Skocz do zawartości

Rozważania o wierze o Bogu i KK


fluber

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli również zgadzasz sie że Ewangelie to mity rozumiem.

Nie myli sie to z twoimi pogladami?

 

 

Zdecydowanie przekracza...

 

 

 

Błąd

 

Ma wpływ na zmianę jesli cokolwiek  by było. Brak pism Jezusa nie potwierdza jego historycznosci.

 

 

 

Brak pism Jezusa nie potwierdza Jego historyczności - to prawda. Co nie ma żadnego wpływu na to, że Jezus jest postacią historyczną.  Według jakiej logiki z braku pism Jezusa wyciągasz wniosek, że On nie istniał?

 

 

 

 

W jaki sposób nie mogę oddzielić jezusa historycznego od mitycnego ? :grin: Masz taki burdel w głowie ze hej. Dla mnie i tak nie ma wiekszego znaczenia czy chodził sobie jezus czy nie. Tylko zabawne bardziej dla mnie jest to, iż jest brak wystarczajacych dowodów. A opisy Jezusa są mitologiczne i to wszystko. 

Nie ja podważam historyków swoimi badaniami tylko opieram sie na innych historykach którzy badali temat.

 

Nie ma dla Ciebie znaczenia, dlatego od lat robisz research, ehe...

 

Jest wystarczająco dużo dowodów, dlatego Jezus znajduje się na kartach podręczników historii...

 

 

 Wipszycka go nie badała jak widzę. A z tego co czytałem /niewiele/ to pisze to co Świadkowie Jehowy maja w gazetkach swoich. 

 

Więc wrzaski BO HISTORYK TAK MÓWI nie biore na poważnie. Historym musi przedstawic dowody i na czym sie opiera w swojej opini.

 

 

Oczywiście, że Wiprzycka nie badała tego tematu, bo od setek lat jest już on zbadany. Tak samo nie bada się teraz tabliczki mnożenia, bo ona od setek lat się nie zmieniła...

 

Od setek lat uznaje się Jezusa za postać historyczną. Jeżeli jakiś historyk ma teraz odmienne zdanie, to musi udowodnić tezę przeciwną. Żaden tego nie zrobił.

 

 

 

 

Czytać potrafię nawet bardzo dobrze i czekam na historyków od 1800 lat. Nie sądzę aby Oni byli przy 'nauczaniach Jezusa' , ale może aż tyle żyli skoro sie na nich powołujesz.

 

 

No to przeczytaj jeszcze raz, to co napisałem, bo dalej nie rozumiesz.

 

 

 

jak chcesz zerknij tutaj

 

http://www.oxfordreference.com/view/10.1093/acref/9780198606413.001.0001/acref-9780198606413

Ale paru

1. Nicolaus of Damascus

2.Philo of Alexandria

3. Marcus Velleius Paterculus

4. King Juba of Mauretania

5. Marcus Servilius Nonianus

6.Pamphilia of EEpiradaus

7.Aufidius Bassus

8. Pliny the elder

9.Cluvius Rufus

10.Julia Agrippina

...

resztę sam szukaj jak chcesz. To nie moja brożka.

 

Przecież to nie są źródła, o których piszę. Pytam o źródła i autorów z czasów i miejsca, gdzie domniemanie działał Jezus Chrystus, a nie o źródła i autorów, z innych czasów i miejsc, bo to nic dziwnego, że nie piszą o Jezusie, skoro nie opisują miejsca i czasu, w którym On był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz otępiały umysł. Debilowi nie wytłumaczysz

Napisał człowiek, który na klęczkach wypowiada jakieś formułki, które sprawiają, że dostaje super moce.

 

A więc oświeć mój otępiały umysł i podaj konkretne przykłady jak te modlitwy Ci pomagają, bo jako człowiek wierzący, po bierzmowaniu masz OBOWIĄZEK świadczyć o Bogu. Więc daj to świadectwo na konkretnych przykładach, bo napisałeś, że modlitwy pomagają Ci we wszystkim i jak ja dałem przykłady to zacząłeś mnie wyzywać. Jeśli modlitwy dają Ci pomoc we wszystkim to co to za problem podać z 4-5 przykładów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisał człowiek, który na klęczkach wypowiada jakieś formułki, które sprawiają, że dostaje super moce.

 

A więc oświeć mój otępiały umysł i podaj konkretne przykłady jak te modlitwy Ci pomagają, bo jako człowiek wierzący, po bierzmowaniu masz OBOWIĄZEK świadczyć o Bogu. Więc daj to świadectwo na konkretnych przykładach, bo napisałeś, że modlitwy pomagają Ci we wszystkim i jak ja dałem przykłady to zacząłeś mnie wyzywać. Jeśli modlitwy dają Ci pomoc we wszystkim to co to za problem podać z 4-5 przykładów.

