Skocz do zawartości

NBA Draft 2018


LukeMorrison

Rekomendowane odpowiedzi

Statystycznie oznacza, tylko w tym drafcie w czołówce mamy samych freshmanów, so...

Jak pewnie wszystkie od 2012 tylko co to wnosi do dyskusji?

 

Weźmy ten 2015. Po 3 miesiącach były ochy i achy jaką super klasa się pojawiła. A po 3 latach ciężko wskazać poza Porzingisem kogoś kto zrobił postępy w ostatnim roku..Na część z nich jest na marginesie NBa jak Stanley czy Mudiay... jakoś ich rozwój po dwóch latach umarł. A byli tacy młodzi.. Ba Booker wciążjest młodszy od Mitchella ale chyba nie powiesz , że ma większą przestrzeń do rozwojubo jest młodszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pewnie wszystkie od 2012 tylko co to wnosi do dyskusji?

 

Weźmy ten 2015. Po 3 miesiącach były ochy i achy jaką super klasa się pojawiła. A po 3 latach ciężko wskazać poza Porzingisem kogoś kto zrobił postępy w ostatnim roku..Na część z nich jest na marginesie NBa jak Stanley czy Mudiay... jakoś ich rozwój po dwóch latach umarł. A byli tacy młodzi.. Ba Booker wciążjest młodszy od Mitchella ale chyba nie powiesz , że ma większą przestrzeń do rozwojubo jest młodszy?

 

Tyle czasu na forum i się nie przyzwyczaiłeś do powtarzającego się corocznego schematu?

 

Co roku ta sama farsa, przypominająca czasy, gdy jarałem się polską Ekstraklasą, a polscy eksperci i kibice przekonywali mnie przykładowo, że Ariel Borysiuk ma tak doskonały przerzut i taki młotek w nodze, że lada moment będzie grywał w Machesterze United (vide Tomasz Twarowski) i tradycyjne "polski Messi", "polski Ronaldo" "polski Lampard"

 

Jak Lakers wzięli DARa to zajawka na forum nie miała końca, fani Sixers się chlastali maczetą, że im go podebrano. Facet po magicznym trzecim sezonie był w c*** minusowy w barwach słabiutkich Nets. Przykładów można by mnożyć bez liku.

 

Najlepsze jest to, że rok temu słyszałem, że ten draft to są 3-5 nazwisk i zupełny brak głębi, a teraz już eksperci od branży, których wiedzę cenię, ale jednak ich zachwyty biorę mocno przed nawias już widzą mocarne nazwiska z jakimś tam 20-25 pickiem. Za dwa lata te same nazwiska często potem latają na free agency, chcąc w ogóle utrzymać się w lidze.

 

Oczywiście mogę się założyć o dobrą łychę ( chociaż rudej na myszach nie lubię ), że i w tej siódemce będzie pewnie z 2 graczy dla których poziom Marvina Williamsa to będzie absolutny prime kariery, a jeden totalny bust za którego będzie szkoda oddać second roundera, ale zabawa trwa jak co roku. W okolicach grudnia będą to już zapomniani bohaterowie grający po 15 minut z ławki, na szczęście po ASG przyjdzie czas pokazania prawdziwej wartości jak połowa ligi będzie tankować, a druga będzie przetrzebiona przez kontuzje.

 

 

a i tak jeszcze więcej daje w defensywie... on może być najlepszym rookie od czasów, no nie wiem - Mikana? ;]

 

