Skocz do zawartości

Miami Heat 2018/19 - w poszukiwaniu Gwiazdy


Alonzo

Co osiągną Heat w nadchodzącym sezonie?  

45 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy Miami awansują do playoffs w nadchodzącym sezonie?

  2. 2. Miami znajdą przed/w trakcie sezonu:

    • Nowego lidera z prawdziwego zdarzenia
    • Solidnego All Stara (bardziej materiał na drugą opcję)
    • Nie, nie uda im się ściągnąć nikogo lepszego od Dragicia
  3. 3. Jakie Heat przeprowadzą zmiany w rosterze?

    • Nie będzie żadnych poważniejszych zmian
    • Sprzedają Whitesidea za spadające kontrakty nie wzmacniając się specjalnie
    • Uda się za Whitesidea otrzymać solidne wzmocnienie
    • Hassan Whiteside pozostanie w Miami
    • Dwyane Wade zakończy karierę
    • Udonis Haslem zakończy karierę
    • Sprzedają Gorana Dragicia
    • Wymieniona zostanie połowa składu
    • Pat Riley wyczaruje kolejny genialny trade dla Heat
    • Przedłużą Ellingtona


Rekomendowane odpowiedzi

Nets wyszli, błyskawicznie (lol, Russell grał 20 min) zrobili robotę i wystawili na ostatnie minuty DW ludzi z miejsc 13-17 w rotacji, trochę przykre w kontekście tego, iż wszyscy niedawno sobie ostrzyli na tą grę zęby (miała być o wejście do PO dla obu ekip).

 

Szału Wade nie zrobił, jeszcze RHJ go na koniec czapnął...

 

 

Mega rozczarowanie ten sezon Heat, schyłek Wade'a to była zła era w Miami. Zaraz będzie rzut monetą o 12-14 seed przed lotto. I ostatni rok przed słynnym atakiem Rileya na FA'20.

 

Winslow, Richardson, Bam, DJJ, ?pick '19

Taki sobie ten core, bardzo taki sobie.

 

 

Bo Duncan Robinson, Yante Maten czy Udonis Haslem za to byli ważnymi zawodnikami w rotacji Heat tego sezonu. Obie drużyny podeszły do meczu na luzie i raczej dla Wade'a pożegnalnym meczem był ten w Miami, ale jednak musiał dograć jeszcze ten, a przed meczem Spoelstra mówił, że zagra dzisiaj o wiele mniej, bo dzień wcześniej już grał duże minuty. Jednak sytuacja wokół spowodowała, że Wade zagrał wielkie minuty, ale dzisiaj był już zdecydowanie słabszy, niż u siebie z 76ers i wielkiego show na boisku nie było. Chociaż przeskoczył na 29. miejsce w klasyfikacji punktów w NBA oraz zrobił 5. w karierze triple-double, a na pożegnanie przybyli CP3, LeBron oraz Melo Anthony.

 

Sezon jest mocno rozczarowujący dla Heat, ale najmniej winiłbym tutaj Wade'a, który grał na minimalnym kontrakcie i zagrał świetny sezon przy swoim wieku i przebiegu, a przy okazji praktycznie nie miał problemów z kontuzjami, co było wiecznymi problemem przez całą karierę. Pretensję trzeba kierować do fatalnego włodarza Pata Riley'a, który przepłacił masę graczy, którzy nie gwarantują nawet awansu do PO. Już to napisałem kilka dni temu, ale z tym Wade'm chociaż jeszcze walczyli o PO. Teraz najbliższe 2-3 sezony to powinna być walka o topowe picki i nudne granie o nic, bo nie ma tutaj żadnego młodego talentu, ani potencjału, a Riley już jest stary i zapewne nie ogarnia obecnej koszykówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

notabene brak awansu do PO może wyjść Miami na dobre. To banda przepłaconych średniaków, o czym, co ciekawe, większość userów na forum e-nba wie ale Pat Riley zdaje się tego nie zauważać (albo udaje że nie zauważa), i awans do PO mógłby zostać uznany za sukces. A tak to sukcesu nie ma, dla wszystkich jest jasne że ten projekt trzeba zaorać, i że niestety, ale to co próbowali zrobić w post-Lebron era (czyli przebudowa bez upadku na dno) jest trudne ew. że można to robić jak się ma top3-top5 gracza ligi (vide miami 2007-2010), ale jak się nie ma to nie. 