Przy zdrowiu, dodają odwagi. Nie będę Ci się z modlitw spowiadał, no sorki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apostołowie?

 

Tak to były czasy mitów, które były uczone w tamtych czasach. I mówisz ze szybko sie przyjął? Przecież to były małe sekty chrzescijańskie. Wiec nie wiem czy w  epoce głoszenia końca świata i innych mogł być uważany za coś więcej. Skoro nie ma źródeł to nie ma. Standard dla Ciebie to brak dowodów jest dosyć niski aby coś uznać za historyczne.

 

I nie jest tak że nie było komu pisać bo pism z tamtych czasów są setki. Ale przeoczyli Zbawcę Świata. Hmm. ciekawe. 

 

nie jest standardem ,ale wiele faktów bierze się za pewniki ze starożytności jak masz jedno źródło i może podparte jakąś archeologia. wiele biblijnych wydarzeń potwierdzają badania, powstała archeologia biblijna i dzięki nowoczesnym technologią coraz więcej się dowiaduje i biblia nabiera znaczenia jak źródło historyczne.

na siłę można negować ,to oczywiste ale nauka uznała Chrystusa jako postać historyczną a pewności nawet nie ma co do istnienia z X wieku nawet Mieszka I i czy to nie było Dagome ,czy Wiking, czy Słowianin itp itd

to jest historia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stawiałem jak miałem 8 lat, to mniej więcej okres kiedy większość ludzi przestaje wierzyć w św. Mikołaja i inne bajeczki. Szkoda, że ze strachu przed własnym nieistnieniem i ostatecznym końcem tak żałośnie trzymają się tej religii, mimo że logika podpowiada, że to zupełny bullshit.   

 

Z ciekawości w jakiej dziedzinie masz wykształcenie. Ta pasja logiką podpowiada, że jesteś matematykiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jest standardem ,ale wiele faktów bierze się za pewniki ze starożytności jak masz jedno źródło i może podparte jakąś archeologia. wiele biblijnych wydarzeń potwierdzają badania, powstała archeologia biblijna i dzięki nowoczesnym technologią coraz więcej się dowiaduje i biblia nabiera znaczenia jak źródło historyczne.

na siłę można negować ,to oczywiste ale nauka uznała Chrystusa jako postać historyczną a pewności nawet nie ma co do istnienia z X wieku nawet Mieszka I i czy to nie było Dagome ,czy Wiking, czy Słowianin itp itd

to jest historia

 

No więc wszystko ładnie i pieknie Kelner , ale poza opinią na temat historii i mowie trawie o technologiach nie dałeś zadnego przykładu stanowiacego o temacie o którym mówię. 

Historycy sie rodzą w świecie gdzie Jezus jest uznany za postać historyczną i próbują sklecać z opisanych powiastek historię. Nijak na razie sie nie udało z tym załozeniem bo sporo skręca w stronę mitów. I im dalej w las czy coraz wiecej sie odkrywa to nie ma żadnych dodatkowych dowodów na historycznego Jezusa. 

To, że pare rzeczy w bibli sie zgadza z historią nie ma żadnego znaczenia. Mity były pisane z uzyciem istniejacych ludzi. Tak jak nie ma znaczenia czy jezus był historyczny czy nie dla powodzenia religii. Multum religii miało powodzenie z totalnie mitycznymi postaciami. ba uznani bogowie w większosci są mityczni a mieli swoich wyznawców.

poza tym w tamtych czasach wizje traktowano poważnie, a wymysły kosmologiczne wydawały się prawdziwe. 

 

Sam czytasz Flawiusza i jego wpis o chrzescijanach jest wbity w tekst i wykracza poza kontekst pisanego tekstu i jest poza historycznymi standardami pisania bo nie wyjaśnia kim są chrześcijanie np. 

 

Ogólnie nie chce mi sie pisać bo mam przed sobą książkę z wszystkimi możliwymi 'dowodami' na istnienie historycznego Jezusa sporo wyczerpująca temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie przekracza...

Potwierdzasz swoją ignorancję i brak zaciekawienia tematem. Krzyczeć nieprawda i nie mieć zadnego poparcia ani próby przyjrzenia sie tematowi ... To nic nowego w Twoim wykonaniu. Bo nie musisz się rozwijać czy sprawdzać źródeł czy się po prostu uczyć. Lepiej powielać frazesy bezpodstawnie.

Dodatkowo nie umiesz się okreslić ze swoją wiarą. Cwaniakujesz a jak juz idzie o biblię to jej zaprzeczasz.

 

Więc ...

 

 

 

Brak pism Jezusa nie potwierdza Jego historyczności - to prawda. Co nie ma żadnego wpływu na to, że Jezus jest postacią historyczną.  Według jakiej logiki z braku pism Jezusa wyciągasz wniosek, że On nie istniał?

