Skocz do zawartości

Kolarstwo


matek

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, szogo napisał:

Stracił na rzecz Roglica (tzn tak to przedstawiali Baranowski z Jarońskim w czasie relacji ze jak Roglic będzie 1 lub 2 na mecie to ją przejmie). Tylko, że Roglic ma żółta to dalej w niej pojedzie we wtorek Cosnefroya :)

Z deszczu pod rynnę... ale Cosnefroy dalej prowadzi, o 2 przed Pogacarem i 3 przed Rogliciem. 

A z niego c*** nie góral, skoro w drugim tygodniu na każdym etapie odpada od głównej grupy na pierwszym podjeździe, nawet w ucieczki się nie zabiera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, dannygd napisał:

Tadej to przec*** jest, uwielbiam patrzeć jak nie kalkuluje i idzie w trupa jak dziś w końcówce. Roglić jest mocny, ekipę ma najlepszą, ale jaka to by była historia gdyby tak te drobne sekundy odrabiał, żeby wygrać na czasówce TdF!

 

Bo ja wiem czy on szedł w trupa? PRzecież to Yates próbował szarpnąć do przodu a Pogacar na ostatnich 300 metrach dopiero i  jeszcze na dodatek wyglądało jakby Roglić go puścił. Trochę to przypomina zeszłoroczną Vuelte. Pogacar coś tam próbuje ale finalnie różnica jest za duża by zrobił krzywdę Roglicowi a ten i tak  cały czas kontroluje tempo

Tegoroczne Jumbo jest nie do ugryzienia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, ely3 napisał:

Bo ja wiem czy on szedł w trupa? PRzecież to Yates próbował szarpnąć do przodu a Pogacar na ostatnich 300 metrach dopiero i  jeszcze na dodatek wyglądało jakby Roglić go puścił. Trochę to przypomina zeszłoroczną Vuelte. Pogacar coś tam próbuje ale finalnie różnica jest za duża by zrobił krzywdę Roglicowi a ten i tak  cały czas kontroluje tempo

Tegoroczne Jumbo jest nie do ugryzienia. 

No tu chodziło o 300m, ale też o jazdę wcześniej... Ja to przyrównuje do zachowań Rafała i ryzyka, który 3 razy by się obejrzał asekuracyjnie, albo machnął łokciem żeby go ktoś zmienił. Nawet jak z Thomasem i Vlasovem "gonili" to po co się na nich oglądał skoro nawet gdyby ich dowiózł na plecach to opłacałoby mu się gonić Yatesa i byłby (być może) liderem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale na tym właśnie etapie Pogaćar był strasznie asekuracyjny. Cały czas 6-7 ani razu do samego końca nie atakował. Na wcześniejszych etapach podejmował ryzyko ale teraz wyglądał jakby chciał chronić swoje drugie miejsce niż tracić siły i odrobić sporo więcej do Roglica

Czy zeszłoroczna Vuelta czy poprzednie etapy to ok . Pogacar dynamicznie atakuje ale dziwi mnie opinii o pójściu w trupa po etapie gdzie do samego końca nie wychylał się wyżej niż 6-7 miejsce w peletoniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ely3 napisał:

No ale na tym właśnie etapie Pogaćar był strasznie asekuracyjny. Cały czas 6-7 ani razu do samego końca nie atakował.

Ale Ty tak serio? Chcesz powiedzieć że przy tym tempie Jumbo miał realnie szansę zaatakować bardziej niż na tych ost. Metrach lub wcześniej dochodząc innych? Yates to jeden z bardziej dynamicznych kolarzy, a nawet 10 sekund nie zyskał... Tu była tylko opcja jechać do końca i próba ataku w końcówce.

Natomiast Majka jak narzucał tempo to widać było, że i Thomas i Vlasov nie wytrzymywali, to była bardziej kwestia pociągnąć 100-200 dłużej mocniej i by te 20 sekund nad pierwszym spokojnie mógł zrobić, a jak jechał swoim tempem to Yates nie odjeżdżał aż tak bardzo (tak koło 12 sekund do 15 trzymal). 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majka wiecznie ogląda się za siebie i to się już raczej nie zmieni. Nawet jak zaatakuje, to zaraz głową kręci do tyłu, łokieć pracuje i szuka zmiany. 

