Skocz do zawartości

Golden State Warriors 2015/2016 - back to back ?


Tasma

Rekomendowane odpowiedzi

Warriors przegrywa 9 mecz w sezonie w tym 2 mecz u siebie w sezonie.
Jednak sezon jest długi i wyczerpujący. Sprawa tak dobrego bilansu wyczerpuje fizycznie i psychicznie.
Po 36 wygranych u siebie w tym sezonie w ostatnich 3 meczach u siebie 2 przegrane (Boston, Minestota)
Bilans 69-9. Zostały im 4 mecze do końca sezonu. 2 u siebie i 2 wyjazdy.
By pobić rekord muszą wygrać wszystkie 4. Jest to możliwe, aczkolwiek mają chyba lekką zadyszkę.
A wyjazd w San Antonio mają back to back. Być może to czy pobiją rekord czy nie będzie zależało czy
Popovich w meczu z nimi w San Antonio potraktuje poważnie czy odpuści i wystawi rezerwy.
Bo jestem pewien, że na mecz w Golden state nie wystawi pełnego składu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO przyszedł czas, żeby powiedzieć sobie "jebać rekord" i po zapewnieniu sobie HCA posadzić S5 chociaż na dwa mecze. Oni potrzebują resetu i odpoczynku.

 

A dla Ciebie KIJEK_PL mam radę jeśli pozwolisz. Wchodzisz w ustawienia profilu i znajdujesz opcje Ignorowani użytkownicy.

Kiedy rzeczowe argumenty przestają działać, pomóc może tylko jedno

trolle-na-etacie1.jpg?w=400&h=300

Czy ktoś tu ma ból dupy ? stwierdziłem po prostu ze Curry jest póki co królem RS i aby porownywano go z najlepszymi przydaloby sie zeby te swoje historyczne wyczyny w playoffach powtarzał, bo co on zrobił poza jednym historcznym SEZONIE REGULARNYM zeby go w ogole porownywac z kims z top5 ? wiec sobie po prostu dyskutujemy

a to ze ktos wlatuje od razu ze mam bol dupy, to troche zalosne, bo moglbym miec jakbym np. byl fanem jakiejs druzyny i wlasnie by ona przegrala finały z GSW po tym jak Curry zrobił 50pkt, a pisze to po przegranej z Timberwolves, wiec przydalo by sie bez takich ataków

zreszta, najezdza mnie wierny fan GSW, pewnie od zeszłego sezonu :smile:

 

Warriors przegrywa 9 mecz w sezonie w tym 2 mecz u siebie w sezonie.

Jednak sezon jest długi i wyczerpujący. Sprawa tak dobrego bilansu wyczerpuje fizycznie i psychicznie.

Po 36 wygranych u siebie w tym sezonie w ostatnich 3 meczach u siebie 2 przegrane (Boston, Minestota)

Bilans 69-9. Zostały im 4 mecze do końca sezonu. 2 u siebie i 2 wyjazdy.

By pobić rekord muszą wygrać wszystkie 4. Jest to możliwe, aczkolwiek mają chyba lekką zadyszkę.

A wyjazd w San Antonio mają back to back. Być może to czy pobiją rekord czy nie będzie zależało czy

Popovich w meczu z nimi w San Antonio potraktuje poważnie czy odpuści i wystawi rezerwy.

Bo jestem pewien, że na mecz w Golden state nie wystawi pełnego składu.

Jesli sie nie myle, to Parker mowil  iz uwaza ze Pop raczej nie bedzie restował w najblizszych meczach

Edytowane przez jadowitazmija
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla Ciebie KIJEK_PL mam radę jeśli pozwolisz. Wchodzisz w ustawienia profilu i znajdujesz opcje Ignorowani użytkownicy.

Kiedy rzeczowe argumenty przestają działać, pomóc może tylko jedno

trolle-na-etacie1.jpg?w=400&h=300

Spoko spoko, ja na takie sytuacje jestem dość odporny ;)

 

 

IMO przyszedł czas, żeby powiedzieć sobie "jebać rekord" i po zapewnieniu sobie HCA posadzić S5 chociaż na dwa mecze. Oni potrzebują resetu i odpoczynku.