W sumie tyle, powodzenia, no chyba że Pat Riley się skończył... bo jeśli nie i miał tylko chwilowe problemy, to z nim, bogatym właścicielem,  Spoelstro i dobro lokacjo  można przecież będzie coś sensownego zbudować, to nie Milwaukee czy Minnesota gdzie trzeba mieć sporo szczęścia żeby sensowno drużynę zbudować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak to sukcesu nie ma, dla wszystkich jest jasne że ten projekt trzeba zaorać, i że niestety, ale to co próbowali zrobić w post-Lebron era (czyli przebudowa bez upadku na dno) jest trudne ew. że można to robić jak się ma top3-top5 gracza ligi (vide miami 2007-2010), ale jak się nie ma to nie. 

 

Od razu po odejściu LeBrona trudno ocenić to dobrze, bo dalej w drużynie pozostali 32-letni Wade i 30-letni Bosh, czyli nie wyglądało to tak źle i dalej zapewniało 4-6 miejsce na PO. Jednak niespodziewanie zaczęły się problemy Bosha, który opuścił w sezonie 2014/15 - 38 meczów + Wade 20 meczów, 2015/16 - 29 meczów Bosha + 8 Wade'a. Dlatego po odejściu LeBrona największym problemem okazało się zdrowie Chrisa Bosha. Gdyby nie jego problemy zapewne dzisiaj nie byłoby tylu przepłaconych graczy w Miami. Potem już po kontuzji Bosha i rezygnacji Wade'a w 2016 były praktyczne same tragiczne ruchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bylo.

 

Co ciekawe, tam prawie wszyscy zostaja pod kontraktami, takze jak sie nie uda w trejdach wyzonglowac cos z niczego, to kolejny sezon zapowiada sie podobnie.

 

Szkoda, bo wolalbym w PO Wade'a niz beznadziejnych Pistons z Griffinem bez jednej nogi, jak w zegarku, co PO.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pat podjął kilka ruchów, które na samym końcu okazały się niezbyt trafnymi:

1. Whiteside zamiast Wadea na maxie

2. Wyrównanie propozycji Nets za Tylera Johnsona

3. Po tym jak nie udało się nakłonić Haywarda, zaproponowanie wysokich kontraktów Jamesowi Johnsonowi i Waitersowi.

 

Oczywiście można było zrobić pewne rzeczy inaczej. Jeszcze dwa sezony temu mieli takie same perspektywy jak Dallas Mavericks, a teraz Dallas ma Doncicia i Porzingisa, a Heat.. są cały czas tam, gdzie byli.

 

Najbardziej szkoda, że Wade w swoim ostatnim sezonie kończy poza playoffs. Tu jak dla mnie zostaje drzazga, która dostaje sie pod paznokieć już na dłuuugo. Oczywiście możemy się powoływać na to, że Dragic stracił prawie cały sezon i nie grał tego, co potrafi, że naszym jedynym rozgrywającym był Winslow, że mieliśmy przez zawalone salary utrudnione jakieś sensowne wzmocnienie się bez wpadnięcia w jeszcze większe bagno, że końcówkę sezonu stracili tez Winslow i Richardson i mogę tak wymieniać, ale ostatecznie byliśmy za słabi na słabym Wschodzie, by wyprzedzić - z całym szacunkiem dla tych teamów i ich kibiców - Detroit, Brooklyn i Orlando. 

 

Heat to powinna być drużyna porównywalna do takiej Indiany z tego sezonu, a wiemy jak było. 

 

Na głębsze analizy przyjdzie czas zresztą. Jednak kolejny sezon, to będzie wg mnie taki na przeczekanie.

 

 

Jakimś tam pocieszeniem jest to, że nie płacimy podatku, co w sumie było drugim celem Heat po awansie do playoffs. Kosztowało nas to -Waynea  Ellingtona, Tylera Johnsona i teraz Rodneya McGrudera, którego przejęli Clippers i nie dostaliśmy za nich nawet marnej drugiej rundy draftu, za to przejęliśmy kontrakt Ryana Andersona.

