Skocz do zawartości

[NBA Finals 2017] Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers


Chytruz

  

89 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto

    • Warriors w 4
      8
    • Warriors w 5
      24
    • Warriors w 6
      30
    • Warriors w 7
      0
    • Cavs w 4
      1
    • Cavs w 5
      1
    • Cavs w 6
      8
    • Cavs w 7
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo Isiah byl liderem, sercem i twarza tej druzyny...ale tez byl najgorszym defensywnie (nie liczac ogorow) graczem druzyny, ktora defensywa wygrywala.

 

Aha i dla mnie ten Rodman bez cyferek z poczatkow Pistons to zdecydowanie najlepsza wersja Rodmana.

Ale  to trochę mit , że on był słabym obrońcą... Zwłaszcza w obu tytułach. Na pewno był lepszy od Dumarsa , którego legenda jest mocno przesadzona

 

No i jednak wiara zapomina , że gdyby nie gwizdek kompletnie z D...na KAJu to Detroit miałoby 3 tytuły z rzędu a Thomas dwa MVP Finals... Jest jakaś dziwaczna tendencja na tym forum do pomniejszania dokonań Thomasa -

 

Poza tym o ile mnie pamięc nie myli a może zawodzić to oba finały z Lakers to była raczej mega ofensywna gra a nie zapasy w błocie i twarda obrona.

Troche to bardziej skomplikowane a tak ciekawe jak klasyfikujesz Dantleya skoro piszesz że Detroit nie miało żadnej ofensywnie wybijającej się ofensywnej jednostki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No i jednak wiara zapomina , że gdyby nie gwizdek kompletnie z D...na KAJu to Detroit miałoby 3 tytuły z rzędu a Thomas dwa MVP Finals... Jest jakaś dziwaczna tendencja na tym forum do pomniejszania dokonań Thomasa -

 

 

 

potwierdzam, faul na Kareemie totalnie z dupy, to powinna być trylogia

 

no a jeszcze gdyby nie ten głupi turnover Isiah z Celtics w 87 to może byłby i four-peat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potwierdzam, faul na Kareemie totalnie z dupy, to powinna być trylogia

 

no a jeszcze gdyby nie ten głupi turnover Isiah z Celtics w 87 to może byłby i four-peat ;)

No nie idź tą drogą bo zaraz przeczytam że gdyby nie dwie dziwne rzeczy to Duncan miałby 5 tytułów z rzedu

 

Wygrana z Bostonem nie dawała im tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale  to trochę mit , że on był słabym obrońcą... Zwłaszcza w obu tytułach. Na pewno był lepszy od Dumarsa , którego legenda jest mocno przesadzona

 

Obalanie/udowadnianie spoczywa na osobie twierdzącej, że to mit - tak więc zapraszam do przedstawienia argumentacji odnośnie "Isiah nie był słabym obrońcą" (co do przecenianego Dumarsa, to true - Jordan zrobił mu PR - ale tam była cała masa tyraczy defensywnych - od Laimbeera, przez Rodmana po Mahornów i Edwardsów).

 

No i jednak wiara zapomina , że gdyby nie gwizdek kompletnie z D...na KAJu to Detroit miałoby 3 tytuły z rzędu a Thomas dwa MVP Finals... Jest jakaś dziwaczna tendencja na tym forum do pomniejszania dokonań Thomasa -

 

Ależ ja nie pomniejszam dokonań Thomasa - sam go w jakimś ATF brałem swego czsau. Po prostu to nie był alfa dog 'ciągnący' swój team - oni razem jechali na wózku pod wodzą Daly'ego a że przy przyznawaniu MVP baaaardzo istotne są ppg...no cóż.

 

Poza tym o ile mnie pamięc nie myli a może zawodzić to oba finały z Lakers to była raczej mega ofensywna gra a nie zapasy w błocie i twarda obrona.

Troche to bardziej skomplikowane a tak ciekawe jak klasyfikujesz Dantleya skoro piszesz że Detroit nie miało żadnej ofensywnie wybijającej się ofensywnej jednostki?

 

1 - ofensywna gra - to były ofensywne czasy, więc przez ten pryzmat patrz na Bad Boys jako na defensywny team NA TLE swoich czasów (a Showtime Lakers to w ogóle mieli historyczny pace - do tanga trzeba dwojga)

2 - Dantley: ok, żeby nie odchodzić od analogii to 'Pistons 2000' też mieli w składzie (już jak byli bardzo dobrą drużyną) takiego Stackhouse'a (czyli gracza typowo ofensywnego), którego strata nijak ich nie osłabiła i nie przeszkodziła w zdobyciu mistrzostwa (w sumie trejd w połowie mistrzowskiego sezonu to kolejna wesoła analogia tych dwóch drużyn)

Ale  to trochę mit , że on był słabym obrońcą... Zwłaszcza w obu tytułach. Na pewno był lepszy od Dumarsa , którego legenda jest mocno przesadzona

 