Uważam , że nie ma wystarczających dowodów na jego istnienie, a kontekst w jakim powstał jego mit zdecydowanie bardziej wskazuje, że sama postać byla mitem od początku. 

 

 

Nie ma dla Ciebie znaczenia, dlatego od lat robisz research, ehe...

 

Jest to dla mnie ciekawa kwestia. Bo raczej czymś wielkim jest zmiana całej religii opartej na jezusie który żył na Ziemi a takim który tylko w wyobraźni. 

 

Jest wystarczająco dużo dowodów, dlatego Jezus znajduje się na kartach podręczników historii...

 

Rozumiem, że zagłebiałeś temat a nie przytakiwałeś księdzu wręczajac mu kasę .

 

 

Oczywiście, że Wiprzycka nie badała tego tematu, bo od setek lat jest już on zbadany. Tak samo nie bada się teraz tabliczki mnożenia, bo ona od setek lat się nie zmieniła...

Porównywac matematyke do historii. Tego jeszcze nie było..

 

 

Od setek lat uznaje się Jezusa za postać historyczną. Jeżeli jakiś historyk ma teraz odmienne zdanie, to musi udowodnić tezę przeciwną. Żaden tego nie zrobił.

To zdanie poraz kolejny pokazuje że nie masz ŻADNEJ wiedzy na ten temat !!!

 

jesteś mi zbedny w tej rozmowie

 

 

 

No to przeczytaj jeszcze raz, to co napisałem, bo dalej nie rozumiesz.

 

Napisałeś coś co nie jest podparte prawdą. Mówisz o 1800 historyków... 

 

Przecież to nie są źródła, o których piszę. Pytam o źródła i autorów z czasów i miejsca, gdzie domniemanie działał Jezus Chrystus, a nie o źródła i autorów, z innych czasów i miejsc, bo to nic dziwnego, że nie piszą o Jezusie, skoro nie opisują miejsca i czasu, w którym On był.

To są źródła w których mogł a wręcz powinien pojawić się Chrystus.

 

 

Cały Twój post jest totalnie poza jakimikolwiek normami rozumowania więc jak już wspomniałem jesteś mi zbedny z takimi brakami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzasz swoją ignorancję i brak zaciekawienia tematem. Krzyczeć nieprawda i nie mieć zadnego poparcia ani próby przyjrzenia sie tematowi ... To nic nowego w Twoim wykonaniu. Bo nie musisz się rozwijać czy sprawdzać źródeł czy się po prostu uczyć. Lepiej powielać frazesy bezpodstawnie.

Dodatkowo nie umiesz się okreslić ze swoją wiarą. Cwaniakujesz a jak juz idzie o biblię to jej zaprzeczasz.

 

Więc ...

 

 

Nie potwierdzam żadnej ignorancji. Ignoranci myślą, że nagle 2000 lat po śmierci Jezusa odkryli jakieś nowe dowody na temat Jego życia. Po 2000 lat. To jest dopiero ignorancja. Zignorować wszystkich, którzy żyli bliżej tej daty i mieli dostęp do tysięcy źródeł, któe już uległy zniszczeniu. To jest prawdziwa ignorancja.

 

Nauka polega na odkrywaniu nowych rzeczy, a nie badaniu czegoś, co jest od dawna faktem historycznym.

 

Doskonale umiem się określić ze swoją wiarą i doskonale odróżniam fakty, które odnoszą się do historii i sprawy związane z wiarą. To Ty nie odróżniasz jednych od drugich.

 

 

 

Uważam , że nie ma wystarczających dowodów na jego istnienie, a kontekst w jakim powstał jego mit zdecydowanie bardziej wskazuje, że sama postać byla mitem od początku. 

 

 

Możesz uważać, co chcesz, nauka mówi jasno: Jezus jest postacią historyczną.

 

Ja natomiast uważam, że nie ma wystarczających dowodów na istnienie Twojego ku*asa, a kontekst w jakim piszesz bardziej wskazuje na to, że go nie masz.

 

Natomiast to, co ja uważam nie ma żadnego wpływu na to, czy to o czym napisałem istnieje, czy nie, rozumiesz tę delikatną różnicę?

 

 

 

 

Jest to dla mnie ciekawa kwestia. Bo raczej czymś wielkim jest zmiana całej religii opartej na jezusie który żył na Ziemi a takim który tylko w wyobraźni. 

 

 

Rozumiem, że zagłebiałeś temat a nie przytakiwałeś księdzu wręczajac mu kasę .

 

 

Porównywac matematyke do historii. Tego jeszcze nie było..

