Skocz do zawartości

Old Man Yells At Cloud thread


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Miał być topick o debilizmach byłych graczy NBA, a tymczasem to my pierdolimy glupoty

 

Przyznać się, który grał w Lidze?

To samo sobie pomyślałem jak przeczytałem o tym że wyznacznikiem tego czy ktoś jest gejem jest posiadanie ładnej kochanki lub żony

A jakby miał brzydką to byłby gejem?

 

A potem że bogactwo jest kluczem do zrozumienia natury kobiecej

 

A my się nabijemy z biednego Magica , który po prostu uważa że kiedyś trawa była bardziej zielona i prawdziwe NBa skończyło się wraz z odejściem danego gracza na emeryturę

 

Nie wyobrażam sobie by ktokolwiek był w stanie wygrać 4-0 ze zdrowymi Warriors AD 2017

Be ciężko mi sobie wyobrazić by ktoś poza może LAkers 01 czy niekótrymi ekipami Jordana był w stanie stoczyć wyrównaną walkę z nimi

Golden jest jak walec. Jednocześnie najlepsza obrona, najlepsza ofensywa. Nie rozumiem po co Magic wyskoczył z takim prowokacyjnym tekstem zwłaszcza że już nie jest kibicem tylko pracownikiem Lakers , ale kto go tam wie co on w ten sposób chce ugrać.. Bo mam wrażenie , że to jest jakiś ogólny plan zdeprecjonowania Golden..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj widziałem znowu jak Carter,Pierce,Pippen debatowali nad Warriors vs. Bulls i zawsze mnie zastanawia dlaczego akurat ciągle porównują te dwójkę? Zapewne z prostego wyliczenia, że Warriors zrobili 73, a Bulls 72 winy, więc trzeba porównywać ich. Tak jakby zrobienie 72 wygranych w 96 roku jakkolwiek dało się porównać do ilości wygranych w dzisiejszej lidze, bądź w tej z przed 30 lat. Skoro nawet w danym roku team wygrywający więcej meczy w RS wcale nie musi być lepszy od tego co wygra mniej to jak można to porównywać między dwoma innymi erami?  I oczywiście znowu to pie***lenie bzdur, że kiedyś to była hard madaka koszykówka i było tak trudno i takie mocny obrony, więc to zależy od przepisów :upset: .

 

Z samego Barkley'a można by już książke debilizmów napisać, ale ostatnio trochę pozbierałem od wszystkich:

 

"Cwebb, Shaq, Billups, and Barkley all had Wilkins Miller Cwebb and Iverson over Wade and Nash.

 
Shaq was arguing Penny and Tmac over Wade.
"
Kareem gadający, że Dirk to jednowymiarowy player, że Oscar był lepszy niż Jordan i LeBron. 
Malone nie umieszczający Jordana w top 5 ever.
Reggie Miller - MJ w najgorszy dzień był 10 razy lepszy niż Bryant w najlepszy.
Rose czy Harden pare lat temu gadali, że są najlepszymi zawodnikami na świecie.
Dr J top 5 ever: Wilt, Russell, Baylor, Oscar i West
Najlepszym zawodnikiem jakiego widział Wilt Chamberlain był Meadowlark Lemon.
"Shaq thinks dr J is GOAT'"
Magic: current curry<peak isiah
Frazier: Chamberlain would average 60-70 points today
Chamberlain w 90s: I would average 50-70 points today
Russell w 90s: "W ostatnich 15 latach nie było teamu, który by pokonał mój Boston"
 
gdzieś miałem jeszcze chyba inne, ale nie chce mi się szukać.
 