To fakt, trzeba tylko HCA zrobić i finito. Ja się za bardzo nie ekscytuję, bo dużo ważniejszych meczów jeszcze przed nimi, nie ma co z jednego meczu robić od razu dramatu. Grają ostatnio nieco gorzej, ale jak już pisałem - wierzę, że jak przyjdzie do PO, to odnajdą koncentrację i formę. Ponadto - NEVER UNDERESTIMATE THE HEART OF THE CHAMPION :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.. Ja nie rozumiem, kompletnie nie rozumiem, jak na sam koniec mogli zanotować taki regress.. To jak nie ta sama drużyna! :o Kompletnie nie wiem co się dzieję i przez takie głupie (a tą w Oracle z Minny na pewno można tak nazwać) porażki słynny rekord, o którym tak głośno bardzo się oddala - a szkoda :(

 

Teraz Warriors muszą wygrać już wszystko.. Dosłownie wszystko, czyli 2 razy Grizzlies no i 2 razy Spurs, co przy grze na wyjeździe może sprawić ogromne problemy - San Antonią są w AT&T Center niepokonani.. Szkoda.. Bardzo liczyłem i nadal cicho liczę na ten rekord..

 

SzOeMUI.jpg

Wiesz , Bulls też ostatnie 3 mecze z tych 10 porażek przegrywali 1 punktem. Bulls mogło mieć 75-7.

Ja powiem tak, Warriors wiele razy w końcówkach w tym sezonie wygrywali.

Tym razem przegrywają. Nie można mieć samych wygranych. Nie można mieć zawsze szczęście w meczach na styku.

Czasem takie mecze się przegrywa. Zarówno Bulls 1996 jak i Warriors 2016 takie mecze przegrywają.

Choć ostatnia postawa Warriors pokazuje, że jednak Spurs mogą mieć szansę z nimi w serii do 4 zwycięstw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a pisze to po przegranej z Timberwolves, wiec przydalo by sie bez takich ataków

zreszta,

Atakujesz to Ty postami zaczepnymi, a jak zwróciłem Ci uwagę to od razu stosujesz błąd poznawczy fałszywego tropu i zmieniasz temat na inny ostatecznie przyznając, że źle napisałeś. Ja Ciebie ani razu nie zaatakowałem personalnie, Ty natomiast tym:

 

najezdza mnie wierny fan GSW, pewnie od zeszłego sezonu :smile:

 

chcesz mnie zdyskredytować i postawić w świetle jako bym był sezonowym loverboyem nie wiedząc nic o mnie i o moim kibicowaniu. Kolejny zabieg psychologiczny tym razem argumentum ad personam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuje w kościach że dostaną od Wolves. Mark my words.

 

Żem ja nie obstawił jak czułem :/.

 

Ale na logike. Postawiłem się na miejscu kolesi. Masz dzień wolnego. Na następny dzień masz grać z młokosami co nie dawno NCAA oglądali więc ich trochę lekceważysz. Ale widzisz w finale magiczną buzzer beater trójce. I gdzieś tam we łbie zostaje "oby wólczaste nam tak nie zasadziły, oby oni nam rekordu nie wyrwali". No i miękkie kolana, do tego dookoła wszyscy gadają o rekordzie, ciśnienie rośnie, nie myślą o PO ale rekordzie. Non stop rekord, rekord, rekord. No i wtopa :).

 

A Pop to wykorzysta. Stary wyga. Na spokojnie, jego walą rekordy bo liczy się miś, a nie to że w RS ktoś będzie lepszy od Jordana czy nie. On swoich przygotowuje, na spokojnie. 

 

Pycha nie jednego zgubiła.

 

Sezon skończy się 72-10 dla GSW.

 

Kerr powinien teraz posadzić s5 na ławce do końca sezonu. Niech ochłoną, yebać rekord. Inaczej 4:2 z SAS w WCF i ahoy!

 

My nigga

A ludzie mówili, by Ci nie wierzyć, bo ty tylko w zakładzie zamkniętym siedzisz

 

 

Przecie Ty razem ze mną siedzisz! Wyciekło z naszej terapi. Dla nie wiedzących - ten po lewej to Eldrewno.

