Skocz do zawartości

playoff big picture


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Stawiają te zasłony i podają bo nie umieją walić trójek z połowy.

Gdybyś miał takich 5 nie potrzebowałbyś tych zasłon i podań.

Gdybyś miał jednego co trafia regularnie z pod swojego kosza to dodałbyś do niego takiego gościa co mu podaje piłkę z boku oraz trzech którzy utrudniają do niego dostęp, tak by wyglądała wtedy gra i taktyka. Zasłony by zostały ale rozgrywajacego by nie było. :smile:

 

Skoro nie mamy w NBA takich strzelców to wszyscy sa zmuszeni kombinować jak dostać się pod kosz, lub jak stworzyć czystą pozycje na odległości powiedzmy do 7,5m. Gra się tak tylko dlatego że nie masz strzelców potrafiących trafiac regularnie z połowy.

Niby śmiesznie ale taka jest prawda.

 

Przeciez istnienie taktyki hack-a-shaq jest dokładnie takim samym podejściem tylko do gry w obronie.

Jaki sens bronic cały zespól przeciwnika jak można sfaulowąć tego co nie trafia osobistych.

To jest odpowiednik tego co byłoby gdybyś miał strzelców trafiających z połowy, jaki sens grac w ataku jak można by walić z 15 metrów.

 

Dlatego Curry jest wyjątkowy, bo może zmienic grę w absurdalny sposób,

Nie wiem czy mozliwe jest by człowiek regularnie trafiał do kosza z kilkunastu metrów.

Być moze Curry jest wybrykiem i długo się nie powtórzy, a być moze jest początkiem ewolucji w kierunku takich coraz lepszych "wybryków"  które za jakiś czas staną się norma. Czas pokaże

 

Teraz to napisales jakby Curry rzucal za 3 na 70% a reszta na 30%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to napisales jakby Curry rzucal za 3 na 70% a reszta na 30%.

Curry rzuca z "opłacalną" skutecznością z odległości większych niż 8m, zwiększył zasięg skutecznego miotania daleko poza linię rzutów 3pkt,dlatego jest wyjątkowy.

Przechodzenie na polowe przeciwnika to błąd w ewolucji koszykówki. Najlepiej by było gdyby od razu rzucić z pod swojego kosza. Po c*** sie bawić w klepanie podania i broń Boże jakas taktykę ....

 

A nie lepiej?

Jak na wojnie byłbyś gościem który zdejmuje przeciwnika z 2km to strzelałbyś z 2km czy podchodził na 200m?

Oczywiście że strzelałbyś z 2km.

Skoro jednak nie umiesz trafić z tej odległosci podchodzisz blizej i strzelasz z odległości mniejszych.

Tak samo w koszu.

Podchodzisz blizej tylko dlatego że nie potrafisz z połowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzenie na polowe przeciwnika to błąd w ewolucji koszykówki. Najlepiej by było gdyby od razu rzucić z pod swojego kosza. Po c*** sie bawić w klepanie podania i broń Boże jakas taktykę ....

 

Nie zrozumiałeś... jeśli ktoś by potrafił regularnie trafiać spod własnego kosza, to na pewno by to robił, a obrona musiała by się odpowiednio dostosować.

 

Tak samo jest z Currym i grą przeciwników Warriors (z Currym).

Teraz to napisales jakby Curry rzucal za 3 na 70% a reszta na 30%.

 

On nie tylko rzuca tak genialnie z daleka - jego bronią jest to, że jest w stanie trafiać praktycznie z każdego miejsca na parkiecie (tak, przesadzam, ale te jego half-court rzuty są niesamowicie powtarzalne w porównaniu do reszty).

podoba mi się taki sposób myślenia. Powinno sie grać na 5 niskich gości i walić trójki z połowy boiska. Jak ktoś robi coś innego to po prostu jest za słaby na robienie 30 punktów co mecz. Ratują sie stawianiem bezużytecznych zasłon czy podawaniem. 

 

I oczywiście każdy by to robił, gdyby tacy ludzie istnieli. 3 > 2 - it's that simple.

Naprawdę dawałeś jakieś szanse Memphis w starciu ze Spurs? 

 

Przypadek właśnie taki ekstremalny - Memphis mieli właściwie 0 szans z powodu kontuzji, czyli czegoś, co może spotkać każdego w dowolnym momencie.

 

Nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi.

