Skocz do zawartości

Adam Silver, 3 razy nie


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Średnie ligowe

 

http://www.basketball-reference.com/leagues/NBA_stats.html

 

Za 2 - ok 45%

Za 3 - ok 35%

Wolne - ok 75%

 

Czyli średnio

1 rzut za 2 daje 2 x 0,45 = 0,9 punktu

1 rzut za 3 daje 3 x 0,35 = 1,15 punktu

2 rzuty wolne x 0,75 = 1,5 punktu.

2 rzuty wolne DeAndrzeja x 0,43 = 0,86 punktu.

 

To właśnie dlatego teraz napierdala się coraz więcej za 3 bo mądrzy statystycy obliczyli że lepiej rzucać za 3 i dlatego mamy ewolucję gry na przestrzeni ostatnich lat.

W przypadku kosmitów typu Curry rzucających za 3 ze skutecznością 45% daje to impact na poziomie blisko 70% za 2 nieosiągalny dla nikogo.

Fakt że DeAndrzej ma 70% za 2 ale on tylko czycha na alley op i nie potrafi niczego sam wykreować a Curry w każdej chwili może ci jebnąć sprzed mordy za 3 z 9 metra.

 

Co ciekawe te średnie podobne są już od 20 lat. Wcześniej była lepsza skuteczność za 2 a gorsza za 3 ale to była era wielkich podkoszowych (Ewing, Robinson, Olajuwon - póżniej został tylko Shaq) którzy w naturalny sposób ciągnęli do góry średnią za 2 a specjalistów za 3 było mniej.

Co wynikało nie tylko z większej ilości talentu podkoszowego ale z ogólnego nacisku na grę podkoszowych, gdzie każdy zespół na pierwszym miejscu kombinował jak wyciągnąć z draftu albo podpisać najpierw centra i wokół niego budować drużynę.

 

Gość rzucający za 3 ze skutecznością niby marnych 30% daje impact podobny jak gość rzucający za 2 z 45% czyli właśnie średnia ligowa.

Gość rzucający za 3 ze skutecznością 30% to tylko kilkanaście procent mniej od średniej ligowej

Howard albo DeAndrzej rzucający poniżej 50% wolne to już blisko 40% gorzej os średniej ligowej.

 

Statystycznie taktykę Hack a Jordan można by stosować cały mecz (gdyby mieć wystarczającą ilość graczy z ławki do faulowania).

Ale ogranicza się to do końcówek - może wtedy rzucić nawet poniżej swojej mizernej średniej rzucając 2 airballe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przede wszystkim darkonza nie powinien byl 30% za 3 nazywac marnym a 45% za 2 niezlym wynikiem, bo tak naprawde obydwa sa mniej wiecej tak samo slabe.

 

Aleś się uczepił :)

30% jest słabe bo poniżej średniej

45% jest ok, bo w okolicach średniej

Wszystko jest ok, ale nie o to chodzi

Święty_76 wyłożył o co biega liga się połapała (w końcu!) że skuteczność za 3 przeliczeniowo jest lepsza niż za 2 i trójki zaczynają miec coraz większy udział w sumie wszystkich rzutów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45% to jest średnia ogólnie z gry (2+3), a nie za 2.

 

No ok, teraz bym musiał przeliczać o ile procent mniejsze jest 45% od 49%, a o ile procent jest mniejsze 30% od 35% i wyjdą z tego tylko nie wiele mówiące cyferki. :smile:

Moze lepiej użyć argumentu że Crawford rzuca za 2 słabiej niż te 45% a jest najlepszym rezerwowym w lidze :tongue:

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok, teraz bym musiał przeliczać o ile procent mniejsze jest 45% od 49%, a o ile procent jest mniejsze 30% od 35% i wyjdą z tego tylko nie wiele mówiące cyferki. :smile:

Moze lepiej użyć argumentu że Crawford rzuca za 2 słabiej niż te 45% a jest najlepszym rezerwowym w lidze :tongue:

 

No za procenty rozdają nagrody ...

 

Czasami to facepalm ala Pickard to za mało

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

45156577.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No za procenty rozdają nagrody ...

 

Nie rozdają, ale skoro Crawford z jego skutecznością jest najlepszym rezerwowym to 45% nie jest takie złe.

 

Zresztą cała ta analiza procentów nie uwzględnia porównania skuteczności rzutów dwu i trzypunktowych graczy rzucających za 3 pkt a wszystkich ogółem. Odejmijmy tych co trójek nie rzucają wcale oraz tych co rzucają od święta a dopiero dla pozostałych policzmy procent za 2 punkty.