 

200.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem jedno z pigułek, ale reszty nadal nie ma.

 

Jak dla mnie jako fana NBA byłoby ciekawiej gdyby GSW nie zrobiło rekordu. To co robi Curry i GSW w RS to kosmos, ale przez ten kosmos inne kosmiczne rzeczy umykają. Spurs gra równie kosminczy sezon, ale nie mają Currego tylko 100 letniego Duncana, który wygrał 1000 mecz! mima Leonerda i grubego LMA. Dwa zespoły skończyłby mając 70-12 (i HCA Spurs)  to byłby dobra historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykładowo Cleveland w zeszłorocznych finałach - mecz czwarty i piąty. Chyba, że Delly'ego i Cle uważasz za słabego defensora.

W tym sezonie zagrał np.:

46 i 12 trójek w OKC,

44 i 9 trójek w TOR

40 i 6 trójek w LAC

39, TD i 8 trójek w IND

37, 6 trójek z SAS

 

Ogólnie, z 24 spotkań, w których rzucił 35+, w 13 były to drużyny, które są w PO.

 

Więc nie jest tak jak piszesz, że dni z chorymi rzutami są "przeważnie" z jakimiś Orl i Sac.

 

EDIT: Powodu do paniki na razie nie ma. Widać, że mają mały kryzys, ale HCA dociągną, a w PO będzie inne granie i myślę, że wróci pełna koncentracja.

 

Problem w tym, że to są wybiórcze argumenty, a w ogóle piszesz jakbyś tych finałów z CLE nie oglądał. Mecz nr 4 i 5 to nie był na żadnym topowym obrońcy, gdyż Delly po meczu numer 3 wylądował w szpitalu z powodu odwodnienia i olbrzymich problemów z skurczami i potem grał już dużo słabiej co też miało wpływ na lepszą grę Kurego. Gdyby Cavs mieliby jakichkolwiek więcej zawodników pewnie Delly już by nie grał. Więc podawanie za przykład jego gry przeciwko gościowi co kilkanaście godzin wcześniej leżał podłączony do kroplówki jest po prostu słabe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że to są wybiórcze argumenty, a w ogóle piszesz jakbyś tych finałów z CLE nie oglądał. Mecz nr 4 i 5 to nie był na żadnym topowym obrońcy, gdyż Delly po meczu numer 3 wylądował w szpitalu z powodu odwodnienia i olbrzymich problemów z skurczami i potem grał już dużo słabiej co też miało wpływ na lepszą grę Kurego. Gdyby Cavs mieliby jakichkolwiek więcej zawodników pewnie Delly już by nie grał. Więc podawanie za przykład jego gry przeciwko gościowi co kilkanaście godzin wcześniej leżał podłączony do kroplówki jest po prostu słabe. 

 

Dodatkowo od 4 spotkania krycie Dellego w ataku przejął Klay, a Curry krył albo Smitha, albo Shumpera, a w finałach to krzesła generowały większe zagrożenie w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atakujesz to Ty postami zaczepnymi, a jak zwróciłem Ci uwagę to od razu stosujesz błąd poznawczy fałszywego tropu i zmieniasz temat na inny ostatecznie przyznając, że źle napisałeś. Ja Ciebie ani razu nie zaatakowałem personalnie, Ty natomiast tym:

 

 

chcesz mnie zdyskredytować i postawić w świetle jako bym był sezonowym loverboyem nie wiedząc nic o mnie i o moim kibicowaniu. Kolejny zabieg psychologiczny tym razem argumentum ad personam.

