była koszmarnie fatalna tego dnia

Co z tego jeśli przez 3 kwarty za każdym razem jak wchodzil istarterzy to robili szybki run do +21 w pierwszej  + 21 w drugiej i + 19 w 3

 

I zarówno w drugiej jak i w trzeciej jedynym który kreował pozycje i zdobywał punkty vs starterzy był właśnie Donovan

W 3 kwarcie od stanu - 19 do -5 on odpowiadał za 11 pkt i tylko jedna akcja Goberta 2+1 była wykreowana przez Inglesa

 

Oczywiście JAzz wygrała jak napisał z dwóch powodów

1 - Bo w końcu popraiwli obronę  - między innymi dlatego, że Snyder przestał dawać Favorsa na centrze ( był fatalny tego dnia jako piątka - dawał się dymać każdemu)

2 - Bo Mitchell zaczął zdobywać punkty przeciwko starterom rywali i tak naprawdę nikt inny poza nim tego nie robił

 

 

Jeśli chcesz wierzyć w to ,że mecz wygrało te 10 minut vs rezerwom Magic to wierz w to sobie nadal...

 

Ja już nic na to nie poradzę

 

Ale trzeba przyznać ,że skoro duża część użytkowników ma Ciebie na ignorze to chyba jednak nisko oceniają Twoje analizy.

 

 

 

 

Po 1 popra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to nie będzie to pierwszy przypadek na tym forum , w którym wykażesz ,że nie wiesz na czym polega analiza i na czym polega mecz koszykówki

 

to najwyraźniej też nie wiem

 

Ale trzeba przyznać ,że skoro duża część użytkowników ma Ciebie na ignorze to chyba jednak nisko oceniają Twoje analizy.

 

ja nie mam i cenię sobie jego posty, ale przede wszystkim taki tekst, to cios poniżej pasa, Ely.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem.

 

Nie twierdzę że Mitchell zagrał słabo i nie neguje, że łatwiej się gra gdy na boisku biegają inni wysocy niż Vucevic. Po prostu odnosiłem się bezpośrednio do tego że ''Mitchell wygrał to praktycznie w pojedynke'' no ale sorry, nawet biorąc wszystkie okoliczności to gdy zespół z tobą na parkiecie robi net rtg +0.0 a wygrywają mecz +13 / +13.7 netrtg   to chyba jednak zaważyły o tym też inne czynniki, być może np. takie jak świetna defensywa zespołu 

 

 

Jeśli chcesz wierzyć w to ,że mecz wygrało te 10 minut vs rezerwom Magic to wierz w to sobie nadal...

 

Jeśli twierdzisz że w meczach NBA coś takiego jak 10 minut vs rezerwom nie ma wpływu to zobacz sobie mecze Pelicans z tego sezonu i ile razy oni właśnie dlatego przegrywają mecze.

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłbym taki analityczny do każdego słowa po prostu...

wasza różnica zdań nawet nie wynika zapewne z innego postrzegania samych Jazz bo to zawsze był zespól systemowy z nastawieniem na kolektyw 

 

Przez ostatnie lata kibicuję im trochę i widzę, że idą fajną drogą gdzie po prostu brak im tej Gwiazdy ponad kolektyw.

 

Ely'aj używa obrazowych SOCZYSTYCH  opisów indywidualnych w odniesieniu do graczy ( mnie zawsze tak pozytywnie zaskakuje stwierdzenie że Gobert kogoś tam rozniósł czy zdominował) ale ogląda dużo ( w odróżnieniu do niektórych miłośników statystyk - nie biję do nikogo konkretnie) i ma prawo opisać momentum gry którego jeszcze opisanego statystycznie nie widziałem

 

nie da się nawet Jordana odseparować od reszty zespołu a co dopiero młodego DonaMitcha który po prostu szarpnął towarzystwem...

 

nawet się nie dziwię że nie ma śladu po tym w suchych statystykach stąd moim skromnym zdaniem warto połączyć oba spostrzeżenia i skonfrontować jeżeli są sprzeczne....

 

 

spurs od dekad było zespołem takim systemowym ugrzecznionym więc rogata dusza i szarpnięcie u mnie zawsze w cenie ;-)

 

Don takim graczem właśnie jest - zrobi coś nawet przeciw statystykom - bo jest młody i chce pokazać  się nawet z gorącą głową...

 

po drugiej stronie mamy np. coraz bardziej statystycznego Hardena który ciśnie zagrania najlepsze pod względem matematycznym

 

obie sprawy są fantastyczne dla nas kibiców i o ile szanuję waszą wiedzę statystyczną jestem w stanie kupić tekst dotyczący flow i szarpnięcia...

 

przecież tam musi być skrót myślowy bo sam nie grał na parkiecie ale mogę to kupić....

 

nie podchodźmy literalnie do każdego zdania.....

 

lubię jazz ale wolałbym aby przegrali patrząc na bilanse innych zespołów i spurs ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.