Zastanawiam się skąd to się bierze, że byli/obecni zawodnicy i trenerzy robią z siebie idiotów publicznie i stają się tak niewiarygodni w jakichkolwiek swoich wypowiedziach zarazem. Chyba jakaś chęć zabłyśnięcia i zwrócenia na siebie uwagi?! A potem ktoś przytacza wypowiedzi tych ludzi jako argument na czyjąś lepszość/gorszość, bo przecież "to są eksperci więc się znają lepiej od nas". Szkoda tylko, że "eksperci" co miesiąc zmieniają zdanie i każdy ma inne.
Edytowane przez TheMatrix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się skąd to się bierze, że byli/obecni zawodnicy i trenerzy robią z siebie idiotów publicznie i stają się tak niewiarygodni w jakichkolwiek swoich wypowiedziach zarazem. Chyba jakaś chęć zabłyśnięcia i zwrócenia na siebie uwagi?! A potem ktoś przytacza wypowiedzi tych ludzi jako argument na czyjąś lepszość/gorszość, bo przecież "to są eksperci więc się znają lepiej od nas". Szkoda tylko, że "eksperci" co miesiąc zmieniają zdanie i każdy ma inne.

 

 

To jak z Grzegorzem Lato i Jankiem Tomaszewskim - to że jeden dobrze kopał, a drugi bronił to nie oznacza, że się na tym znają. Robili, co musieli i mogliby zostać przy tym, a od 30 lat lecą na opinii, że się znają. To, że ktoś uprawiał jakiś sport nie oznacza w ogóle, że się na nim zna. I wydawać by się mogło, że kilkanaście - kilkadziesiąt lat przebywania w takim środowisku powinno niektórych czegoś nauczyć, ale jak widać nie bardzo..

 

Dodajmy do tego przerośnięte ego i sentyment i wychodzą takie kwiatki jak te ww.

 

Do listy dodałbym Gervina, który po rekordzie punktowym w kwarcie Klaya udowadniał, że 50% rzut za 2 opłaca się bardziej niż 40% rzut za 3. I płakał, że Thompson rekordu nie pobił, bo oszukiwał rzutami za 3.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Cwebb, Shaq, Billups, and Barkley all had Wilkins Miller Cwebb and Iverson over Wade and Nash.

Pamiętam, to była chyba jakaś okolicznościowa debata, gdzie z 10 były zawodników się udzielało, gruby festiwal tam był.

 

Magic: current curry<peak isiah

lol, fucking brutal.

 

Magic w tym temacie na pewno będzie miał perspektywy na GOATA, Shaq również murowany all-time great. Pippen jak to w życiu, może nie wyróżnia się jak najlepsi, ale solid all-around game.

 

Tu oddzielić trzeba Magica czy Shaqa od Barkleya, bo o ile Magic i Shaq wygłaszają te tezy ze 100% powagą i prekonaniem, to Barkley przynajmniej częściowo opowiada jakieś pierdoły bo takie jest jego zadanie.

 

 

 

 

Do listy dodałbym Gervina, który po rekordzie punktowym w kwarcie Klaya udowadniał, że 50% rzut za 2 opłaca się bardziej niż 40% rzut za 3. I płakał, że Thompson rekordu nie pobił, bo oszukiwał rzutami za 3.

 

 

O tak, to był prawdziwy hicior, xd

 

Właśnie temu ma służyć ten temat - o Gervinie już dawno zapomniałem, a dzięki temu mogłem teraz skisnąć po raz drugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to wrzucamy też dziennikarzy? Do jakiegoś HoF Coachów?

 

Przecież Stephen A. Smith i Skip to są królowie pi****lenia bez ładu i składu.

Przecież dziennikarze zarabiaja na kontrowersyjnych głupotach bo wtedy wiecej ludzi ich cytuje i zarobią od reklamodawców itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to wrzucamy też dziennikarzy? Do jakiegoś HoF Coachów?

 

Przecież Stephen A. Smith i Skip to są królowie pi****lenia bez ładu i składu.

 

 

A w sumie to LaVar też zasługiwać będzie na dodatkowe miejsce w loży.

 

 

Smith i Ball to jest popis na miarę all timera.