Zgadnijcie o kim to? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowa o Townsie. Z tą obroną nie pykło ale to nie zmienia faktu że Towns jako rookie był świetny i nadal przecież jest "nauczenia się bronić" od ścisłego topu ligowego więc akurat ta predykcja aż tak zła nie była 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze śledzeniem prospektów czy draftu jest trochę jak z prognozami gospodarczymi - w przybliżeniu można oszacować wzrost, perspektywy, ale nawet krótkookresowo można się mocno pomylić nie biorąc pod uwagę czynników, które mogą się pojawić/którą mogą zaistnieć w trakcie trwania prognozy. Dlatego tak fajne jest śledzenie draftu, bo warte kilka miliardów organizacje (Lakers, Knicks) zatrudniające za grube pieniądze dziesiątki ludzi, mogą podejmować błędne strategiczne decyzje dotyczące konkretnych zawodników (np. Russell). Co jest osobliwe i na swój sposób fajne, bo przecież przed wyborem Russella, oni na pewno mieli oglądnięte prawie wszystkie jego mecze, rozmowy z jego trenerami począwszy od elementary school, rozmowy z samym zawodnikiem, obserwowanie go na workoutach - a nikt nie mógł zakładać, że D'Angelo okaże się injury-prone (na ten moment) ballhogiem z wątpliwym bball IQ czy work ethic. Niekiedy wybory wyglądają jak Sacramento w przypadku Stauskasa, to inna sprawa. :grin:

 

Co nie znaczy, że draft jest jakąś kompletną loterią, bo statystyki jednoznacznie np. wskazują, że zawodnicy wybrani z miejsc 1-5 mają dużo lepsze kariery, niż zawodnicy z miejsc 6-10. Ba, można punktować konkretne pomyłki wobec poszczególnych zawodników, ale dla przykładu już w momencie draftu wiadomo było, że np. Jabari Parker może mieć problem ze znalezieniem pozycji w NBA, a Andrew Wiggins jest strasznie surowym graczem i jego atletyczny potencjał mocno wyprzedza to, co pokazywał w Kansas. 

 

Dlatego jak napiszę, że dawno nie było w czołówce draftu tylu 18/19-latków mających tak absurdalną produkcję w NCAA/Europie, to nie będzie to pompowaniem balonika, a stwierdzeniem faktu. Obserwowanie NCAA czy draftu jest fajne właśnie dlatego, że zdecydowana większość gwiazd było gwiazdami jako nastolatkowie, czasem ktoś da dupy, i czasem ktoś o kim nikt by nie pomyślał, że może zaskoczyć - zaskoczy. Dużo ciekawsze niż playoffy w NBA przez ostatnie dwa lata. Mając odpowiedni dystans (bo raczej nikt nie wypowiada się o 98% prospektów jako pewniakach), można nieźle się bawić.

 

ps

 

Chętnie się założę o cokolwiek, że w top7 tegorocznego draftu nie będzie dwóch Marvinów Williamsów i kompletnego busta, i będzie to wiadomo po 2-3 latach, zakładając, że zagrają 70% meczów w NBA i nikt się nie połamie.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

 

Chętnie się założę o cokolwiek, że w top7 tegorocznego draftu nie będzie dwóch Marvinów Williamsów i kompletnego busta, i będzie to wiadomo po 2-3 latach, zakładając, że zagrają 70% meczów w NBA i nikt się nie połamie.

Odważnie. 

 

Oprócz samego zawodnika, na jego pierwsze 2-3 lata będzie mieć wpływ a) kontuzje (których teraz nie znasz), B) druzyna, do ktorej trafi (tez jej nie znasz, chociaz ten parametr jest bardziej do okielznania niz a)

 

PS. nikt nie mówi, że sledzenie draftu nie jest fajne, bo jest. Ale prawda jest to co pisze MarcusCamby powyzej - zabawnie wyglada zderzenie rzeczywistosci vs. oczekiwań (co też jest same w sobie fajne!)

