Skocz do zawartości

Aborcja, eutanazja - Etyka


vasquez

Rekomendowane odpowiedzi

ale chyba rozumiesz że prawnie odbierzesz prawo do wyboru , bang.

 

 

Prawo do wyboru tego, czy ktoś ma żyć, czy nie, to nie jest prawo do wyboru, to prawo do zabijania. Nie zgadzam się na takie prawo dla nikogo niezależnie od płci i pokrewieństwa.

 

 

 

widzisz czyli zostawiasz sobie furtkę, zmusiłbyś swoją żonę do urodzenia (ale wyrosłeś podobno z mentalności że żona jest własnością) ale nie wiesz czy wychowałbyś dziecko ( czyli odesłał do żłobka czy zostawił w dziczy? )

 

 

Skoro to nie byłoby moje dziecko, to czemu dziwi Cię to, że nie wiem, czy bym je wychował. Gdyby żona chciała je wychować, to bym jej pomógł, bo jestem jej mężem i mam wobec niej obowiązki. Walisz skrajnymi przykładami przez brak argumentów. 

 

 

uuuuuuu poleciałeś. podałem przykład , możesz zmienić ciapaty down na murzyn z wodogłowiem. nie kumasz aluzji.

 

To mi wytłumacz tę aluzję. Skoro podajesz przykład ciapatego z downem, albo murzyna z wodogłowiem, to rozumiem, że rasa i choroba ma wpływ na decyzję o zabicie drugiego człowieka, inaczej nie pisałbyś o ciapatym, czy murzynie przecież, bo po co? Rozumiem, że ciapatych nie można zabijać, downów nie można zabijać, ale jak się trafi kumulacja to trzeba takiego człowieka zabić, tak?

jeszcze w dodatku dziecko by się urodziła a ona padłaby przy porodzie , na ja pi****le chyba sam zajebałbym wtedy dzieciaka i wszystkich lekarzy dookoła ,później poszukał Ciebie i inny fanatyków z pod znaku krzyża

Właśnie przez takich ludzi trzeba formułować oczywiste prawa. Jakby żona przy porodzie padła to zajebałbyś dzieciaka i wszystkich lekarzy dookoła? Nie uważasz, ze powinieneś zgłosić się do jakiegoś specjalisty, skoro nie radzisz sobie z emocjami i agresją? To są efekty popieprzonej hierarchii wartości, życie innych ludzi ma się za nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawo do wyboru tego, czy ktoś ma żyć, czy nie, to nie jest prawo do wyboru, to prawo do zabijania. Nie zgadzam się na takie prawo dla nikogo niezależnie od płci i pokrewieństwa.

 

 

Skoro to nie byłoby moje dziecko, to czemu dziwi Cię to, że nie wiem, czy bym je wychował. Gdyby żona chciała je wychować, to bym jej pomógł, bo jestem jej mężem i mam wobec niej obowiązki. Walisz skrajnymi przykładami przez brak argumentów. 

 

To mi wytłumacz tę aluzję. Skoro podajesz przykład ciapatego z downem, albo murzyna z wodogłowiem, to rozumiem, że rasa i choroba ma wpływ na decyzję o zabicie drugiego człowieka, inaczej nie pisałbyś o ciapatym, czy murzynie przecież, bo po co? Rozumiem, że ciapatych nie można zabijać, downów nie można zabijać, ale jak się trafi kumulacja to trzeba takiego człowieka zabić, tak?

Właśnie przez takich ludzi trzeba formułować oczywiste prawa. Jakby żona przy porodzie padła to zajebałbyś dzieciaka i wszystkich lekarzy dookoła? Nie uważasz, ze powinieneś zgłosić się do jakiegoś specjalisty, skoro nie radzisz sobie z emocjami i agresją? To są efekty popieprzonej hierarchii wartości, życie innych ludzi ma się za nic.

 

1. czyli jak żona chciałaby aborcję to zmusiłbyś ją do porodu?

2. za dużo niewiadomych , a skrajne przykłady są po to aby naprowadzić Cię , że jesteś hipokrytą. sam komuś byś kazał robić coś a sam nie wiesz, pies ogrodnika.

