Skocz do zawartości

Adam Silver, 3 razy nie


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Jak?

 

Odpowiedz, czy chodzi Ci o styl faulowania, czy też o sam fakt i intencje? Bo styl to nie problem - nikomu nie dzieje się krzywda.

 

 

Dlatego nowe przepisy powinny uwzgledniac nie tylko aktualne cwaniactwo, ale takze nastepne kroki w tym kierunku.

 

Jakiś pomysł? Bo faule na pickach przykładowo są teraz też, potem po prostu będą częstsze, a jeśli sędziowie będą podejrzewać "hack-a" to wtedy będzie można o wiele ostrzej grać przeciw graczom ze słabym FT, co ostatecznie może im wyjść na większy minus, niż gdyby zostawiono sprawę tak, jak jest teraz.

 

Ogólnie nie jestem fanem kombinowania w takich kwestiach, a już na pewno głupotą będzie robienie tego dla 3 graczy w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilę, bo widzę, że sporo zmieniła się oś dyskusji. Drummond, Howard czy Jordan nie są już leniami, tylko osobami przekładającymi się bardziej do innych elementów. Jest mnóstwo graczy z ponad 90% ft poza NBA, a każdy z nich ma maca, więc ich droga błędna nie była.

 

A teraz ilu znacie graczy, co się faktycznie z linii poprawili? Duncan, pracus, przez 20 lat kariery o marne 4%, a porównaniu do kariery jeszcze mniej. Lebron chwalony za etykę pracy się pogorszył. Kobe poprawił się o 1%. A to lenie z nich patentowane. Taki Deandre się o 5% poprawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciez malone to najlepszy przyklad na to ze mozna to wytrenowac. od < 50% w pierwszym sezonie do prawie 80% pod koniec kariery. a to byl dodatkowo koles, ktory mial problemy z presja.

 

no tak tylko prawdopodobnie podskoczył mu procent od kiedy zaczął się modlić….

 

co do Dre to po doświadczeniach z Cavs, postanowił jednak być otwartym na tzw. rzut spod jaj

zresztą nauka głosi, że taki rzut może być rozwiązaniem

http://discovermagazine.com/2008/the-body/07-physics-proves-it-everyone-should-shoot-granny-style

 

może coś pomoże, choć to będzie taka beka jak Drumm będzie z pod jaj ciskał, że wtedy dla uciechy publiki dopiero zaczną go faulować  :playful:

 

generalnie temat długi wałkowany, mnie osobiście nie chce się wierzyć, że Dre trafia w okolicach 60-70% FT na treningach, a wiarę moją osłabia jego technika

 

kończąc tu macie tych graczy, którzy poczynili największe postępy w trakcie kariery w osobistych

https://weaksideawareness.wordpress.com/2012/01/18/nba-players-with-mid-career-improvement-in-ft/

 

ja jednak uważam, że to kwestia nie tylko lat treningu, ale talentu (a raczej beztalencia rzutowego - to dotyczy dużych - bo Ci niższi NBA nie powąchają), cóż indywidualna kwestia - tak jak w Polsce wiele osób ma prawko i jeździ po ulicach, choć biorąc talent "do jazdy" nigdy tego nie powinni robić, ale to zupełnie inna bajka… PEACE co będzie to będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedz, czy chodzi Ci o styl faulowania, czy też o sam fakt i intencje? Bo styl to nie problem - nikomu nie dzieje się krzywda.

Nie wiem dlaczego stawiasz przed takim wyborem... oba nie moga byc czescia problemu?

I nie zgadzam sie, ze styl nikomu nie przeszkadza, przeciez z tego wziely sie flagranty.

 

Jakiś pomysł? Bo faule na pickach przykładowo są teraz też, potem po prostu będą częstsze, a jeśli sędziowie będą podejrzewać "hack-a" to wtedy będzie można o wiele ostrzej grać przeciw graczom ze słabym FT, co ostatecznie może im wyjść na większy minus, niż gdyby zostawiono sprawę tak, jak jest teraz.

