Skocz do zawartości

Playoffs 2018 - Finals (2) Warriors vs. Cavaliers (4)


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

jeśli mamy LeBrona w dyskusji o GOAT to przejście takich historycznych ekip jak Pacers z Oladipo, Toronto z Derozanem czy Boston z Tatumem powinno być normalką nawet jakby na PG był Koszarek a na C Wilangowski. LeBron przeszedł lepszą ekipę Detroit w 07 mają za drugą opcję Gibsona Daniela ( google polecam)

Ok zgoda, mi chodzi tylko o to ze Cavsi bez LBJ-a sa słabsi niż Houston bez Hardena i Paula

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to już podlega dyskusji ale prędzej Cavs bez LeBrona dostaliby się do PO na wschodzie niż Rockets bez Hardena i Paula na zachodzie :smile:

Oba przypadki bez nierealnych splotów wydarzeń są niemożliwe, więc po co dyskusja? Już raz ktoś próbował mówić, że ławka GSW by weszła do PO - starczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W sumie bez Paula miała być katastrofa a wielkiej róznicy nie było.

Z Paulem z Łorjorsami byli 3-2

bez niego 0-2

 

Najlepszym graczem tych playoffs jest bezdyskusyjnie LeBron.

Wprawdzie gra z nim szrot, ale ci żołnierze znają już swoje miejsce w tej lidze.

George Hill potrafi bronić, od czasu do czasu coś rzuci, nie potrzebuje piłki, żeby być użyteczny na boisku, kogoś solidnie pobroni.

Tristan to ciekawy przypadek - niby cały sezon bezużyteczny, ale w playoffs w ograniczonym czasie gry, na te najważniejsze mecze się stawia - pobroni, coś zbierze, dobije spod kosza.

Korver w ten kwadrans na boisku, te 2-3 trójki rzuci.

Willie Gre.. Gerald.. Jeff Green zaczynał w Seattle z Durantem i też miał być All Starem jeszcze przed Hardenami i Westbrookami. A może ten Finał to będzie jego 5 minut sławy? 

JR gorszy i tak już nie może być, wszystko co zrobi in+ to będzie bonus dla Cavs.

I dopiero dochodzimy do drugiej opcji jaką jest miał być Love. W pierwszym meczu nie zagra, ale w kolejnych już tak.

Do tego cokolwiek dają Nance pod koszem i Clarkson w tych pojedynczych minutach gry w minutach niby rezerw.

 

Łorjorsy grają wyjątkowo wąską rotacją, praktycznie w 7. Do tego nie wiadomo co z Iggym, a Curry i Thompson maja/mieli problemy z urazami. Dray Green orłem ofensywy nie jest, Nick Young jest beznadziejny, a z 5 centrów Łorjorsów najużyteczniejszy jest aktualnie Bell w ograniczonych minutach.

 

Jak dla mnie może być ciekawie. Przy tak wąskiej rotacji i sporych minutach w nogach po 7meczowej batalii w konferencjach kibicuję LeBronowi i jego legacy.

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 prędzej Cavs bez LeBrona dostaliby się do PO na wschodzie niż Rockets bez Hardena i Paula na zachodzie :smile:

Zgoda, tylko nie o to w tym chodzi, a bardziej o to ze Cavsi maja moze jednego mocnego gracza (Love) ktory mimo wszystko ma sporo wad. Gordon, Capela czy Tucker niby słabsi, niby mniej znani ale moim zdaniem każdy ma sporo zalet i w ogólnym wpływie na grę nie są gorsi niż Kevin. Zresztą oni bez Paula i z ceglącym Hardenem i sabotującym atak Arizą długo byli w grze przeciwko Goldenom.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje ulubione fragmenty to te o idealnym spotupie i zapierdalaniu w obronie :smile:

 

I fajny tez brak wspomnienia tego (w dziale 'problemy'), ze GSW (jak wroci Iggy) - jako jedyny zespol - ma w skladzie 3 graczy mogacych sensownie kryc LeBrona (na zmiane az go zajada - tak jak to sie dzialo rok temu).

 

W sumie nic dodać, nic ująć. Jakby LBJ zajebisty nie był, Warriors mają 3-4 sensownych graczy w obronie na niego i go po prostu zajadą jak rok temu (im dalej w mecz tym gorzej mu szło). 

 

Jedyna szansa Cavs to brak Andre przez resztę serii i ewentualnie jakieś inne urazy w składzie GSW. W tej serii każdy inny wynik niż sweep będzie dużym zaskoczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrazenie, ze te finaly bardziej beda przypominaly ich pierwsze spotkanie, choc wczesniej pisalem ze bedzie sweep. Wiadomo, ze 4-0 lub 4-1 to najbardziej racjonalne typowanie, ale ilu stoperow na niego by nie mieli to i tak bedzie zdobywal 30 pkt lub wiecej, a jak mecz bedzie na styku do konca, to pewnie jakos go wygra.

