Skocz do zawartości

NBA Draft 2018


LukeMorrison

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli mamy oceniać na podstawie serii z Bostonem to powinniśmy debatować czy najlepszym graczem Sixers obok Embiida jest TJ czy JJ
300 i 160 meczów jednego i drugiego to lepsza próbka niż jedna seria PO w której cały zespół grał słabo

Na takie argumenty jak wyżej nawet nie warto odpowiadać no ale niech stracę
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale waga PO jest nieporównywalna. Jak ktoś jest pipą w PO to nie można brać poważnie statów z RS, nie mają kompletnie znaczenia. Jak się kiedyś Covingotn zrehabilituje to odszczekam, a jak będzie odstawia Derozana ... to zostanie pipą.

Edytowane przez Krzemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha  czyli  wchodzimy na januszowanie  "PLEOJFFS X10 i 4 spotkania z jedną ekipą > 100 spotkań z każdym w RS. OK

Tym bardziej że Covington z Heat zagrał przyzwoicie a Saric w tych playoffach rówież nie błyszczał

No ale jeśli mamy trzymać się tej teorii to Terry Rozier jest TOP15 ligi, Clint Capela najlepszym centrem a Damian Lillard to ten sam tier co Andrew Wiggins

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale waga PO jest nieporównywalna. Jak ktoś jest pipą w PO to nie można brać poważnie statów z RS, nie mają kompletnie znaczenia. Jak się kiedyś Covingotn zrehabilituje to odszczekam, a jak będzie odstawia Derozana ... to zostanie pipą.

 

To jak oceniasz DeRozana? Porównując go do jakichś innych graczy, najlepiej takich którzy grają na takim samym poziomie w RS i PO

 

Dla mnie 4 mecze PO ważą dużo więcej niż 4 mecze RS ale jako że meczy RS jest w c*** więcej to mają one łącznie większe znaczenie niż playoffs

 

Więc taki DeRozan spada w moich rankingach przez słabą grę w playoffs ale nie na łeb na szyję i to nawet pomimo tego, że choke'ował wiele razy. Zresztą uważam za całkiem prawdopodobne, że w innym środowisku i z nieco inną rolą w ekipie mógłby pokazać dużo lepszą grę w PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dodatku porownania Derozan-Covington są trochę słabe bo po pierwsze u Derozana jest dużo większa próbka bo był słabiakiem w wielu seriach. Covington z kolei zagrał przyzwoitą serię z Miami, genialne game 2 z Bostonem i tragiczną reszte serii.

 

No i Derozan też jakimś wielkim wymiataczem w RS nie jest więc to nie jest tak że on w RS jest jakimś top15 ligi a po prostu w PO nie umie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, bo offtopujemy. Ostatnie zdanie z mojej strony - PO to idealny weryfikator, jeżeli ktoś znika w PO lub inaczej mówiąc, nie wywiązuje się ze swojej roli, to znaczy, że ma jakieś dysfunkcje. Trudno zakładać, że będzie można polegać na kimś takim w przyszłości. Trudniej będzie z kimś takim w składzie odnieść sukces.

Jeżeli budowałbyś team to stawiałbyś na zawodników, którzy grają dobrze w RS i znikają (nawet czasami) w PO, czy na takich którzy grają stale na równym, dobrym poziomie ?

Edytowane przez Krzemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos z trojki Covington/Embiid/Simmons zmienil team?

Krva daj spokój z tym Covingtonem. Nie moge patrzyc na tego głąba, a juz szczegolnie słuchać (uważa, ze zagrał dobre PO, po prostu rzut mu nie siedział...)

 

Covington to jeden z bardziej chimerycznych graczy w lidze. Nigdy nie wiesz, czy możesz na niego liczyć czy nie.

Był obok Redicka najbardziej doświadczonym graczem w S5, a w ogole nie stawił się n PO. Był ruchany regularnie przez Roziera/Tatuama/Browna 1on1 i przez większość tej serii gralismy 4 na 5. Z Miami też gówno pokazał i to G2 dla Heat to Wade głównie na nim szalał.

