Skocz do zawartości

MVP Race


RappaR

MVP RACE  

110 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto powinien dostać MVP



Rekomendowane odpowiedzi

Performance ind

lbj-kd-giannis

perf zespołowy podobnie

wpływ na drużynę tu raczej lbj-giannis-kd

pozycja drużyny kd-lbj-giannis

 

sumarycznie lbj-kd-giannis

 

nie dostajesz mvp za błysk w drużynie i tylko w drużynie

 

cp jest blisko it, ale mvp idzie za "błysk", nie za ustawiczne świecenie - a jeszcze nie zacząłem tematu supportu (w sumie i tak to chuy da, każdy swoje będzie bronił)

 

z tych dwóch, mvp idzie do thomasa, mistrzowski team robię na cp3

mając gówno wokół, it zrobi więcej

mając wartość wokół, cp zrobi więcej

 

btw w kontekście cp/it ws westbrook, west jest mniej skuteczny, traci 2x więcej i jest czarną dziurą w kwestii posiadania piłki

a i tak dostanie mvp

 

swoisty paradox - russ jest zarazem tak dobry i tak słaby, dostanie mvp a i tak to nie będzie jeden z najlepszych mvp, które będę wspominał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Przecież Thomas i Westbrook robią dokładnie to samo. Tylko, że RW nie jest aż taką dziurą w defensywie, bo nie ma metra pińćdziesięciu. Thomas jest ekscentrycznym liderem bardzo introwertycznej ofensywy Bostonu, a RW jest alfą i omegą NBA playerslike gości. Czemu się znowu tak denerwujesz, że ktoś nie wspomniał o CP3 znowu? Czy będziesz wszędzie to wytykał każdemu, w każdym poście (vide temat Indiana, gdzie obecność Paula czy brak tak naprawdę to było lotto) bo bez tego nie zaśniesz?

 

Na każdej stronie masz pokazane, że żeby dostać MVP nie wystarczy, że jakaś grupa diehard fanów będzie w stanie przekopać się przez ileś tam stron tabelek i porównać adv stats. Trzeba robić rozpierdziel na boisku i pokazywać się co noc + w statement games założyć wysokie koturny żeby nikt Cię przypadkiem nie przeoczył. MVP nie jest nagrodą dla ludzi jak Kawhi, którzy po cichu robią anything what's needed. To jest dla ludzi, którzy robią szalone rzeczy, kradną show i robią coś, co wynosi ich w oczach ludzi do poziomu wręcz bogów. To nie znaczy, że Paul jest złym koszykarzem (damn you, Chris, znowu o Tobie muszę).

 

Rzucasz szyderą w Eldwooda, że Greek over LBJ, bo LBJ dzieli się piłką i KD dzieli się piłką, a Freak nie, bo support gorszy

Przecież w sytuacji RW vs IT to support Thomasa jest sto razy lepszy. I tak naprawdę do Russell jest bardziej egoistyczny w swojej grze. Więc to zupełnie odwrotna sytuacja.  

 

Wypadałoby może uznać, że MVP zmieniło się w nagrodę pocieszenia. Taki ukłon w stronę ludzi, którzy robią niby super rzeczy, ale w PO robią wyjazd. Dla reszty, którzy są pokrzywdzeni przez taki obrót rzeczy np. KD czy LBJ zostaje to, co jest naprawdę ważne - mistrzostwo. W trzeciej grupie jest CP3. Jemu niestety zostaje jedynie zmiana drużyny w lato na pocieszenie. 

Edytowane przez Tomek9248
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie zacząłem myśleć - dość luźno - czy w kontekście sezonu CP liga nie zrobiłaby kolejnego pstryczkowego ruchu i nie dałaby nagrody właśnie graczowi Clipps na bazie danej wcześniej nagrody Nashowi? I tu kolejna kwestia - co liga chciała uzyskać dając b2b statuaetkę kanadyjczykowi, gdzie w lidze była spora doza lepszych. Bo jedyne wytłumaczenie jako "nagroda pocieszenia" za urazy w drużynie to trochę mało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie zacząłem myśleć - dość luźno - czy w kontekście sezonu CP liga nie zrobiłaby kolejnego pstryczkowego ruchu i nie dałaby nagrody właśnie graczowi Clipps na bazie danej wcześniej nagrody Nashowi? I tu kolejna kwestia - co liga chciała uzyskać dając b2b statuaetkę kanadyjczykowi, gdzie w lidze była spora doza lepszych. Bo jedyne wytłumaczenie jako "nagroda pocieszenia" za urazy w drużynie to trochę mało

 

Czwarty bilans w lidze i elitarna ofensywa (drugie miejsce w ortg) pomimo tego, że w starting five były takie tuzy jak Kurt Thomas, Raja Bell i Boris Diaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie a Thomas błyszczy w lidze bardziej niż CP3 ? Raczej nie.