 

Plus tych finalow jest taki, ze mamy szanse na najbardziej heroiczne mistrzostwo lub drugie MVP dla gracza z przegranej druzyny. Jesli LeBron utrzyma swoj poziom i wygra chociaz dwa spotkania, a Curry i Durant nie zagraja nic specjalnego, to musza mu dac ta nagrode.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie z tym MVP, za bardzo przejaskrawiacie niektóre rzeczy tutaj.

 

Swoją drogą zobaczcie na pewne cyferki:

LBJ "GOAT", "MVP", gra (być może) najlepsze PO, rzuca cudownie, trafia (prawie) wszystko, musi robić wszystko w Cavs, robi w tych PO per36: 29,7/8/7,7/1,2/0,9/3,6TO/1,6 3p (na 34%) przy 62%TS, WS48 0,29, +/- 2,1, NetRtg +2,9

 

Z kolei Durant grający od niechcenia, fatalne (wg wielu - w tym mnie) jak na niego PO, gdzie team, trener itd. robią wiele za niego, robi per36: 27,6/6,9/3,9/0,7/0,9/2,3TO/2,1 3p (na 33%) przy 60%TS, WS48 0,22, +/- 7,1, NetRtg +10,6

 

Absolutnie nie chodzi mi tu o porownywanie (bo LJ jest lepszy bez dwóch zdań), ale chcę pokazać, że skoro ten słaby Durant tak niewiele odstaje od super LBJ, to trudno oczekiwać w finałach (które poniekąd dopiero będą motywacja dla Durexa i prawdziwym sprawdzianem dla LJ), że będzie lepszy (raczej spadną mu efektywne cyferki), a Durant gorszy (raczej wzrosną mu staty). Tym samym rozważanie MVP dla najlepszego gracza ekipy przegranej (bądźmy szczerzy - seria dłuższa niż 5 meczów to będzie cud) jest delikatnie mowiac mocno życzeniowe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego dla LeBrona to ma być sprawdzian? Pod presją udowodnienia czegoś (do końca swojej kariery) będzie Durant, ale obok siebie ma trzech all-starów i w przypadku ich wygranej, MVP może dostać nawet Klay, który jest tam teraz najrówniejszy. W przypadku MVP dla LeBrona pisałem, że coś takiego może mieć miejsce jeśli Cavs wygrają przynajmniej dwa spotkania i zdaję sobie sprawę z tego, że taki wynik jest mało prawdopodobny. Jeśli będzie 4-2, no to wtedy chodzi o kontekst, czyli np. mecze 40+; średnia pkt. drugiej opcji Cavs; wygrana  w 7 meczu po 0:2 z Bostonem; wymiany przed i w trakcie sezonu oraz przewidywane MVP sezonu dla Hardena itd.

 

Statystyki per36 w tym przypadku nie mają sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda, tylko nie o to w tym chodzi, a bardziej o to ze Cavsi maja moze jednego mocnego gracza (Love) ktory mimo wszystko ma sporo wad. Gordon, Capela czy Tucker niby słabsi, niby mniej znani ale moim zdaniem każdy ma sporo zalet i w ogólnym wpływie na grę nie są gorsi niż Kevin. Zresztą oni bez Paula i z ceglącym Hardenem i sabotującym atak Arizą długo byli w grze przeciwko Goldenom.

weszliby do PO na zachodzie? Denver z Jokiciem wyglądają słabiej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gdyby Lebron wygrał ten finał jest lepszy niż MJ.

Tak pisali w 2016, ze jak wygra z teamem 73-9 to będzie lepszy.

Teraz dostaje nowe wyzwanie, a gdyby wygrał, to będzie musiał wygrac w 2020, a później w 2022 zeby byc lepszym

weszliby do PO na zachodzie? Denver z Jokiciem wyglądają słabiej?

Przeciez sie zgodziłem ze raczej by nie weszli, ale nie zmienia to faktu ze byliby lepsi niż Cavs bez Lebrona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem "narrację" ale ta argumentacja to już przesada...

 

Zgoda, tylko nie o to w tym chodzi, a bardziej o to ze Cavsi maja moze jednego mocnego gracza (Love) ktory mimo wszystko ma sporo wad. Gordon, Capela czy Tucker niby słabsi, niby mniej znani ale moim zdaniem każdy ma sporo zalet i w ogólnym wpływie na grę nie są gorsi niż Kevin. Zresztą oni bez Paula i z ceglącym Hardenem i sabotującym atak Arizą długo byli w grze przeciwko Goldenom.
Normalnie Gordon i Capela lepsi od Lova..., Tucker to chyba MVP. Chyba jednak te parę trójek PJ przeceniasz. Zerknij sobie w niektóre adv stats CLE https://on.nba.com/2J47gpY i zobaczysz, że wbrew pozorom to nie jest tak, że inni gracze Cavs nie są pożyteczni. Zaskakują szczególnie Hill i Korver jak zerkniesz na NetRtg i TS%. Może po prostu LJ za mało dawał im grać? W tych PO chłop zdominował tak swoja ekipę, że nie wiem czy w historii był jakikolwiek gracz tak dominujący drużynę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.