Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2016/17


january

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko to prawda, ale gdy masz w dzisiejszej nba na czwórce zawodników, którzy potrafią razić z zza łuku (Green, Anderson), bądź też dobrze radzących sobie na półdystansie (Griffin, Gibson) to ciągły brak postępu Randle'a w tym elemencie jest naprawdę irytujący. Gdy przychodził do ligi kilka osób ten problem dostrzegało, ale jednocześnie nie miało większych obaw co do tego, że będzie w stanie się poprawić, tymczasem ten jego rzut jak żenujący był tak jest, a dwa lata na podciągnięcie się to przecież niemało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny mecz Lakers za nami. Turnover, turnover i jeszcze raz turnover - masa turnoverów i mniejszych błędów, które musimy wyeliminować za wszelką cenę. Mecz co prawda dominowali głównie Pacers, ale Lakers dzielnie próbowali odrobić różnicę i wynik przez większość meczu był naprawdę wyrównany. Owszem, Indiana również nie popisała się dokładnością notując 15 turnoverów przy 19'tu Złoto-Purpurowych, co pozwoliło na odrobienie przewagi, a sam wynik pozostawał otwarty do samego końca.

 

Jeżeli chodzi o dzisiejszych starterów to Deng zagrał naprawdę dobry basket. Widać było w nim tą chęć walki. Russell bez fajerwerków - najwidoczniej chłopak nie ma jeszcze "ciągłości w udanych meczach" jak największe gwiazdy, ale no na pewno wszystko idzie w dobrą stronę. Randle naprawdę słabo i już sam nie wiem co o nim myśleć.

 

Z ławeczki kolejny dobry mecz w wykonaniu Clarksona. Nie najgorsza skuteczność rzutowa, wie co robić na parkiecie i znów pokazał się z jak najbardziej dobrej strony. Na pewno zaskoczył dziś Lou Williams. Według mnie zanotował dziś najlepszy występ ze wszystkich naszych zawodników. Odnajdywał się "into paint", fajnie się pozycjonował i oddał wiele celnych (niekoniecznie łatwych) rzutów. Był takim promotorem, który w wielu momentach pchał nas do przodu. Mimo wszystko bardzo podobał mi się ten mecz w jego wykonaniu.

 

4Q była najlepsza ze wszystkich, a w samej końcówce zrobiło się naprawdę gorąco, jednak pojawił się moment, w którym coś pękło i nie udało się już tego nadrobić. Spokojnie mogliśmy ten mecz wygrać, jednak mur zwany "George & Company" był zbyt gruby.. Reasumując mimo tych wszystkich błędów nie wypadliśmy jakoś okropnie patrząc na poziom przeciwnika i to, że graliśmy na wyjeździe. Zacieram rączki na rewanż w Staples!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest niebywałe, kolejny mecz przegrany przez pudłowane open shoty, ale tym razem to już było wręcz zabawne, jak niemal za każdym razem, gdy Lakers zbliżali się na 1-2 punkty, to nie potrafili wykorzystać dobrej okazji do zdobycia punktów. 6-28 za trzy, w tym masa dobrych, wypracowanych pozycji. Jako zespół IMO wyglądali lepiej od Pacers, szkoda takiej okazji.

 

BigManFan - w czym problem? Nance i Clarkson dostali po 30 minut, Randle miał cały mecz problemy z faulami, Russell złapał dwa szybkie w pierwszej kwarcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest niebywałe, kolejny mecz przegrany przez pudłowane open shoty, ale tym razem to już było wręcz zabawne, jak niemal za każdym razem, gdy Lakers zbliżali się na 1-2 punkty, to nie potrafili wykorzystać dobrej okazji do zdobycia punktów. 6-28 za trzy, w tym masa dobrych, wypracowanych pozycji.

 

No to było świetne. Już nawet komentatorzy się śmiali, że gdy było 2-punktowe prowadzenie Pacers, Lakers mają akcję, ładne rozegranie, rzut za 3 i tylko krzyczeli hasło "For taking a leaaaaaad! - Not this time" chyba z 10 razy. A to wszystko w 4Q.