 

Gość ma 27 lat, jest w primie, a w PO zrobił uwaga:

8/5/32% z gry, 31% trójek, całe 45% TS% i 9PER. Jeżeli jest jeden gracz, którego postawa zaważyła o odpadnieciu z C's to właśnie on, bo jako jedyby z całego zespołu zanotował tak kosmiczny regres - po obu stronach. 

 

Sixers to ma być team grający O COŚ, a nie robiący fajne wyniki w RS. 

 

Covington w PO zajebał PER na poziomi 9, Dario miał najwyzsze w zespole 19, mimo ze ma dopiero 23lata.

 

Sarić grubymi fragmentami potrafi trzymać atak jak nie siedzi Embiidowi / gdy znikal Simmons (również w RS), ma jaja i szuka gry, a Covington? fajnie broni w RS i jak ma dzień to potrafi wsadzić kilka trójek. Oczywiscie - tytanem Dario obrony nie jest, ale nie jest też dziurą i z Embiidem robi bardzo dobry atak i przyzwoitą obronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na takich którzy swoją przydatnosc udowadniają w 300 meczach z 29 różnymi ekipami a nie takimi co dobrze wypadają w 4 z jednym rywalem :)

Krva daj spokój z tym Covingtonem. Nie moge patrzyc na tego głąba, a juz szczegolnie słuchać (uważa, ze zagrał dobre PO, po prostu rzut mu nie siedział...)

 

Covington to jeden z bardziej chimerycznych graczy w lidze. Nigdy nie wiesz, czy możesz na niego liczyć czy nie.

Był obok Redicka najbardziej doświadczonym graczem w S5, a w ogole nie stawił się n PO. Był ruchany regularnie przez Roziera/Tatuama/Browna 1on1 i przez większość tej serii gralismy 4 na 5. Z Miami też gówno pokazał i to G2 dla Heat to Wade głównie na nim szalał.

 

Gość ma 27 lat, jest w primie, a w PO zrobił uwaga:

8/5/32% z gry, 31% trójek, całe 45% TS% i 9PER. Jeżeli jest jeden gracz, którego postawa zaważyła o odpadnieciu z C's to właśnie on, bo jako jedyby z całego zespołu zanotował tak kosmiczny regres - po obu stronach.

 

Sixers to ma być team grający O COŚ, a nie robiący fajne wyniki w RS.

 

Covington w PO zajebał PER na poziomi 9, Dario miał najwyzsze w zespole 19, mimo ze ma dopiero 23lata.

 

Sarić grubymi fragmentami potrafi trzymać atak jak nie siedzi Embiidowi / gdy znikal Simmons (również w RS), ma jaja i szuka gry, a Covington? fajnie broni w RS i jak ma dzień to potrafi wsadzić kilka trójek. Oczywiscie - tytanem Dario obrony nie jest, ale nie jest też dziurą i z Embiidem robi bardzo dobry atak i przyzwoitą obronę.

Skoro Covington jest tak słaby to jak to wyjaśnisz ze 76ers z nim na parkiecie są tak sporo lepsi niż z Saricem?

 

Sugerowanie że Covington nie jest elitarny rolesem/Jest gorszy od Sarica to głupota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A żeby napisać coś w temacie, warunki fizyczne na PG nie są aż tak ważne moim zdaniem dobrym przykładem jest Paul, poza tym Irving który zawsze był dziura w obronie w Bostonie się w miarę ogarnął, moim zdaniem w przypadku Trae dużo ważniejsze będzie czy będzie dawał radę dostawać się pod kosz i zdobywać tam punkty. Ja obawiam się trochę że w jego przypadku będzie nie miłosienrie blokowany.