To nie było skierowane do Ciebie, odpowiadasz mi powaznie i normalnie, wiec nie miałbym powodu tak pisać, wpis dotyczył kolegi Charlesa, który niezbyt stosownie wstawiał taki obrazek z popularna mascia ;]

 

Swoja droga, Curry ma szanse skonczyc sezon ponizej 30 PPG, a mecze latwe nie beda

jednak mam nadzieje ze mu sie uda, bo szkoda by było jakby w takim sezonie z przodu była dwójka a nie trójka ;)

 

Edytowane przez jadowitazmija
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że to są wybiórcze argumenty, a w ogóle piszesz jakbyś tych finałów z CLE nie oglądał. Mecz nr 4 i 5 to nie był na żadnym topowym obrońcy, gdyż Delly po meczu numer 3 wylądował w szpitalu z powodu odwodnienia i olbrzymich problemów z skurczami i potem grał już dużo słabiej co też miało wpływ na lepszą grę Kurego. Gdyby Cavs mieliby jakichkolwiek więcej zawodników pewnie Delly już by nie grał. Więc podawanie za przykład jego gry przeciwko gościowi co kilkanaście godzin wcześniej leżał podłączony do kroplówki jest po prostu słabe. 

Problem w tym, że pytanie było o wybiórcze mecze. Więc odpowiedziałem wybiórczo. Podałem przykład meczu, gdzie przeciwko dobremu obrońcy i topowej defensywnej drużynie Steph rzucał chore rzuty. O to prosił jadowitazmija. Jeżeli uważasz, że w toku poprzednich PO nie było na Stephie topowego obrońcy, to pytanie o taki mecz jest w ogóle bez sensu.

 

Dodatkowo od 4 spotkania krycie Dellego w ataku przejął Klay, a Curry krył albo Smitha, albo Shumpera, a w finałach to krzesła generowały większe zagrożenie w ataku.

To już wybitnie nie na temat. Kolejny raz fałszywy trop. Nie było mowy o tym kogo krył Steph, tylko kto krył Stepha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że pytanie było o wybiórcze mecze. Więc odpowiedziałem wybiórczo. Podałem przykład meczu, gdzie przeciwko dobremu obrońcy i topowej defensywnej drużynie Steph rzucał chore rzuty. O to prosił jadowitazmija. Jeżeli uważasz, że w toku poprzednich PO nie było na Stephie topowego obrońcy, to pytanie o taki mecz jest w ogóle bez sensu.

 

To już wybitnie nie na temat. Kolejny raz fałszywy trop. Nie było mowy o tym kogo krył Steph, tylko kto krył Stepha.

Oczywiscie ze byli, tylko wtedy juz nasz bohater za bardzo nie błyszczał, jesli poszła seria ze Spurs albo był matchup z Conleyem :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie ze byli, tylko wtedy juz nasz bohater za bardzo nie błyszczał, jesli poszła seria ze Spurs albo był matchup z Conleyem :smile:

 

Pisząc o serii ze Spurs rozumiem, że piszesz nie o ostatnich PO. Jeżeli chodzi o wcześniejsze sezony to oczywiście wtedy Steph nie błyszczał, bo nie był jeszcze tak dobry jak teraz, czy nawet sezon temu.

W serii z Memphis Steph miał 24,5/6,5/5 na 41% za 3 na TS 55,6. Jak dla mnie są to bardzo dobre statystyki i uważam, że stwierdzenie "nie błyszczał" w odniesieniu do nich jest nieadekwatne.

Odejmując mecze bez Conleya wciąż jest bardzo dobrze, a nawet lepiej:

26,5/6,5/5,8 44% za 3 na TS 57,3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby w ogole porownywac, najpierw niech jakies dnie z chorymi rzutami trafi w playoffach w jakies trudnej serii z topowym defensorem  bo poki co takie dni z chorymi rzutami to Regular przewaznie z jakims Orlando czy innymi królami

No ale czekaj, w ostatnich play-off Curry trafił 98 trójek.

Poprzedni rekord należał do Regiego Millera i to było 58 trójek.

Wszyscy się kiedyś jarali że Miller to kosmita bo taki z niego niesamowity strzelec, no i rekord tego niesamowitego strzelca został wymieniony z 58 na 98 a Ty mówisz niech Curry zagra coś w play-off?

 

Miller 22mecze  892minuty   rzuty 58/127

Curry 21meczy  826minut     rzuty 98/232

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale czekaj, w ostatnich play-off Curry trafił 98 trójek.

Poprzedni rekord należał do Regiego Millera i to było 58 trójek.