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darkonza pisze coś w tym temacie od początku, co może jest sytuacją ekstremalną i sporym uproszczeniem, ale z sensem się zgadzam. Pytanie do wątpiących - czy jeśli wprowadzono by, że rzut zza połowy jest wart 4 punkty (co przy obecnych przepisach jest niemożliwe do zrealizowania) to nie znalazłby się nikt kto by to trenował? Albo nawet gracze, którzy by tak rzucali w meczu? Na pewno chętnych by nie brakowało. Zresztą podobnie jest z obecnie - efektywność rzutów za 3 rośnie, nie tylko w przypadku Stepha i GSW, ale całej ligi. Już pojawiają się głosy żeby linię za 3 lekko oddalić. Bo już teraz skuteczność rzutów za 3 przebija zdecydowanie nie tylko daleki, ale i średni półdystans. Jeżeli rzut za 3 osiągnie taką skuteczność, że będzie przewyższać rzuty spod kosza to ludziom przestanie się opłacać pchać piłkę pod kosz. Tak ewoluuje koszykówka. I jeśli hipotetycznie gość będzie rzucał 70% rzutów za 3 to nie będzie miało najmniejszego sensu pakować się pod kosz. Już teraz w zaniku jest półdystans, bo jest kompletnie nieopłacalny.

 

I zgadzam się też w jakimś stopniu, że umiejętności 'klasycznego' rozgrywającego są coraz mniej potrzebne. Tzn. zawsze pierwiastek tego jest bardzo przydatny, ale żeby opierać na tym cały atak to już nie jest konieczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli rzut za 3 osiągnie taką skuteczność, że będzie przewyższać rzuty spod kosza to ludziom przestanie się opłacać pchać piłkę pod kosz. Tak ewoluuje koszykówka. I jeśli hipotetycznie gość będzie rzucał 70% rzutów za 3 to nie będzie miało najmniejszego sensu pakować się pod kosz. Już teraz w zaniku jest półdystans, bo jest kompletnie nieopłacalny.

 

To już dawno się dzieje przecież i nie trzeba wcale rzucać na 70% za 3, żeby to się opłacało.

 

Redick 47,5% za 3 w tym sezonie = 1,425 pts/rzut.

DeAndre Jordan 70,3% za 2 w tym sezonie = 1,406 pts/rzut

3 > 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już dawno się dzieje przecież i nie trzeba wcale rzucać na 70% za 3, żeby to się opłacało.

 

Redick 47,5% za 3 w tym sezonie = 1,425 pts/rzut.

DeAndre Jordan 70,3% za 2 w tym sezonie = 1,406 pts/rzut

3 > 2

 

Miałem wtedy na myśli ekstremalny przykład, że jest jakiś dominator co spod kosza ładuje 100%. Wtedy wystarczy 70% (a nawet nie całe), by niezależnie od jego dominacji być efektywniejszym od niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem wtedy na myśli ekstremalny przykład, że jest jakiś dominator co spod kosza ładuje 100%. Wtedy wystarczy 70% (a nawet nie całe), by niezależnie od jego dominacji być efektywniejszym od niego.

Wystarczyłoby około 60%, (odpowiednik 90% za 2pkt) bo mamy jeszcze 4 szanse w 10 akcjach by zebrac piłkę w ataku.

Jesli zbierzemy 25% piłek to mamy szanse na ponowienia które, zakładajac że trafiamy dalej na 60% da nam kolejny odpowiednik 9% za 2pkty.

Razem 99%.

Ten co rzuca na 100% nie ma szans na zbiórki w ataku.

Jeśli będziemy zbierac w ataku ze skutecznością wyższa niż 25% to już wtedy prześcigniemy gościa co wali na 100% za 2pkt, mimo że sami rzucamy  "tylko" na 60% za 3pkt.

 

Oczywiscie do analiz powinny zostać doliczone jeszcze faule i osobiste bo jednak więcej fauli jest przy grze pod kosz i to bonusuje grę za 2pkt.

Jesli jednak skuteczność trójek zacznie się zbliżac do 60% to wtedy nawet na 100% wykonywane osobiste staną się kula u nogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już dawno się dzieje przecież i nie trzeba wcale rzucać na 70% za 3, żeby to się opłacało.

 

Redick 47,5% za 3 w tym sezonie = 1,425 pts/rzut.

DeAndre Jordan 70,3% za 2 w tym sezonie = 1,406 pts/rzut

3 > 2

 

Zobacz po ilu latach trójce są niefair :)

 

Tu oddalenie lini dużo by nie zmieniło raczej rewolucja punktowa zamiast 2pts byłyby 4 a zamiast  3pts to 5 np. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy to wystarczy nawet 66,67% za 3 :smile:

 

Doskonale to wiem. Dlatego dopisałem niecałe 70%. A żeby wygrać mecz i to nie w ostatniej akcji to właśnie 68-69% za 3 wystarczy do wygrania kilkoma punktami :smile: 67% daje wynik na styk i w zależności od ostatniego posiadania możesz przegrać lub wygrać wtedy ;)

Edytowane przez Zdzich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale to wiem. Dlatego dopisałem niecałe 70%. A żeby wygrać mecz i to nie w ostatniej akcji to właśnie 68-69% za 3 wystarczy do wygrania kilkoma punktami :smile: 67% daje wynik na styk i w zależności od ostatniego posiadania możesz przegrać lub wygrać wtedy ;)

 

Zakładasz 100% za 2 (nie rozpatrując ostatnich, ani innych akcji), więc tutaj też rzucamy liczbami - 66,67% :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czas umierać jak rozgrywający po centrach odejdą do lamusa i będzie happy basketball...