 

 

Nie zgłębiam tematów, o których uczą w podstawówce, bo wiem, jak działa nauka. Wolę zgłębiać tematy, których nikt jeszcze nie zgłębiał i odkrywać coś nowego niż uwsteczniać się zajmując się rzeczami na poziomie podstawówki.

 

Porównuję naukę do nauki. Zasady tam panujące są identyczne, rozwój polega na publikowaniu własnych osiągnięć i jej krytycznej weryfikacji poprzez innych przedstawicieli środowiska, a następnie określania faktów na podstawie konsensusu naukowego. 

 

 

 

To zdanie poraz kolejny pokazuje że nie masz ŻADNEJ wiedzy na ten temat !!!

 

jesteś mi zbedny w tej rozmowie

 

 

Rozumiem, że podręczniki do historii kłamią, a ich autorzy nie mają żadnej wiedzy na ten temat, zwłaszcza w porównaniu z Tobą, ponieważ Ty w tym temacie możesz pochwalić się następującymi osiągnięciami:

...

 

 

 

Napisałeś coś co nie jest podparte prawdą. Mówisz o 1800 historyków... 

 

 

Nie, nie mówię o 1800 historyków, napisałem coś innego. Napisałem, że pierwsi historycy, którzy zaczęli negować historyczność Jezusa zaczęli to robić 1800 lat po  Jego śmierci, mi.in. Bruno Bauer, David Strauss, Arthur Drews, Ignacy Radliński, Jan Hempel, Karl Kautsky,  czy Rudolf Eisler. 

 

 

 

To są źródła w których mogł a wręcz powinien pojawić się Chrystus.

 

 

Cały Twój post jest totalnie poza jakimikolwiek normami rozumowania więc jak już wspomniałem jesteś mi zbedny z takimi brakami.

 

Wybrałem pierwszego lepszego gościa z Twojej listy i nie dość, że nigdy nie pisał o tym, co się działa w miejscu życia i działalności Jezusa, to jeszcze umarł w 23 roku naszej ery, czyli sporo przed tym zanim Jezus zaczął swoją działalność. Jeżeli zatem dowodem na nieistnienie Jezusa jest dla Ciebie brak informacji o Jezusie w pismach sprzed jego działalności, no to życzę Ci wszystkiego najlepszego w dalszym researchu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Lepiej popraw to "miałem", bo sobie ktoś pomyśli, że tylko miałeś :smile:

 

zdałem na czwórkę za pierwszym podejściem,a egzaminator był trudnym typkiem, który rzadko dawał piątki

 

znowu podprogowo próbujesz cisnąć ad personam, ale walisz ślepakami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie potwierdzam żadnej ignorancji. Ignoranci myślą, że nagle 2000 lat po śmierci Jezusa odkryli jakieś nowe dowody na temat Jego życia. Po 2000 lat. To jest dopiero ignorancja. Zignorować wszystkich, którzy żyli bliżej tej daty i mieli dostęp do tysięcy źródeł, któe już uległy zniszczeniu. To jest prawdziwa ignorancja.
 
Nauka polega na odkrywaniu nowych rzeczy, a nie badaniu czegoś, co jest od dawna faktem historycznym.
 
Doskonale umiem się określić ze swoją wiarą i doskonale odróżniam fakty, które odnoszą się do historii i sprawy związane z wiarą. To Ty nie odróżniasz jednych od drugich.




Umiesz to się określ.

tak nie ma nic nowego co by potwierdzało jego obecność :smile:, nie podałeś nic co by wnosiło do tematu. Jestes zbyteczny w tej kwestii.
 
 
 

 

Możesz uważać, co chcesz, nauka mówi jasno: Jezus jest postacią historyczną.


Znowu błąd
 

 

Ja natomiast uważam, że nie ma wystarczających dowodów na istnienie Twojego ku*asa, a kontekst w jakim piszesz bardziej wskazuje na to, że go nie masz.


Hmm chcesz zobaczyć mojego kutasa?

Porównanie jezusa do kutasa uważam za niedorzeczne.
 

 

Natomiast to, co ja uważam nie ma żadnego wpływu na to, czy to o czym napisałem istnieje, czy nie, rozumiesz tę delikatną różnicę?


Typowe. Brak myslenia i próby dowiedzenia się prawdy. tak jak pierwsi chrzescijanie którzy poddawali się autorytetom bez krytycznego spojrzenia. Ale co ty o tym wiesz :smile:

 
 
 

 

Nie zgłębiam tematów, o których uczą w podstawówce, bo wiem, jak działa nauka. Wolę zgłębiać tematy, których nikt jeszcze nie zgłębiał i odkrywać coś nowego niż uwsteczniać się zajmując się rzeczami na poziomie podstawówki.
 