Aż odpaliłem YT, żeby sprawdzić (a raczej upewnić się) czy IT dali na Coopera (czyli najmniejsze zagrożenie ofensywne) i odpaliłem akcję z 5:30 (pierwsze losowe przewinięcie)

 

https://www.youtube.com/watch?v=nZ2KIuJhZn8

 

Powodzenia w dowodzeniu, że IT nie był słabym obrońcą :smile:

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś że był najgorszym defensywnym graczem a moim zdaniem w Detroit na pewno gorszy był Dumars, Dantley,

 

Ty za to napisałeś, że 'nie był słabym'

 

Dantley nie był elementem mistrzowskich Pistons (o których pisałem) a o Dumarsa można się sprzeczać (bardziej ufam Daly'emu który to Dumarsa puszczał na najlepszych grajków przeciwnika niż userowi ely3 - sorry) - chociaż zgodzę się, że opinię zawyża mu jordanowy PR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałem sobie z ciekawości sprawdzić kto ma więcej racji w tej dyskusji, ale wujek google poleciał sobie w ch.. -  świat się kończy ;/

 

 

aFxVmma.jpg

 

 

 

 

 

edit:

 

hmm, niby dominująca narracja była zawsze, że Dumars był obok Glove'a najlepszym MJ stopperem, ale statsy z bballrefa mówią zupełnie co innego

 

Zeke ma w całej karierze 39 def WS i -0,2 def bpm

 

a Dumars 23 def WS i -1,7 def bpm

 

no ale może to jakaś statystyczna podpucha ;)

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam biorę 5 ostatnich sezonów Curry'ego przed 10 Stocktona czy Isiaha any day of the week.

W ogóle Isiah to dla mnie najbardziej przereklamowany gracz ever. Nie wiem czy bym go wsadził do top10 pg, raczej nie, a ludzie(mam na myśli poważnych ludzi, nie Hurda) wsadzają go do top25. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle Isiah to dla mnie najbardziej przereklamowany gracz ever. Nie wiem czy bym go wsadził do top10 pg, raczej nie, a ludzie(mam na myśli poważnych ludzi, nie Hurda) wsadzają go do top25. 

 

nie pytam nawet o tę Twoją "poważną" listę, bo pewnie masz tam Kyriego

 

lepiej idź odrobić lekcję z historii, obejrzyj sobie "ankle game" i więcej już tu nie bluźnij

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty za to napisałeś, że 'nie był słabym'

 

Dantley nie był elementem mistrzowskich Pistons (o których pisałem) a o Dumarsa można się sprzeczać (bardziej ufam Daly'emu który to Dumarsa puszczał na najlepszych grajków przeciwnika niż userowi ely3 - sorry) - chociaż zgodzę się, że opinię zawyża mu jordanowy PR.

Niestety Engelsmann pousuwał swoje strony z danymi i wyliczeniami dla lat 90tych

Ale już na b-r masz bocscorowy DPM i tam każdorazowo IT jest w pierwszej piątce obrońców i zawsze na plusie a dla 88 nawet w TOP3. Całkiem spoko wyniki jak dla kogoś kto był słabym obrońcą a wygląda na to że nie był minusowym w okresie 88-90

 

Dla mnie 88 to było mistrzowskie Detroit. Czasem jeden gwizdek zmienia rzeczywistość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doskonale zrozumialem, sam sie z tego tłumaczył zreszta

tylko, że przy nazwiskach Nowitzki czy Duncan pisac Carter i to jeszcze w dyskusji all time to chyba lekko niefrasobliwe jest przyznasz/?

poza tym on jeszcze kariery nie zakonczyl dojdzie do Cavs czy GSW i moze jeszcze miszcza machnie

 

Ale ja wyraźnie zaznaczyłem, że nie interesuje mnie jego pozycja w rankingach. Mogłem wpisać tam Jasona Terrego i jeszcze bardziej bym się śmiał z reakcji, którą wywołałoby jego nazwisko w tym towarzystwie :)

 

To czy Carter zdobędzie jeszcze 3 czy 4 pierścienie nie będzie miało już żadnego znaczenia, bo w tym wieku to w kluczowych momentach może co najwyżej poklepywać kolegów po plecach i machać na ławce ręcznikiem. Jest u schyłku kariery, więc spokojnie można umieszczać go we wszelkiej maści rankingach. A że nie będzie w nich wysoko? Życie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Engelsmann pousuwał swoje strony z danymi i wyliczeniami dla lat 90tych

Ale już na b-r masz bocscorowy DPM i tam każdorazowo IT jest w pierwszej piątce obrońców i zawsze na plusie a dla 88 nawet w TOP3. Całkiem spoko wyniki jak dla kogoś kto był słabym obrońcą a wygląda na to że nie był minusowym w okresie 88-90

 

Dla mnie 88 to było mistrzowskie Detroit. Czasem jeden gwizdek zmienia rzeczywistość

 

Bo grał ze świetnymi obrońcami dookoła siebie? - jeśli to jest liczone po wynikach drużyny

Bo miał dużo przechwytów? (w akcji którą podałem możesz zobaczyć jak na nie polował....) - jeśli to jest liczone po statach indywidualnych

 

dla Ciebie może być cokolwiek - ja wolę rzeczywistość (no i jak widać akurat Dantley tam był zbyteczny - nic na jakości nie stracili bez niego).