 

Heat mądrze też wykorzystali swoje MLE, które użyli na podpisanie niegwarantowanych kontraktów ze swoimi 2way palyerami - Duncanem Robinsonem i Yante Matenem oraz podpisali Kendricka Nunna. Cała trójka będzie grała w Summer League i powalczy o to, żeby ich kontrakty stały się na kolejny sezon gwarantowane. Nie będę urywał, że kibicuję zwłaszcza Matenowi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaskakujące że tak mało, bo jednak był wszechstronnym zawodnikiem.

 

Tylko, kiedy Wade był w prime TD to "było coś" wielkiego i zdarzało się bardzo rzadko w meczach. Można to zobaczyć po ilości robionych TD, kiedy Wade był w życiowej dyspozycji. Obecnie triple-double stało się czymś normalnym i nie robi to na nikim wielkiego wrażenia. Elfrid Payton w tym sezonie zrobił 6 TD, czyli w jeden sezon więcej od Wade'a z całej kariery. Julius Randle potrafił zrobić w jednym sezonie 3 TD.

 

Dla mnie TD jest przereklamowane i nie lubię często tych TD robionych przez Westbrooka, który specjalnie czai się na asysty czy zbiórki, aby tylko zrobić TD z myślą o sobie, a nie drużynie. Najwyraźniej dla Wade'a rzeczywiście najważniejsze było dobro drużyny, jak mówił w ostatnich dwóch meczach, a nie realizowanie własnych statystyk. Dlatego Wade ma trzy mistrzostwa i 5 TD, a Westbrook zero i wiele TD.

 

2005/06 - 37 TD.

2006/07 - 32 TD.

2007/08 - 40 TD.

2008/09 - 30 TD - najlepszy boxscore Wade' a w karierze - 30 PPG, 7.5 REB, 5.0 AST i żadnego TD.

2009/10 - 23 TD.

2010/11 - 37 TD.

------------------------------------

2016/17 - 117 TD.

2017/18 - 108 TD

2018/19 - 127 TD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe z tymi TD, bo patrząc na średnie ligowe to od tego 2005/2006 nie podskoczyły one jakoś dramatycznie. Można powiedzieć ze cały czas są na podobnym poziomie. Wzrastają ale nie na tyle by oczekiwać 3 krotnego wzrostu liczby Triple Double.

 

Dlaczego wiec tak się dzieje?

 

Wychodzą mi dwie rzeczy:

 

1) Inna dystrybucja w drużynie, czyli coraz powszechniejszy stat padding. Bo jaka jest korelacja pomiędzy zdobyciem triple double danego zawodnika a wynikiem drużyny? Zakładam, że nieduża ale tez zdecydowanie mniejsza niż kiedyś. Moja percepcja kiedyś byla taka ze jak masz zawodnika triple double to masz kozaka a jak masz kozaka to masz więcej wygranych. Dzisiaj chyba nikt tak już nie odbiera triple double.

 

2) Zmiana stylu gry w ataku czyli odpalenie miliona trójek co powoduje, ze o asystę łatwiej, chociaż przełożyło się to tylko na wzrost circa 10% w porównaniu z liga sprzed 15 lat. No i tez więcej rzutów za trzy (przy tym samym poziomie skuteczności co sprzed 15 lat) to więcej zbiórek defensywnych, gdzie wracamy do pkt 1) z inną dystrybucją. Wzrost liczby średniej zbiórek na mecz to jednak tez poziom tylko około 10%.

 

Czy jednak te dwa punkty dają pełny obraz takiego wzrostu TD?

 

Moim zdaniem nie. Jest jeszcze trzeci.

 

3) Russell Westbrook. Odpowiada za około 25%-35% wszystkich triple-double w sezonie. Gdybyśmy go usunęli z zestawienia i zostawili tylko punkty 1 i 2 to wyglądałoby to znacznie poważniej.

 

To tyle. Można byłoby poprowadzić dalej tę analizę ale na telefonie ciężko się pracuje, wiec tylko tak wstępnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wypadałoby podsumować ten jakże nieudany sezon Heat.

Na początku sezonu była ankieta i zadałem w niej 3 pytania. 44 z Was odpowiedziało na nie. Za oddane głosy bardzo Wam dziękuję, pomogły mi obiektywniej spojrzeć na Heat. Przejdźmy się zatem po tych pytaniach z moją krótką analizą:

1. Czy Miami awansują do playoffs w sezonie 2018/19 ?

28 głosów ZA (63,64%)

16 głosów na NIE (36,36%).

