Skocz do zawartości

Rozważania o wierze o Bogu i KK


fluber

Rekomendowane odpowiedzi

niepotrzebnie się tyle ,rozpisywałeś tylko mogłeś napisałeś "ch**a wiesz bo ja wiem lepiej bo jestem wierzący" ale niestety tutaj się mylisz i krucjaty były ze względów ekonomicznych a ideologia została dopisana jak wspomniałem 

Ja nie jestem wierzący, po prostu jestem w stanie zrozumieć, że inne osoby wierzą.

 

banici wyjęci z prawa ,którzy chcieli dostać rozgrzeszenie też chętnie się garnęli

Skoro nie wierzyli, to po co rozgrzeszenie?

 

 

problem elit było przeludnienie i to nie na metr kwadratowy tylko w europie zachodniej wszystko przechodziło na pierworodnego a nie jak w Polsce,Rusi czy Skandynawii równo podział (jak rozbicie dzielnicowe) dlatego we Francji krucjaty były najbardziej popularne i młodsi synowie czy mniejsi szlachcice garnęli się do wyprawy

chłopi z pustelnikiem Piotrem z Amiens ruszyli ponieważ był głód

jak krzyżowcy dotarli do Bizancjum to cesarz zażądał aby składali mu hołd lenny i wyjebane miał w to czy odbiją ziemię świętą czy nie, ważne aby płacili mu z tych ziem lenno, dlatego główne siły w I fazie nawet nie atakowały Jerozolimy tylko pomogły Armeńczykom na północy ,wyłamali się Tankred i Baldwin bo ostatecznie zajęli Cylicję na własny rachunek robiąc na własny użytek księstwa bez lenna i udało im się założyć hrabstwo Edessy, jak w 1099 roku więksi feudałowi zdobyli tereny w Syrii to się zatrzymli i pod nacisiem średnich jednak udali się do Palestyny

w IV krucjacie krzyżowcy zaczęli od podboju węgierskie Zary a skończyło na zajęciu Konstantynopola ...i utworzeniu Cesarstwa Łacińskiego na gruzach Bizantyjskiego

dalej nie chce mi się pisać ,wystarczy sięgnąć do literatury

Sęk w tym, że sięgnięcie do literatury właśnie wyleczyło mnie z prostego i banalnego wyjaśnienie - a pojechali za kasą. 

Więc może zacznij od opisania przykładów rycerzy, którzy się obłowili kasą wracając z wyprawy :) Bo w literaturze się jakoś z takimi ewenementami nie spotkałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie wierzyli, to po co rozgrzeszenie?

Sęk w tym, że sięgnięcie do literatury właśnie wyleczyło mnie z prostego i banalnego wyjaśnienie - a pojechali za kasą.

Więc może zacznij od opisania przykładów rycerzy, którzy się obłowili kasą wracając z wyprawy :) Bo w literaturze się jakoś z takimi ewenementami nie spotkałem.

1. rozgrzeszenie wiązało się z powrotem do funkcjonowania w społeczeństwie, w zależności od prawa osoba skazana traciła różne prawa jak dziedziczenie, wyjęcie z pod prawa 2. Np Beomund i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. rozgrzeszenie wiązało się z powrotem do funkcjonowania w społeczeństwie, w zależności od prawa osoba skazana traciła różne prawa jak dziedziczenie, wyjęcie z pod prawa 2. Np Beomund i

Czyli generalnie jak ksiądz teraz kogoś rozgrzeszy, to ten wraca od razu z więzienia do funkcjonowania w społeczeństwie?

Boemund skończył jako biedak. Faktycznie obłowił się strasznie. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My czyli kazdy kto uwazal na historii w podstawowce

 

Instytucja nie posredniczy w mojej relacji z Bogiem ale jako osoba niewierzaca po prostu tego nie jarzysz, coz zrobic. Moge Ci tylko wspolczuc jak cierpisz z powodu braku wiary i miotasz sie tutaj szukajac odrobiny akceptacji.

 

Nic nowego -kolejne farmazony.

 

Ze dwa miesiące nie udaje Ci sie przytoczyć jakiegokolwiek dowodu na istnienie historycznego jezusa więc musisz się dopuszczać pierdół i wymyślasz pseudopsychoanalizy. 