Wszyscy się kiedyś jarali że Miller to kosmita bo taki z niego niesamowity strzelec, no i rekord tego niesamowitego strzelca został wymieniony z 58 na 98 a Ty mówisz niech Curry zagra coś w play-off?

 

Miller 22mecze 892minuty rzuty 58/127

Curry 21meczy 826minut rzuty 98/232

No I co ta statystka pokazuje, ze Miller powinien rzucac wiecej?

Gosc oddaje po 11 trojek na mecz, wiec nic dziwnego ze ma rekordy, gdy inni oddali po 5.

 

Nie jest to jakis wyczyn skoro I w RS tyle rzuca

Edytowane przez jadowitazmija
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No I co ta statystka pokazuje, ze Miller powinien rzucac wiecej?

 

A kto bronił Millerowi rzucać więcej? Przecież w przepisach nie było chyba żadnych ograniczeń co do ilości oddawanych rzutów za 3pkt.

Gosc oddaje po 11 trojek na mecz, wiec nic dziwnego ze ma rekordy, gdy inni oddali po 5.

 

W zasadzie chyba zgłosze się do NBA, będę sobie w PO oddawał po 20 rzutów i pobiję Currego

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto bronił Millerowi rzucać więcej? Przecież w przepisach nie było chyba żadnych ograniczeń co do ilości oddawanych rzutów za 3pkt.

 

 

W zasadzie chyba zgłosze się do NBA, będę sobie w PO oddawał po 20 rzutów i pobiję Currego

Nie kazdy ma w teamie Bogutow ktorzy nie potrzebuja pilki I mozesz sobie oddac 25-30 rzutow gdy masz ochote

Nie rzucal tych trojek na 50% wiec w tej statystyce nie ma nic nadzwyczajnego, bo to bylo oczywiste raczej ze ja pobije bo jego gra opiera sie na trojkach, gdzie dla innych jest to po prostu dodatek

A kto bronił Millerowi rzucać więcej? Przecież w przepisach nie było chyba żadnych ograniczeń co do ilości oddawanych rzutów za 3pkt.

 

 

W zasadzie chyba zgłosze się do NBA, będę sobie w PO oddawał po 20 rzutów i pobiję Currego

Nie kazdy ma w teamie Bogutow ktorzy nie potrzebuja pilki I mozesz sobie oddac 25-30 rzutow gdy masz ochote

Nie rzucal tych trojek na 50% wiec w tej statystyce nie ma nic nadzwyczajnego, bo to bylo oczywiste raczej ze ja pobije jego gra opiera sie trojkach, wiec to normalne

 

Tak, na lepszym procencie

Ale co w zwiazku z tym? To ze nawrzucal trojek Pelikanom swiadczy o tym ze w playoffach to taka sama gwiazda jak w rs zeby go porownywac z jordanami?

Edytowane przez jadowitazmija
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kazdy ma w teamie Bogutow ktorzy nie potrzebuja pilki I mozesz sobie oddac 25-30 rzutow gdy masz ochote

Nie rzucal tych trojek na 50% wiec w tej statystyce nie ma nic nadzwyczajnego, bo to bylo oczywiste raczej ze ja pobije jego gra opiera sie trojkach, wiec to normalne

 

Miller miał braci Davisów, oni potrzebowali mniej piłek niż Bogut i co to ma właściwie do rzeczy ile kto piłki potrzebuje. Przeciez zawodnicy bez niej nie umrą. Jakoś byki bez piłki nie umierały jak MJ rzucał i rzucał.

No właśnie, co to za wielki wyczyn MJ-a, zgodnie z tym co piszesz to nic nie znaczy, jak się ma w klubie Rodmana to sobie można rzucac i 100 razy

Wyniki z PO MJ-a nic nie znaczą, on sobie tylko często rzucał a to żaden problem według Ciebie

Nie jest to jakoś super istotne, ale Miller miał wtedy 58/147, a nie 58/127. Nie dość, że Curry trafiał dużo częściej (rozegrał jeden mecz mniej), to na dodatek miał wyraźnie lepszy %.

dzięki za korektę

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.