3. :smile: łatwiej jest urodzić i wychować własne zdrowe dziecko będące wynikiem miłości niż ciapatego downa będący wynikiem zbiorowego gwałtu. to chyba rozumiesz czy mam prościej pisać?

4.nie uważam, ponieważ tacy ludzie jak Ty zmusili moją żonę aby rodziła dziecko ciapate z downem ze zbiorowego gwałtu z wiadomym narażeniem swojego życia. i wtedy lekarze byliby mordercami i tacy ludzie jak Ty . ogólnie bierzecie wielkie brzemię na swoje barki ale wiadomo że w grupie siła ,jeszcze jak ma się swoich u władzy ;]

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jakby żona przy porodzie padła to zajebałbyś dzieciaka i wszystkich lekarzy dookoła? Nie uważasz, ze powinieneś zgłosić się do jakiegoś specjalisty, skoro nie radzisz sobie z emocjami i agresją? To są efekty popieprzonej hierarchii wartości, życie innych ludzi ma się za nic.

Przykład:

Żona na stole, głębokie znieczulenie, poród dziecka - lekarz Ci mówi, że tylko jedno przetrwa poród. Albo żona rodzi dziecko i ona umiera, albo dokonywana jest aborcja i żona przeżywa. 100% na jedno i 100% na drugie. Żona wcześniej podpisała kwit, na podstawie którego w takich sytuacjach jak ta, jak sytuacja, gdy ona staje się warzywem, to Ty decydujesz o jej losie.

Decyduj

 

Tak, każdy decyduje za siebie. I potem ponosi konsekwencje tych decyzji. Dokonałaś aborcji, bo Ci się nie chciało rodzić? Bóg Cię osądzi, nie człowiek. A jeśli Boga nie ma, to znaczy, że to tylko kwestia sumienia. I regulacji prawnej oraz postrzegania społecznego.

 

W momencie gwałtu na kimś mi bliskim nie działałbym zero-jedynkowo w kwestii tej osoby, dziecka tudzież decyzji. Bo to nie są moje, tylko NASZE decyzje, przy czym ja jestem tylko albo aż supportem osoby decyzyjnej. Wiem jednak, że zero-jedynkowo podszedłbym do gwałciciela. Nawet za cenę wiecznego potępienia.

Edytowane przez Elwood
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie po raz kolejny, tym razem przy okazji sprawy aborcji, utwierdzam się przy dwóch przekonaniach. Po pierwsze politycy nie mają na uwadze dobra ludzi tylko swoje ( oczywiście uogólniając bo nie tyczy się to wszystkich ale większości i głownie tych mających realna władzę). Oni nie rozumieją albo nie chcą rozumieć, że swoimi słowami w tak delikatnych sprawach jak gwałt mogą kogoś urazić. Lepiej powiedzieć, że zgwałcona kobieta gówno wie o życiu i jej zasranym obowiązkiem jest urodzić. A co kobiety pomyślą? Czy je to urazi ? Kogo by to przecież obchodziło ważne, że hajs na koncie i posada w spółce dla rodzinki jest. Z kolei opozycja też skupia się na atakowaniu rządu a nie realnym szukaniu rozwiązania. W tej sprawie aby zarówno społeczeństwo wygrało jak i politycy czy to rządzący czy w opozycji to potrzebny jest kompromis. Może na innych bardziej restrykcyjnych zasadach ale jednak. Jeśli prawo o całkowitym zakazie aborcji będzie wprowadzone to pójdziemy w stronę państwa wyznaniowego a to nigdy nie jest dobre.

Drugą sprawą która mnie przeraża to jest jak mocno KK się w Polsce radykalizuje. Począwszy od akceptowania tego co mówi Międlar ( bo gdyby nie akceptowali to by go skutecznie uciszyli - udało im się to z Lemańskim to i z Międlarem by mogli) przez mówienie ( cały czas to się zdarza), że dzieci z in vitro są gorsze, nie rozwijają się tak samo itp po chęć zerwania wypracowanego przed laty kompromisu aborcyjnego i ostre wypowiedzi ( często obarczające kobiety winą tak za gwałt którego padły ofiarą jak i aborcje). Nie do takiego kościoła przystępowałem. Ja przystępowałem do kościoła przepełnionego miłosierdziem dla bliźniego i chęcią pomocy zarówno w kwestiach życia na ziemii jak i życia wiecznego. Coś tam poszło nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. czyli jak żona chciałaby aborcję to zmusiłbyś ją do porodu?