Generalnie juz dziś wyjdzie że kto rzuca z półdychy robi sobie krzywdę, no może wyłączając LMA :)

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiając o procentach przydałoby się też zwrócić uwagę, że trójek wciąż rzuca się ponad 2 razy mniej niż rzutów za 2 punkty. I z pewnością przy trójkach jest większy odsetek rzutów spot up i wide open. Z kolei z półdystansu często to są różne, trudne rzuty z odchylenia. Ciekawi mnie jak by te procenty wyglądały wyłącznie dla rzutów spot up czy wide open. I jak wyglądają odsetki contestowanych rzutów za 3 i osobno za 2.

 

Wiadomo ważność trójek będzie stale rosnąc. Jednak nigdy nie będzie się opłacało rzucać samych trójek. Najważniejszy jest balans, żeby był dobry spacing musi być nie tylko zagrożenie zza linii, ale też musi być ktoś kto potrafi sobie wypracować skuteczny rzut bliżej kosza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo ważność trójek będzie stale rosnąc. Jednak nigdy nie będzie się opłacało rzucać samych trójek. Najważniejszy jest balans, żeby był dobry spacing musi być nie tylko zagrożenie zza linii, ale też musi być ktoś kto potrafi sobie wypracować skuteczny rzut bliżej kosza. 

Dziś trójki to 28,4% wszystkich rzutów.

10 lat temu to było 20%

20 lat temu to było również 20% (przy linii na 6,6m zamiast 7,24m)

30 lat temu zaledwie 3,5%

Zwiększa się i myślę że docelowy poziom to 50% :smile:

Oczywiście jeśli obecne zasady zostaną zachowane.

 

Weźmy takiego Stefana, trójki rzuca ze skutecznoscią 45%, 2pkt rzuca ze skutecznością około 55%.

Różnica w efektywnosci gigantyczna bo te 45% trójek zamienia się w równoważnik 67,5% 2pkt.

Gdybyśmy mieli dwa zespoły o takich samych statystykach w zbiórkach przechwytach itp a różniły by się te zespoły tym ze jeden rzuca tylko 2pkt ze skutecznością 55% a drugi tylko 3pkt ze skutecznością 45% to otrzymujemy wynik w okolicach 110-135 (2x55 vs 2x67,5). Czyli jak to się mówi blowout.

Tak więc taki Stefan powinien unikac rzutów innych niż 3punktowe bo rzucajac za 2pkt traci ogromnie swoją efektywność (110 zamiast 135) tyle teoria.

W praktyce oczywiście również musi grozić penetracją, podaniami i lay-upami ale tylko po to by obrońcy bojąc się minięcia czasem zostawiali miejsce dla rzutów 3pkt. Każdy nadmiar rzutów 2pkt to strata efektywności.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak sądzę, że za ileś lat z 50% rzutów to będą trójki. Ogólnie ciekawy jest stat, że średnia skuteczność cały czas utrzymuje się koło tych 35%, a ilość trójek w tym czasie bardzo szybko rośnie. I to jest kluczem, połowa rzutów będzie trójkami jeśli będzie możliwe utrzymane tej samej efektywności. Dziś jeśli drużyny by chciały tyle rzucać to % trafionych trójek pewnie by spadł o te kilka punktów procentowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze cała masa możliwości, by 'zablokować' ten progres. Przede wszystkim to gwizdanie wątpliwych zasłon, które bardzo, ale to bardzo premiują rzucających. A następnie także zmienić można przepisy, które zwiększą możliwości obrońców. Jeszcze długa droga przed tym, co niektórzy przewidują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Progres może też przyśpieszyć. Obecnie małoletni fani Currego trenuja na boiskach rzuty z 9 czy 10 metra. Jeśli okaże się że tak można to za 5-10 lat w lidze pojawią się zawodnicy którzy będą rzucac po przekroczeniu połowy. Jeszcze raz podkreślam, pod warunkiem że to w zasięgu ludzkich możliwości, za 5 czy 10 lat dopiero będzie wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja obstawiam, że obrona ssie bo przepisy takie, żaden obrońca nie naciśnie powyżej trumny bo faul, wtedy powstają cuty, druvy open looki, teoretycznie przy shaqu ewingu czy innymi wielkim powinny powstać openy bo podwojenia ale widocznie wystarczy odciac konczyny gorne z obrony i mamy festiwal strzelecki, kiedys najwieksi amerykanscy naukowcy odkryli ze latwiej trafic z pod kosza niz z daleka ale widocznie nauka idzie do przodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Progres może też przyśpieszyć. Obecnie małoletni fani Currego trenuja na boiskach rzuty z 9 czy 10 metra. Jeśli okaże się że tak można to za 5-10 lat w lidze pojawią się zawodnicy którzy będą rzucac po przekroczeniu połowy. Jeszcze raz podkreślam, pod warunkiem że to w zasięgu ludzkich możliwości, za 5 czy 10 lat dopiero będzie wiadomo.