Porównuję naukę do nauki. Zasady tam panujące są identyczne, rozwój polega na publikowaniu własnych osiągnięć i jej krytycznej weryfikacji poprzez innych przedstawicieli środowiska, a następnie określania faktów na podstawie konsensusu naukowego.
 
 
  :grin: Chcesz znowu o szatanach i demonach porozmawiać ? :grin:
 

 

Rozumiem, że podręczniki do historii kłamią, a ich autorzy nie mają żadnej wiedzy na ten temat, zwłaszcza w porównaniu z Tobą, ponieważ Ty w tym temacie możesz pochwalić się następującymi osiągnięciami:
...

Pojedź do Białorusi i zapytaj o Mickiewicza.
 
 
 
Nie, nie mówię o 1800 historyków, napisałem coś innego. Napisałem, że pierwsi historycy, którzy zaczęli negować historyczność Jezusa zaczęli to robić 1800 lat po  Jego śmierci, mi.in. Bruno Bauer, David Strauss, Arthur Drews, Ignacy Radliński, Jan Hempel, Karl Kautsky,  czy Rudolf Eisler.


Pierwszy raz podałeś nazwiska które znalazłeś na wikipedi :smile: 
 
Czyli już zmieniasz zdanie. Było żaden a teraz już paru masz :grin: 
 
Wybrałem pierwszego lepszego gościa z Twojej listy i nie dość, że nigdy nie pisał o tym, co się działa w miejscu życia i działalności Jezusa, to jeszcze umarł w 23 roku naszej ery, czyli sporo przed tym zanim Jezus zaczął swoją działalność. Jeżeli zatem dowodem na nieistnienie Jezusa jest dla Ciebie brak informacji o Jezusie w pismach sprzed jego działalności, no to życzę Ci wszystkiego najlepszego w dalszym researchu:)


Dalej kop, moze przy Twoim tempie za 20 lat coś skumasz :smile:

Przy zdrowiu, dodają odwagi. Nie będę Ci się z modlitw spowiadał, no sorki.

 

Rozumiem, że jesteś lekko zły, ale nadal prosiłbym o szczegóły Twoich rozmów z Bogiem. jak sie odbywają i jak wyglada. Mysle , że pare ludzi tutaj takze to interesuje bo to ważny dowód.

 

Poczucie boga można wywołać sztucznie czy moze być zasugerowany 'jako prawdziwy'. Ale jeśli Ty masz coś wiecej to jest to niezwykle ważne i nie chcę abyś tak lekko podchodził do takich ważnych kwestii.


 

Nie zgłębiam tematów....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję, jak się nazywał ten typek, tak z ciekawości? :smile:

 

nie powiem, mogę tylko napomknąć, że był cenionym naukowcem świrem, ale jednoczenie strasznym zwyrolem nielubianym przez studentów

 

do tego jego cechą charakterystyczną było czytanie swojej 200-stronicowej  książki słowo w słowo na wykładach, jakby chciał nam celowo udowonić, że wykłady to strata czasu i mamy przemyśleć swoje wybory

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiesz to się określ.

 

 

Ja już się określiłem, tylko Ty dalej nie rozumiesz.

Swoją drogą, biorąc pod uwagę to, że jestem na tym forum typowym katolem, uważam za śmieszne to, że tzw. racjonaliści, ateiści i niewierzący ( a piszę tu konkretnie o Przemie, BTPH i Warriorze ) w dyskusji z takim katolem, jak ja serwują w każdym kolejnym poście taką masę błędów logicznych, że aż mi się nie chce tego czytać, tak tylko z ostatniego posta:

 

 

tak nie ma nic nowego co by potwierdzało jego obecność :smile:, nie podałeś nic co by wnosiło do tematu. Jestes zbyteczny w tej kwestii.

 

 

Nie ma nic nowego, co by potwierdzało jego obecność, czyli uważam, że nie istnieję - błąd logiczny typu argumentum ad ignorantiam.

 

 

 

Znowu błąd

 

 

Błąd logiczny, to że Ty tak uważasz, to nie znaczy że to błąd. Podałem Ci tutaj cytat z podręcznika do historii, to jest wiedza powszechna, uzasadniłem dlaczego wiedzą powszechną jest. Pisanie, że nie, bez podania argumentów, nie zmieni stanu faktycznego.

 

 

 

Hmm chcesz zobaczyć mojego kutasa?

 

Porównanie jezusa do kutasa uważam za niedorzeczne.

 

Argumentum ad hominem.

 

Ponadto nie porównywałem Jezusa do kutasa - to nie błąd logiczny, tylko kłamstwo.