2. za dużo niewiadomych , a skrajne przykłady są po to aby naprowadzić Cię , że jesteś hipokrytą. sam komuś byś kazał robić coś a sam nie wiesz, pies ogrodnika.

3. :smile: łatwiej jest urodzić i wychować własne zdrowe dziecko będące wynikiem miłości niż ciapatego downa będący wynikiem zbiorowego gwałtu. to chyba rozumiesz czy mam prościej pisać?

4.nie uważam, ponieważ tacy ludzie jak Ty zmusili moją żonę aby rodziła dziecko ciapate z downem ze zbiorowego gwałtu z wiadomym narażeniem swojego życia. i wtedy lekarze byliby mordercami i tacy ludzie jak Ty . ogólnie bierzecie wielkie brzemię na swoje barki ale wiadomo że w grupie siła ,jeszcze jak ma się swoich u władzy ;]

1. Namawiałbym ją do porodu.

2. Skrajne przykłady maskują jedynie braki w argumentacji. Jeżeli znasz udokumentowany w Polsce przypadek porodu ciapatego downa ofiary gwałtu grupy uchodźców, to nie krępuj się i dawaj.

3. Jeżeli masz jakiekolwiek dane na temat trudności w rodzeniu ciapatych downów w stosunku do niedownów innej rasy, to chętnie pogłębię swoją wiedzę na ten temat. Co do wychowania ujmę to tak, trudniej jest wychować cudze dziecko niż swoje.

4. Cały czas tu piszę, że w przypadku narażenia życia matki należy ją ratować w pierwszej kolejności nawet kosztem dziecka. Jeżeli istnieje narażenie życia matki nie może być mowy o zmuszaniu do porodu.

 

Przykład:

Żona na stole, głębokie znieczulenie, poród dziecka - lekarz Ci mówi, że tylko jedno przetrwa poród. Albo żona rodzi dziecko i ona umiera, albo dokonywana jest aborcja i żona przeżywa. 100% na jedno i 100% na drugie. Żona wcześniej podpisała kwit, na podstawie którego w takich sytuacjach jak ta, jak sytuacja, gdy ona staje się warzywem, to Ty decydujesz o jej losie.

Decyduj

 

Tak, każdy decyduje za siebie. I potem ponosi konsekwencje tych decyzji. Dokonałaś aborcji, bo Ci się nie chciało rodzić? Bóg Cię osądzi, nie człowiek. A jeśli Boga nie ma, to znaczy, że to tylko kwestia sumienia. I regulacji prawnej oraz postrzegania społecznego.

 

W momencie gwałtu na kimś mi bliskim nie działałbym zero-jedynkowo w kwestii tej osoby, dziecka tudzież decyzji. Bo to nie są moje, tylko NASZE decyzje, przy czym ja jestem tylko albo aż supportem osoby decyzyjnej. Wiem jednak, że zero-jedynkowo podszedłbym do gwałciciela. Nawet za cenę wiecznego potępienia.

Oczywiście, że w pierwszej kolejności ratuje się żonę, jako człowieka, który ma większe szanse na przeżycie. Przecież nie piszę tutaj nic przeciwko tej tezie.

 

Konsekwencje morderstwa ponosi nie tylko morderca, prawda? Obawiam się, że największe konsekwencje morderstwa ponosi jego ofiara, prawda?

 

2 aborcje po gwałcie rocznie - taka jest statystyka w Polsce. I cały czas piszę, że jeżeli istnieje zagrożenie życia matki (np. psycholog stwierdzi zagrożenie samobójstwem w przypadku dalszego noszenia ciąży gwałciciela, to należy ratować życie matki w pierwszej kolejności) to trzeba ją ratować bez względu na konsekwencje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Namawiałbym ją do porodu.

