Skocz do zawartości

Durant w GSW


Reikai

Rekomendowane odpowiedzi

Odnosisz się do większości, a rozmawiasz ze mną. Wyraźnie napisałem, że zrozumiałbym odejście do każdego innego zespołu ligi (może jeszcze oprócz Cavs, ale nie było takiej opcji). Nie rozumiem natomiast odejścia do klubu, z którym Durant prowadził 3-1 i miał 3 mecze, żeby ich zamknąć. Hmm.

 

Durant zarobi w Warriors mniej? 1+1 chyba będzie wyglądać identycznie, jak wyglądałoby w Thunder/innym zespole. Mogę się mylić.

 

Twój najsłynniejszy cytat i, wydawałoby się, motto kariery wygląda tak:

130423114907-durant-cover-single-image-c

 

Przechodzisz do 2xMVP, 2xWC Champions, 1xNBA Champions i drużyny, która właśnie Cię wyeliminowała 4-3 od 1-3. Pozdrawiam.

 

Barca już mi się skończył limit like'ów. Jednak dałbym wszystkim Twoim postom, dokładnie tak samo to widze.

Wczesniej robił wrzuty, podobał mu się nawet powrót LBJ do Cavs i budowanie czegoś od nowa a potem idzie na gotowe.

A i nie bedzie nawet drugi.

 

Po nuklearnej opcji z Durantem jakos cichcem przeszla nastepna eksplozja - Russ odrzucil propozycje przedluzenia kontraktu! Co wg mnie gwarantuje jego trejd w najblizszych miesiacach, wiec zaczynamy licytacje Westbrooka... kto da najwiecej? Boston? Clippers?? Lakers?? Magic???

 

Tak przy okazji mnie naszlo co moga przekombinowac wlasciciele przy negocjacjach CBA w 2017 - wymysla jakas modyfikacje przepisow zeby Warriors za rok nie mogli dac maxa Curremu i Durantowi jednoczesnie ;-))

 

Przeciez ta decyzja jest spojna z tym mottem!

Mial dosyc bycia drugim, wiec przeszedl do sytuacji z najwiekszymi szansami na #1.

 

Wg mnie NBPA nigdy nie pojdzie na takie szerokie i sztuczne wiedelki [20% to zarabiaja starterzy, a nie all-starzy!]. Poza tym "zmniejszenie roli dobrego draftowania" to przeciez odebranie malym rynkom najwiekszych szans na dobre druzyny.

 

Od poprzednich negocjacji wiemy, ze wlascicielom zalezy na hardcapie... ale teraz maja ku temu duzo gorsze warunki. Ciezko argumentowac, ze jest on potrzebny jak praktycznie wszystkie druzyny sa finansowo na plusie i liga doslownie nie nadaza w wydawaniu puli dochodow gwarantowanej dla graczy.

 

Wydaje mi sie, ze tak wlasnie bedzie i Durant skonczy sezon jako #1 w ppg druzyny. Warriors przeciez nie przekonali go do dolaczenia sugerujac, ze bedzie pelnil role Barnesa i tylko stal w rogu ;-)

 

 

Akurat to jest "wina" NBPA, ze nie chcieli wygladzenia salary cap, ktore proponowala liga.

Ale nie zgadzam sie, ze to byl glowny powod tej sytuacji od strony technicznej - NBA broniac sie przeciwko akcjom typu Melo-do-Knicks kompletnie zniszczylo rynek extensions dla gwiazd. Wyszedl z tego strzal w stope bo gdy nie oplaca sie przedluzac istniejacych maxowych kontraktow w aktualnej druzynie to wiecej gwiazd staje sie FAsami i wiecej z nich odejdzie.

 

Haczyk tkwi w tym, ze ta rzekomo mala wartosc pierscienia wciaz bedzie warta wiecej niz totalny brak szacunku bez niego... poza tym chyba nie uwzgledniasz mozliwosci, ze Durant stanie sie opcja #1 i druzyna osiagnie niesmiertelnosc przez nowe rekordy [przykladowo 4 sweepy w playoffach? pewny status najlepszej druzyny all-time? itp itd].

 

Clippers? A co oni mogą dać OKC? 

Magic chyba wpisałeś z rozpędu bo założyłeś że skoro tankują do zawsze to pewnie mają jakieś assety. Problem w tym, ze nie bo ich najlepszy prospect już jest w OKC a drugi póki co na razie dunkuje i ponoć nieźle broni. No i pick z teog draftu też oddali, geniusze

 

Opcja z Isiah do Bostonu i parę picków najlepsza dla OKC wg mnie.