 

Ciągle pozostaje pytanie czy człowiek jest zdolny do wytrenowania skutecznosci trójek 60% lub wyżej, lub czy jest zdolny do wytrenowania trójek rzucanych powiedzmy z połowy na 40%.

Być może jest to po prostu niemożliwe tak jak niemożliwe jest by człowiek kiedykolwiek przebiegł 100metrów w jedną sekundę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładasz 100% za 2 (nie rozpatrując ostatnich, ani innych akcji), więc tutaj też rzucamy liczbami - 66,67% :smile:

 

A rzucaj;) Wystarczy, że mam pierwsze posiadanie w meczu i ostatnie :) I na przykład - przy 100 posiadaniach Twoich, ja mam 101 ;) Jak ktoś chce to może sobie łatwo policzyć przy ilu posiadaniach nawet to, że zacznę mecz akcją i go skończę nie da mi wygranej. Proste obliczenia, ale nie o to chyba chodzi. Zbyt daleko odpływamy w ekstremalne sytuacje. Chodzi o to, że powoli coraz bardziej opłacalne staje się rzucanie trójek niż rzuty za 2. Ale jeszcze do tego nie doszło i nadal jest dobry balans. No i nadal czekam na 'kontrę' obrony, czyli szukanie skuteczniejszych metod obrony przed trójkami. No i zmiany w przepisach i egzekwowaniu ich mogą wiele. Jeżeli zwróci się choćby uwagę na omawiane tutaj zasłony i zacznie się ich sporo gwizdać to liczba open looków też zmaleje, a przez to skuteczność za 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraźmy sobie że średnica obręczy do kosza zostaje nagle zmniejszona z 45 na 30cm.

Gwarantuję ze w ciągu jednego sezonu wracamy do rozgrywajacych a przede wszystkim do centrów mierzących ponad 2,2m, ważacych po 150kg i mających jak największe dupy po to by się skutecznie wpychac pod obręcz

Wszyscy strzelcy tracą pracę bo nie są w stanie trafić z dystansu czy choćby półdystansu.

Curry zostaje nauczycielem w jakiejś szkole

Zostają nam klasyczne, nie umiejące rzucać PG-ki i centrzy starąjacy się zapakowac lub trafić o tablice. Inne rzuty prawie nie mają szansy wpaść.

 

I w zbliżony sposób zaczynała się koszykówka przy obręczach 45cm. Z czasem ludzie uczyli się rzucać coraz lepiej. W końcu nauczyli się na tyle dobrze że klasyczni centrzy przestali być tak wartościowi i zamiast być jak najwięksi stają się jak najszybsi.

Pytanie jak daleko to zajdzie, na ile jeszcze da się poprawić w skutecznosci rzutowej i zasięgu rzutu.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to mam wrazenie ze wy mowicie o tym ak to on rewolucjonizuje koszykowke rzucajac dalej niz inny ogladajac same topki
380 trójek w tym sezonie rzucił z odległości do 29 ft
reszte z odleglosci 30+ft

serio, rzuacjac co czwarty mecz z odleglosci 30+ mamy oceniac to tym ze to jakas rewoluacja?
a moze tym ze mu trzy rzy zza polowy wpadlo?
on nie jest zadna ewolucja ktora rzuca dalej niz inni, po prostu rzuca od nich lepiej, ale nie jest to tak jak wy mowicie ze niedlugo przesuna linie bo stefek hehe kury rzucil kilka trojek z 30+
z takiej odleglosci jak on rzuca to przeciez kazdy shooter ładuje
wiec ten argument ze on rewolucjonizuje cos jest po prostu zalosny

to ze rzuci kilka trjek z 30+ ft a inni nie to zadna rewolucja..

o takim czyms to bedzie mozna mowic jak chociaz jedna na mecz zacznie stamtad trafiac
a to jest przeciez kilka trojek
rzuca z takiego dystansu jak inni czołowi strzelcy (Lillard czy J.R Smith) wiec juz nie robcie z niego kogos kim nie jest, bo niczego nie rewolucjonizuje, po prostu rzuca lepiej niz ktokolwiek inny ale to nie sa rzuty z polowy czy z jakiegos dalszego dystansu tylko z takiego jak kazdy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to mam wrazenie ze wy mowicie o tym ak to on rewolucjonizuje koszykowke rzucajac dalej niz inny ogladajac same topki