2. Skrajne przykłady maskują jedynie braki w argumentacji. Jeżeli znasz udokumentowany w Polsce przypadek porodu ciapatego downa ofiary gwałtu grupy uchodźców, to nie krępuj się i dawaj.

3. Jeżeli masz jakiekolwiek dane na temat trudności w rodzeniu ciapatych downów w stosunku do niedownów innej rasy, to chętnie pogłębię swoją wiedzę na ten temat. Co do wychowania ujmę to tak, trudniej jest wychować cudze dziecko niż swoje.

4. Cały czas tu piszę, że w przypadku narażenia życia matki należy ją ratować w pierwszej kolejności nawet kosztem dziecka. Jeżeli istnieje narażenie życia matki nie może być mowy o zmuszaniu do porodu.

 

1. To jesteś za prawem które każe rodzić ale tak to byś namawiał :smile: a jakby się nie zgodziła to wysłałbyś do Szwecji ? znowu bang.

2. nazywaj sobie jak chcesz ale nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie więc nie jesteś w tym temacie partnerem do dyskusji.

3. raczej chodzi tutaj o trudność podjęcia decyzji o urodzenie ciapatego downa. Ty prawnie nakazujesz urodzenie pod groźbą więzienia.

4. naprawdę ? tłumaczysz, że aborcja to zabijanie a w takim wypadku już nie uważasz to za morderstwo? dokonasz mordu kosztem innego a nie chciałbyś tego zostawić Bogu ? i niech dzieje się wola Boga bo może stanie się cud i oboje przeżyją ? mało wierzący jesteś.

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład:

Żona na stole, głębokie znieczulenie, poród dziecka - lekarz Ci mówi, że tylko jedno przetrwa poród. Albo żona rodzi dziecko i ona umiera, albo dokonywana jest aborcja i żona przeżywa. 100% na jedno i 100% na drugie. Żona wcześniej podpisała kwit, na podstawie którego w takich sytuacjach jak ta, jak sytuacja, gdy ona staje się warzywem, to Ty decydujesz o jej losie.

Decyduj

 

Tak, każdy decyduje za siebie. I potem ponosi konsekwencje tych decyzji. Dokonałaś aborcji, bo Ci się nie chciało rodzić? Bóg Cię osądzi, nie człowiek. A jeśli Boga nie ma, to znaczy, że to tylko kwestia sumienia. I regulacji prawnej oraz postrzegania społecznego.

 

W momencie gwałtu na kimś mi bliskim nie działałbym zero-jedynkowo w kwestii tej osoby, dziecka tudzież decyzji. Bo to nie są moje, tylko NASZE decyzje, przy czym ja jestem tylko albo aż supportem osoby decyzyjnej. Wiem jednak, że zero-jedynkowo podszedłbym do gwałciciela. Nawet za cenę wiecznego potępienia.

Znów przykład bardzo nieprzemyślany bo takie sytuacje reguluje prawo. Nawet żona by żadnego kwita nie musiała podpisywać, w takiej sytuacji decyduje mąż.

 

Klasyczny konflikt dóbr, przy czym obydwa są tego samego rodzaju. I w takiej sytuacji nie decyduje się bezpośrednio o tym kogo się zabija tylko o tym kogo się ratuje. Bez decyzji o ratunku jednego z dóbr obydwa byłyby stracone więc oczywistym jest, że taka decyzja nie ma negatywnego ładunku moralnego (choć nawet ciężko sobie wyobrazić jak trudna musi być).

 

Trochę inna sytuacja, ale zobacz jak ustawodawca to rozgrywa na poziomie obrony koniecznej i stanu wyższej konieczności.

Art. 25. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. § 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. § 3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

 

Art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. § 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. § 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. § 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste. § 5. Przepisy § 1-3 stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy z ciążących na sprawcy obowiązków tylko jeden może być spełniony.