 

Podpisany teraz max daje tyle samo hajsu.

 

Dokładnie, przeciez wejdzie za rok więc w czym problem?

 

Nie kwestionuję, że GSW bez Duranta to lepszy zespół niż Heat 2010 bez LeBrona (chyba nikt tego nie kwestionuje).

 

Rozumiem, że tym samym dochodzimy finalnie do rozwiązania casusu LeBron 2010 vs Durant 2016 i według miłośników LBJa można postawić twardą tezę ( skonkludować - jak kto woli ;) )  - jeśli przychodzisz do contedera toś chu...j, jeśli do teamu, który dzięki tobie jest contenderem toś szef i kozak, nawet jeśli nie wygrałeś 1/4 z tego co deklarowałeś... Zgadza się, czy nadal błądzę?

 

Jeśli pominiesz to o deklarowaniu co w ogóle nie iwem co ma wspólnego z tym wszystkim, to tak. Wiadomo że LBJ jak zaczął grać w miami był bucem i dopiero Dirk nauczył go pokory.

W skrócie: KD idzie do superteamu robiąc z niego lepszy Team niż Dream Team USA (na papierze przynajmniej) a LBJ poszedł do teamu z jedną gwaizdą by zrobić contendera, który i tak nie zdominował ligi a nawet na wschodzie były problemy.

 

Ten filmik z miami to było dotychczas najbardziej żenujące widowisko związane z nba od kiedy interesuje się ligą

 

Ciekawe co teraz Warriors wymyślą

 

Za rok będzie lokaut, więc tak naprawdę nie wiadomo ile tym razem gracze ugrsja, więc decyzja Russa może mieć i takie podłoże

 

Znowu nie mam lajków a bym lajkował jak dziiki.

Dokładnie, bucowatość level expert. Fajnie pokauzje jaką drogę przebył LBJ od Decission One, przez to aż do powrotu do Cavs.

 

PS

to chyba najdłuższy mój post an forum :tongue:

edit: jednak nie, chyba jasnowidze były dłuższe

Edytowane przez Dnc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pominiesz to o deklarowaniu co w ogóle nie iwem co ma wspólnego z tym wszystkim, to tak. Wiadomo że LBJ jak zaczął grać w miami był bucem i dopiero Dirk nauczył go pokory.

 

Jest bardzo ciekawie, oto LeBron po serii vs Mavs doznaje nawrócenia niczym Szaweł w drodze na osiołku do Damaszku. LeBron, santo subito !!!!!

Edytowane przez Lu-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie fatalna decyzja Duranta.

Nie rozumiem czemu przejście do Spurs byłoby lepsze(pozdro dla wszystki w uj obiektywnych kibiców SA)

Mam nadzieje, że RW w kolejnym sezonie w OKC pokaże wszystkim kim naprawdę jest i jak daleko może zajść bez Kd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest bardzo ciekawie, oto LeBron po serii vs Mavs doznaje nawrócenia niczym Szaweł w drodze na osiołku do Damaszku. LeBron, santo subito !!!!!

?

 

No nie powiesz że po tamtym finale jego mowa ciała nie wskazywała na zmianę podejścia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

barcalover, strasznie przezywasz. starasz sie wmowic wszystkim, ze koszykarz wybrany przez klub x powinien tam grac do usranej smierci. a juz najbardziej jesli jest liderem tego zespolu. wtedy to juz w ogole.

 

Hmm, nic takiego nie powiedziałem i chyba ciężko takie wnioski z moich postów wyciągnąć. Pisałem, że nie zdziwiłoby mnie odejście KD do żadnego klubu oprócz Warriors i ew. Cavs.

 

 

czym rozni sie taki dirk czy kobe od duranta?

nie przesadzajmy, kobe juz 1 noga byl na plutonie, gdyby nie udalo sie otoczyc go vujacicami i innymi waltonami( :grin: ok gasloami i bynumami), ktorzy gwarantowali mu gre o misia, pewnie zobaczylibysmy go w duecie z inna supergwiazda w chicago czy nawet clippersach. to samo teraz z dirkiem, pewnie zostanie w dallas i bedzie gral onic przez najblizsze 2 sezony podobnie jak kobe, bo nie musi juz ganiac za mistrzostwem.

 

gdyby dirk nie mial mistrzostwa, pewnie juz rok temu widzielibysmy go w spurs lub cavs jesli nie warriors.

