ely3 8576 Napisano 11 Maja 2017 Lepsze to niż wypie*dolić 60+ na Mahinmiego, Mozgova czy innego Noaha. nie ma przymusu podpisania kogos na sile. Można nie dać nikomu Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
january 9015 Napisano 11 Maja 2017 nie ma przymusu podpisania kogos na sile. Można nie dać nikomu Salary floor. Jak się ma w cholerę wolnego hajsu, to expiring + 1st round pick jest dobrą ideą. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ely3 8576 Napisano 11 Maja 2017 Salary floor. Jak się ma w cholerę wolnego hajsu, to expiring + 1st round pick jest dobrą ideą. Ale nie za gracza który jest w szpitalu Bo wtedy bulisz kupę siana za bardzo daleki wybór To nie jest warte tego i bez problemu znajdziesz na rynku lepsze oferty Ogólnie z cap holdami to mało kto ma tyle kasy by brać kontrakt Parkera to już nie jest lato 2016 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
january 9015 Napisano 11 Maja 2017 By daleko nie szukać - jak LAL stracą pick, brałbym Parkera z 29 pickiem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
matek 4971 Napisano 11 Maja 2017 brałbym Parkera z 29 pickiem. I zaraz po wymianie zwolnił. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
january 9015 Napisano 11 Maja 2017 I zaraz po wymianie zwolnił. Już daleko zaszliśmy w teoretyzowaniu, ale nie, nie zwolniłbym go zaraz po wymianie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kondzio 68 Napisano 12 Maja 2017 spurs do tej pory byli tylko tak dobrzy jak Leo dzis bez niego gnoja wrecz Rockets na wyjezdzie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Raven2156 1500 Napisano 12 Maja 2017 Tak jak dziś wspominałem - Spurs w G6 zakończyli serię. Szczerze powiedziawszy liczyłem na G7 ale no co zrobić gdy na parkiecie dzieją się takie rzeczy. Gra Rockets była dzisiaj w bardzo wielu przypadkach po prostu nie do zniesienia. Nie tego się oczekuje po jednej z najlepszych drużyn na świecie i to w tym etapie rozgrywek. Oczy same prosiły się o zamknięcie i pójście spać. Wiele błędnych, niedokładnych, takich jakby od "niechcenia" podań, które skutkowały przechwytami Spurs. Wynik nie kłamie - mecz cholernie jednostronny. Tak jak Rockets przebrnęli świetnie przez sezon zasadniczy tak po dzisiejszym meczu (i całej tej serii) pozostaje niesmak, bo Houston odpada w dość "słabym stylu". Szkoda ale no jeszcze nie tym razem. Może za rok? Reasumując. Coś czuję, że ten mecz będzie się kibicom Rockets śnił po nocach wiele razy.. Natomiast jeśli chodzi o Spurs - na pewno podetną skrzydła Warriors. Pytanie czy na tyle by Warriors zostali już na ziemi czy udałoby im się oderwać i "odfrunąć" wprost do wielkiego finału? Zapowiada się ciekawa seria, w której moim zdaniem poznamy tegorocznego mistrza. Wiem, że w zeszłym roku każdy mówił podobnie jednak nie sądzę by Cavs obronili tytuł. Nie mogę się doczekać! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wowo 333 Napisano 12 Maja 2017 Maca w temacie o Spurs lepiej nie czytać- nikt tak mocno nie przeżył zbiórki Bosha i rzutu Allena, co było zrozumiałą decyzja Popa a sama akcja w dużym stopniu też szczęściem (zresztą jak wiele podobnych co jest nieuniknione w sportach zespołowych). Gość od tamtych finałów wali farmazony aż to jest nie do wiary, zwłaszcza w dość spokojnym temacie o Spurs. Lepiej ignorować, niż karmić. Oglądam NBA z braku czasu już bardzo sporadycznie (jedynie Spurs i Bucks, łącznie ok. 30 spotkań), ze względu na brak Duncana i Bryanta, wróciłem na PO i cieszę się, że taka organizacja Spurs ponownie jest w finale konferencji mocnego zachodu. Zawsze robią wynik na miarę potencjału lub lekko ponad stan i to jest niemożliwe. Nie ma Duncana, Leonarda, Parkera i blowout na Rockets w G6. Mniam mniam. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mirwir 2086 Napisano 12 Maja 2017 Tak jak Rockets przebrnęli świetnie przez sezon zasadniczy tak po dzisiejszym meczu (i całej tej serii) pozostaje niesmak, bo Houston odpada w dość "słabym stylu". Szkoda ale no jeszcze nie tym razem. Może za rok? Dwa blowouty na Spurs i jedno spotkaniu przegrane w OT i niesmak. Spurs to najsolidniejszy zespół w ostatnich 20 latach, oni rzadko pomagają się pokonać. A jak ich karmisz błędami to je wykorzystują. Serie wygrała solidniejsza koszykarską drużyna. Reasumując. Coś czuję, że ten mecz będzie się kibicom Rockets śnił po nocach wiele razy.. Wybacz, ale co ma się śnić? Blowout? Nie pierwszy nie ostatni. W kibicowaniu chodzi o emocje, a te spotkanie nie dostarczyło zbyt wielu pozytywnych trzeba zaliczyć fanowską żałobę i iść dalej. Dla podbicia nastroju już zjadłem czekoladę. Absurdalny wniosek fana w traumie: Wychodzi na to, że Nene > Parker