Skocz do zawartości

Boston Celtics - 17/18, czyli Rozkrok Danny'ego


obywatelPP

Rekomendowane odpowiedzi

a moje oko stwierdza, że nie. jak więc zweryfikować który z nas mówi prawdę?

 

 

 

ja ufam zawodnikom NBA, którzy jak jeden mąż stwierdzili, że brak Bradleya w all-D to żart - jeśli ktoś w tym sporze ma rację to oni, a nie jakieś arbitralnie przyjęte modele i cyferki

 

 

nie jestem wrogiem analityki, ale zdarza się, że ta dziwka bezczelnie kłamie [jak np w słynnym przypadku ujemnego drpma Kałaja spowodowanego cwaną taktyką rużyn, które izolowały go w rogu] 

 

nie będę tu wrzucał defensive highlightów Bradleya bo każdy zna, ale jeśli uważasz, że jest słabym obrońcą to pokaż mi jego totalne lapsy i farfocle w obronie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bradley nie jest dobrym defensorem, bo jest zwyczajnie za mały (a najwyraźniej nie ma siły CP), aby być efektywnym na switchach - a to warunek konieczny dla guardów. poza tym staty ze sportVU są bardzo wymowne, nawet jeśli weźmiemy poprawkę na to, że pilnuje najlepszych obwodowych przeciwnika i porównamy go z zawodnikami o podobnej roli:

 

 

DFG%	PLAYER
39,9	Jrue
40,4	Waiters
40,9	Klay
41,6	Middleton
42,6	Smart
43,0	Iguodala
43,3	JR
43,5	Danny Green
	
46,5	Bradley

 

W sumie to w tym sezonie był długo kontuzjowany, miał problemy z Achillesem. Rok wcześniej miał 41%, czyli bardzo dobrze. 2 lata wcześniej znowu słabo.

 

Może to po prostu kolejny casus kiedy rosnąca rola w ataku skutkuje olewaniem obrony? Bo trzeba mu przyznać, że jak kogoś trzeba zamknąć, wygląda na jednego z najlepszych w lidze 1 on 1.

ja ufam zawodnikom NBA, którzy jak jeden mąż stwierdzili, że brak Bradleya w all-D to żart - jeśli ktoś w tym sporze ma rację to oni, a nie jakieś arbitralnie przyjęte modele i cyferki

 

XDDDDDDDDDDDD

 

Zawodnicy mają 0 credibility na jakikolwiek temat. Przypominam, że wszyscy byli zawodnicy jak jeden mąż twierdzą, że <wstaw team> sprzed X lat sweepuje Warriors.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

XDDDDDDDDDDDD

 

Zawodnicy mają 0 credibility na jakikolwiek temat. Przypominam, że wszyscy byli zawodnicy jak jeden mąż twierdzą, że <wstaw team> sprzed X lat sweepuje Warriors.

 

akurat w tej kwestii się nie zgodzę - jeśli wszyscy rozpoznają Bradleya jako gościa który im włazi do głowy i się przykleja do dupy, ośmiesza chase downami i przechwytami znikąd, to ma to znaczenie

 

respekt dla innego zawodnika jako obrońcy to coś innego niż raraspeech i przechwałki starych dziadów na temat dawnych czasów albo wyjebka w głosowaniu na ASG jaką zrobił grindfather

 

 

nie presadzajmy, akurat w tym temacie to zawodnicy mają coś do powiedzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ufam zawodnikom NBA, którzy jak jeden mąż stwierdzili, że brak Bradleya w all-D to żart - jeśli ktoś w tym sporze ma rację to oni, a nie jakieś arbitralnie przyjęte modele i cyferki

 

 

nie jestem wrogiem analityki, ale zdarza się, że ta dziwka bezczelnie kłamie [jak np w słynnym przypadku ujemnego drpma Kałaja spowodowanego cwaną taktyką rużyn, które izolowały go w rogu] 

 

nie będę tu wrzucał defensive highlightów Bradleya bo każdy zna, ale jeśli uważasz, że jest słabym obrońcą to pokaż mi jego totalne lapsy i farfocle w obronie

 

zawodnicy nie są dobrym źródłem wiedzy, poza tym wcale nie wszyscy jednogłośnie lecz to było raptem kilkanaście nazwisk, a przecież w lidze jest ich ponad 400.

 

a ten artykuł o Leonardzie stojącym w rogu to była tania propaganda. pooglądaj sobie mecze z '16, to zobaczysz, że nie było różnicy w tym, jak przeciwne drużyny reagowały na jego obronę (zresztą defensywny usage Kawhiego wcale nie spadł w '17, a powinien jeśli ta teoria byłaby prawdziwa). generalnie to stanie w rogu nie jestem niczym nadzwyczajnym (tzn. wielu defensorów spędza tam trochę czasu).