 

Więc jak widać kwestia konfliktu dóbr jest czymś oczywistym co jest uregulowane. Problem polega na tym, że w dyskusji o aborcji rozmawiamy o tym czy fakt, że dziecko pochodzi z gwałtu albo jest chore ma decydować o tym, że je zamordujemy bądź też nie. I tak, tutaj też jest konflikt dóbr - z tym że komfort/wygoda kobiety jest dobrem które ma duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo niższą wartość od dobra jakim jest życie dziecka. I nie może być tutaj dyskusji nad tym czy można je poświęcić.

 

@ koelner

 

To, że ktoś wyjedzie i się wyskrobie bo ma kasę nie jest żadnym argumentem. Możesz pojechać z żoną do Arabii Saudyjskiej i zupełnie legalnie napierdalać ją po głowie na ulicy, ale to nie znaczy że w Polsce lepiej dopuścić przemoc wobec kobiet. Każde państwo odpowiada za swoje prawo i za jego kształt odpowiada przed obywatelami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugą sprawą która mnie przeraża to jest jak mocno KK się w Polsce radykalizuje. Począwszy od akceptowania tego co mówi Międlar ( bo gdyby nie akceptowali to by go skutecznie uciszyli - udało im się to z Lemańskim to i z Międlarem by mogli) przez mówienie ( cały czas to się zdarza), że dzieci z in vitro są gorsze, nie rozwijają się tak samo itp po chęć zerwania wypracowanego przed laty kompromisu aborcyjnego i ostre wypowiedzi ( często obarczające kobiety winą tak za gwałt którego padły ofiarą jak i aborcje). Nie do takiego kościoła przystępowałem. Ja przystępowałem do kościoła przepełnionego miłosierdziem dla bliźniego i chęcią pomocy zarówno w kwestiach życia na ziemii jak i życia wiecznego. Coś tam poszło nie tak.

 

Jeśli chodzi o Międlara to już nie jest księdzem

 

Jeżeli chodzi o mówienie, że dzieci z in vitro są gorsze - nie ma to nic wspólnego z nauczaniem KK. To opinia paru nawiedzonych duchownych. KK naucza, że na godność ludzką nie ma wpływu sposób poczęcia. Papież bardzo często piętnuje takie odchyły wśród hierarchów kościelnych.

 

Nauczanie KK wyklucza zabijanie ludzi i zapewniam Cię, że właśnie do takiego kościoła musiałeś przystąpić. W tej kwestii od lat nic się nie zmieniło, kościół potępia aborcję, jest to jeden z najcięższych grzechów, jakie może popełnić człowiek w nauce KK.

 

Miłość do bliźniego wyklucza zgodę na zabijanie bliźnich. Kościół jest przepełniony miłosierdziem, ale żeby go dostąpić, trzeba przyznać się do błędu i o nie poprosić. Ci, którzy nie grzeszą, nie potrzebują miłosierdzia. Jeżeli ktoś nie uważa, że aborcja jest zła, to po co miłosierdzie?

 

 

 

Ogólnie po raz kolejny, tym razem przy okazji sprawy aborcji, utwierdzam się przy dwóch przekonaniach. Po pierwsze politycy nie mają na uwadze dobra ludzi tylko swoje ( oczywiście uogólniając bo nie tyczy się to wszystkich ale większości i głownie tych mających realna władzę). Oni nie rozumieją albo nie chcą rozumieć, że swoimi słowami w tak delikatnych sprawach jak gwałt mogą kogoś urazić. Lepiej powiedzieć, że zgwałcona kobieta gówno wie o życiu i jej zasranym obowiązkiem jest urodzić. A co kobiety pomyślą? Czy je to urazi ? Kogo by to przecież obchodziło ważne, że hajs na koncie i posada w spółce dla rodzinki jest. Z kolei opozycja też skupia się na atakowaniu rządu a nie realnym szukaniu rozwiązania. W tej sprawie aby zarówno społeczeństwo wygrało jak i politycy czy to rządzący czy w opozycji to potrzebny jest kompromis. Może na innych bardziej restrykcyjnych zasadach ale jednak. Jeśli prawo o całkowitym zakazie aborcji będzie wprowadzone to pójdziemy w stronę państwa wyznaniowego a to nigdy nie jest dobre.