Wg mnie wokol fauli zebralo sie tyle drobnych problemow, ze chyba potrzebna jest jakas gruntowna zmiana podejscia do nich, a nie tylko korekty [czy powinno istniec cos takiego jak madry faul? Bo sie tego mnozy...]. Jak sie zbierze mnostwo madrali i cwaniakow w rywalizujace srodowisko to z czasem tak naciagna wszelakie przepisy, ze traca one swoj oryginalny sens i trzeba je zaktualizowac.

 

A teraz ilu znacie graczy, co się faktycznie z linii poprawili? Duncan, pracus, przez 20 lat kariery o marne 4%, a porównaniu do kariery jeszcze mniej. Lebron chwalony za etykę pracy się pogorszył. Kobe poprawił się o 1%. A to lenie z nich patentowane. Taki Deandre się o 5% poprawił.

Zalezy co brac pod uwage, ale kandydatami na pewno sa Webber, Malone, Tyson, Baron, Dale Davis, Silas, Kevin Willis, Nate Thurmond, Mashburn, Przybilla, Mark West i Corliss Williamson. Nie mam pojecia co ich laczy poza tym, ze jakos dziwnie trudno bylo utrzymac poprawe do konca kariery.

 

kończąc tu macie tych graczy, którzy poczynili największe postępy w trakcie kariery w osobistych

https://weaksideawareness.wordpress.com/2012/01/18/nba-players-with-mid-career-improvement-in-ft/

Wlasnie mialem wrzucic tego linka, wiec zwroce uwage, ze dla czesci graczy z tej listy taki lepszy sezon sie okazywal byc flukiem/outlierem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ft to jak pojedynek 1vs1 z koszem, tylko ty i tablica z obrecza.

3p to nie tylko open looki, mniej czasu, czesto po jakims sprincie, zmeczenie robi swoje, w dodatku im dalej tym ciezej. 3 trzaska sie po luku, ft tylko z jednego miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ft to jak pojedynek 1vs1 z koszem, tylko ty i tablica z obrecza.

3p to nie tylko open looki, mniej czasu, czesto po jakims sprincie, zmeczenie robi swoje, w dodatku im dalej tym ciezej. 3 trzaska sie po luku, ft tylko z jednego miejsca.

ale ft po faulu od centra :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosnie uwag w tym watku mnie naszlo takie pytanie...

dlaczego kiepskie FT% u wysokich jest pietnowane duzo gorzej niz kiepskie 3P% u niskich?

 

Bo odpowiednikiem skuteczności rzutów wolnych Howarda albo Andrzeja jest obwodowy rzucający za 3 ze skutecznością 20%.

Takich bolków dużo nie ma a jak już są to  grzeją ławę, albo nie pozwalają im rzucać za 3 albo są podkoszowymi itd więc ich kiepska skuteczność za 3 nie ma dużego znaczenia. Natomiast taki bolek z pierwszej piątki nie potrafiący rzucać wolnych to już poważny problem dla drużyny.

W NBA są drużyny rzucające FT w okolicach 80% (np Spurs, Thunder) jak i niewiele ponad 60% (LAC, Houston - wiadomo dlaczego), podczas gdy skuteczność za 3 w zależności od drużyny to 30-40%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo odpowiednikiem skuteczności rzutów wolnych Howarda albo Andrzeja jest obwodowy rzucający za 3 ze skutecznością 20%.

1 x 0,43 = 0,43

0,43 / 3 = 0,143%

 

Jeśli dobrze liczę, taką skuteczność za 3 trzeba by mieć, by wartość takiej trójki była równa wartości FT DeAndre Jordana.

 

W każdym razie - temat wynika z tego, że ci centrzy nie są w stanie uniknąć rzucania tych FTs regularnie (albo i częściej ;) ), natomiast słabi shooterzy za 3 mogą po prostu ograniczyć te rzuty dobrowolnie.

 

E: Z tymi ft inaczej by to trzeba policzyc, bo 1 posiadanie to zazwyczaj 2 fts.