 

widzisz, highlighty pokażą tylko kilka akcji, a staty uwzględniają je wszystkie. dlaczego więc chcesz zignorować większość materiału, na którym powinniśmy się oprzeć oceniając czyjąś defensywę?

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

widzisz, highlighty pokażą tylko kilka akcji, a staty uwzględniają je wszystkie. dlaczego więc chcesz zignorować większość materiału, na którym powinniśmy się oprzeć oceniając czyjąś defensywę?

 

bo liczby i modele są zbudowane według określonych arbitralnych założeń i niektóre rzeczy im się wymkną?

 

wszystkie statystyki on/off biorą pod uwagę zmiennika, którym w przypadku Bradleya był niemal równie dobry Smart

 

dfg% z kolei arbitralnie ustala odległość od bronionego gracza, nie jestem specjalistą ale zwłaszcza przy sytuacjach help defense ta statystyka może być niewiarygodna

 

a do intesywności i IQ Bradleya oraz tego co robi w crunch time nie można mieć zastrzeżeń, może faktycznie statsy mu cierpią z uwagi na większy workload w ataku przez co nie jest w stanie zachować takiej energii przez cały mecz?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XDDDDDDDDDDDD

 

Zawodnicy mają 0 credibility na jakikolwiek temat. Przypominam, że wszyscy byli zawodnicy jak jeden mąż twierdzą, że <wstaw team> sprzed X lat sweepuje Warriors.

 

Nie rozumiem szydery... Co więcej, mam wrażenie, że nigdy niczego nie trenowałeś jeżeli tak olewczo traktujesz opinię gości, którzy się z Bradleyem męczyli na parkiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem szydery... Co więcej, mam wrażenie, że nigdy niczego nie trenowałeś jeżeli tak olewczo traktujesz opinię gości, którzy się z Bradleyem męczyli na parkiecie.

 

Zawodnicy przede wszystkim brylują w opowiadaniu głupot - czasem lekkich, czasem tak skrajnych, że krew leci z nosa. Raz na 20 uda się komuś powiedzieć coś mądrego. Tym samym opieranie się w jakiejkolwiek kwestii na tym co powiedział jakiś zawodnik jest ogólnie bardzo złym pomysłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat w tej kwestii się nie zgodzę - jeśli wszyscy rozpoznają Bradleya jako gościa który im włazi do głowy i się przykleja do dupy, ośmiesza chase downami i przechwytami znikąd, to ma to znaczenie

 

respekt dla innego zawodnika jako obrońcy to coś innego niż raraspeech i przechwałki starych dziadów na temat dawnych czasów albo wyjebka w głosowaniu na ASG jaką zrobił grindfather

 

 

nie presadzajmy, akurat w tym temacie to zawodnicy mają coś do powiedzenia

 

Sprawdziłem te twitty narzekających i tak:

 

Embiid - grał raz przeciw Bradleyowi, z tym że to inna pozycja, więc Bradley go raczej nie zamykał

IT, Olynyk - teammates

Sullinger - były teammate, nie grał przeciwko Bradleyowi w tym sezonie

Lillard, McCollum, Devin Booker, Dudley - nie grali przeciw Bradleyowi w tym sezonie. To znaczy, że albo bazują na tym co widzieli w TV (lepiej), albo na wrażeniach z poprzednich lat (gorzej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodnicy przede wszystkim brylują w opowiadaniu głupot - czasem lekkich, czasem tak skrajnych, że krew leci z nosa. Raz na 20 uda się komuś powiedzieć coś mądrego. Tym samym opieranie się w jakiejkolwiek kwestii na tym co powiedział jakiś zawodnik jest ogólnie bardzo złym pomysłem.

 

ślepe wierzenie w statystyki jest tak samo złym pomysłem. Jest tu na forum parę osób co potrafią się przerzucać danymi statystycznymi przez 3 strony tematu. Z jednej strony szanuje za wytrwałość i wiedzę, z drugiej często dochodzi do tak absurdalnych wniosków ze śmiać mi sie chce. 

 

Najlepsze DFG% wśród guardów co zagrali minimum 60 meczy ma Jason Terry. Bardzo wysoko są Felton, Seth Curry, wspomniany Eric Gordon. Derrick Rose jest na równi ze Smartem? Monta Ellis wyraźnie przed Bradleyem

 

Ja statystykę traktuje jak ciekawostkę, amerykańce oszaleli na jej punkcie, tu na forum też to sie udziala

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No spoko, ale skoro statystyki (a właściwie fakty ile rzucają gracze bronieni przez Bradleya, i jak Boston broni bez niego) są złe, to warto byłoby przywołać jakieś alternatywne argumenty, które są dobre, a które maja jakąś "obiektywną" wartość.

 

Bradley to ten sam case co Kawhi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ślepe wierzenie w statystyki jest tak samo złym pomysłem. Jest tu na forum parę osób co potrafią się przerzucać danymi statystycznymi przez 3 strony tematu. Z jednej strony szanuje za wytrwałość i wiedzę, z drugiej często dochodzi do tak absurdalnych wniosków ze śmiać mi sie chce.

Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że ci ludzie, którzy podpierają się statystykami również oglądają mecze i eye test w ich przypadku (np moim) może mówić, że Bradley to przeciętny obrońca, dobry on-ball, dużo słabszy w team defense. Także eye test + statystyki > eye test. Jest to już tutaj wałkowane od lat.

 

Bradley to ten sam case co Kawhi.

Tylko, że Bradley nigdy nie był elitarnym obrońcą.

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No spoko, ale skoro statystyki (a właściwie fakty ile rzucają gracze bronieni przez Bradleya, i jak Boston broni bez niego) są złe, to warto byłoby przywołać jakieś alternatywne argumenty, które są dobre, a które maja jakąś "obiektywną" wartość.

 

 

Obiektywna wartość czyli inne statystyki? Weźmiesz co innego pod uwage, dołożyć "eye test", który nie jest obiektywny i gotowe.  Według twojego rozumowania to ty musisz mi udowodnić ze Terry nie jest najlepszym obwodowym obrońcą ligi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to wogole mozliwe, zeby byc jeszcze slabszym w tym elemencie ?

Czysto formalnie jestem w stanie sobie przypomnieć gorszego albo równie słabego obrońcę np Trey Burke ale ogólnie to że Ainge stawia na IT jest fatalnym pomysłem... Ofiarą tego jest Fultz, teraz poświecili Bradleya bo go latem nie przedłużą ze względu na max dla IT. Oby jeszcze ofiarą nie padł Smart.

Może to karkołomne ale lepiej by Boston wyszedł opierając szansę na finał NBA o trio Fultz-Smart-Bradley niż parę Thomas-Tatum i co tam dostaną z wyboru Lakers za rok albo Kings za 2 lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem na tak, lepiej kuć żelazo puki gorące. IT jeszcze przez pare lat bedzie lepszy od Fultza. Zbieranie młodych graczy bo za 5 lat może coś z nich będzie to takie liczenie na szczęście troche. Mają mocny skład, to go jeszcze wzmocnili, nie ma w tym nic głupiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co ma ely pisać. wszelkie jego teorie odnośnie Celtics są jak efekt komisji AM w kwestii brzozy pancernej.

postawiłem śmiałą teorię o przyjściu Davisa za rok i 1 Nets i 2 LAL w drafcie 2018. co mam się ograniczać.

nikt normalny nie liczy na pierścień już teraz, ale klub ma szanse walczyć o ECF przez najbliższą dekadę. to chyba nie najgorsza perspektywa. od nas gwiazdy nie uciekają 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiektywna wartość czyli inne statystyki? Weźmiesz co innego pod uwage, dołożyć "eye test", który nie jest obiektywny i gotowe.  Według twojego rozumowania to ty musisz mi udowodnić ze Terry nie jest najlepszym obwodowym obrońcą ligi.  

Obiektywna wartość, czyli coś więcej niż ''eyetest'' i ''zdanie ligi''.

 

Przecież w kontekście defensywy i fejmu te argumenty są powtarzane zawsze, jak Bryant dostawał kolejne nominacje niezasłużenie do piątek defensywnych, to ''fejm'', ''eyetest'' i ''opinia zawodników i dziennikarzy jest więcej warta niż opinia ludzi z e-nba'' były głównymmi argumentami. Ale to mało poważne.

 

Już kiedyś pisałem o tym o Leonardzie i Bradleyu. Jak ktoś ma opinię świetnego obrońcy, i gra w dobrym zespole, a do tego gra w defensywie w statement games (czy jak to się nazywa), to z góry ma opinię dalej świetnego obrońcy. Tylko tak jak w przypadku Leonarda, tak i w przypadku Bradleya, statystyki (czyli coś, czemu można przypisywać obiektywną wartość) pokazują coś odwrotnego. I biorąc pod uwagę jak ciężka w ogóle do oceny jest defensywa, to pełne kwestionowanie tych statystyk jest naprawdę dziwne.

 

Więc tak, jeżeli ktoś twierdzi, że Bradley to świetny obrońca, wypadałoby przywołać jakieś kontrargumenty wobec faktu, że C's bronią z nim gorzej niż bez niego, czy że jego indywidualna obrona w statystykach wygląda bardzo, bardzo przeciętnie.

 

A Terry nie jest najlepszym obrońcą w lidze, bo gra kilkanaście minut, poza tym obrona nie ogranicza się do indywidualnej defensywy (w przypadku Bradleya ujemne RPM, on/off, indywidualne statystyki składają się na całość) - ale statystyki pokazują, że ten Terry dobrze broni w Bucks. Co jakoś nie powinno dziwić, skoro jego rola na parkiecie w ataku jest minimalizowana do minimum i robi szalone 8ppg per36.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.