i Leonard Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ely3 8576 Napisano 12 Maja 2017 Absurdalny wniosek fana w traumie: Wychodzi na to, że Nene > Parker i Leonard Cięzko coś snuć na podstawie tych ostatnich dwóch meczów ale obrona Spurs odkąd zszedł Leonard to jest po prostu ściana. Houston od tego momentu w meczu nr 5 i 6 ma chyba skuteczność 25%. Spurs miało odpowiedź na każde podanie ruch Hardena Wyjęli go z gry a on się dał wyjąć bo trzeba też jasno powiedzieć że Harden gra w tym okresie fatalnie - ilośc idiotycznych decyzji błedów niezdecydowania była większa niż sumaryczna z całego sezonu Houston będąc zdecydowanym faworytem serii od momentu kontuzji Parkera przegrało w sposób niezrozumiały Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ignazz 7838 Napisano 12 Maja 2017 Akurat Parker to straszna dziura w D choć mills dużo lepszy nie jest. Pierwsza kwarta meczu była tak groteskowa ze nie wiem czy śmiać sie czy płakać. Spurs grali pod kosz wszystko co się dało bo tam postanowiono ukryć hardena d. I mimo powtórzeń wesoły majk No d trzymał to ustawienie 9 minut. Wysocy spurs mimo przewagi byli także Jacys tacy ślamazarni w wykorzystywaniu jej ale w sumie skuteczni. Najlepszy mecz sezonu lma pokazuje ze teza o jego potencjslnie dobrej grze w lakers nie była z doopy wzięta. Zamknięcie serii i 3/11 z gry mvp? 10 punktów? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dannygd 1702 Napisano 12 Maja 2017 Tak jak pisałem, Pop zagrał vabank i nie ryzykował kontuzji Leonarda, a że w SAS nie musi to oznaczać gorszej gry, to widać było.<br /><br />Niemniej Spurs zagrali to czego oczekiwałem - team D, w końcu wysoki skład i przy kontuzji I KL mogli pokazać się bardziej inni gracze. Natomiast dzisiejszy mecz pokazał to co wiemy od zawsze, że MDA nie jest świetnym trenerem, nie wyciąga wniosków i jego porównywanie do Popa to kpina. Dziś miał wszystko w swoich rekach, ale nie zrobił nic - tzn. HOU grali oczywista koszykówkę napier...lania dystansowego, które przy bardzo solidnej TeamD po prostu nie wpadalo... Takiej żenady HOU i MDA to jednak nawet ja się nie spodziewałem <br /><br />Wysłane z mojego XT1092 przy użyciu Tapatalka<br /><br /> Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zdzich 1904 Napisano 12 Maja 2017 Absurdalny wniosek fana w traumie: Wychodzi na to, że Nene > Parker i Leonard Wiem, że to ironia, ale spodziewałem się, że będą komentarze, że kontuzja Nene jest gorsza dla Rockets niż Parkera dla Spurs. I może to prawda. Ale nie dlatego, że Nene > Parker, ale dlatego, że z wypadającymi graczami i znajdowaniem wsparcia z głębokiej rezerwy to talent ma Pop, a nie MDA. Popovich zrobił to, co zawsze, czyli wyciągnął królika z kapelusza, a MDA też zrobił to co zawsze, czyli nie zrobił nic mądrego. Mając wszystko w swoich rękach. Łącznie z G5. Bardzo dobrze, że Rockets odpadli, bo za taką żenadę jaką uprawiali od końcówki G5 to się patrzeć nie dało na nich. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ignazz 7838 Napisano 12 Maja 2017 Dziwny zbieg okoliczności bo najlepsze wstawki od 2014 roku to okres gry bez.... Leonarda. Końcówka #5 i cały #6 wyszła wyśmienita. Team d gra pod kosz oraz płynność podań. Hmmm. Sprzedać Leonard? Hihi. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość (Przemek...) 7047 Napisano 12 Maja 2017 Karma to suka. Pringels mógł się powstrzymać od komentarzy odnośnie jego przeszłości w Knicks, a tak koszykarscy bogowie szybciutko go wyjaśnili Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
montana 2552 Napisano 12 Maja 2017 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Stryder 178 Napisano 12 Maja 2017 Myślałem, że Waszyngton osiagnał dno w kluczowym meczu jakim był G5 ale to co zrobiło Houston bije ich na głowę. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tasma 524 Napisano 12 Maja 2017 Powinni MVP dawać zaraz po zakończeniu sezonu. Wyobraźcie sobie Hardena odbierającego statuetke po takim G6 (nie sugeruje oczywiście że za RS na nią nie zasłużył). A Popmoże stwierdzi że Kawhi'ego trzeba posadzić na całą serie z GSW i pykną ich rezerwami. To by dopiero była historia. A jeśli GSW wygra (co jest raczej nieuniknione) to i tak wszyscy powiedzą że mieli na swojej drodze same kontuzjowane zespoły. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
samekontuzj 161 Napisano 12 Maja 2017 Dziwny zbieg okoliczności bo najlepsze wstawki od 2014 roku to okres gry bez.... Leonarda. Końcówka #5 i cały #6 wyszła wyśmienita. Team d gra pod kosz oraz płynność podań. Hmmm. Sprzedać Leonard? Hihi. Tajemnicą nie jest, że Leonard trochę zabija ruch piłki. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach