Skocz do zawartości
spabloo

Orlando Magic 2015/16

Rekomendowane odpowiedzi

Na jeden sezon to można ryzykować z każdym.Natomiast kilkuletnie zobowiązanie to już co innego tymbardziej żę szefostwo Oralndo wyraźnie dało do zrozumienia że chcą budować kulturę na wzór spurs gdzie oprócz tego jakim jesteś zawodnikiem liczy się też jakim jesteś człowiekiem.Stawiają na lojalność i oczekują tego samego od zawodników. Jeżeli nie chcesz tu być to droga wolna - ostqatnio przykład ze skillsem który zrezygnował po roku bo nie był szczęśliwy a rozeszli się w zgodzie. Sciąganie Howarda przeczyłoby wartościom na jakie stawiają Magic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że mi chodziło o kontrakt wieloletni. 80/4 Howard to nobrainer, nawet przy nowym cba można dać 100/4.

O kulturze organizacji można mówić, kiedy są jakieś wyniki. Kiedy ich nie ma, to brzmi to groteskowo, jakby się chciało zamaskować tym brak jakichkolwiek zalet. A sytuacja wygląda tak, że bez Howarda Magic nie weszli do PO 4 lata z rzędu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że mi chodziło o kontrakt wieloletni. 80/4 Howard to nobrainer, nawet przy nowym cba można dać 100/4.

O kulturze organizacji można mówić, kiedy są jakieś wyniki. Kiedy ich nie ma, to brzmi to groteskowo, jakby się chciało zamaskować tym brak jakichkolwiek zalet. A sytuacja wygląda tak, że bez Howarda Magic nie weszli do PO 4 lata z rzędu. 

 

Wprost przeciwnie. Kulturę buduję się cały czas. Taki ruch z Howardem z ich perspektywy mógłby wyglądać na zachowanie ala Smuda do której pasowałaby koszulka "Dam dupy za awans do PO"

 

To się ceni, że Orlando Magic patrzą szerzej.

 

Chociaż oczywiście ja mam mega słabość do Howarda i nie uważałbym tego za zły ruch. Cieszyłbym się bardzo jakby trafił do Mavs.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Wprost przeciwnie. Kulturę buduję się cały czas. Taki ruch z Howardem z ich perspektywy mógłby wyglądać na zachowanie ala Smuda do której pasowałaby koszulka "Dam dupy za awans do PO"

Tak, kulturę się buduje cały czas. I to taką na wzór Spurs. Tak, masz rację. Ale dla mnie to brzmi jak gadki grubych bab o wewnętrznym pięknie. 

Edytowane przez RappaR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magic byli w PO z Howardem co roku i widać było że nic nie ugrają, dlatego ich drogi się rozeszły. Magic mają zamiar być aktywni na rynku wolnych agentów nikt nie twierdzi że wszystko jest spoko i że nie trzeba nic zmieniać. Howard obecnie nie gwarantuje stania się dobrym zespołem, zapewne byłby to progress ale nie jest to już zawodnik który odmieni oblicze zespołu. W dodtaku mamy wszyscy w pamieci że było sporo zastrzeżeń do jego liderowania i gry w ataku nawet w latach gdy był dominującym obrońcą. To nie ten sam Howard co z grał poprzednio, dodatkowo jest już w drugim teamie od czasu odejścia Magic gdzie znowu coś jest nie tak (kontuzje, rola, zachowanie) dlatego tak jak pisałem wcześniej że ciekawość kusi spróbować na rok ale wieloletni kontrakt niesie ze sobą zbyt wiele ryzyka i niewiadomych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie ten sam Howard co z grał poprzednio, dodatkowo jest już w drugim teamie od czasu odejścia Magic gdzie znowu coś jest nie tak (kontuzje, rola, zachowanie) dlatego tak jak pisałem wcześniej że ciekawość kusi spróbować na rok ale wieloletni kontrakt niesie ze sobą zbyt wiele ryzyka i niewiadomych.

 

Howard z historią ostatnich kontuzji i spadku formy nie weźmie rocznego kontraktu. A z drugiej strony jeszcze może polecieć na opinii sprzed lat, więc rok odpada. Ktoś mu maksa da, więc na roczną umowę nie poleci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem że nie weźmie, wiem też że Magic nie zaoferują mu kontraktu wieloletniego. I słusznie. Zaryzykować ktoś z pewnością powinien. Natomiast nie powinni to być Magic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakaś nieciekawa seria zdarzeń w Orlando. Najpierw zastrzelono nieznaną mi piosenkarkę, potem zmarło się młodo Brooksowi Thompsonowi (pamiętam go właściwie z jednego meczu, czyli G4 ECF 1996, gdy już prawie wszyscy byli kontuzjowani, a on akurat spisał się wtedy całkiem nieźle), a teraz ta rzeź. To ostatnie to niezbyt dobra reklama przed ważnym offseason.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Howard jeszcze coś fajnego dla siebie znajdzie. Durantów i DeRozanów nie starczy dla wszystkich a hajsu do wydania jest przecież pełno i ktoś spocony w stresie, gdy największe nazwiska już pójdą, pewnie da mu maxa. Zresztą moim zdaniem to jest kwestia długości kontraktu. Facet jest już dość sztywny po tych kontuzjach ale wciąż gwarantuje show i ok 13 punktów + 11 zbiórek w średnio 32 minuty (w tym sezonie tak miał). Niby nic specjalnego ale jednak. Gdyby nie fatalne rzuty osobiste to miały dużo większe szanse.

 

Z Orlando to jest dziwna sprawa. Mnie się dobrze kojarzą, bo w latach dziewiędziesiątych nie dość, że mieli fajną ekipę to ich emblematy były na wszystkich giełdach i bazarach (obok Hornets). Z kolei w USA to chyba nie jest zbyt fajne miasto. Pamiętam serial komediowy, w którym śmiali się z Orlando, że straszna dziura i jedyną atrakcją był seryjny morderca grasujący raz na 5 lat. Główny bohater, turysta, złapał mordercę i go spałowali bo załatwił jedyną ciekawą rzecz w mieście. Po tych akcjach z ostatnich dni to nie wiem czym i kogo mogą skusić. Jak ktoś nie lubi zgiełku Nowego Jorku czy LA to ma wiele innych mniejszych miast do wyboru, w których tez znajdą się młode, ambitne drużyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orlando?

 

to było moje drugie miejsce w USA jakie zwiedziłem..

 

Korzyści:

 

Floryda czyli miasto korzysta z dobrodziejstw podatków stanowych oraz dosyć dobrego poza dusznymi miesiącami klimatu z ciekawą i dobrze nawilgotnioną zimą ( sezon NBA wtedy w pełni) więc jest destynacją in plus

 

bardzo ładne ale małe centrum gdzie poza biurowcami jest trochę tej quasi hiszpańskiej zabudowy pubów ( N. Orlean to nie jest ale zawsze...)..

 

ruiny fortu

Orlando High School

 

 

mega ogromne Resorty :

 

Disneya

Universal

Sea World

 

miasto ma spory odsetek hiszpańskojęzyczny co IMO dodaje kolorytu choć ma zapewne także wpływ na odsetek przestępczości ( sam bym zarobił dzwona od gościa z Porto Rico ale znajomość Aroyo załagodziła sprawę i zamiast dostać oklep napiliśmy się piwa gadając o NBA - czasy Hilla w Orlando i młodego Grangera w Indianie - pierwszy mecz NBA na żywo włąśnie tam ) 

 

 

wokół mnóstwo jezior z opcjami łódek/połowów/wypraw

 

 

Wady: 

 

Kto to widział budować takie duże miasto bez dostępu do oceanu ;-)??? jeziora łagodzą ten ból ale zawsze....

miasta nadmorskie są dużo ciekawsze plus plaża i bryza morska która chłodzi i wentyluje połowę tych dusznych miesięcy

 

dużo betonu ale przy budowie systemem 6 pasów ulic/brak chodnika/parkingi mega wielkich centrów handlowych/centa handlowe robi przykre wrażenie...