 

 

Politycy PIS są ostatnimi, którzy cieszą się z dyskusji o aborcji. Jako katolicy muszą zagłosować za nowymi rozwiązaniami, jako politycy najchętniej nie ruszaliby kompromisu aborcyjnego do końca świata.

 aborcja jest zła, to po co mu miłosierdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ koelner

 

To, że ktoś wyjedzie i się wyskrobie bo ma kasę nie jest żadnym argumentem. Możesz pojechać z żoną do Arabii Saudyjskiej i zupełnie legalnie napierdalać ją po głowie na ulicy, ale to nie znaczy że w Polsce lepiej dopuścić przemoc wobec kobiet. Każde państwo odpowiada za swoje prawo i za jego kształt odpowiada przed obywatelami.

 

podałeś idealny przykład ,mogę polecieć do Arabii Saudyjskiej i wyskrobać dziecko z gwałtu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podałeś idealny przykład ,mogę polecieć do Arabii Saudyjskiej i wyskrobać dziecko z gwałtu

 

Nie wiem czy możesz bo w tej kwestii nie znam prawa Arabii Saudyjskiej. Ale jeżeli to prawda - oczywiście, że możesz - tak długo jak znajdujesz się pod czyjąś jurysdykcją możesz korzystać z ich prawa. Good luck.

 

Wciąż nie jest to argument żeby aborcja w Polsce była legalna. 

 

A, no i pamiętaj, że u AS skrobanka jest w sumie zgodna z ideologią islamu - oni nie uważają człowieka za szczególny twór wyposażony w godność tylko za jeden z elementów fauny. W tym kierunku w sumie zmierza też Europa, z tym że u nas jest to sprzeczne z judeochrześcijańskimi wartościami (ale też z filozofią grecką np.).

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. To jesteś za prawem które każe rodzić ale tak to byś namawiał :smile: a jakby się nie zgodziła to wysłałbyś do Szwecji ? znowu bang.

2. nazywaj sobie jak chcesz ale nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie więc nie jesteś w tym temacie partnerem do dyskusji.

3. raczej chodzi tutaj o trudność podjęcia decyzji o urodzenie ciapatego downa. Ty prawnie nakazujesz urodzenie pod groźbą więzienia.

4. naprawdę ? tłumaczysz, że aborcja to zabijanie a w takim wypadku już nie uważasz to za morderstwo? dokonasz mordu kosztem innego a nie chciałbyś tego zostawić Bogu ? i niech dzieje się wola Boga bo może stanie się cud i oboje przeżyją ? mało wierzący jesteś.

1. Ja nie mogę jako mąż zamknąć żony w piwnicy, albo przykuć do łóżka, bo rozważa aborcję. Czego tu nie rozumiesz? Wyraziłem się jasno - nie przyłożę ręki do zabicia jakiegokolwiek bezbronnego niewinnego człowieka.

2. Jakiego pytania?

3. Nie nazywaj tego decyzją. Rodzisz albo zabijasz. 

4. To nie jest dokonanie mordu kosztem innego, tylko ratowanie życia drugiego człowieka. Wybór między śmiercią dwóch osób, a śmiercią jednej osoby. Wybór śmierci jednej osoby zamiast dwóch, to nie morderstwo. I bardzo proszę żebyście nie pisali o Bogu i wierze, jak macie powtarzać kretyńskie stereotypy i brednie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ja nie mogę jako mąż zamknąć żony w piwnicy, albo przykuć do łóżka, bo rozważa aborcję. Czego tu nie rozumiesz? Wyraziłem się jasno - nie przyłożę ręki do zabicia jakiegokolwiek bezbronnego niewinnego człowieka.

2. Jakiego pytania?

3. Nie nazywaj tego decyzją. Rodzisz albo zabijasz. 

4. To nie jest dokonanie mordu kosztem innego, tylko ratowanie życia drugiego człowieka. Wybór między śmiercią dwóch osób, a śmiercią jednej osoby. Wybór śmierci jednej osoby zamiast dwóch, to nie morderstwo. I bardzo proszę żebyście nie pisali o Bogu i wierze, jak macie powtarzać kretyńskie stereotypy i brednie.