 

 

Twoja książka do historii o której mówiłeś- miałeś przytoczyć. Nie zrobiłeś tego. Ale chyba zbyt wygórowane dla Ciebie to są zadania. 

 

 

Twój jezus był tak znaczący że 'nikt' o Nim nie pisał w pierwszym wieku. /tym co sie zachowało/ Są mało znaczące skrawki. Widocznie kosciołowi na tym nie zależało jeśli już coś było. 

Ewangelie na które się niektórzy powołują są pisane jako mity. Wiele mitów zrytych ze starego testamentu oraz innych wierzeń. /Nie bedę tutaj przytaczał przykładów bo nie ma sensu/ Ale można zajrzec do jana np i jego mitów Jezusa w podróży z Kany do Kany.

 

Więc przestań mi tu pi*****ić o szkołach podstawowych bo ja opieram się na latach researchu i dowadach oraz faktach. 

 

jesli nie jesteś w stanie prostej rzeczy jak podanie przykładu dla twojego Boga jezusa to chyba jest to słabe. Ten Bóg też słaby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flubi, nie jestem poszukujący, nigdy nie uwierzę w żadne religijne pierdoły wymyślone przez człowieka - a do poczucia mistycyzmu i transcendentności wystarczą mi psychodeliki 

 

aha, no i sory za pisanie z głową w klawiaturze, wczoraj  chyba dwa piwka za dużo ;)

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli generalnie jak ksiądz teraz kogoś rozgrzeszy, to ten wraca od razu z więzienia do funkcjonowania w społeczeństwie?

 

Boemund skończył jako biedak. Faktycznie obłowił się strasznie.

1. teraz czy w średniowieczu? gubisz się . sam się zaorałeś bo dzisiaj rozgrzeszenie nie wiąże się z ekonomią. 2. Zdobył księstwo, całe Królestwo Jerozolimy składały się z osób którym się udało Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. teraz czy w średniowieczu? gubisz się 

No, ale skoro wartość rozgrzeszenia nie zależy od wiary społeczeństwa, to powinno równie dobrze działać obecnie.

 

Zdobył księstwo, całe Królestwo Jerozolimy składały się z osób którym się udało

I je stracił, wrócił do Europy biedny. Większość krzyżowców po zdobyciu Jerozolimy wróciła do Europy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Stawiasz pytania, jakie moi co bardziej bystrzy koledzy na religii stawiali kiedy mieli 12 lat. To nie są trudne pytania, to są idiotyczne pytania spowodowane tym, że nie czaisz w ogóle sensu religii i Boga.

 

 

 

Ja stawiałem jak miałem 8 lat, to mniej więcej okres kiedy większość ludzi przestaje wierzyć w św. Mikołaja i inne bajeczki. Szkoda, że ze strachu przed własnym nieistnieniem i ostatecznym końcem tak żałośnie trzymają się tej religii, mimo że logika podpowiada, że to zupełny bullshit.   

 

Instytucja nie posredniczy w mojej relacji z Bogiem ale jako osoba niewierzaca po prostu tego nie jarzysz, coz zrobic. Moge Ci tylko wspolczuc jak cierpisz z powodu braku wiary i miotasz sie tutaj szukajac odrobiny akceptacji.

 

Opisz kiedyś tę relację - o  czym gadacie sobie z Bogiem, o sporcie, o dupach, o muzyce? Fascynuje mnie to, taki  imaginary friend jakich niektóre dzieci mają w wieku 4-5 lat.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stawiałem jak miałem 8 lat, to mniej więcej okres kiedy większość ludzi przestaje wierzyć w św. Mikołaja i inne bajeczki. Szkoda, że ze strachu przed własnym nieistnieniem i ostatecznym końcem tak żałośnie trzymają się tej religii, mimo że logika podpowiada, że to zupełny bullshit.   

 

Ratunku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale skoro wartość rozgrzeszenia nie zależy od wiary społeczeństwa, to powinno równie dobrze działać obecnie.

