Skocz do zawartości

Kolarstwo


matek

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, dannygd napisał:

k**** ile razy ten Rafał będzie w ogonie jechał

Też tego nie czaję. Grupa się rozrywa i on zostaje najczęściej w drugiej części, po czym musi szarpać żeby próbować zespawać... no taki styl, czy mentalność, c*** wie. Kwiato nawet jak noga nie jest mocna w klasykach, to trzyma się cały czas z przodu, żeby czegoś nie przegapić lub frajersko nie zostać po podzieleniu grupki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, dannygd napisał:

Dokładnie, a ta Bora to o kant dupy ekipa. k**** Konrad ciągnie Nibalego i Bilbao do Rafała, brawo!

Daj spokój, Konrad prawie nie dawał zmian, a Majka nie miał nogi, podciągnął go Fabbro jak się grupa rozerwała, a potem to już na jego konto poszło. Przegrać z Almeida w górach, no nic, top5 może.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, polskignom napisał:

Konrad prawie nie dawał zmian

Nie w tym rzecz, widziałeś żeby Masnada pomógł Majce? To są pryncypia kolarstwa zawodowego. A Rafał noge ma, ale przypłacił dwukrotne gonienie i dług tlenowy odciął go. Tam nie było mega szarpnięcia, tylko czemu on nie trzymał się Wilco jak Tao? Czemu na początku podjazdu był kilkanaście a momentami nawet więcej metrów z tyłu z czubem i musiał od początku "gonić". Nie rozumiem tego i jak on tak ma jeździć bez logiki i bez wsparcia ekipy to nigdy podium nie będzie. 

Największa wadą było to, że nie zamęczyli rywali wcześniej i nie pozwolili całej grupie bez większego zmęczenia dojechać na ost. podjazd, gdyby Sunweb nie pocisnal trochę to w ogóle by Rafał w grupie dojechał 😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czekaj? Za co winisz Bore? Nibali jechał sam i potrafił się znaleźć w peletonie. Mimo, ze ma o wiele gorsza noge od Majki, to stracił do niego pare sekund. 
Nie zamęczyli, bo są słabsi od Sunwebu, peleton dziś jechał w miare mocno od początku. I od początku prowadził Sunweb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, polskignom napisał:

Za co winisz Bore?

Za zero taktyki - ZERO. Zresztą wypowiedź z tego etapu co Sagan stracił 20 sek że ważniejsza koszulka punktowa niż podium świadczy o tym najlepiej. Masakra team.

8 minut temu, polskignom napisał:

Nibali jechał sam

Może nie zauważyłeś, ale Nibali to niestety stracił Brambille. Tam chyba tylko Mosca został mu do pomocy, a Bora wczoraj nie jechała mocno ITT poza Majka (i powiedzmy Konradem) a dziś w sumie nic nie zrobiła. Przypomina mi się casus Movistar którzy mieli tak zajebiste taktyki na 2-3 liderów, że w efekcie ledwo 1 w 10 dojeżdżał... 

Zresztą nie wiem czy jeździsz na rowerze, ja trochę MTB jeździłem i takie gonienie z odcięciem tlenu to masakra - widać było, że Rafał potrzebował 2-3 km żeby się dotlenić i ost km już jakoś nie tracił do liderów ale ta minuta to poszła szybko.

Moim zdaniem Rafał dziś mialby szansę dojechać z Wilco do mety lub niewiele stracić i skończyć w top 3 klasyfikacji, gdyby na większym zmęczeniu zaczynali ostatni podjazd (czytaj Bora zrobiłaby wcześniej więcej, bo Rafał miałby wtedy większe szanse) i jechaliby potem w czubie.

A tak Sunweb zrobił swoją taktykę perfekcyjnie, reszta się dostosowala i na tych 14% Rafał jak przewidywałem miał kłopot, dlatego trzeba było szybciej cisnąć. No cóż - dziś jedyna opcja na podium, to słabość jakiegoś z rywali w Alpach i tyle. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że kluczowych zawodników dzieli do 3 miejsca jakieś 30 sek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie zrobili, bo nie mieli z czego. I Majka tez nie miał z czego. Ale niech będzie, ze to wina Bory, ze Majka zaczynał na 20-ym miejscu podjazd. A Nibali bez nikogo na kole Keldermana.

28 minut temu, dannygd napisał:

 

Zresztą nie wiem czy jeździsz na rowerze, ja trochę MTB jeździłem i takie gonienie z odcięciem tlenu to masakra - widać było, że Rafał potrzebował 2-3 km żeby się dotlenić i ost km już jakoś nie tracił do liderów ale ta minuta to poszła szybko.

Tracił na każdym kilometrze. Najpierw puścił koło Almeidy i chwile próbował, później spływał i prawie go doszła grupka z tylu. I to nie przez Konrada.

Edytowane przez polskignom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, polskignom napisał:

Ale niech będzie, ze to wina Bory, ze Majka zaczynał na 20-ym miejscu podjazd.

Przecież pierwszy winiłem Majkę że jechał na końcu... Do Bory inne zarzuty mam, ale przecież po co czytać ze zrozumieniem, lepiej trollowac

5 godzin temu, polskignom napisał:

później spływał i prawie go doszła grupka z tylu. I to nie przez Konrada.

On spłynął b.szybko jakieś 30-40 sekund, może nawet 50 bo nie łapał go już helikopter a samochody szybko wyprzedziły, w końcówce to może kilka sek. na km tracił - bo i inna jest motywacja jak wiesz że ratujesz etap a nie walczysz o wygraną.

5 godzin temu, polskignom napisał:

I to nie przez Konrada

Jeszcze raz zapytam - pokaż mi żeby inny kolarz Sunwebu, Ineos, Astany, NTT, Treka itd. ciągnął rywali swojego kolegi z zespołu? Nie ważne czy robił to przez 2 km czy 300 m.. Nie rozumiesz pryncypiów kolarstwa zawodowego czy jak? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konrad jechał na siebie, a i tak jak widać po końcówce mógł zdziałać dzisiaj więcej i dał jakaś cała jedna zmiane, o które toczysz tu boje.

Wymagasz od Bory, żeby poświęcili kolarza, który na górskich etapach stracił do Majki w sumie jakieś 30 sekund. To nie jest wina Bory, ze Majka kilka razy kończył im już Grand Tour w pierwszym tygodniu lub na początku drugiego. Co więcej jakby dziś Bora zrobiła mocniejsze tempo niż Sunweb, to by Majka zaczynał podjazd sam. I dalej byś pisał jak to mu nie dają szansy, żeby coś osiągnąć. 

Z pryncypiami i trollowaniem sobie daruj, po prostu Majka jest kolarzem na pewne top 10 w każdym GT poza Tour de France. Tylko i aż. Z perspektywy fana polskiego kolarstwa aż, z perspektywy grupy zawodowej, która rokrocznie wygrywa/wygrywała wiele ważnych wyścigów, to tylko. To są pryncypia kolarstwa zawodowego. Wiec pls nie uprawiaj tu krucjaty jak to Bora zazyna Majkę, bo on w tej ekipie dostał mase szans, a w tegorocznym Giro dar od losu, żeby zdobyć upragnione pudło. Nie jest wina Konrada, ani Bory, ze Jack Hindley go odstawia na 1,5 minuty w całkiem sprzyjających dla Majki okolicznościach.
I dalej ma szanse i dalej wszystko w jego nogach.

Z reszta Majka jets w relatywnie dobrym wieku, to będzie miał okazje się wykazać w UAE w przyszłym roku.

pzdr600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.