380 trójek w tym sezonie rzucił z odległości do 29 ft

reszte z odleglosci 30+ft

 

serio, rzuacjac co czwarty mecz z odleglosci 30+ mamy oceniac to tym ze to jakas rewoluacja?

a moze tym ze mu trzy rzy zza polowy wpadlo?

on nie jest zadna ewolucja ktora rzuca dalej niz inni, po prostu rzuca od nich lepiej, ale nie jest to tak jak wy mowicie ze niedlugo przesuna linie bo stefek hehe kury rzucil kilka trojek z 30+

z takiej odleglosci jak on rzuca to przeciez kazdy shooter ładuje

wiec ten argument ze on rewolucjonizuje cos jest po prostu zalosny

to ze rzuci kilka trjek z 30+ ft a inni nie to zadna rewolucja..

 

 

Chodzi o to że jego rzuty z odległosci powyżej 8,5m były zamierzone i wytrenowane.

Rzucał je za skutecznoscią chyba bliską 50%.

To jest nowość.

To że ktoś trenuje i wykonuje rzuty w odległości większych niż 8,5metra nie w sytuacji gdy mamy ostatnią sekundę akcji, tylko po prostu dlatego ze jest sam i obrońca nie pilnuje bo wcześniej nie spotykał się z zawodnikami którzy tak rzucają.

Weź mecz gdzie trafił 12 trójek z Thunder.

Ostatnia trójka była możliwa bo facet trenuje takie rzuty i trafia je tak jak inni trafiają zwykłe trójki.

Obrońca nie bronił, cofnął się za głęboko bo chciał bronić w "klasyczny sposób" czyli gdzies tam od okolic 8-9 metra.

https://www.youtube.com/watch?v=gWP5d9lo5JQ

To jest rewolucja bo zawsze w takiej sytuacji stara sie podbiec do lini albo podać pod kosz, wjechać. Nikt nie wykonywał takich rzutów w planowany sposób.

I teraz moze okazac się (a moze nie)  że ludzie sa w stanie trenować takie rzuty i tak je wykonywać na wysokiej skuteczności

I niech 50 takich pojawi się w NBA - mecze zaczęły by wygladac zupełnie inaczej.

 

Już pomijam fakt że Curry trafił ponad 400 trójek i poprawił poprzedni rekord o 40%. To jest rewolucja trójkowa sama w sobie.

Chyba jakby ktoś trafił o 40% rzutów za 2pkt więcej od poprzedniego rekordzisty i w efekcie miał średnią z 70pkt na mecz to za rewolucję byś to uznał? :smile:

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to że jego rzuty z odległosci powyżej 8,5m były zamierzone i wytrenowane.

Rzucał je za skutecznoscią chyba bliską 50%.

To jest nowość.

To że ktoś trenuje i wykonuje rzuty w odległości większych niż 8,5metra nie w sytuacji gdy mamy ostatnią sekundę akcji, tylko po prostu dlatego ze jest sam i obrońca nie pilnuje bo wcześniej nie spotykał się z zawodnikami którzy tak rzucają.

Weź mecz gdzie trafił 12 trójek z Thunder.

Ostatnia trójka była możliwa bo facet trenuje takie rzuty i trafia je tak jak inni trafiają zwykłe trójki.

Obrońca nie bronił, cofnął się za głęboko bo chciał bronić w "klasyczny sposób" czyli gdzies tam od okolic 8-9 metra.

https://www.youtube.com/watch?v=gWP5d9lo5JQ

To jest rewolucja bo zawsze w takiej sytuacji stara sie podbiec do lini albo podać pod kosz, wjechać. Nikt nie wykonywał takich rzutów w planowany sposób.

I teraz moze okazac się (a moze nie)  że ludzie sa w stanie trenować takie rzuty i tak je wykonywać na wysokiej skuteczności

I niech 50 takich pojawi się w NBA - mecze zaczęły by wygladac zupełnie inaczej.

 

Już pomijam fakt że Curry trafił ponad 400 trójek i poprawił poprzedni rekord o 40%. To jest rewolucja trójkowa sama w sobie.

Chyba jakby ktoś trafił o 40% rzutów za 2pkt więcej od poprzedniego rekordzisty i w efekcie miał średnią z 70pkt na mecz to za rewolucję byś to uznał? :smile:

To tak jakb

 

k****, ale on tych trojek trafił 20 a nie 200 więc jaka rewolucj

jak ktoś trafi w sezonie 20 razy plecami do kosza to każdy zacznie nagle się odwracać przed layupem ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.