 

Różnica jest taka, że Durant ma i miał skład, z którym rok w rok był contenderem, w tym roku nie potrafił zamknąć przeciwnika w WCF przy 3-1, a... no i jeszcze jedna drobnostka - ani Dirk, ani Kobe w swoim prime nie odeszli do top2 drużyny ligi. Możesz sobie gdybać ile wlezie, ale jaki to ma sens, skoro Kobe i Dirk zostali w swoich drużynach, a Durant dołączył do Warriorsów?

 

 

nie kazdy ma to szczescie grac dla organizacji, ktora stwarza szanse gry o mistrzostwo. sa przeciez druzyny, ktore nie zdobyly tytulu przez 20/30 lat. wszyscy nie moga wygrac. szczesciu trzeba pomagac, wie o tym jerry west. przypominam, ze jeszcze kilka lat temu warriors byli taka druzyna, o ktorej nikt nie myslal w kontekscie zdobycia mistrzostwa i pobicia 72W.

 

No, Durant miał to szczęście rok w rok od paru sezonów. Ale też nie o to tutaj chodzi - nie mam pretensji o opuszczenie Thunder (którzy są właściwie w genialnym stanie, patrząc na to, że stracili top3 gracza ligi), szkoda mi Duranta, że nie ma dość ambicji, by osiągnąć coś więcej, niż tylko odbębniony pierścień, czy dwa w odpowiedniej rubryce HOF.

 

 

nie rozumiem tez dlaczego mamy inaczej postrzegac gosci pokroju malone'a czy paytona, ktorzy dopiero na starosc szukali mistrzostwa w innych klubach od gosci, ktorzy w pogoni za tytulem zmienili klub duz wczesniej, zanim bedzie za pozno.

 

Nie inaczej postrzegać, ale taka zmiana barw na sam koniec kariery ma też przecież mniejszą wagę dla oceny danej kariery właśnie.

 

Jeszcze raz: rozumiem chęć pogoni za tytułem, natomiast żałuję, że aż tak przyćmił Durantowi wzrok ten pierścień.

 

 

i ostatnia sprawa.

mistrzostwa warriors nikt nie da. ja w tej chwili po odejsciu barnesa i boguta widze sporo dziur. draymond green nie gwarantuje obrony obreczy przy cavs, co widzielismy w czerwcu.

 

Takie zmartwienia, to Warriors będą brać z pocałowaniem ręki. Durant jest świetnym obrońcą pod koszem btw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymając się metafory - to raczej tak, jakbyś zamiast świetnej z charakteru i dosyć ładnej laski, po dosyć długo trwającym związku, gdzie gadało się super, ale seks był taki sobie - zrywasz i wybierasz super ponętną koleżankę, która na Ciebie leci, i z którą bosko jest w łóżku, ale która jest taka sobie pod względem intelektu.

 

Przyjmując taki punkt widzenia, mówcie co chcecie, ale ja bym miał dylemat...

Nie żebym się czepiał, ale jeżeli w pakiecie z "dość ładnym wyglądem" jest intelekt, to seks też raczej jest lepszy, bo można liczyć na jakąś inicjatywę, otwartość na eksperymenty, porozumienie itd. To właśnie z ładnymi i pustymi jest problem, gdy minie pierwsze wrażenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, ale nie uważasz Bogut, że ton wypowiedzi niektórych osób wręcz nakazuje Ci przyjąć WŁAŚCIWE zdanie? Nie wiem jak u innych, ale wydaje mi się, że to non stop jest głośny krzyk, a wiemy co chcą osiągnąć "krzykacze"...

No wiesz, zazwyczaj jest tak, że ludzie, którzy mają pewną opinię, uważają sami, że jest ona najlepszą możliwą, bo gdyby uważali jakąś inną za lepszą, to by sami ją zmienili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym się czepiał, ale jeżeli w pakiecie z "dość ładnym wyglądem" jest intelekt, to seks też raczej jest lepszy, bo można liczyć na jakąś inicjatywę, otwartość na eksperymenty, porozumienie itd. To właśnie z ładnymi i pustymi jest problem, gdy minie pierwsze wrażenie. 

ale co nastukasz jak dzieciol, to twoje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Man ja rozumiem, w sumie niepotrzebnie mi tłumaczysz nawet, bo więcej beki było w tym co napisałem niż powagi, ale można było nie zauważyć (pozdro Borys :grin: ).

 

no przeciez odpisalem, ze musisz konto usunac, to chyba wiadomo, ze zrozumialem ironie postu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Włącz koniecznie ten fragment od 3:35, boś się nieźle skompromitował...