 

I je stracił, wrócił do Europy biedny. Większość krzyżowców po zdobyciu Jerozolimy wróciła do Europy.

jaka większość? Gotfryd, Baldwin, Tankred, Bertrand? Jeśli komuś się nie powiodło to z tego powodu że próbował się umocnić i nadal nie wiem co ma to wspólnego z wiarą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaka większość? Gotfryd, Baldwin, Tankred, Bertrand? Jeśli komuś się nie powiodło to z tego powodu że próbował się umocnić i nadal nie wiem co ma to wspólnego z wiarą.

Na I krucjatę wyruszyło około 50 tysięcy rycerzy. Po zdobyciu Jerozolimy w 1099 zostało maksymalnie kilkuset. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale skoro wartość rozgrzeszenia nie zależy od wiary społeczeństwa, to powinno równie dobrze działać obecnie.

 

I je stracił, wrócił do Europy biedny. Większość krzyżowców po zdobyciu Jerozolimy wróciła do Europy. 

Wspominane były jedynie przyczyny (a nie skutki) wypraw krzyżowych, które były spowodowane żądzą bogacenia się Kościoła i w rezultacie rycerzy. Kończyły się tereny do zagospodarowania feudalnego (więc sami rycerze jak i Kościół nie mieli z czego zdobywać pieniędzy) własnie na ziemiach wymienionych przez Ciebie wcześniej państw, a jako "prawowity" spadkobierca Ziemi Świętej, organizacja kościelna stworzyła nowy obraz Jezusa, jako kogoś, kto tak jak rycerz powinien walczyć "o swoje".  Naturalnie, niedouczone społeczeństwo za tym poszło. Więc naturalnym celem ekspansji był wschód,a nie pozostałe tereny Europy, z których nic by nie uzyskano. Jednak samo źródło wypraw krzyżowych było spowodowane tak jak napisałem, powódkami ekonomicznymi, a nie ideowymi co nie znaczy, że Kościół musiał jakoś przekonać zwykłych, szarych ludzi (bo rycerze sami wiedzieli, że kończy im się hajs), więc najłatwiej było im to zrobić za pomocą ich największego autorytetu. 

 

A co do tego, że mało rycerzy się wzbogaciło. Jak mieli się wzbogacić skoro większość wypraw krzyżowych okazała się klęską? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspominane były jedynie przyczyny (a nie skutki) wypraw krzyżowych, które były spowodowane żądzą bogacenia się Kościoła i w rezultacie rycerzy. Kończyły się tereny do zagospodarowania feudalnego (więc sami rycerze jak i Kościół nie mieli z czego zdobywać pieniędzy) własnie na ziemiach wymienionych przez Ciebie wcześniej państw, a jako "prawowity" spadkobierca Ziemi Świętej, organizacja kościelna stworzyła nowy obraz Jezusa, jako kogoś, kto tak jak rycerz powinien walczyć "o swoje".  Naturalnie, niedouczone społeczeństwo za tym poszło. Więc naturalnym celem ekspansji był wschód,a nie pozostałe tereny Europy, z których nic by nie uzyskano. Jednak samo źródło wypraw krzyżowych było spowodowane tak jak napisałem, powódkami ekonomicznymi, a nie ideowymi co nie znaczy, że Kościół musiał jakoś przekonać zwykłych, szarych ludzi (bo rycerze sami wiedzieli, że kończy im się hajs), więc najłatwiej było im to zrobić za pomocą ich największego autorytetu. 

Czyli wierzyć może tylko ktoś niedouczony, a taki Krzysztof Meissner to tylko zwykły, tępy człowieczek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stawiałem jak miałem 8 lat, to mniej więcej okres kiedy większość ludzi przestaje wierzyć w św. Mikołaja i inne bajeczki. Szkoda, że ze strachu przed własnym nieistnieniem i ostatecznym końcem tak żałośnie trzymają się tej religii, mimo że logika podpowiada, że to zupełny bullshit.   

 

Opisz kiedyś tę relację - o  czym gadacie sobie z Bogiem, o sporcie, o dupach, o muzyce? Fascynuje mnie to, taki  imaginary friend jakich niektóre dzieci mają w wieku 4-5 lat.