 

 

EDIT - w twojej poczatkowej wersji posta nie bylo nic o kontuzjach, a pozniej jak cytowalem to juz tego nie zobaczylem, ze dodałes. Zmienia to tresc mojego posta, ale zostawiam (chociaz bede mial posta wiecej ;) )

Edytowane przez karl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi tutaj w grę najzwyczajniej w świecie czynnik ludzki i żeby nie wiem jakich pieniędzy organizacje nie wydawały to pewnych czynników nie da się przewidzieć.Co nie znaczy że każdy nietrafiony wybór można usprawiedliwiać w ten sposób  :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej wiemy, gdzie trafi top7 draftu. :) A z kontuzjami to racja, dlatego bardzo chętnie bym się założył gdyby zakład je obejmował. Nie wiem, czy Bagley albo Ayton będą grać "winning basketball", ale mają wszystko, żeby robić świetne statsy w NBA.

 

A co do ostatniego, raczej wszyscy wiedzą, że większość zawodników nie spełnia w 100% swojego potencjału w NBA, więc jak wyżej, kwestia perspektywy. Według mnie 45-50% szans na allstara mając top3 pick to niesamowicie dużo, ktoś inny będzie wskazywać, że 50% graczy wybranych w top3 rozczarowuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym mało kto o tym myśli ale z pozycji naszej ludzi którzy nie mają dostępu do pewnych informacji poznanie psychiki danego zawodnika oraz tego jak reaguje w grupie jest również bardzo istotne dla tego jak gracz się rozwinie

 

Na przykład Wigins, warunki fizyczne świetne, bardzo dobry atleta ale skąd przed draftem można by było wiedzieć że ma (z mojej perspektywy więc oczywiście mogę się mylić) bardzo mało potrzebę osiągnięć i słaba motywację dla samorozwoju.

 

Problem z oceną zawodnika jest taki że można obejrzeć z nim wywiad i starać się ocenić czy jest inteligentny czy nie. Jednak z pozycji w której jesteśmy nie wiemy jak reaguje na stres albo czy jest zdolny do szybszego podejmowania decyzji. Poza tym Basketball Iq różni się o zwykłego ogarnięcia życiowego przykładowo Westbrook w szkole podobno był prymusem a na boisku nikt go nie posadzi o wysoką inteligencję boiskowe

Edytowane przez MMM2121
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko Clippers z 12+13 to chcą iść po 3-5 pick dla siebie pewnie.

 

A Knicksy chcą Younga, więc to ma być trade up, a nie trade down z ich strony.

Zobaczymy co by dołożyli x)

Poza Ntilikina nic nie mają, więc tylko on by wchodził w grę. 

 

Perry na pewno nie jest fanem jego talentu (pracując w kings miał go gdzieś dalej na liście), ale jest Mills który go chyba ceni. Pytanie na ile. 

 

I narracja z tą zajawką na Younga była chyba w temacie tego, że świetnie by się uzupełniał z Ntilikiną właśnie :)

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dać się da, West ma w zanadrzu Harrisa pod deal.

Wszystko zależy jak od tego jak mu będzie zależeć :-)

 

Mogą zawsze wziąć Parsonsa do gry w karty z Noah, w jakimś multiway ;]

Ja mowię tak pure wymiana po prostu 12+13 za inny pick - nie widzę tego. Ale gdyby clipps wzieli jakiś gorszy deal, kogoś dodali albo coś w ten desen to też by źle nie było.

 

Ale dobrze wybrać z tymi pickami też można.

Edytowane przez TuPalnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cavs mają dwóch PG na kontrakcie, być może wciąż będą mieli nadzieje, że zostanie tam LeBron i zdrowi z dobrym pickiem (Bridges, Carter) wciąż mogą zrobić playoffy za rok. Mając taki payroll, bierzecie Younga i liczycie, że oddacie gdzieś Hilla z Clarksonem, mając dziurę na pozycjach 2-3? I don't think so.

 

Jesteś w 100% pewien sytuacji w Grizzlies?, bo ja nie. + My mamy swoje top7, a zawsze jakiś GM może mieć innego typa w swoim.

Tak. Być może oddadzą pick za jakiegoś mocnego zawodnika, ale po co mieliby rozmieniać pick? Tutaj może w grę wchodziłoby Parsons + 4 za Harris, 12, 13, ale to już zdecydowanie inna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.