Rzuty z połowy..małoletni fani. Już wiem, kogo Curry podglądał:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to spokojnie moze byc czesc wyjasnienia bo praca na silowni daje szybko efekty widoczne w lustrze / przy podnoszeniu poprzeczki mozliwosci, a praca nad FT% mozna sie zniechecic gdy spudlujesz pare z rzedu.

Zgubiłeś clue. Nie o to chodzi, że praca na siłce daje efekty wizualne, a wynik ćwiczenia FT ma mniej efektowny wymiar. Efekty pracy na siłowni to również wzrost max. obciążeń, wytrzymałości itp i każdy z tych efektów może być dodatkową motywacją. Chodzi o to, że ktoś, kto urodził się z naturalnym darem do uzyskiwania świetnych efektów na siłowni, pomimo tyrania na niej ciężko i profesjonalnie może odczuwać przyjemność z tej pracy,w efekcie czego pracując na siłowni będzie się znajdował w swojej strefie komfortu. Bo pomogą mu się przy okazji zrelaksować, odstresować i będzie najprzyjemniejsza częścią ogółu przygotowań, jakie musi robić profesjonalny sportowiec.

 

A tak życiowo. Kiedy w robocie testuję aplikację sprawia mi to frajdę, jestem w stanie się na niej skupić całkowicie - robię to skrupulatnie, każdy błąd czy proponowaną zmianę raportuję dokładnie, ze screenami i dodatkowymi opisami, żeby ułatwić podwykonawcy robotę i nikt nie musi mnie do tego zmuszać. Poza tym, że trzeba odpoczywać od tego zamiast robić ciurkiem bo wtedy łatwo przegapić, to mógłbym robić w robocie tylko to. A kiedy przygotowuję raport sprzedażowy to chce mi się rzygać na samą myśl i chociaż nie mogę powiedzieć, że robię to "po łebkach", to nie wkładam w to tyle z siebie, ile wkładam przy testowaniu - tam nie wstawię jakiejś daty, tam nie zrobię formuły tylko wrzucę "z palca" itp, a szefowa mnie zawsze ciśnie 4 dni zanim w końcu zrobię. Kto inny miałby odwrotnie.

 

Tak, jestem leniem. A dla DJa osobiste mogą być jak dla mnie raporty sprzedażowe.

 

Ta teoria pomija szczegol, ze dotyczy praktycznie wszystkich graczy, przeciez tym dryblasom co trafiaja osobiste rowniez w pewnym momencie nagle przybylo masy lub wzrostu.

 

Zgadza się, tylko że jest różnica pomiędzy naturalnym przybieraniem masy wraz z wiekiem regularnie trenując, bo te zmiany fizjologiczne nie są wówczas drastyczne, a nabraniem kilku kilogramów masy mięśniowej w czasie 2 miesięcy off-season.

 

 

1) budowa i mozliwosci nadgarstka sa wrodzone i ograniczone.

Być może. Chociaż fakt, że zawodników rzucających na tak podłych procentach jest relatywnie niewielu oznaczałby, że ręka Jordana różni się naprawdę mocno, a poza tym to ruch nadgarstka przy rzucie wolnym w koszykówce to po prostu jego zgięcie, to naturalny ruch i każdy może po prostu stanąć na linii nie mając nigdy wcześniej w życiu piłki w rękach i po kilku próbach oddać całkiem poprawny rzut osobisty. Rzucenie podkręconej w baseballu to wyższa szkoła jazdy, czyż nie ?

 

 

2) uniwersalny styl przy nauce rzucania. (...) Ba! Czy sam fakt, ze wysocy sa generalnie szkoleni przez niskich nie jest zrodlem problemu?

 

No nie bardzo, bo rzut osobisty oddawany przez wysokich jest oddawany dokładnie tak samo, tzn. jest technika rzutu, która została przez całe lata praktyki uznana za najskuteczniejszą, a te inne typu dwiema rękami zza głowy, sprzed czoła itp obowiązywały w przeszłości i nie bez przyczyny zostały zapomniane (rozmawialiśmy o tym w innym wątku pare miesięcy temu). A oddawanie rzutów osobistych inaczej niż rzutów z midrange jest strzałem w stopę, ponieważ ćwiczysz wtedy dwa różne rzuty zamiast jednego. Czemu niscy, a nie wysocy ? Bo niscy robią to lepiej, a najlepiej rzucający osobiste wysocy robią to bardzo podobnie/tak samo jak niscy.

 

dobor probki z konsekwencja w postaci czasu spedzonego na cwiczenia przed 18stka.

O tym juz wspomnial Findek, ale w skrocie, dlaczego problem kiepskiego FT% dotyczy praktycznie tylko wysokich? To moze oznaczac jakies sprawy fizyczne [1)] albo srodowiskowe [2)], ale moze to jest taka samonapedzajaca sie spirala? Jak ktorys gracz za mlodu jest silny i wysoki to prawie kazdy trener go widzi pod koszem i nie pozwala na marnowanie akcji jumperkami ani nie traci czasu na treningach. Taki przesadny nacisk rozwoju tylko na jeden obszar boiska by ladnie pasowal do uposledzenia w innych, nie?