Osobiście zagłosowałbym naturalnie ZA. (W ankiecie sam nie wziąłem celowo udziału, ale moje odpowiedzi zawarłem pisząc w temacie o Heat).

Awans do playoffs wydawał się dość oczywisty. Teoretycznie. Niestety problemy zdrowotne m.in. Dragicia, Waitersa, Jamesa Johnsona, czy podczas sezonu Winslowa i Richardsona, brak rezerwowego pg, przekwalifikowanie na rozgrywającego Winslowa i ogólnie brak stabilizacji i wyraźnego lidera spowodowały, że sezon wyglądał dość marnie. Już tradycyjnie Heat przegrali mnóstwo gier z tankerami. Gracze skuteczność z gry mieli fatalną, brakowało wartościowych opcji ofensywnych, pomimo teoretycznej głębi składu.

2. Czy Miami znajdą przed/ w trakcie sezonu 2018/19 lidera, albo chociaż gracza pokroju All Star?

Optymistycznie było do tego nastawionych 6 z Was (13, 64%).

Sceptycznie 38 (86, 36%).

Brak gwiazdy i tego konia pociągowego zadecydował zapewne o niepowodzeniu. Blake Griffin potrafił zaciągnąć Pistons do playoffs, a w Heat pomimo wszystko graczem nr1 był wchodzący z ławki na ponad 20min. stary poczciwy Dwyane Wade. Było blisko ściągnięcia Jimmego Butlera, ale ostatecznie Heat musieliby oddać zbyt wiele. Czy z perspektywy czasu żałuję, że Butler nie trafił do Heat? Nieeee, zdecydowanie nie. Cena była zbyt wysoka i nie chodzi tylko o oddanie Richardsona i picku w drafcie. Jimmy grał w CY. Heat musieliby mu dać 4-5 letniego maxa. Bylibyśmy w playoffs i co? Kogo z czwórki – Bucks, Raptors, 76ers i Celtics Heat by pokonali, żeby awansować do II rundy? Można będzie w najbliższym czasie porównywać dalszy rozwój kariery Butlera i porównać z gra Josha Richardsona i picku 13.

Jedynym plusem tego awansu do playoffs byłoby to, że Wade nie zakończyłby kariery na regularze.

Osobiście sądziłem, że uda się pozyskać gracza choć top 30.

 

3. Jakie Heat przeprowadzą zmiany w rosterze?

Tu było najwięcej wariantów. W sumie 98 głosów było oddanych.

3a. Nie będzie żadnych poważnych zmian 14 osób (14,29%).

Tu mieliście rację – trade Ellingtona i Tylera Johnsona za Ryno Andersona i zwolnienie McGrudera, to nie jest coś, co wzmacniałoby, czy osłabiało jakoś szczególnie Heat. Niby Heat zmniejszyli swoją głębię, ale dla Ellingtona i tak nie było minut, a TJa szkoda, ale był zdecydowanie zbyt drogi jak na rezerwowego guarda, no i nie bardzo nadawał się na pg, a sg Heat akurat mieli wystarczająco.

3b. Sprzedają Hassana za spadające kontrakty nie wzmacniając się specjalnie. 15 osób (15,31%)

3c. Oddają Hassana za solidne wzmocnienie składu. 5 osób (5,1%);

3d. Hassan zostanie w Miami. 9 osób (9,18%).

Tu odpowiedź 3d okazała się najwłaściwsza. Ja sądziłem, że oddają Hassana za jakieś wzmocnienie – nawet prospecta, draft (nawet odległo 1st round) i spadające kontrakty. Niestety zainteresowanie nim było najwyraźniej słabe, a nawet jak było, to zapewne nie proponowano Heat niczego, co by im się kalkulowało. Whiteside wbrew pozorom rozegrał solidny sezon, ale gdyby zarabiał te 10mln$ mniej, to pewnie nie byłoby problemu ze sprzedażą gracza.

3e. Czy Wade zakończy karierę?

Tu 10 osób uznało, ze TAK (10,2%) i naturalnie się myliło. DWade został i ja oczywiście tez liczyłem na to, ze zostanie. Choć naturalnie teraz raczej na pewno to już koniec jego kariery zawodowej.

