Skocz do zawartości
january

Los Angeles Lakers 2017/18

Rekomendowane odpowiedzi

Lakers są 3. od końca zespołem per100 possessions pod względem liczby trójek, a gdyby nie Ball który nie umie inaczej grać w koszykówkę, to byliby ostatni, więc o czym w ogóle piszesz?

 

Tylko, że tam wtedy, z tego co pamiętam przyczyną gorszej gry była kontuzja Russella, który na początku sezonu wyglądał całkiem nieźle ( potem jak wrócił po kontuzji, to już wzmocnieniem Lakers do końca sezonu rzeczywiście nie był).

 

To -7 też może być trochę mylące, bo Lakers w poprzednim sezonie zaliczyli kilka historycznie dla ich organizacji spektakularnych łomotów, między innymi -33 z Raptors, -36 z Suns, -39 z Rockets, -40 ze Spurs i -49 z Mavericks. Tylko te pięć spotkań im obniżyło średnią na minusie o jakieś 2-3 punkty.

 

Głównym problemem była kiepska obrona i ogólnie kontuzje.

 

Te wysokie porażki to jest immanentna część bycia kiepską drużyną, wystarczy popatrzeć na tegorocznych Kings czy Suns, więc jeżeli Lakers nie będą tak przegrywać, to też jeden z dowodów na to, że są dużo lepsi niż rok temu.


Oczywiście, że Lakers nie mają idealnego składu do dziurawienia obrony przeciwnika, ale nie można też przeginać w drugą stronę. Ingram potrafi być efektywnym zawodnikiem, tylko jego wjazdy w pomalowane są kompletnie niewykorzystywane. Wjeżdżający LeBron to 4 gości na obwodzie z rozpalonymi łapami, a w Lakers to zwykły stojanow na łuku. Ewentualnie po zasłonie pod dziurę rusza się center, którego ruch umożliwia zagranie loba. Do tego pierwsza piątka dorzuca cegły KCP po zasłonie i ewentualne ścięcia Kuzmy. W teorii coś się rusza, ale w praktyce zazwyczaj mecz zaczyna się od oklepu...

 

Druga piątka to pełna improwizacja duetu Clarkson&Randle. Jeden biega i odpala rzuty, a drugi wbija się pod kosz i próbuje wygrać 1vs1 z obrońcą. Czasem dochodzą do tego akcje dwójkowe, bo obaj jako radzą sobie z dzieleniem się piłką.

Wjeżdżający pod kosz Ingram z reguły ma na obwodzie Lopeza (~30% za 3), KCP (~30% za 3), Balla (~25% za 3), często Randle'a i Nance'a (bez trójki), ew. Kuzmę (też ~30%), więc to nie jest wina Waltona, Lakers po prostu mają kiepski spacing.

 

Lakers mają najgorszy ofensywnie obwód w lidze, ich najlepszym ofensywnie graczem na pozycjach 1-3 jest Clarkson, w ogóle nie mają spacingu, mają jednego kreatora który jest najgorszym ofensywnie graczem w lidze na ten moment - pretensje o to, że Walton nie zrobił z tego czegoś dużo więcej w ataku to przesada. Za to w defensywie nikt nie przypuszczał, że Lakers będą tak dobrzy. Więc mi wychodzi, że jakby wstawić tutaj przeciętnego trenera NBA, to Lakers raczel byliby słabsi.

 

​Oczywiście biorąc pod poprawkę, że mogą nie utrzymać poziomu w obronie. Tak naprawdę KCP jest słabiutki w ataku (w Detroit miał niewiele lepsze statystyki), Ball bardzo rozczarowuje, tak jak Ingram brakiem progresu rzutowego, i tutaj leży główny problem.

 

Waltona można krytykować za głupie decyzje jeżeli chodzi o rotację, ale nie jeżeli chodzi o generalną ocenę gry Lakers.

Edytowane przez BMF

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro Lakers mają najgorszy ofensywnie obwód w lidze, to rozumiem BMF, że Bulls podciągasz pod NCAA. Logicznie w sumie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro Lakers mają najgorszy ofensywnie obwód w lidze, to rozumiem BMF, że Bulls podciągasz pod NCAA. Logicznie w sumie. ;)

OK, drugi najgorszy, ew. trzeci, bo jeszcze Kings. :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc mi wychodzi, że jakby wstawić tutaj przeciętnego trenera NBA, to Lakers raczel byliby słabsi.