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że wpływ na skuteczność osobistych ma wiele czynników

- zdolność do koncentracji, bardzo ważna a nie każdy ma taką samą

- budowa anatomiczna ręki

- pracowitość na treningach

- wzrost i waga

Rozwijając ostatni punkt. Porzucajcie osobiste piłką do kosza, a później weźcie w ręce piłkę do ręcznej i rzucajcie nią. Myślę że nawet długi trening nie pozwoli wam wrócić do poprzednich procentów. Im piłka mniejsza w stosunku do dłoni i lżejsza tym trudniej trafić. Duży murzyn, możliwe że ze słaba koncentracją od początku rzuca piłką do ręcznej a wraz ze wzrostem siły ta piłka staje się dla niego powoli lekkim małym balonikiem.

 

p.s. Dla pełnej analogii, przy rzucaniu piłką do ręcznej powinno się zmniejszyć średnicę obręczy o tyle o ile zmniejszyła się średnica piłki by warunki były takie same, bo rzucanie mniejszą piłką do dużej obręczy w teorii jest ułatwieniem.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos - Bauer, czyli GM Pisons mowil wczoraj w podcascie u Woja o sprawie Drummonda i jego osobistych. Maja w tym lecie mocno nad tym pracowac i zdaja sobie sprawe, ze ciezko to poprawic mimo natloku treningu ze strony Drummonda. Mowil o mieszance mentalnosci, treningu i przede wszystkim "zapamietywalnosci" ruchow miesni, co podobno Drummondowi niezbyt wychodzi. Mowil tez, ze Drummond sam najbardziej chce sie poprawic, bo wie, ze bez umiejetnosci rzucania fts jego wartosc okrutnie spada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na bank to nie jest takie proste, zeby to pomnozyc x2 ;)

 

 

 

Przy założeniu, że 1 posiadanie = 2 ft to pasuje. Ale ft można też rzucać przy 2+1 i to trochę zmienia sytuację. Natomiast dla uproszczenia jak najbardziej można powiedzieć, że gracze rzucający okolice 28-29% za trzy to tacy DeAndrowi trójkowicze. Oczywiście należałoby patrzeć głównie na tych, którzy rzucają w miarę regularnie.

Top10 tego sezonu z przynajmniej 2 próbami za 3 na mecz.

 

Zrzut_ekranu_2016_05_05_o_10_59_32.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28-29% za 3 z wide open.

Bo ja jeszcze nie widzialem zeby ktos skakal z lapa przy FT ;) 
Trzeba tez brac pod uwage fakt, ze rzucajac za 3 mozesz popelnic jeden blad, rzucajac 2 ft mozesz ich popelnic juz dwa (proste zalozenie), no i masz jeszcze fakt tego, ze FT zawsze rzucasz z tej samej pozycji, masz rutyne, stoisz w miejscu - przy 3pt jest juz inaczej - rozne odleglosci do kosza, katy, czasami movement.


Jasne, dla uproszczenia mozna to przyjac, ale mam takie zboczenie zawodowe, ze szukam wszystkich mozliwych faktorow.

Edytowane przez Maju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe wśród regularnie grających i rzucających za 3 jest sporo bardzo dobrych/dobrych graczy, którzy notowali dość słabą skuteczność zza łuku w tym sezonie - Westbrook (29,6%), Wiggins (30%), KCP (30,9%), James (30,9%), Ellis (30,9%), Butler (31,2%), Dragić (31,2%), Millsap (31,9%), Kyrie (32,1%).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marne 30% trójek to przeliczeniowo wychodzi już całkiem niezłe 45% za 2 punkty.

Myślę że do świadomosci w NBA już się przebiło że liczy się tylko trójka i niedługo przebije się do świadomości wszystkich.

Dziś Cavsi zrobili 25/45 za trzy, to daje przeliczeniowo 83,3% za dwa punkty.

Drużyna grająca za 2 punkty nie ma szans za tym nadążyć.

Jeszcze trochę i lepiej będzie puścić pod kosz i liczyć że lay-upa spudłuje niż dać rzucać trójkę

 

W latach 90-tych pamiętam za rzut 3 punktowy w kontrze był opie...ol od trenera i czesto ława za karę. Dziś trójki w kontrze są norma a niedługo  opie...ol od trenera i ławę za kare będzie dostawał zawodnik próbujący rzucac z półdystansu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.