Poza tym to gość który ma naprawdę fajny przegląd parkietu i takie boiskowe ogarnięcie( dość duża ilość przechwytow) moim zdaniem spokojnie może iść z 6 numerem do Magic, moim zdaniem nie będzie super starem ale spoko starterem jak najbardziej

W dzisiejszej koszykówce wyszukuje się najsłabsze ogniwa obrony i gra się na nie ile wlezie. Można z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że Young z racji wątłej postury będzie niesamowicie ćwiczony na pickach. A poza tym switch i 1 on 1 tak jak choćby robi Houston przeciwko Curry'emu i czym się ostatnio tak zachwycał Radek Hyży w transmisji na C+. Tak jak wcześniej pisałem: żeby to zamaskować trzeba będzie Younga odpowiednio obudować. A jeśli ma być tylko spoko starterem to pojawia się znak zapytania czy warto to robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, możliwe, że w przyszłym sezonie. W tym sezonie Roco byl jeszcze lepszy.

 

To w sumie mamy zbliżoną percepcję. Ja tylko uważam, że w ewaluacji poważnych graczy, a Philly stając się poważnym teamem takich własnie potrzebuje dużo istotniejsza jest produkcja w PO niż w RS. Tak czy inaczej po tych Playoffs wątpie aby ktoś wewnątrz sztabu Sixers wyżej cenił sobie RoCo, niż Dario. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszej koszykówce wyszukuje się najsłabsze ogniwa obrony i gra się na nie ile wlezie. Można z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że Young z racji wątłej postury będzie niesamowicie ćwiczony na pickach. A poza tym switch i 1 on 1 tak jak choćby robi Houston przeciwko Curry'emu i czym się ostatnio tak zachwycał Radek Hyży w transmisji na C+. Tak jak wcześniej pisałem: żeby to zamaskować trzeba będzie Younga odpowiednio obudować. A jeśli ma być tylko spoko starterem to pojawia się znak zapytania czy warto to robić.

Chris Paul chyba identyczna waga jak Trae z tego co kojarzę. Poza tym jeśli będzie pracować to myślę że w rok z specjalistami z nba nabierze te 5-6 kg masy mięśniowej.

Ja na miejscu Magic bym zaryzykowal z tym 6 pickiem na niego, ale oczywiście zrozumiem jeśli spadnie do jakiegoś 8 wyboru. Chociaż co Magic pozostało jeśli nie ryzykować? Wybrać Portera i handlować Gordonem lub Isaackiem? Ja widzę w Trae duży potencjał że względu właśnie jak już wspomniałem na umiejętność znajdowania partnerów oraz boiskowe Iq, jednak widzę też jego wady i to że może być potencjalnym busem. Ale jak to mówią kto nie ryzykuje ten nie pije szampana :)

Edytowane przez MMM2121
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównym problemem Younga jest obecnie jego styl gry. Ludzie go porównują do Stepha, ale oni oprócz bycia małym drobnym shooterem nie mają aż tak wiele wspólnego. Steph w Davidson grał głównie bez piłki, Trae z kolei to jeden z największych ballhogów w ostatnich latach. Na ile jest to wina coaching staffu/tragicznych partnerów, a na ile Younga to ciężko stwierdzić. Ważne będzie dlatego do jakiego systemu on trafi, bo jeśli pójdzie gdzieś gdzie nie będzie musiał w każdej akcji klepać gały, to powinno być z nim ok. Mam jednak wątpliwości czy takim miejscem jest Orlando.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oglądałem niewiele NCAa. Trochę Villanowy kiedy myślałem ze Jazz moze wybierać Mikala. Rzucił mi się w oczy Di Vincenzo. Co spece od NCAA sądzą na jego temat bo wydaje mi się,że sufit ma wysoki. Pytanie czy brać go z 21nr?

Co oznacza u niego wysoki sufit Twoim zdaniem? Bo takich ludzi (będzie niezłym rolesem z ograniczonym potencjałem) bierze się na przełomie pierwszej i drugiej rundy. Tak chyba wygląda też w mockach.

 

Ja z kolei zaczynam odczuwać coraz większą niechęć do Aytona.

 

Brałbym Jacksona i Bambę przed nim.

Jackson ma być może wyższy upside i niższy floor, Bamba ma wyższy floor i niższy upside. To już kwestia tego jak oceniasz szanse Jacksona na spełnienie swojego potencjału/szanse Aytona na spełnienie swojego potencjału. Do obronienia jest ta teza,  ale ja jestem gdzieś pośrodku.

 

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.