 

O ile tym przeciętnym albo słabym trenerem nie jest właśnie Walton.

Jako trener jest wielką niewiadomą bo żadnych osiągnięć nie ma.

Tych "sukcesów" z GSW nie liczę bo to nie Jego zasługa.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Waltona można krytykować za głupie decyzje jeżeli chodzi o rotację, ale nie jeżeli chodzi o generalną ocenę gry Lakers.

 

Oczywiście, że można, bo jest to jego drugi sezon na stanowisku trenera Lakers i ofensywa ponownie wygląda na jedną wielką improwizację. Za poprawę w defensywie należy Luke'a chwalić, bo progres jest widoczny gołym okiem, ale po drugiej stronie boiska wygląda to bardzo słabo i od kilku spotkań kopiemy się po czole.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale jednak za ofensywę jest odpowiedzialny rookie PG i praktycznie rookie SF (bo klasa Ingrama to zdecydowanie 2k17).

Dodatkowo Lakers "wymiatają" w pudłowaniu open i wide open 3s.

 

Pretensje raczej wyżej niż do Waltona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pretensje raczej wyżej niż do Waltona.

 

A konkretnie o co? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że można, bo jest to jego drugi sezon na stanowisku trenera Lakers i ofensywa ponownie wygląda na jedną wielką improwizację. 

Rok temu Lakers gdyby nie kontuzje i handlowanie Williamsem mieliby ofensywę na poziomie średniej ligowej, co byłoby dosyć sporym osiągnięciem biorąc pod uwagę ich ówczesny roster.

 

Mogę tylko napisać, że pamiętam jak Brown prowadził Sixers w zamierzchłych czassach 10-72, to oglądało to się żenująco - dostał odpowiedni roster, i Sixers grają Spurs basketball, i są drugim zespołem w lidze pod względem stosunku asyst do fg po Warriors. Negatywne oceny Waltona na podstawie sezonów, gdzie najpierw w pierwszym sezonie miał jednego sensownego obrońcę (Nance), a następnie ma bardzo kiepski personel w ataku (ten sezon), nie ma większego sensu. Z boku wygląda to tak, że Lakers grają lepiej, niż można było przypuszczać, a gdyby Lakers grali dużo lepiej w ataku niż grają, to byłby to playoffowy zespół.

O ile tym przeciętnym albo słabym trenerem nie jest właśnie Walton.

Jako trener jest wielką niewiadomą bo żadnych osiągnięć nie ma.

Tych "sukcesów" z GSW nie liczę bo to nie Jego zasługa.

Ten sezon jak na razie sugeruje, że to co najmniej solidny trener. Wstawić tam przeciętnego trenera, który nie umie tak dobrze ustawić obrony, i dalej byliby słabi w ataku, ale graliby dużo gorzej w defensywie.

Edytowane przez BMF

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, że granie z bardzo szybkim pace było oczywistym założeniem, skoro Lakers mają Balla, i często grają z bardzo szybkim Randlem jako centrem, a więc mają dobry roster do szybkiego biegania. Ale trudno mi wskazać ''system w ofensywie'' gdzie zespół bez spacingu i ze słabymi obwodowymi wyglądałby inaczej niż słabo, Lakers mają najgorszą trójkę i trzecie najgorsze osobiste w lidze, to dużo mówi o potencjale tego składu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A konkretnie o co? 

Ktoś team bez shooterów zbudował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, że granie z bardzo szybkim pace było oczywistym założeniem, skoro Lakers mają Balla, i często grają z bardzo szybkim Randlem jako centrem, a więc mają dobry roster do szybkiego biegania. Ale trudno mi wskazać ''system w ofensywie'' gdzie zespół bez spacingu i ze słabymi obwodowymi wyglądałby inaczej niż słabo, Lakers mają najgorszą trójkę i trzecie najgorsze osobiste w lidze, to dużo mówi o potencjale tego składu.