 

Miało być co najmniej osiem misiów, są dwa. Trochę mało jednak...

 

(...) jeśli przychodzisz do contedera toś chu...j, jeśli do teamu, który dzięki tobie jest contenderem toś szef i kozak, nawet jeśli nie wygrałeś 1/4 z tego co deklarowałeś... Zgadza się, czy nadal błądzę?

W sumie nie miałem ochoty odpowiadać, bo nic nie zaprezentowałeś oprócz jakichś inwektyw nijak mających się do moich wypowiedzi, po czym w kolejnych postach w końcu przyznałeś rację, że sytuacje LeBrona i KD były zupełnie inne, ponieważ pierwszy swoim przyjściem stworzył contendera, a drugi przyszedł do drużyny robiącej historyczne rzeczy przed jego przyjściem, ale...

 

już nie chcę się czepiać, że 2 to wbrew temu co piszesz jest 1/4 z 8, ale nie wierzyłem, że kiedykolwiek ktoś odbierze ten żart, po którym słychać śmiech całej sali i widać to samo w przypadku Wade'a i Bosha siedzących obok, jako poważną deklarację pt. "gwarantuję 8 mistrzostw w Miami, wszystko poniżej będzie rozczarowaniem".

 

To już chyba stawianie Bosha 2010 przed większością z szóstki: Bryant, Duncan, Howard, Nowitzki, Durant, Paul jest mniej zaskakujące :smile:

 

P.S.

Zaza Pachulia - center, którego średnia bloków z ostatnich 3 sezonów to solidne 0,3 (dla porównania Curry ma 0,2)

Dobrze, że w końcu ktoś pisze razem z nazwiskiem, bo samo imię po ćwierćfinałach Euro 2016 to brzmi wręcz obraźliwie :D

Edytowane przez Kily
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wierzyłem, że kiedykolwiek ktoś odbierze ten żart, po którym słychać śmiech całej sali i widać to samo w przypadku Wade'a i Bosha siedzących obok, jako poważną deklarację pt. "gwarantuję 8 mistrzostw w Miami, wszystko poniżej będzie rozczarowaniem".

 

A to jest jeszcze lepsze, LeBron król dowcipu. No żart po prostu boki zrywać. Rzeczywiście cała publika że śmiechu turlała się po podłodze, a Tadeusz Drozda postanowił wrzucić to do czołówki "śmiechu warte". W ramach onanizacji nad ciętym dowcipem i całą postacią LeBrona, pomyśl sobie co by się działo gdyby LBJ dojechał do "piętnaski". Toż to byłby już zaiste wyborny dowcip. Wówczas pewnie doszłoby do potężnej eksplozji, gdyż każdy ze zgromadzonych w hali pękłby ze śmiechu. Fajnie kily, że umiesz dostrzegać takie rzeczy. Wydaje mi się, że byłeś jednym z niewielu...

PS. Kolejny raz zachowujesz się jak chłystek wskazując, źe napisałem coś, co absolutnie spod mojego palca nie wyszło, tzn. że w czymś ci przyznaję rację. Jeśli jest Ci z tym dobrze, to żyj sobie w tejże fałszywej iluzji, ale mam do ciebie serdeczną prośbę na przyszłość - w związku ze swoją wybujałą fantazją i tendencją wpisywania kogoś pod poglądy, których nie wygłosił - odstosunkuj się ode mnie, proszę. Od pierwszego posta narzuciłeś niegodziwą retorykę moim rzekomym podziwianiem wytępów Raya Allena w serii Heat vs Spurs, więc wybacz, ale kolejnym postem utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że wymiana poglądów z trollem to nie jest to na co chciałbym tracić czas,

Edytowane przez Lu-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu uwierzył w tą wyliczankę Lebrona  :panda: i czuje się oszukany  :panda:

 

hehe 

 

myślałem, że mnie to forum już nie zaskoczy  :nevreness:

 

A co do Durantgate to rozumiem decyzje ale sam bym tak nie zrobił.

Przegrali z GSW w zeszłym roku przez jego cipowatość a teraz do nich dołącza.

Ciapa i tyle!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam czy na decyzje Duranta nie miało wpływu Nike i ten kontrakt za 300 baniek, który podpisał rok temu.

 

Bo z punktu widzenia Nike to dość ciekawa decyzja, bo Durant trochę przyblokuje rozwój Under Armour i linii butow Currego (a przynajmniej powinno).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.