 

 

 

Typowe. Brak myslenia i próby dowiedzenia się prawdy. tak jak pierwsi chrzescijanie którzy poddawali się autorytetom bez krytycznego spojrzenia. Ale co ty o tym wiesz :smile:

 

 

Znowu argumentum ad hominem + podanie domniemanego faktu bez żadnego uzasadnienia + kolejne argumentum ad hominem

 

 

 

  :grin: Chcesz znowu o szatanach i demonach porozmawiać ? :grin:

 

Błąd logiczny typu disjunctive syllogism. Wiara w Boga nie wyklucza racjonalnego spojrzenia na tematy naukowe.

 

 

 

Rozumiem, że jesteś lekko zły, ale nadal prosiłbym o szczegóły Twoich rozmów z Bogiem. jak sie odbywają i jak wyglada. Mysle , że pare ludzi tutaj takze to interesuje bo to ważny dowód.

 

Poczucie boga można wywołać sztucznie czy moze być zasugerowany 'jako prawdziwy'. Ale jeśli Ty masz coś wiecej to jest to niezwykle ważne i nie chcę abyś tak lekko podchodził do takich ważnych kwestii.

 

 

Niezależnie od tego, co bym na ten temat napisał, moje relacja nie jest i nigdy nie będzie ważnym dowodem. nie będzie żadnym dowodem na istnienie Jezusa.  

 

 

 

Dalej kop, moze przy Twoim tempie za 20 lat coś skumasz :smile:

 

 

Kolejne argumentum ad hominem.

 

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że sam używam w tej dyskusji podobnych argumentów i robię to oczywiście z pełną premedytacją, jestem tylko prostym nieracjonalnie myślącym katolem, wybaczcie:) 

 

Przem, czekam na racjonalne argumenty potwierdzające Twoją tezę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak dowodów 1800lat temu vs brak dowodów 2000 lat temu vs brak dowodów obecnie. 

 

Które potwierdzają historyczność Jezusa?

 

Nieprawdą jest pisanie o braku dowodów, bo dowody są i nawet w tym wątku były już wypisywane. Ty odrzucasz w całości źródła chrześcijańskiej, choć historycy traktują Biblię jako źródło historyczne, potrafiąc odróżnić elementy symboliczne od faktów historycznych, odrzucasz źródła chrześcijańskie pozabiblijne, dowodów z tamtych czasów ze źródeł pozachrześcijańskich jest niewiele ( ale niewiele, to nie jest brak, pisząc brak dowodów, piszesz oczywistą nieprawdę) . Te źródła to między innymi:

"Dawne dzieje Izraela XX 9.1"

Testimoniom Flavonium

Ponadto Talmud, Toledot Jeszu, świadectwa Judaizantów,  List Serapiona, Roczniki Tacyta, Żywot Cezarów, list Pliniusza Młodzszego do Trajana, list Lukiana z Samosat, , teksty Galena z Pergamonu, lis Marka Korneliusza Frontona

 

Źródeł chrześcijańskich, które odrzucasz jest oczywiście z tamtego okresu mnóswto.

 

Dlaczego tych źródeł jest tak mało? Odpowiedzi na to pytanie jest kilka. Po pierwsze Jezus działał na terenie, o którym mało kto pisał, bo była to mało znacząca prowincja, po drugie działalność publiczna Jezusa była bardzo krótka, po trzecie ówcześni historycy bardzo niewiele pisali na temat postaci, takich jak Jezus, czyli wędrownych nauczycieli, proroków, po prostu nie zajmowali się religioznawstwem, po czwarte większość dzieł z tamtych czasów spłonęła podczas pożaru Biblioteki Aleksandryjskiej. Są inni przywódcy religijni i założyciele różnych odłamów, o których do dzisiaj nie zachowała się żadna wzmianka w źródłach spisywanych poza tym odłamem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już się określiłem, tylko Ty dalej nie rozumiesz.

Swoją drogą, biorąc pod uwagę to, że jestem na tym forum typowym katolem, uważam za śmieszne to, że tzw. racjonaliści, ateiści i niewierzący ( a piszę tu konkretnie o Przemie, BTPH i Warriorze ) w dyskusji z takim katolem, jak ja serwują w każdym kolejnym poście taką masę błędów logicznych, że aż mi się nie chce tego czytać, tak tylko z ostatniego posta

Sam serwujesz masę błędów logicznych i po raz kolejny atakujesz ad personam co tylko potwierdza, że brakuje Ci argumentów co bardzo mnie cieszy. Zadałem Ci konkretne pytanie o bogactwa biskupów (te złota, rezydencje i samochody) to wypisujesz jakieś brednie, że każdy jest człowiekiem i każdy błądzi. Więc jak on jest zwykłym człowiekiem to niech zapierdala do łopaty i pracuje jak normalny człowiek, a te swoje cyrki w postaci "świadectw wiary" to niech sobie uprawia hobbystycznie po robocie. 