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sensie potrzebuje 2 MVP i 2 tytułów jako pierwsza opcja, żeby zrównać się z grupą graczy, w których największy dorobek to 1 MVP + 1 tytuł jako pierwsza opcja (Dirk)?

Z ogólnym przekazem to się zgadzam, ale są tytuły i są tytuły. Bycie pierwszą opcją Dubs'15 to nie to samo co bycie pierwszą opcją Mavs'11. Nie dość, że Curry miał lepszych kolegów, to tak się jakoś złożyło, że nie trafił na żadnego rywala, który choćby zbliżył się do Thunder'11 i Heat'11. W sumie to nawet nie wiem czy ewentualne bycie pierwszą opcją miszczów Dubs'15+Dubs'17 będzie się w mojej opinii równało byciu pierwszą opcją Mavs'11. Chodzi mi o same PO i to co się w nich działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja wyraźnie zaznaczyłem, że nie interesuje mnie jego pozycja w rankingach. Mogłem wpisać tam Jasona Terrego i jeszcze bardziej bym się śmiał z reakcji, którą wywołałoby jego nazwisko w tym towarzystwie :smile:

 

To czy Carter zdobędzie jeszcze 3 czy 4 pierścienie nie będzie miało już żadnego znaczenia, bo w tym wieku to w kluczowych momentach może co najwyżej poklepywać kolegów po plecach i machać na ławce ręcznikiem. Jest u schyłku kariery, więc spokojnie można umieszczać go we wszelkiej maści rankingach. A że nie będzie w nich wysoko? Życie...

 

nie wiem jaki sens mialo wstawianie go pomiedzy Duncana a Kobego, ale mniejsza. rownie dobrze my mozemy sie smiac z Twojej postu, bo nie wiadomo czy nie napisales tego powaznie ;)

a tak na powaznie to Carter mimo ze 2,5 roku starszy to mysle ze on spokojnie by mogl pelnic role takiego Richa J z Cavs

takze prawdopodobnie nie byloby to mistrzostwo ala McGrady, dalej jest dość przydatny w Grizzlies

w RS zagral w 73 spotkaniach, z czego srednio na parkiecie byl 25 minut

w PO zagral we wszystkich 6 meczach MG, grając srednio az 32,5 minuty, niezle jak na PO team tymbardziej ze mial najlepsze efg% ze wszystkch graczy Memphis w PO i w ogóle w swojej karierze playoffs (po części na pewno wynika to z ograniczonej roli)

takze z tym machaniem ręcznikiem to spokojnie, ja bym go jeszcze nie przekreslal, tymbardziej ze ostatnio gdzies sie wypowiadal ze jeszcze 2 lata chce pograc

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na zawołanie - świeże top40 NBA od Bontempsa:

 

https://www.washingtonpost.com/graphics/sports/nba-top-40-players/

 

Westbrook i Iverson przed Thomasem, Harden przed McHalem, Karl przed Mosesem, T-Mac przed Truthem, KG przed Kobem?...

 

ta lista jest tak z dupy, że aż żal, a już myślałem, że Bontemps jest  sensownym gościem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Westbrook i Iverson przed Thomasem, Harden przed McHalem, Karl przed Mosesem, T-Mac przed Truthem, KG przed Kobem?...

 

ta lista jest tak z dupy, że aż żal, a już myślałem, że Bontemps jest  sensownym gościem

 

Parę rzeczy jest mocno z dupy (McHale zdecydowanie za daleko / IVERSON - lol, co on tam robi? / Allen przed Piercem?!? / Kidd mocno za wysoko)...

 

...ale Karl przed Mosesem to jest akurat no-brainer

 

KG vs KB pod dyskusje (ja bym jednak postawił wyżej KB ze względu na accomplishments)

 

no i top-7 wygląda b.dobrze (ja bym tylko zamienił miejscami Birda z Magiciem)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Westbrook i Iverson przed Thomasem, Harden przed McHalem, Karl przed Mosesem, T-Mac przed Truthem, KG przed Kobem?...

 

ta lista jest tak z dupy, że aż żal, a już myślałem, że Bontemps jest  sensownym gościem

no wlasnie nie wiem jakie on kryteria przyjął.

Dirk i Garnett przed KAJem ktory jest dopiero 11,

Curry za Paulem, Durant 14, a Kura 23

nie lubie Iversona, ale Gary Payton przed nim?

Garnett osmy, to tez imo przesada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie nie wiem jakie on kryteria przyjął.

Dirk i Garnett przed KAJem ktory jest dopiero 11,

Curry za Paulem, Durant 14, a Kura 23

nie lubie Iversona, ale Gary Payton przed nim?

Garnett osmy, to tez imo przesada

 

liczy się tylko to co było post merger - tak więc KAJowi odpadła połowa kariery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.