 

 

Ja już nie pamietam kiedy ostatnio CP3 błyszczał. Jest super graczem, stabilnym, bardzo dobrym po obu stronach parkietu. Ale od paru lat nie ma tego pierdolnięcia wymaganego do bycia wymienianym w gronie potencjalnych MVP

 

18/5/10 na skuteczności 47 procent i 40 za 3. Do tego dobra obrona, do tego lider drużyny. Przy 30/10/10 Westbrooka wygląda to po prostu blado. Mówimy o nagrodzie MVP, musi być efekt wow. Ten nieszczęsny Thomas robi 28ppg, 11 razy w tym sezonie ponad 30 punktów. Często sam niesie Boston w ataku. I wcale nie odstaje pod względem skuteczności (45/38). W obecnej NBA jest tyle dobrych guardów ze bycie Paulem nie daje z automatu miejsca w top3. A przecież Curry, Irving, Lowry grają dobry kosz w tym sezonie. Nie wspominając o Hardenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwarty bilans w lidze i elitarna ofensywa (drugie miejsce w ortg) pomimo tego, że w starting five były takie tuzy jak Kurt Thomas, Raja Bell i Boris Diaw.

jo

Raja był solidny w ataku i dobry w obronie już w Jazz

Kurt zaliczył solidnego zgona po przyjściu z Knix (był solidny, ale cmon)

Boris 4sho to był wymysł Dantoniego

 

u know, mvp level to nie był level nasha - zwłaszcza w 2 sezonie

do tego średnia obrona i mam zdziwienie na twarzoczaszce

 

mike d wprowadził zapierdalanie na boisku i tak oto przykładowo w tym roku capella i harrell robią sezony stulecia na środku, mierząc po 204 cm i ładując 65% efg

 

btw pamiętam jak dziś, jak deprecjonowano wkład majka w rozwój francuza

że niby francuz organicznie się rozwinął

a potem organicznie się stył, potem jeszcze bardziej stył, a teraz gra w utah, gdzie już zdążył zaliczyć serię bodaj 8 c***owych występoów z rzędu

 

fuck it, suns jadą spurs, pozdro ignac, wracam do meczu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurt Thomas (poza tym, że to był Kurt Thomas) miał już wtedy 34 lata i opuścił prawie 30 meczów. Bell i Diaw to byli tylko solidni role playerzy, w dodatku słabsi niż ich odpowiednicy w starting five z 2005 roku (JJ i Q-Rich).

 

Taki Wade miał wtedy lepszy support, a zrobił gorszy bilans.

 

Jak cię ciekawi zagadnienie zajebistości Nasha to niejaki Bastillon się z tego habilitował. Aczkolwiek musisz przymknąć oko na fragmenty dotyczące c***owości Amare oraz na ostatni rozdział, który stanowi zapowiedź sezonu 2012/13 (,,Lakers z Nashem rozpierdolą ligę").  

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie zacząłem myśleć - dość luźno - czy w kontekście sezonu CP liga nie zrobiłaby kolejnego pstryczkowego ruchu i nie dałaby nagrody właśnie graczowi Clipps na bazie danej wcześniej nagrody Nashowi? I tu kolejna kwestia - co liga chciała uzyskać dając b2b statuaetkę kanadyjczykowi, gdzie w lidze była spora doza lepszych. Bo jedyne wytłumaczenie jako "nagroda pocieszenia" za urazy w drużynie to trochę mało

Nash był najlepszym obwodowym ligi wtedy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze mi powiedziałeś, zmiana tempa + coś co nazwałeś wyczuciem a dla mnie to jest umiejętność złapania obrońcy na wykroku albo w momencie gdy właśnie zaczyna ruch w dokładnie przeciwnym kierunku niż ten w którym ma ruszyć Harden. Najlepsi bokserzy to mają i dlatego mimo podobnego zasięgu ramion i podobnej szybkosci oni regularnie trafiają a przeciwnik boksuje powietrze.

Chyba nikt wcześniej nie miał tego (skila?) na takim poziomie albo zbliżonym, dzięki temu Harden gra bardzo "ekonomicznie" zdobywa punkty o wiele mniejszym nakładem sił niż np. Westbrook, a tych sił ma sporo wiecej niż w zeszłym sezonie, ale wciąż dużo mniej niż mógłby mieć gdyby solidniej się za kondycję wziął.

 

 

Chyba najlepiej sobie odpowiemy kto jest najbardziej wartościowym graczem gdy wyobrazimy sobie siebie jako managera który może zatrudnic na ten jeden sezon dowolnego grającego zawodnika.