 

 

za to gówno z SASem i Lavarem ktoś powinien espn pozwać za nieodwracalne uszkodzenie mózgu i raka z przerzutami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem że bogactwo jest kluczem do zrozumienia natury kobiecej

Bycie sławnym, młodym i bogatym sportowcem oraz obracanie się w kręgu podobnych nie jest kluczem do zrozumienia kobiecej natury ale daje ku temu duże większe możliwości ze względu na dużo większą ekspozycje na te ich zachowania z którymi przeciętny Miras rzadko ma do czynienia (czyli jak napisałem wcześniej koszykarze NBA mają "pewnie lepszy wgląd"). Sorry, że odświeżam temat ale nie byłbym sobą gdybym nie dojebał się do pasywnej agresji elego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bycie sławnym, młodym i bogatym sportowcem oraz obracanie się w kręgu podobnych nie jest kluczem do zrozumienia kobiecej natury ale daje ku temu duże większe możliwości ze względu na dużo większą ekspozycje na te ich zachowania z którymi przeciętny Miras rzadko ma do czynienia (czyli jak napisałem wcześniej koszykarze NBA mają "pewnie lepszy wgląd"). Sorry, że odświeżam temat ale nie byłbym sobą gdybym nie dojebał się do pasywnej agresji elego.

Ely zna nlp, wiec radze spasowac poki jeszcze mozesz! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak z Grzegorzem Lato i Jankiem Tomaszewskim - to że jeden dobrze kopał, a drugi bronił to nie oznacza, że się na tym znają. Robili, co musieli i mogliby zostać przy tym, a od 30 lat lecą na opinii, że się znają. To, że ktoś uprawiał jakiś sport nie oznacza w ogóle, że się na nim zna. I wydawać by się mogło, że kilkanaście - kilkadziesiąt lat przebywania w takim środowisku powinno niektórych czegoś nauczyć, ale jak widać nie bardzo..

 

Dodajmy do tego przerośnięte ego i sentyment i wychodzą takie kwiatki jak te ww.

 

Do listy dodałbym Gervina, który po rekordzie punktowym w kwarcie Klaya udowadniał, że 50% rzut za 2 opłaca się bardziej niż 40% rzut za 3. I płakał, że Thompson rekordu nie pobił, bo oszukiwał rzutami za 3.

 

 

 

cały ten wywiad z Gervinem przypomina mi trochę wywiady typu pyta.pl   tylko że coach Nick zachował powagę

coach Nick: "well, the argument would be that you get an extra point and that's worth a lot more than what you miss"

GG: "well, I mean, 50% shot is better than 40% shot"

 

myślę że po prostu nie umie tego wyliczyć, albo nie pojmuje całej idei rzutu 3 punktowego, to dla niego za nowoczesne. Ja też nie kumam niektórych nowych technologii czy coś, to może być to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

myślę że po prostu nie umie tego wyliczyć, albo nie pojmuje całej idei rzutu 3 punktowego, to dla niego za nowoczesne. Ja też nie kumam niektórych nowych technologii czy coś, to może być to.

 

może po prostu się nie zorientował, że za rzut 3 punktowy dostaje się 3 punkty. wtedy miałoby sens to co mówi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bycie sławnym, młodym i bogatym sportowcem oraz obracanie się w kręgu podobnych nie jest kluczem do zrozumienia kobiecej natury ale daje ku temu duże większe możliwości ze względu na dużo większą ekspozycje na te ich zachowania z którymi przeciętny Miras rzadko ma do czynienia (czyli jak napisałem wcześniej koszykarze NBA mają "pewnie lepszy wgląd").

 

Duncan nie jest typowym celebrytą i raczej w takich kręgach się nie obraca, a jedyną kobietą jaką regularnie widywał w robocie była Doris Burke. Gdzie zatem miał posiąść tą tajemną wiedzę, niedostępną dla zwykłych Kowalskich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opowieści z szatni chociażby. Z 50 teammates miał w swojej karierze. Na człowieka najmocniej wpływają własne doświadczenia, tuż potem są doświadczenia ludzi z ich otoczenia, zwłaszcza gdy widzi się je na żywo, potem dopiero rzeczy które się przeczyta itd. (dlatego zresztą tak rzadko się widzi by ktoś kogoś do czegoś przekonał na forum) Oczywiście jest też możliwe że wiele tej wiedzy/przekonań nie ma.

 

niedostępną dla zwykłych Kowalskich?

Trudniej dostępną a nie niedostępną. Dziwi mnie, że cały czas ograniczacie się do zerojedynkowego myślenia

Edytowane przez Bogut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.