Dodatkowo jacyś święci, których być nie powinno, bo tylko Bóg może decydować o świętości, ale to się lepiej sprzedaje ciemnocie, że ktoś był święty i można więcej kasy wyciągnąć.

No i na deser obrazeczki i posążki, przed którymi klękamy mimo, że sam Bóg powiedział, że tak robić nie wolno.

 

Ot cały Kościół katolicki w paru słowach. Wyciągnąć jak najwięcej hajsu od naiwniaków i wybudować świątynie opatrzności z kopułą z miedzi za 10 mln zł.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nic nowego, co by potwierdzało jego obecność, czyli uważam, że nie istnieje

 Tak uważasz? Bo ja tego nie pisałem :grin:

 

 

Błąd logiczny, to że Ty tak uważasz, to nie znaczy że to błąd. Podałem Ci tutaj cytat z podręcznika do historii, to jest wiedza powszechna, uzasadniłem dlaczego wiedzą powszechną jest. Pisanie, że nie, bez podania argumentów, nie zmieni stanu faktycznego.

Błąd nie dlatego ze tak uważam a dlatego, że nie udowodniono tego. Na pewno nie nauka. Ni ma żadnej archeologi ani nic namacalnego związanego z Jezusem. Widocznie relikwie jezusa nie były na tyle istotne aby chrześciejanie chcieli je posiadać. Lub gdzieś zgubili.???

 

 

 

 

Ponadto nie porównywałem Jezusa do kutasa - to nie błąd logiczny, tylko kłamstwo.

Porównałeś jego istnienie z istnieniem mojego kutasa. Niedorzeczne tym bardziej dla katolika ... bez komentarza...

 

 

 

 

 

Znowu argumentum ad hominem + podanie domniemanego faktu bez żadnego uzasadnienia + kolejne argumentum ad hominem

Myślałem, że wiesz dlaczego się różnili od pogan. A Ty do siebie wszystko bierzesz :grin:

 

 

Błąd logiczny typu disjunctive syllogism. Wiara w Boga nie wyklucza racjonalnego spojrzenia na tematy naukowe.

Wiec czekam na jakieś racjonalne propozycje zwiazane z dowodem na istnienie Jezusa poza mówieniem HISTORYCY DOWIEDLI.

 

Niczego nie dowiedli- każda próba zwiazana z ustaleniem historyczego jezusa pada. Wiec nie udowodnili. Wiekszość na tym sie opiera bo tak naprawde sie temu nie przygladali.

Ale niektórzy jednak tak. jak np price.

 

 

 

Niezależnie od tego, co bym na ten temat napisał, moje relacja nie jest i nigdy nie będzie ważnym dowodem. nie będzie żadnym dowodem na istnienie Jezusa.

Tak , ale to pytanie nie było do Ciebie. :grin:

 

 

 

Kolejne argumentum ad hominem.

Nie. Po prostu pomagam Ci w nauce. Czegoś się może nauczysz nowego. Coś nt swojej wiary czy Jezusa. Kop w temacie :smile: Nie bierz do siebie tak wszystkiego

 

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że sam używam w tej dyskusji podobnych argumentów i robię to oczywiście z pełną premedytacją, jestem tylko prostym nieracjonalnie myślącym katolem, wybaczcie:) 

 

Przem, czekam na racjonalne argumenty potwierdzające Twoją tezę.

Nigdy nie skumasz, że to Ciebie poprosiłem o dowód, a Ty przez dwa miechy nic nie zrobiłeś. Zero! 

Pierdolisz 3 po 3 o historykach ale ani razu nie podałeś na czym sie opierają dlatego uważam ciebie za zbytecznego.

 

Swoje już napisałem. Chrzescijanie zaczynali od wizji Pawła nt Jezusa który był pozaziemska istotą. Pierwsze możliwe i chyba najważniejsze dowody to ewangelie anonimowych autorów w których jest sama mitologi czy też nie da sie nic historycznego odnośnie jezusa wyłowić. Nie tylko piszą o dziwnych rzeczach jak uzdrawianie czy chodzenie po wodzie. mają taki konstrukt/ mitologiczny/.

Poza tym są sprzeczne i przepisują jedne z drugich. A jan miał jeszcze innych autorów i skacze chronologicznie.

 

Więc nic nie można z nich uzyskać. Zero historyków pisało na temat jezusa w czasach Jezusa. Nie ma takich dokumentów. jesli były to zostały zniszczone. Ale to jest domniemanie - jesli... Poza tym dziwnym byłoby aby chrzescijanie nic nie chcieli zachować z tych pism swojego Zbawiciela.... W pierwszch stu latach nie ma żadnego dzieła chrześcijanskiego mówiacego o historycznym jezusie. Albo był na tyle mało wazną postacią dla koscioła albo ... no własnie. 