 

Okej, ale z tego szybkiego grania najczęściej niewiele wynika. Oczywiście można przyspieszyć grę przy ustawieniu z Randlem jako centrem, ale tak Lakers grają ledwie przez 20 minut, a dodatkowo Walton lubi parować Juliusa z biegającym w betonowych butach Bogutem. 

 

Nie zamierzam zaklinać rzeczywistości i zrzucać całej winy na Waltona, ale moim zdaniem popełnia w tym sezonie bardzo dużo błędów i nie pomaga zespołowi w ważnych momentach. Dużo eksperymentuje, dziwnie rotuje i ma niezrozumiałą awersję do stosowania najbardziej oczywistych rozwiązań. 

 

Nie wiem co z tego będzie, ale martwi mnie to jak obecnie prezentują się Lakers :/

 

 

Ktoś team bez shooterów zbudował.

 

Okej, ale co konkretnie powinno zostać zrobione inaczej?

 

Redick zamiast KCP? Być może...

Pick zamiast D'Angelo? Ciężko obecnie stwierdzić.

Zatrzymanie Lou? Sam chciałeś pakować go za pick, więc to też odpada

 

Z Draftu wzięty Kuzma czyli steal, w wymianie pozyskany Lopez za Mozgova, czyli spacing poprawiony, a Young wyoptował i przeniósł swój swag do Oakland. Ja tu nie widzę rażących błędów i biorąc pod uwagę, że celem nadrzędnym jest FA2018, to moim zdaniem Magic i Pelinka wykonują swoją robotę solidnie

Edytowane przez Hoolifan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna rzecz mnie wczoraj tylko ucieszyła a mianowicie mentalność Kuzmy. Ma chłopak dobrą głowę i jest pewny swoich umiejętności.

Nie zraził się po pierwszej połowie i wyszedł w drugiej tłuc rywali.

Brakowało mi kogoś takiego po odejściu Mamby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już trochę inaczej patrzę na porażkę Lakersów jak widzę że 76ers rzucili 47pkt w pierwszej kwarcie GSW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okej, ale co konkretnie powinno zostać zrobione inaczej?

To offtop na ileś stron by mógł być (trade DLO, pick#2 - i jego potencjalny deal z Bulls, Pacers, Knicks, Suns, Magic, potencjalny deal Clarksona, tłok na PF-C), Magic wszedł AI na Balla, AI na FA 2018. A plan na FA18 obecnie wygląda bardzo słabo.

 

Team jest w mojej opinii kompletnie zamotany, bo z jednej strony mam ruchy które miały dać lepszy wynik (Lopez, KCP), z drugiej dwóch niegotowych (jednego kompletnie niegotowego) do gry młodych w s5, a czwartym najlepszym obwodowym jest chyba Brewer. Ani spokojnie nie szli dalej w przyszłość, ani nie weszli AI na teraz. 

 

Ja się zgadzam z BMF, że Lakers grają przynajmniej na swoim poziomie (a może i ponad stan). Niektórzy mieli dziwne oczekiwania dotyczące bilansu.

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=YPguwTgny4I

 

Lonzo: "It’s the NBA, people ain’t really gonna fight so I ain't tryin to get no tech."

 

 

Ouch. Ouch. Ouch. 

Zaczyna mnie mocno (mecz czy dwa wcześniej posadzony obraził się na ławce) irytować Lonzo pod względem spraw pozasportowych (akcje z Laverem staram się oddzielać). A gracze takie coś bardzo skrzętnie notują. Zresztą nie tylko gracze, w zeszłym sezonie Luke powiedział bodajże coś w rodzaju, że zabiłby DLO gdyby tego [wstawienie się za kumplem z drużyny] nie zrobił. Magic będzie politycznie trzymał za mordy wszystkich jednak obecnie, by nic publicznie nie gadać, Walton już go nie zjechał w mediach ;>

 

 

Ehh tyle gadek o budowie kultury, rodzinie liderowaniu i takie coś ;/

Edytowane przez january

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już trochę inaczej patrzę na porażkę Lakersów jak widzę że 76ers rzucili 47pkt w pierwszej kwarcie GSW.