3f. Czy UD zakończy karierę?

Tu również się myliliście – 18 głosów (18,37%). Też uważałem, że zostanie. Ponadto okazuje się, ze może być w rosterze Heat na najbliższy sezon 2019/20, gdyż cały czas nie powiedział definitywnego NIE. O ile przed rokiem uważałem, ze jak jeden z dwójki Dwyane i Udonis zostanie, to drugi również, to teraz jak Wade zakończył jednak karierę, sądzę, że im dalej w offseason, tym UD jednak będzie mniej skłony do pozostania jako czynny gracz. Jego rola w szatni jest jednak nie do przecenienia – zwróćcie uwagę, że w Miami nie ma jakichś problemów w szatni, a wynika to właśnie z tego, że jest tam UD, który tego pilnuje.

3g. Czy Heat sprzedają Dragicia?

8 osób(8,16%) uznało, że TAK. Zastanawiałem się nad takim wariantem, ale ostatecznie byłem na NIE. Zresztą Dragic złapał kontuzje co z pewnością nie pomogło takiej inicjatywie. Podczas trade deadline mówiło się o oddaniu go do Jazz za Rubio i Crawdera. Ciężo powiedzieć na ile to była plotka, a na ile poważne rozmowy.

3h. Czy wymieniona zostanie połowa składu (czyli ogólnie wielu graczy)?

2 osoby tak uznały (2,04%). Sam byłem na nie, ale odeszło 3 graczy rotacji – Tyler Johnson, Ellington i McGruder. Niby nie dużo, ale jednak. Przyszedł zupełnie nieprzydatny Ryan Anderson. Odejścia Ellingtona się spodziewałem, ale szkoda zwłaszcza McGrudera, jednakże manewr z uniknięciem podatku wydaje się słuszny. Choć chciałbym Rodneya z powrotem w Miami..

3i. Czy Riles wyczaruje kolejny genialny trade?

6 osób wierzyło, ze tak (6,12%). Ja byłbym 7. Wymiana TJ i Ellington za Andersona nie była genialna, ale była przemyślaną decyzją uniknięcia podatku. Zejście z tego podatku jest w sumie jedna z najlepszych wiadomości dla Heat w minionym sezonie. Szkoda, ze nie potrafili wymienić 2-3 graczy za jednego bardzo dobrego. Albo do takiego Andersona chociaż, że jakiegoś prospekta nie pozyskali.  

3j. Czy przedłużą Ellingtona?

11 osób tak uznało (11,22%). Tez uważałem, ze go przedłużą. Myślałem jednak nad niższym i dłuższym kontraktem. Niby przedłużyli, ale w tym sezonie ze względu na Wadea, nie było dla niego minut. W sumie jako asset został oddany do Suns, a jego największą dla Suns wartością był jego spadający kontrakt. Lepiej już było oddac go do Lakers za jakiś 2nd pick. No ale Andyemu Elisburgowi wyszło, że wariant z Phoenix im się bardziej opłaca.

 

Reasumując – słaby sezon Heat. Wasz przeważający pesymizm odnośnie decyzji Miami podczas sezonu 2018/19 się potwierdził, choć okazało się, ze było jeszcze gorzej niż zakładaliście.

Dla mnie jest to jeden z najbardziej rozczarowujących sezonów. Samo wejście do playoffs dałoby – jak to my Polacy nazywamy – moralne zwycięstwo. Poprzeczka nie była wcale ustawiona zbyt wysoko, to Heat byli za słabi.

Żeby nie kończyć tak pesymistycznie – były tez oczywiście pozytywne rzeczy – rozwój Winslowa jako point forwarda, buzzer beater Wadea z Łorjorz, rozwój Bama Adebayo, walczenie o playoffs prawie do samego końca, powrót do gry Waitersa, no i miejmy nadzieje że ten 13 pick okaże się dla nas szczęśliwy, jak dla Jazz dwa lata temu.

Niebawem będzie można założyć nowy temat o Heat, na nowy sezon.

