Skocz do zawartości

Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

O co chodzi z tą obroną Bucks, bo nie oglądam? Przecież to jakiś kosmiczny zjazd... Dla mnie "efekt Monroe" jak nic, to nie może być przypadek.

 

Brak rzutu za 3, brak rozgrywającego, słaba forma Middletona, złe wykorzystywanie Hensona, kompletne zagubienie w obronie* i Kidd, który jest coraz bardziej sfrustrowany, że aż przechwyt ostatnio zaliczył. Monroe to jak widziałem to fajnie tam pasuje. No i z Cavs jak widziałem ich jedyne zwycięstwo to w końcu wszystko zaklikało całkiem nieźle.

 

* to największy paradoks, bo wielu określało ich jako obrona przyszłości, gdzie każdy może pokryć każdego, switche, długie ręce itp. a okazuje się, że znakomicie to wychodzi GSW i to oni mogą mieć takie miano, a w Bucks to wg statystyk wypada źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak rzutu za 3, brak rozgrywającego, słaba forma Middletona, złe wykorzystywanie Hensona, kompletne zagubienie w obronie* i Kidd, który jest coraz bardziej sfrustrowany, że aż przechwyt ostatnio zaliczył. Monroe to jak widziałem to fajnie tam pasuje. No i z Cavs jak widziałem ich jedyne zwycięstwo to w końcu wszystko zaklikało całkiem nieźle.

 

* to największy paradoks, bo wielu określało ich jako obrona przyszłości, gdzie każdy może pokryć każdego, switche, długie ręce itp. a okazuje się, że znakomicie to wychodzi GSW i to oni mogą mieć takie miano, a w Bucks to wg statystyk wypada źle.

Dodałbym do tych największych mankamentów jeszcze zbieranie piłek i wtedy mógłbym podpisać się pod tym obiema rękami, nogami i swoim porożem, które w tym roku wyjątkowo ciąży. 

 

Myślę, że Bucks wszystko się popieprzyło. Ten sezon wygląda tak, jakby poprzedni rok skupili się na tankowaniu, a poprzedni sezon zagrali tak jak powinni grać teraz, czyli 2 lata po szorowaniu dna ligi. (Nie)stety rok temu zagrali wybornie i teraz zwiększyli wymagania z którymi sobie nie radzą. Obawiam się, że ten sezon pójdzie już na straty. W zespole zbyt wiele rzeczy nie funkcjonuje tak jak należy i chyba tylko ktoś pokroju Popovicha zdołałby naprawić to co się tu dzieje w mniej niż pół roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale że niby Pachulia im w poprzednim sezonie obrone trzymal? Czy kto? Monroe gra ok, tam jest jakis inny problem.

 

no jescze Henson dawał dobry impact, poza tym ławka czesto im mecze wygrywała bo mieli jedną z lepszych w lidze

 

Dodałbym do tych największych mankamentów jeszcze zbieranie piłek i wtedy mógłbym podpisać się pod tym obiema rękami, nogami i swoim porożem, które w tym roku wyjątkowo ciąży. 

 

Myślę, że Bucks wszystko się popieprzyło. Ten sezon wygląda tak, jakby poprzedni rok skupili się na tankowaniu, a poprzedni sezon zagrali tak jak powinni grać teraz, czyli 2 lata po szorowaniu dna ligi. (Nie)stety rok temu zagrali wybornie i teraz zwiększyli wymagania z którymi sobie nie radzą. Obawiam się, że ten sezon pójdzie już na straty. W zespole zbyt wiele rzeczy nie funkcjonuje tak jak należy i chyba tylko ktoś pokroju Popovicha zdołałby naprawić to co się tu dzieje w mniej niż pół roku.

 

myślę, że Kidd tez to psokojnie może ogarnąć, może po ASG gdzie będę mieli więcej czasu na takie sprawy? 

tylko wtedy będzie już chyba za późno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bayless skręcił lewą kostkę, a dzisiaj był starterem i to lepszym niż MCW...

 

DZieeeeeeeeeeeeeeN DOoooooooooooooooo Bry!!!

 

Chciałbym powiedzieć tylko, że każde zwycięstwo odniesione podczas tego ROAD TRIP, jest dla nas miłym zaskoczeniem śwąteczno-gwiazdkowym.

 

Dziś jedziemy do Was, czy przyjdzie do nas Mikołaj??? :rugby:

 

Edit!

Zapomniałem zapytać, bo nie zbyt dobrze znam Waszą drużynę. Kto się MIL z kim POR jak matc***e?

Edytowane przez Karol PTB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opuszczałem ostatnie spotkania, ale wiedziałem, że dziś może zdarzyć się coś pięknego. No i się zdarzyło! Zagraliśmy tak dobrze, że nawet zapomniałem o tym crapie jaki graliśmy w ostatnich tygodniach. Dziś zresztą nie ma czasu na lamentowanie. Fani Bucks po raz pierwszy od meczu numer 5 w zeszłorocznych playoffach mogą być cholernie dumni z swojego zespołu. Brawo cała drużyna, a przede wszystkim Monroe i Parker!

PS. Za 3 dni z Lakers będą katorgi...

Edytowane przez mikrofalowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opuszczałem ostatnie spotkania, ale wiedziałem, że dziś może zdarzyć się coś pięknego. No i się zdarzyło! Zagraliśmy tak dobrze, że nawet zapomniałem o tym crapie jaki graliśmy w ostatnich tygodniach. Dziś zresztą nie ma czasu na lamentowanie. Fani Bucks po raz pierwszy od meczu numer 5 w zeszłorocznych playoffach mogą być cholernie dumni z swojego zespołu. Brawo cała drużyna, a przede wszystkim Monroe i Parker!

 

PS. Za 3 dni z Lakers będą katorgi...

 

A ogranie Cavs po dogrywkach to nic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.