Wszystko jest owiane mitem który doskonale się wpisuje w historię Żydów. Wspomniałem przykład barabasza i jezusa w swięcie yum kippur. 

 

Mity w tamtych czasach były nagminne i nie miało znaczenia czy pisane o historycznym człowieku czy nie. W obu przypadkach postępowanie jest takie samo i wiarygodność podobna jesli chodzi o tworzenie religii. 

A jezus doskonale sie wpisuje w osoby mityczne. Lista Reglana. Czynił cuda? każdy bóg czynił cuda. Zmartwychwstał? inni bogowie przed nim także zmartwychwstawali. Przyglądajać sie temu bliżej to jezus nie był wcale nadzwyczajny jesli chodzi o bogów. Zalmoxis, Innana czy Ozyrys czy Adonis czy Romulus. 

kulty religije zaczynały sie tak od historycznych postaci jak i od wymyslonych. To nic nowego.

 

 

 

Więc jesli ktoś chce coś wnieść do tematu to proszę bardzo. tylko proszę o argumenty a nie flubera.

 

 

 

Nieprawdą jest pisanie o braku dowodów, bo dowody są i nawet w tym wątku były już wypisywane. Ty odrzucasz w całości źródła chrześcijańskiej, choć historycy traktują Biblię jako źródło historyczne, potrafiąc odróżnić elementy symboliczne od faktów historycznych, odrzucasz źródła chrześcijańskie pozabiblijne, dowodów z tamtych czasów ze źródeł pozachrześcijańskich jest niewiele ( ale niewiele, to nie jest brak, pisząc brak dowodów, piszesz oczywistą nieprawdę) . Te źródła to między innymi:

"Dawne dzieje Izraela XX 9.1"

Testimoniom Flavonium

Ponadto Talmud, Toledot Jeszu, świadectwa Judaizantów,  List Serapiona, Roczniki Tacyta, Żywot Cezarów, list Pliniusza Młodzszego do Trajana, list Lukiana z Samosat, , teksty Galena z Pergamonu, lis Marka Korneliusza Frontona

 

Źródeł chrześcijańskich, które odrzucasz jest oczywiście z tamtego okresu mnóswto.

 

Dlaczego tych źródeł jest tak mało? Odpowiedzi na to pytanie jest kilka. Po pierwsze Jezus działał na terenie, o którym mało kto pisał, bo była to mało znacząca prowincja, po drugie działalność publiczna Jezusa była bardzo krótka, po trzecie ówcześni historycy bardzo niewiele pisali na temat postaci, takich jak Jezus, czyli wędrownych nauczycieli, proroków, po prostu nie zajmowali się religioznawstwem, po czwarte większość dzieł z tamtych czasów spłonęła podczas pożaru Biblioteki Aleksandryjskiej. Są inni przywódcy religijni i założyciele różnych odłamów, o których do dzisiaj nie zachowała się żadna wzmianka w źródłach spisywanych poza tym odłamem. 

 

Podajesz dowody które są odrzucane. tylko ludzie religijni nie zapoznający się z tematem je uznają.  mam je wypisane w szczegółach, a nie mam tysiaca godzin aby to opisać.

 

Więc kolejny brak dowodu. 

Sam serwujesz masę błędów logicznych i po raz kolejny atakujesz ad personam co tylko potwierdza, że brakuje Ci argumentów co bardzo mnie cieszy. Zadałem Ci konkretne pytanie o bogactwa biskupów (te złota, rezydencje i samochody) to wypisujesz jakieś brednie, że każdy jest człowiekiem i każdy błądzi. Więc jak on jest zwykłym człowiekiem to niech zapierdala do łopaty i pracuje jak normalny człowiek, a te swoje cyrki w postaci "świadectw wiary" to niech sobie uprawia hobbystycznie po robocie. 

Dodatkowo jacyś święci, których być nie powinno, bo tylko Bóg może decydować o świętości, ale to się lepiej sprzedaje ciemnocie, że ktoś był święty i można więcej kasy wyciągnąć.

No i na deser obrazeczki i posążki, przed którymi klękamy mimo, że sam Bóg powiedział, że tak robić nie wolno.

 

Ot cały Kościół katolicki w paru słowach. Wyciągnąć jak najwięcej hajsu od naiwniaków i wybudować świątynie opatrzności z kopułą z miedzi za 10 mln zł.   

 

 I tu plus dla Świadków jehowy którzy nie mają żadnych ozłoconych bożków czy świętych z których leci kasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skojarzyło mi się z jechowymi, więc wrzucam swoje trzy grosze w formie motywu muzycznego :smile:

 

JAKIM PRAWEM POLSKIE DZIECI PRZYJMUJĄ ZATRUTĄ HOSTIĘ? :grin:

 

https://www.youtube.com/watch?v=a-XwBes22WA

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.