Ależ to jest najklasyczniejszy problem w szkoleniu młodzieży, w wielu dyscyplinach. Wynik czy rozwój młodzieży ? W Polsce przez długie, długie lata (jeszcze chłopaki z mojego klubu, mojego rocznika) w wielu klubach 13-14 latków mających 190 cm wzrostu uczyło się tylko gry pod koszem. No i fakt, chłopaki jeździli po Polsce, robili zajebiste wyniki w turniejach, również za granicą, trener zbierał laury w środowisku, a mając po 17 lat chłopaki porzucili basket i grają amatorsko albo wcale bo się okazało, że nadal mają te 190 cm wzrostu i są za mali, żeby swoim wyszkoleniem niwelować różnicę wzrostu-masy w stosunku do ponad dwumetrowych podkoszowych ,a w dodatku brakuje im skillsów żeby przejść na pozycje 1-3. I jeśli taki DeAndre miał w wieku 14 lat 2.05, to jest ogromna szansa, że jeśli grał w tym wieku w basket to ćwiczyli z nim umiejętności, które dawały zwycięstwa tu i teraz, a i tak była duża szansa, że jeśli dalej będzie się tak rozwijał fizycznie, to pare groszy na koszykówce zarobi.

 

O wlasnie! Pytales ich o dzialanie w druga strone czy to wlasna teoria?

Obserwacja własna ale też wynikająca z rozmów z trenerami i wyglądem treningów rzutowych, które obserwowałem. To jest możliwe do zmierzenia tylko w sztucznych warunkach, może zrobię sobie takie treningi w wakacje - rozgrzewka z obowiązkowym mikan drillem, potem 30 osobistych, trening rzutowy właściwy i na koniec treningu znowu 30 osobistych. Kilkanaście treningów  to minimum - trudne dla mnie do zrealizowania.

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe te średnie podobne są już od 20 lat. Wcześniej była lepsza skuteczność za 2 a gorsza za 3 ale to była era wielkich podkoszowych (Ewing, Robinson, Olajuwon - póżniej został tylko Shaq) którzy w naturalny sposób ciągnęli do góry średnią za 2 a specjalistów za 3 było mniej.

Co wynikało nie tylko z większej ilości talentu podkoszowego ale z ogólnego nacisku na grę podkoszowych, gdzie każdy zespół na pierwszym miejscu kombinował jak wyciągnąć z draftu albo podpisać najpierw centra i wokół niego budować drużynę.

 

Serio trzech graczy miałoby całej ligi ~450 graczy ciągnąć średnie? Bądźmy poważni.

 

A wyniki są podobne, bo na dużo więcej się pozwa defensywie niż wtedy, gdyby nie ułatwiono obrony, średni ortg by pewnie przekraczał 120.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Progres może też przyśpieszyć. Obecnie małoletni fani Currego trenuja na boiskach rzuty z 9 czy 10 metra. Jeśli okaże się że tak można to za 5-10 lat w lidze pojawią się zawodnicy którzy będą rzucac po przekroczeniu połowy. Jeszcze raz podkreślam, pod warunkiem że to w zasięgu ludzkich możliwości, za 5 czy 10 lat dopiero będzie wiadomo.

 

Średnia skuteczność rzutów za 3 w ostatnich 20 latach - od czasów Reggie Millera czy Ray Allena jest podobna.

Postrzeganie trójki jako wunderwaffe to głównie zasługa GSW.którzy odpalają najwięcej trójek i robią to na kurewskim procencie.

Teraz pytanie czy Splash brothers to jednorazowy wybryk natury czy też w przyszłości w każdym zespole będą tacy Splash Brothers bo dzisiaj dzieciaki trenują rzuty z 9 metra. Nie sądzę żeby ta skuteczność dużo się zwiększyła skoro przez 20 lat stała w miejscu.

 

Wszystkie procentowe aspekty gry od 20 lat są na takim samym poziomie oprócz właśnie trójek których rzuca się coraz więcej.

Trochę spada ilość zbiórek ofensywnych ale rośnie defensywnych co jest skutkiem wypieprzania wysokich na obwód (Love,Bosh itd).

 

Ktoś dał pomysł wydłużenia linii za 3. Pomijając sens czy brak sensu taka zmiana pewnie wymusiłaby poszerzenie boiska bo już dzisiaj pomiędzy linią końcową a linią za 3 jest trochę mało miejsca, no chyba że po bokach zostałoby po staremu co znowu spowodowałoby by nacisk na rzucanie trójek z rogów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.