1. ale prawnie chcesz żeby Twoja żona poszła siedzieć jeśli podejmie decyzje , uciekasz

2. co byś zrobił jakby Twoja żona była zgwałcona przez grupę emigrantów

3. raczej rodziłaby Twoja żona a nie Ty

4. nigdy nie masz w 100% pewności przy orzekaniu lekarskim ,żaden lekarz się po tym nie podpisze więc zostajesz z decyzją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@joseph

Nie podpisał tylko poparł. Podpisze CETA'ę UE bo państwa członkowskie nawet jakby chciały nie prowadzą własnej polityki handlowej. I poprą ją raczej wszystkie kraje UE. Sama umowa ogólnie jest niezłym bublem i mogą z tego wyniknąć różnorakie problemy (choć tu gorzej będzie z TTIP bo zaleje nas śmieciowe, dosłownie (i modyfikowane genetycznie), jedzenie z USA) na czele z międzynarodowymi trybunałami które będą mogły zasądzać od państw na rzecz korporacji odszkodowania za zmianę prawa która stworzy im gorsze warunki handlu.

 

Ogólnie nie mam pojęcia jak będzie to działać (kto będzie np. prowadził egzekucję) ale wygranym oczywiście będą korporacje i politycy a przegranymi ludzie. Zawsze po wejściu w życie takich umów jest wzrost gospodarczy więc który rząd to podpisze będzie miał podkładkę jak to nie zrobił dobrze ludziom.


Ale plusy też oczywiście będą (np. tańsze wszelkiego rodzaju sprzęty elektorniczne i samochody z juesej - tu już mówię o TTIP).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. ale prawnie chcesz żeby Twoja żona poszła siedzieć jeśli podejmie decyzje , uciekasz

2. co byś zrobił jakby Twoja żona była zgwałcona przez grupę emigrantów

3. raczej rodziłaby Twoja żona a nie Ty

4. nigdy nie masz w 100% pewności przy orzekaniu lekarskim ,żaden lekarz się po tym nie podpisze więc zostajesz z decyzją

1. Prawnie chcę żeby za zabijanie ludzi groziła odpowiedzialność karna. To jest pytanie w stylu, że jak jesteś za karą śmierci, a Twoja żona kogoś zabije, to czy wstrzykniesz jej śmiertelny zastrzyk. 

2. Nie wiem. Starałbym się ją wspierać.

3. Wszystko moja żona, moja żona. Nikt nie chce żeby jego bliscy poszli do więzienia, ale to nie znaczy, że w prawie ma nie być kar więzienia. To czysta manipulacja z Twojej strony, bo nie masz argumentów.

4. Co do niczego na tym świecie nie ma 100% pewności. Tak samo, jak nie masz pewności, czy włamujący się w środku nocy do Twojego domu włamywacz z siekierą i pistoletem krzyczący "zaraz was pozabijam'' spełni swoją groźbę, czy nie, co nie zmienia faktu, że masz prawo się przed nim bronić.

widzisz, nikt ci nie odpowie, bo ten temat zginął w zalewie pyskówki o aborcji. dokładnie taki efekt chcieli osiągnąć rządzący ;/

Nie wiem, czy dla rządzących może być cokolwiek gorszego niż nowa ustawa aborcyjna. W tej chwili nie ma jednoznacznych ocen umowy. Są plusy, są minusy. Jeżeli konsekwencje będą mocno negatywne, to z pewnością ich nie przegapimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, mocarny cytat z wikipedii:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Transatlantic_Trade_and_Investment_Partnership

 

 

Komisja Europejska oraz niektóre państwa członkowskie uważają, że system rozstrzygania sporów między inwestorami a państwem jest ważnym narzędziem ochrony inwestorów, którym wymóg przestrzegania powszechnienie obowiązującego prawa utrudnia uzyskiwanie pożądanych zysków. Krajowe systemy sądownicze nie zawsze przyznają rację stronie silniejszej ekonomicznie. Dlatego włączenie postanowień chroniących inwestorów do transatlantyckiego partnerstwa w dziedzinie handlu i inwestycji zapewnia wyraźną wartość dodaną – jak twierdzą negocjatorzy.