 

W modlitwie proszę Boga właściwie o wszystko co chcę. Jak mam problemy to krótko w duszy mówię "Ty się tym zajmij Panie". W duchu czuje odpowiedź i zapewnienie, że przez modlitwę tak się stanie. Trzeba robić to regularnie, z wiarą i zaangażowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na I krucjatę wyruszyło około 50 tysięcy rycerzy. Po zdobyciu Jerozolimy w 1099 zostało maksymalnie kilkuset.

a szturmowało Jerozolime podobno 1 200 plus reszta towarzystwa, więc sporo zostało. ale teraz będziemy się przerzucać danymi czy udowodnisz że to wszystko wiązało się z miłością do Boga? Takiemu wspomnianemu Beomundowi było wszystko jedno czy oblega greków czy muzułmanów. jak poczytasz historię księstw w lewancie to doczytasz przypadków gdzie łacinnicy zawierali sojusze z muzułmanami przeciwko muzułmanom, nadali nie widzę tutaj wiary
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego -kolejne farmazony.

 

Ze dwa miesiące nie udaje Ci sie przytoczyć jakiegokolwiek dowodu na istnienie historycznego jezusa więc musisz się dopuszczać pierdół i wymyślasz pseudopsychoanalizy. 

 

 

Twoja książka do historii o której mówiłeś- miałeś przytoczyć. Nie zrobiłeś tego. Ale chyba zbyt wygórowane dla Ciebie to są zadania. 

 

 

Twój jezus był tak znaczący że 'nikt' o Nim nie pisał w pierwszym wieku. /tym co sie zachowało/ Są mało znaczące skrawki. Widocznie kosciołowi na tym nie zależało jeśli już coś było. 

Ewangelie na które się niektórzy powołują są pisane jako mity. Wiele mitów zrytych ze starego testamentu oraz innych wierzeń. /Nie bedę tutaj przytaczał przykładów bo nie ma sensu/ Ale można zajrzec do jana np i jego mitów Jezusa w podróży z Kany do Kany.

 

Więc przestań mi tu pi*****ić o szkołach podstawowych bo ja opieram się na latach researchu i dowadach oraz faktach. 

 

jesli nie jesteś w stanie prostej rzeczy jak podanie przykładu dla twojego Boga jezusa to chyba jest to słabe. Ten Bóg też słaby.

Czemu mówisz że Ewangelia to mit i wogóle c*** i dupa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a szturmowało Jerozolime podobno 1 200 plus reszta towarzystwa, więc sporo zostało. ale teraz będziemy się przerzucać danymi czy udowodnisz że to wszystko wiązało się z miłością do Boga? Takiemu wspomnianemu Beomundowi było wszystko jedno czy oblega greków czy muzułmanów. jak poczytasz historię księstw w lewancie to doczytasz przypadków gdzie łacinnicy zawierali sojusze z muzułmanami przeciwko muzułmanom, nadali nie widzę tutaj wiary

Było ich jeszcze ponad 10 tysięcy. Więc w sumie niech będzie kompromis - ~95% było z powodów religijnych, 5% znalazło okazję do wzbogacenia się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ratunku

 

no tak bo logika będąca podwaliną nauki jest fuj, ale WIARA w debilizmy z księgi sprzed 2000 lat jest okejos

W modlitwie proszę Boga właściwie o wszystko co chcę. Jak mam problemy to krótko w duszy mówię "Ty się tym zajmij Panie". W duchu czuje odpowiedź i zapewnienie, że przez modlitwę tak się stanie. Trzeba robić to regularnie, z wiarą i zaangażowaniem.

 

 

daj przykłady jesli możesz

 

"Chcę wygrać w totka - zajmij się tym Panie"

 

"Chcę żeby żona miała ochote na anal  - zajmij  sie tym Panie"

 

czyli Bóg to Twój czarnuch na posyłki albo taki dżin z lampy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wierzyć może tylko ktoś niedouczony, a taki Krzysztof Meissner to tylko zwykły, tępy człowieczek?

Widocznie nie zrozumiałeś o co chodzi. Niedouczonych, głupich ludzi łatwo zmanipulować, właśnie tak jak wtedy. Można im wpajać jakieś idee, poglądy łatwiej niż chociaż trochę wykształconym osobom. 

 

Meissner chyba wtedy nie żył :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.