Nawet już mam tytuł – Sieroty po Wade. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zanim @Alonzo założysz nowy temat to pozwolę sobie na kilka uwag:

1. Wg mnie MIA popełniło błąd, kiedy odpuścili all-in w Butlera. Tam już nawet TT odpuścił Dienga i Adebayo, wystarczyłoby dać J-Richa, Olynyka i pick, ale poszło bodajże o 5 mln w cashu... :) Nawet nie chodzi o to, że z nim osiągnęli by więcej (bo to pewne - ile to kwestia dyskusyjna), ale o to, że dzięki temu w najgorszym wypadku (JB nie przedłuża) oczyścili by sobie SC 

2. Oczywiście wszystko byłoby jakimś kosztem i tu dochodzimy do sedna sprawy: czy J-Rich to gracz na którego warto stawiać? Ja go traktowałem jako rozwojowego 3&D, inni jako kolejnego all-round gracza w typie Butler/Kawhi. Problem w tym, że Josh jest mało efektywnym strzelcem, zbyt duża rola w ataku powodowała spadek efektywności w obronie, no i mimo sporej ilości asyst średnio wyglądał jako point... Czy może się rozwinąć? Pewnie, że może ale pamiętajmy, że ma prawie 26 lat i trudno tu o skoki na miarę rookie i "3 sezon".

3. Tu dochodzimy do kluczowych kwesti jaka jest kontuzja Dragica, która wymuszała eksperymenty w rozegraniu, a te nie zawsze wychodziły. Cała ekipa traciła na efektywności kiedy na zmianę próbowali rozgrywać to J-Rich, to Tyler, to Waiters, JJJ, Wade a nawet momentami Bam. Oczywiście ekipa wyglądała dojrzalej jak piłkę prowadzili Dragic czy Wade, ale na szczęście w końcówce pokazał się z bardzo dobrej strony Winslow, który zrobił ogromny postęp.

4. Minuty - większość graczy nie mogła wejść w rytm, gdyż nawet starterzy nierzadko grali mniej niż ławka, a jedynym pewniakiem do minut był J-Rich. Eric nie bardzo wiedział co ma robić, czy stawiać na młodych (bez względu na PO) czy grać doświadczeniem i walczyć o te PO. W efekcie nie było ani PO, a te ogrywanie młodych dopiero pod koniec zaczął na poważnie. Na pewno było pożegnanie Wada.

Co więcej w kolejnym sezonie może być tak samo, bo nikt nie weźmie wielu przepłaconych graczy za kilkanaście mln jak nie grają (skoro nawet grających nie chcą), a jak będą grać to znów ograniczamy rozwój młodych. Ehhh

5. Podsumowując pójście w Butlera dawało pewne PO i w moim odczuciu spokojnie (wielce prawdopodobne, że przegraną) walkę o finał Confy, bo... Wtedy Sixers nie mieliby Butlera i raczej bez Harrisa. Toronto może nie poszłoby w Gasola, a Bucks choć i tak byliby faworytem, to nie czuliby presji kolejnych wzmocnień. Niemniej nawet jakby odpadli w ECSF to tragedii by nie było.

Na dziś zapewne Hassan jak i Goran wezmą opcje bo nikt im takiej kasy nie da w lidze i będą chcieli się pokazać, co nie jest do końca w interesie Heat bo trzeba młodych ogrywać, a bez picku i tak ich nikt nie weźmie (chyba że za inny średni kontrakt). Dragic to choć pasuje tam swoim stylem gry (o ile wróci do formy), ale Whiteside to będzie dalej problem. Ryno ma niegwarantowany więc go spuszczą, kilku rolsów też nie ma więc mogą też pójść out, ale nawet wtedy mają 8 dosyć przeciętnych graczy (w tym kilku defensywnie uzdolnionych) i padake w ataku za... jakieś 105 mln 😁

Przypomnę to ekipa która przegrała walkę o PO z Nets czy Magic, a będzie kolejny sezon walczyć żeby nie płacić podatku...

Moim zdaniem Pat powinien był iść all-in w Butlera, który deklarował resign i chęć gry w Miami. Więc jeśli weźmiemy pod uwage, że po oddaniu Whitesida i być może Dragica (albo po zakończeniu ich kontraktów), to mieliby fajna i młoda paczkę do ściągnięcia jakiegoś FA z doświadczonym Butlerem jako gwiazdą, który choć PO przez kilka lat by gwarantował, po dodaniu gwiazdy i z bardziej doświadczonymi Winslowem i Adebayo może nawet coś więcej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.