 

Tylko jebnąć się w czoło.

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Namawiałbym ją do porodu.

 

ale to jest totalny bezsens. przeciez uchwalasz (popierasz) prawo w ktorym ona musi urodzic, a nie moze urodzic, nie dajesz jej prawa wyboru. w takiej sytuacji nie namawiasz jej by urodzila tylko jej kazesz.

rozumiem, że gdyby dokonała jednak aborcji, to poszedł byś z tym na policje jak praworządny obywatel, by zgłosić mordestwo?

 

 

 

4. naprawdę ? tłumaczysz, że aborcja to zabijanie a w takim wypadku już nie uważasz to za morderstwo? dokonasz mordu kosztem innego a nie chciałbyś tego zostawić Bogu ? i niech dzieje się wola Boga bo może stanie się cud i oboje przeżyją ? mało wierzący jesteś.

 

dokładnie, idealnie w punkt. tak to nazywasz aborcje (fluber) morderstwem, ale jesli już ktoś ma problemy psychiczne to juz nie jest morderstwo? sam stosujesz subiektywne oceny morderstwa. zreszta powiedzmy szczerze lekarz,w  przypadku każdej ciąży z gwałtu mógłby powiedzieć że grozi to samobójstwem matki, do tego nie trzeba być lekarzem. kobiety po samym gwałcie, nawet bez zajścia w ciąże mają myśli samobójcze, to jest normalne.

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Międlara to już nie jest księdzem

 

Jeżeli chodzi o mówienie, że dzieci z in vitro są gorsze - nie ma to nic wspólnego z nauczaniem KK. To opinia paru nawiedzonych duchownych. KK naucza, że na godność ludzką nie ma wpływu sposób poczęcia. Papież bardzo często piętnuje takie odchyły wśród hierarchów kościelnych.

 

Nauczanie KK wyklucza zabijanie ludzi i zapewniam Cię, że właśnie do takiego kościoła musiałeś przystąpić. W tej kwestii od lat nic się nie zmieniło, kościół potępia aborcję, jest to jeden z najcięższych grzechów, jakie może popełnić człowiek w nauce KK.

 

Miłość do bliźniego wyklucza zgodę na zabijanie bliźnich. Kościół jest przepełniony miłosierdziem, ale żeby go dostąpić, trzeba przyznać się do błędu i o nie poprosić. Ci, którzy nie grzeszą, nie potrzebują miłosierdzia. Jeżeli ktoś nie uważa, że aborcja jest zła, to po co miłosierdzie?

 

Formalnie jeszcze jest. Wystąpił ze zgromadzeni na własną prośbę ale procedura trwa. To Międlar sam postanowił przestać się z kościołem utożsamiać a nie odwrotnie. Poza tym ja nie pisałem o nauczaniu KK tylko o KK w naszym kraju. Rozumiem przez to wypowiedzi nie tylko postronnych duchownych ale i ludzi z episkopatu. Znam nauczanie KK i wiem jaki ma pogląd. Tylko czy jak wypracowany był (również przez ówczesny episkopat) obecny kompromis to kościół nie nazywał aborcji morderstwem, że się na nią zgodził na jakiś tam warunkach? Tyle lat to działa a sprawa w praktyce nie dotyczy wielu przypadków - po co to ruszać ?

 

 

 

 

Politycy PIS są ostatnimi, którzy cieszą się z dyskusji o aborcji. Jako katolicy muszą zagłosować za nowymi rozwiązaniami, jako politycy najchętniej nie ruszaliby kompromisu aborcyjnego do końca świata.

 aborcja jest zła, to po co mu miłosierdzie?

 

Nie bądź śmieszny i nie wmawiaj, że nie mają wyjścia. Mogą przedłużać pracę na ustawą w niskończoność, mogą napisać własny projekt który byłby nieco bardziej restrykcyjną wersją obecnego kompromisu. To na szybko. A wyjść znalazłoby się pewnie jeszcze kilka ale nie jestem zawodowym politykiem i nic mi na szybko do głowy nie przychodzi. To wszystko kwestia chęci rozwiązania sprawy. 

Edytowane przez TuPalnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.