 

jak to duże miasto USA jak nie interesuje ciebie główny mainstream miasta w tym przypadku Parki Rozrywki ( nota bene niestety starzejące się w szybkim tempie bo nie da się masowo wymieniać sprzętu elektronicznego na taką skalę wraz z rozwojem generacji procesorów/TV itp) to nuuuuda.....

 

 

ale z perspektywy gracza milionera?

 

jest wiele luksusowych dzielnic - enklaw bezpieczeństwa więc raczej kierunek na plus.....


Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Orlando mieszka sobie Gortat, Woods, Shaq więc to nie jest raczej dziura.

U Andyego USA się kończy na NY i centrum treningowym Nets :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co kto lubi. Kiedyś była jakaś ankieta wśród zawodników i Orlando było w czołówce miast wybieranych na emeryturę oraz przy wychowywaniu dzieci. Na to drugie to pewnie podświadomie wpływ miał Disneyland, który chyba jednak jest jakąś tam atrakcją i nie trzeba szukać w tym celu seryjnego mordercy :).

 

Zresztą po raz kolejny trzeba to powtórzyć: miasto nigdy nie odstraszało topowych wolnych agentów. Horace Grant, Brian Shaw, Mark Price, Grant Hill, Tracy McGrady, Juwan Howard, Hedo Turkoglu, Rashard Lewis. Większość podpisywana w prime. Który klub poza Lakers może się pochwalić lepszą historią? Może Spurs jeśli wliczylibyśmy w to też Duncana w roku 2000, którego przegraliśmy wtedy na ostatniej prostej (wg żony Riversa przez byłą już żonę Duncana i jej dziwną niechęć do miasta).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak wygląda u innych graczy?

 

zwróćcie uwagę na okolice w stylu Afrika Corps Dirka ;-)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wpływ na ostateczną decyzję 2000 roku miały:

 

- ostatnia rozmowa z Popem i Davidem Robinsonem, który potwierdził że Admirał zagra jeszcze 2-3 lata

- rok wcześniej zdobyte zwycięstwo NBA i wiara że można pokonać Lakers

- możliwości finansowe: 67/6 z Orlando vs 86/7 SA lub 45/4

- podpowiedź narzeczonej

- opcja gry z Doleac i Amaechi jako C w Orlando

 

Orlando ( plus Doc Rivers )zrobili wszystko co mogli aby go zdobyć... 

 

 

ale faktem jest że Kobieta uparłą się na SA... raczej źle o Orlando nie mówiła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wpływ na ostateczną decyzję 2000 roku miały:

 

- ostatnia rozmowa z Popem i Davidem Robinsonem, który potwierdził że Admirał zagra jeszcze 2-3 lata

- rok wcześniej zdobyte zwycięstwo NBA i wiara że można pokonać Lakers

- możliwości finansowe: 67/6 z Orlando vs 86/7 SA lub 45/4

- podpowiedź narzeczonej

- opcja gry z Doleac i Amaechi jako C w Orlando

 

Orlando ( plus Doc Rivers )zrobili wszystko co mogli aby go zdobyć...

 

 

ale faktem jest że Kobieta uparłą się na SA... raczej źle o Orlando nie mówiła

Dziś te opcje kontraktu brzmią komicznie biorąc pod uwagę ile zarabia choćby Reggie Jackson i jemu podobni przecietniacy. No ale cóż rynek... Edytowane przez TuPalnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś te opcje kontraktu brzmią komicznie biorąc pod uwagę ile zarabia choćby Reggie Jackson i jemu podobni przecietniacy. No ale cóż rynek...

Ale też sama inflacja sporo robi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.