No teraz z kolei srogi rewanż w 3 kwarcie. Lekcja pokory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to Lakers wcale nie mają takiego złego sezonu. Aktualnie drugie miejsce w dywizji, tylko za Warriors:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zgadzam z BMF, że Lakers grają przynajmniej na swoim poziomie (a może i ponad stan). Niektórzy mieli dziwne oczekiwania dotyczące bilansu.

 

Z jednej strony bym się nawet z wami zgodził, ale z drugiej jak widzę, ze lakers przegrywają często nie dlatego, ze są slabsi, ale właśnie przez delikatnie mówiąc dziwne rotacje to mocno mnie to denerwuje.

 

Absolutnie zgadzam sie z tym, ze należy docenić Waltona za to jak Lakers bronią. Nigdy tych wszystkich zaawansowanych statystyk nie ceniłem i raczej nie zacznę, ale jak nawet one potwierdzają to co widzimy w meczach to nie ma co narzekać.

 

Ofensywa tu z jednej strony na pewno wychodzi brak skuteczności z dystansu, który dalby różne możliwości. Z drugiej strony jak pisałem juz wcześniej jakiś set plays jest za malo po stronie Lakers, a za dużo klepania i gry 1na1 na obwodzie.

 

Te rotacje, o których ciągle mówimy bolą tym bardziej, ze to cos co naprawde łatwo poprawić, taki element pracy trenerskiej, który wydaje się prosty do skorygowania. Nie masz wielkiego wpływu na formę strzelecka swoich graczy, ale to co możesz kontrolować to właśnie to kim ile grasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nawet Brook gra statystycznie podobnie jak w Nets

 

Przepraszam, ale w którym aspekcie ta gra jest podobna i jak doszedłeś do tak szalonego wniosku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie zgadzam sie z tym, ze należy docenić Waltona za to jak Lakers bronią. Nigdy tych wszystkich zaawansowanych statystyk nie ceniłem i raczej nie zacznę, ale jak nawet one potwierdzają to co widzimy w meczach to nie ma co narzekać.

 

Ofensywa tu z jednej strony na pewno wychodzi brak skuteczności z dystansu, który dalby różne możliwości. Z drugiej strony jak pisałem juz wcześniej jakiś set plays jest za malo po stronie Lakers, a za dużo klepania i gry 1na1 na obwodzie.

Fakt bronią całkiem nieźle, ale w ofensywie Luke chce zrobić GSW 2.0 a tutaj nie ma takich możliwości. Niestety jest klepanie tego samego w ofensywnie od dwóch sezonów i widać, że to nie jest dla tego teamu dobre. Mam wrażenie że nauczył się jednego stylu w ofensywie stąd ta c**jowa rotacja i jego błędy.

 

Czy ktoś może potwierdzić lub zaprzeczyć, że podobno Lonzo nie trzyma się z nikim z ekipy oprócz Kuzmy?

Edytowane przez Dave86

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Lonzo: "It’s the NBA, people ain’t really gonna fight so I ain't tryin to get no tech."

 

 

Ouch. Ouch. Ouch. 

Zaczyna mnie mocno (mecz czy dwa wcześniej posadzony obraził się na ławce) irytować Lonzo pod względem spraw pozasportowych (akcje z Laverem staram się oddzielać). A gracze takie coś bardzo skrzętnie notują. Zresztą nie tylko gracze, w zeszłym sezonie Luke powiedział bodajże coś w rodzaju, że zabiłby DLO gdyby tego [wstawienie się za kumplem z drużyny] nie zrobił. Magic będzie politycznie trzymał za mordy wszystkich jednak obecnie, by nic publicznie nie gadać, Walton już go nie zjechał w mediach ;>

 

 

Ehh tyle gadek o budowie kultury, rodzinie liderowaniu i takie coś ;/

 

Szkoda mi tego chłopaka. Naprawdę. Jak widać każdy Jego ruch, każde Jego zachowanie jest skrzętnie wychwytywane i analizowane.

To już się ociera o prześladowanie.

Lonzo Ball szybko trafi do amerykańskich Tworek albo znajdą go z kulką w głowie i pistoletem w ręku jeżeli media, kibice i cała reszta nie dadzą mu spokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.