 

Trochę mieliśmy pecha, troche Pacers mieli szczęście. Cóż, odegramy się w Staples. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rappar zabawny jestes. przeciez ten ostatni sezon byl dla organizacji najlepszym z ostatnich 4/5
.

 

po 1 sellout na kazdym meczu

po 2, sprzedaz pamiatek kobego/druzyny najwieksza w historii klubu, jesli chodzi o poszczegolne sezony

po 3. top3 picku w drafcie zachowany

 

srednia cena biletu lakers w 15/16 to 103$. zaokraglijmy do 100. 41 spotkan x 20000 to daje 82mln$

znajdziesz inny zespol z tak hujowym bilansem i takimi zarobkami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

srednia cena biletu lakers w 15/16 to 103$. zaokraglijmy do 100. 41 spotkan x 20000 to daje 82mln$

znajdziesz inny zespol z tak hujowym bilansem i takimi zarobkami?

Przecież na Lakers i tak ludzie będą chodzić To ma być jakiś powód do dumy, że pomimo tragicznej gry ludzie wypełniali halę? Sezon wcześniej, kiedy Knicks też zaliczyli 17W, MSG też się zapełniało, a ceny biletów w NYC wynoszą średnio prawie 130$, co daje ponad 100 baniek przychodów. Także tego, da się lepiej, ale nie wiem z czego się tu cieszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra 2 mecze wyjazdowe na wschód z 15 w tym sezonie zakończone. Oba były ze znacząco silniejszymi drużynami, w obu mogliśmy zwyciężyć i dziś na szczęście się udało! Lakers są pierwszą drużyną, która pokonała Hawks i przekroczyła barierę 100 zdobytych punktów w tym sezonie.

 

Tak jak wczoraj podobała mi się gra Lou, tak dziś to nie było już to samo, co prawda w 4Q zanotował mega progres i miał kilka świetnych zagrań i to się liczy! Bardzo fajnie zagrał Clarkson, Russell, Deng, a co ciekawe - pozytywnie zaskoczył Young. Jego trójka zza bloku dobijająca Hawks w ostatnich sekundach meczu - bezcenne. Jeżeli chodzi o Ingrama to wyraźnie widać, że nasz Rookie nie jest jeszcze odpowiednio przygotowany na grę w NBA i na pewno zajmie mu to trochę czasu.

 

Dziś Luke Walton postanowił postawić na Zubaca. Był to jego pierwszy występ w NBA i czy był zły? Nie powiedziałbym. Czasami był trochę nie wiem jak to nazwać "zmieszany?" tym co się dzieje wokoło, ale sama gra na plus. Osobiście wolę Mozgova, ale jako zmiennik myślę, że nie będzie taki najgorszy.

 

Według analityków Jeziorowcy "powinni" w tym momencie mieć W/L Ratio (0-5) ze względu na trudny terminarz. Ku zaskoczeniu mamy (2-3), co jest bardzo dobrym wynikiem, a będzie już tylko lepiej! Szkoda wczorajszego meczu z Pacers, ale cóż - nie ma co narzekać, trzeba patrzeć przed siebie, a nie za siebie - już w piątek przyjeżdża Kura i Spółka. Tymczasem można iść spokojnie spać. Go Lakers! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło się ogląda Lakers, z Byronem za sterami to takie mecze byśmy szybko przegrywali, a tutaj była już chyba 15pkt przewaga ATL i udało się wrócić, zresztą w każdym praktycznie meczu przeciwnicy odskakują Lakers na takie przewagi, a i tak udaje się wrócić. W zeszłym roku to się rzadko zdarzało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skutecznością bym sobie głowy nie zaprzątał, Lou przecież nawet w ubiegłym sezonie był zawodnikiem efektywnym. 

 

DeRozan właśnie się pojawił w życiowej formie po otrzymaniu grubego kontraktu - szacun. Skoro napieprza tak w statycznym i przewidywalnym ataku Raptors, to co by to było w porządnej ofensywie, jaką wprowadza Walton...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.