Myślę że wtedy nawet Ci co dają na pierwszym miejscu RW albo Hardena zmienią zdanie i będą woleli wziąc do swojej ekipy LBJ-a, a w drugiej kolejnosci chyba jednak Duranta. Czyli sam musiałbym zmienić swoje typy na

1. LBJ

2. Durant.

3. Harden

4. RW

Dopiero przeczytalem. Nie harden nie byl pierwszy. Poerwszy byl bialas z indiany. Bialas z indiany mowil ci ze teraz rzuca trojke z 45 stopni z lewej strony po czym rzucal ci ja in your face i wracal na swoja polowe z wiekszym swaggiem niz delonte do matki lbj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe,Iver,DW jakby dostali, to bym nie płakał w 05/06

Do tego kwestia obrony

Kreował najlepiej, był skuteczny, ale sklerozy nie mam - 2 statuetkę dostał z tylko jemu znanych przyczyn chyba

 

A Kobe i Iver to tytany obrony? Ten pierwszy wypadł z elity defensorów obwodowych w okolicach 2003 roku, ten drugi nie miał nigdy warunków do bycia porządnym defensorem. Zresztą please, AI nie awansował wtedy nawet do PO, a Kobe zrobił to ledwo i ty chciałbyś im dawać MVP? Przecież tej nagrody nie daje się graczom, których zespół był poza ligowym top4 (wyjątki to Kareem i Jordan w pojedynczych sezonach).

 

Natomiast Wade zrobił gorszy bilans niż Nash mając lepszy od niego support i grając w najsłabszej dywizji.

 

Jeżeli już ktoś miałby dostać MVP zamiast Nasha to tylko i wyłącznie Dirk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Kobe i Iver to tytany obrony? Ten pierwszy wypadł z elity defensorów obwodowych w okolicach 2003 roku, ten drugi nie miał nigdy warunków do bycia porządnym defensorem. Zresztą please, AI nie awansował wtedy nawet do PO, a Kobe zrobił to ledwo i ty chciałbyś im dawać MVP? Przecież tej nagrody nie daje się graczom, których zespół był poza ligowym top4 (wyjątki to Kareem i Jordan w pojedynczych sezonach).

 

Natomiast Wade zrobił gorszy bilans niż Nash mając lepszy od niego support i grając w najsłabszej dywizji.

 

Jeżeli już ktoś miałby dostać MVP zamiast Nasha to tylko i wyłącznie Dirk.

Czy ja wiem...

Moze jestem fanboyem ale kobe robil 35-5-5-2 na nienajgorszym ts wciagajac do PO sklad w ktorym startowali mihm, smush parker, kwame na przemian z cookiem. Przeciez oni z odomem dokonali cudu. Nikt na nich nie stawial wtedy.

 

To podobna sytuacja jak z westbrookiem w tym roku tylko ze wtedy ponad 30 pkt w lidze to bylo cos a teraz to jakby spowszednialo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podobna sytuacja jak z westbrookiem w tym roku tylko ze wtedy ponad 30 pkt w lidze to bylo cos a teraz to jakby spowszednialo.

Przez ostatnie 6 lat dwóch graczy miało ponad 30 ppg. W 2006 było takich 3. 

 

Czy ja wiem...

Moze jestem fanboyem ale kobe robil 35-5-5-2 na nienajgorszym ts wciagajac do PO sklad w ktorym startowali mihm, smush parker, kwame na przemian z cookiem. Przeciez oni z odomem dokonali cudu. Nikt na nich nie stawial wtedy.

A Nash to miał tam kogo?

Zresztą w PO pokazał kto był lepszy będąc najlepszym zawodnikiem serii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem...

Moze jestem fanboyem ale kobe robil 35-5-5-2 na nienajgorszym ts wciagajac do PO sklad w ktorym startowali mihm, smush parker, kwame na przemian z cookiem. Przeciez oni z odomem dokonali cudu. Nikt na nich nie stawial wtedy.

To był pierwszy sezon po zniesieniu hand-checking i wtedy wszyscy obwodowi gracze się rozszaleli - Arenas, Iverson, Carter, młody LeBron, Pierce, Wade, Allen czy Melo mieli > 25 ppg.

 

Doceniam, że Kobe był liderem tej stawki, ale mimo wszystko jego sezon nie robi aż takiego wrażenia żeby odstępować od niepisanej zasady przyznawania MVP graczom z drużyn z ligowego top4.

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Nash to miał tam kogo?

Zresztą w PO pokazał kto był lepszy będąc najlepszym zawodnikiem serii.

Idealnie dopasowanych graczy do systemu dantoniego

Matrix który był cichym zabójcą tamtych suns

Bella, który w tamtym czasie był Top3 deff swej pozycji

Jebanego wąsacza, za którego dam się pokroić

Sam nash był ofensywnie przejebany

Równanie go defensywnie do bryanta to żart

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe nigdy nie był elitarnym obrońcą, co najwyżej nim bywał. I statystycznie w 2006 roku wyglądał bardzo słabo w defensywie (co wiązało się z jego rolą w ofensywie, choć to słabe tłumaczenie po wyczynach 3 lata starszego LeBrona w ostatnich finałach ;] ), więc jak najbardziej w tamtym roku można go defensywnie do Nasha porównywać..

 

moim pytaniem byłoby raczej jaki sens ma fetyszyzowanie tej nagrody MVP, skoro w sezonie 05/06 bez dwóch zdań najlepszym zawodnikiem na świecie był Wade?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.