Co jest trochę dziwne, bo jak kiedyś kosił koszulki górala i bez presji jechał po etapy, to tego nie było. Przy presji liderowania coś mu się przestawia właśnie na tryb, który opisałem na początku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, matek napisał:

Majka wiecznie ogląda się za siebie i to się już raczej nie zmieni. Nawet jak zaatakuje, to zaraz głową kręci do tyłu, łokieć pracuje i szuka zmiany. 

Co jest trochę dziwne, bo jak kiedyś kosił koszulki górala i bez presji jechał po etapy, to tego nie było. Przy presji liderowania coś mu się przestawia właśnie na tryb, który opisałem na początku. 

On nie ma wiary w siebie. Wystarczy poczytać jego wypowiedzi przed tegorocznym TdP. To z jakim respektem wypowiadał się o rywalach pokazuje, że po prostu uważa ich za lepszych od siebie. A to nigdy nie pomaga. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Sebastian napisał:

On nie ma wiary w siebie.

Ja już pisałem o tym, bo Bora na niego nie stawia tak jak by mogła, jak kiedyś Tinkoff robił, do tego słabo tektycznie rozgrywa wyścigi (pomijam pechowość) - ile to razy już ich praca szła na marne? Więc jak kolarz ma trochę słabsza psychikę to efekt tego typu murowany. Poza tym to trochę mentalność Polska daje znać o sobie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, dannygd napisał:

No ale na tym właśnie etapie Pogaćar był strasznie asekuracyjny. Cały czas 6-7 ani razu do samego końca nie atakował.

jedzie z przodu piątka z Jumbo z licznikami watów to jak sobie wyobrażasz że ktoś nagle pociśnie 2x szybciej żeby zrobić przewagę? bez koksowania to nierealne, takie mamy "romantyczne" kolarstwo obecnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.09.2020 o 19:46, dannygd napisał:

Ale Ty tak serio? Chcesz powiedzieć że przy tym tempie Jumbo miał realnie szansę zaatakować bardziej niż na tych ost. Metrach lub wcześniej dochodząc innych? Yates to jeden z bardziej dynamicznych kolarzy, a nawet 10 sekund nie zyskał... Tu była tylko opcja jechać do końca i próba ataku w końcówce.

Natomiast Majka jak narzucał tempo to widać było, że i Thomas i Vlasov nie wytrzymywali, to była bardziej kwestia pociągnąć 100-200 dłużej mocniej i by te 20 sekund nad pierwszym spokojnie mógł zrobić, a jak jechał swoim tempem to Yates nie odjeżdżał aż tak bardzo (tak koło 12 sekund do 15 trzymal). 

 

Przecież to Ty pisałeś ,ze Pogacar poszedł w trupa na etapie na którym jechał zachowawczo więc nie odwracaja kota ogonem . Więc powiedz mi co jest wg Ciebie pójściem w trupa. Atak na ostatnich 300 metrach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ely3 napisał:

Więc powiedz mi co jest wg Ciebie pójściem w trupa. Atak na ostatnich 300 metrach?

A wg Ciebie nie jest? To podjedź 17km pod górę w takim tempie (oczywiście dostosowanym do Twoich możliwości) i zrób sprint na ost metrach to zrozumiesz. To są momenty kiedy ciemność masz przed oczami jadąc na długu tlenowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lopez ratujący honor kolarskiej Kolumbii :) 

Cholernie robi wrażenie ten dzisiejszy podjazd, wjeżdżają pojedynczo, trochę mi się z Zoncolanem względen trudności kojarzy, gdzie Basso swego czasu zaliczył jedno z moich ulubionych zwycięstw w Wielkich Tourach, choć on oczywiście w innym stylu i z inną przewagą niż Lopez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.