Skocz do zawartości

Jest robota


Elwood

Rekomendowane odpowiedzi

Nie. Jestem całkowicie poważny. Pomyśl co sobą reprezentuje osoba, której hobby jest malowanie paznokci i czy chciałbyś zaprosić taką osobę na rozmowę kwalifikacyjną?

Znam koleżanki, których hobby jest malowanie paznokci i akurat do ich etyki pracy bym żadnych wątpliwości nie miał.

Podejrzewam, że nie wiesz co to znaczy malowanie paznokci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co w tym dziwnego? 

 

Co w tym dziwnego? Na serio?

 

Ok, to na spokojnie. Aplikujesz do banku, zależy Ci na stanowisku. Chcesz się jak najlepiej zaprezentować a to właśnie CV decyduję czy Cię zaproszą czy nie. Zdjęcie patrzysz - ok, z mordy się nada, dane, doświadczenie może być itp. Przechodzisz do zainteresowań i widzisz: malowanie paznokci...

 

To tak jak Ty byś aplikował do poważnej firmy, która bardzo dba o dobór pracowników a w zainteresowaniach napisał: "bardzo dobre granie p&r z Przemem". 

 

No sorry ale w głowie rekrutującego pojawia się jedno: WTF? Malowanie paznokci? Czyli co. Przyjdzie na rozmowę i będzie o pazurach gadała? Albo w pracy będzie siedziała z pilniczkiem, nogą na biurku i wio pedicure? Już lepiej jak by napisała standardowo: książka, muzyka, film.

 

Kolejna rzecz to korzystanie z kreatorów CV. Już pominę fakt, że ktoś chcąc dostać dobrą pracę powinien usiąść i sam coś napisać. Tylko że jak ktoś nieudolnie korzysta z takich kreatorów to już przerasta ludzkie pojęcie, buractwo. Też takowych posiadam w tymże katalogu. W tych kreatorach podaje się "oczekiwane zarobki". Dziewczynka jebnęła pewnie zamiast 1500 PLN/msc 1,5 PLN/msc. W pracy o moim charakterze trzeba być szczegółowym i taki kulfon już na CV zamyka jej drogę. Dobry też był koleś co do pracy biurowej napisał: "bardzo dobra i szybka jazda samochodem". O.o . Że co? Co on liczy, że osoby rekrutujące to tak naprawdę laski i wszystkie do tego blachary? Popatrz jak by to inaczej wyglądało jak by napisał: wyścigi samochodowe, WRC.

 

Przewinęło mi się tysiące CV przez ręce. Mógł bym podać jeszcze kilka przypadków co ludzie wypisują, albo wyrabiają. Aplikujesz do warzywniaka - pisz sobie co chcesz. Aplikujesz do banku czy kancelarii trzeba zachować powagę, a nie malowanie paznokci czy granie p&r.

 

Reasumując. Wali mnie co ta osoba lubi robić. Ostatnio głośno było o pewnej Pani w zarządzie DNB Nord bodajże w Holandii. Za dnia wzorowy zarządzający, za nocy kurtyzana po 200 EUR/h. Wyszło przez przypadek, bo w CV się tym raczej nie pochwali że nie dla kasy się puszcza a jest zwykłą nimfomanką.

 

Po to wymyślono CV aby zrobić jak najlepsze wrażenie. Zachęcić tego co je czyta aby to właśnie Ciebie zaprosił. CV ma stworzyć Twój obraz osoby pasującej do charakteru firmy. Już nawet pal licho wyższe, bo wielu ludzi ( w tym ja ) miało bądź ma taką sytuację, że na dzienne nie było szans bo trza było do roboty iść, a na zaoczne nie było ich stać. Stąd ja osobiście z wielkim szacunkiem podchodzę do osób, które pracują i studiują zaocznie bo pogodzić zdobywanie doświadczenia z chęcią uzyskania "papierka". To wymaga wielu wyrzeczeń. I nawet chu z tym, że zaczęli 5 lat po maturze dopiero jak ich było na to stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A napisałeś giga posta, że Cie nie wali tylko jest istiotne.

 

To niezłym jesteś pracodawcą który sprzeczne info podaje w jednym wypracowaniu

 

Czego nie rozumiesz? Podałem przykład poniżej z kurtyzaną. 

 

To jest proste. Ma zrobić dobre wrażenie. Nie zrobi go pisząc że uwielbia malować pazury. Może to zachować dla siebie. 

 

Są pewne normy których się nie przekracza. M.in. norma chwalenia się o swoich dziwactwach, czy chorych zainteresowaniach. Zależy Ci na pracy? Nie wyróżniaj się na siłę. Bądź oryginalny, ale nie przeginaj pyty. Malowaniem paznokci oryginalnym na pewno nie jesteś. Chcesz, to rób to sobie w domowym zaciszu, chwal się przed koleżankami, ale pracy tym nie zyskasz.

 

Co innego mieć fobie, co innego się nią chwalić.

 

Poza tym Przem. Nie Tobie oceniać jakim jestem pracodawcą. Ciężko tyram na swoje, 13 lat w branży i jakoś rotacji nie mam ( w tym roku odeszła mi tylko jedna osoba - choroba ). Doceniam ludzi, dobrze im płacę, regularne za frajer zajebiste szkolenia, premie. Do tego extra biuro w centrum Krakowa z widokiem na Wawel. Myślę, że nie jeden tutaj chciał by kogoś takiego.

A jakby napisała:

składam modele

To by już wszystko w porządku było? Akurat malowanie paznokci to teraz coś w rodzaju pseudosztuki i twoje podejście do tego to totalna ignorancja. 

 

Jeśli jest jakaś forma sztuki i nazwa na malowanie paznokci RappaR to pełna zgoda. Nawet miałem taki przypadek. Dziewczyna ( która zresztą u mnie pracuje teraz ), napisała, florystyka i coś tam jeszcze dorzuciła fajnego. Chwyciło. Okazało się na rozmowie, że ma hopla na punkcie swojego przydomowego ogródka. 

 

Tylko zrozum różnice. Malowanie pazurów vs. np artystyczne podejście do ludzkiego ciała. Jedno i drugie to ten sam shit a brzmi inaczej i inne wrażenie wywiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Jestem całkowicie poważny. Pomyśl co sobą reprezentuje osoba, której hobby jest malowanie paznokci i czy chciałbyś zaprosić taką osobę na rozmowę kwalifikacyjną?

 

A co reprezentować?

 

Jeżeli lubi tylko malować pazury kolorem, to można od razu ją podejrzewać o uzależnienie od odurzania się lakierem :D 

 

Ale jeżeli np: robi jakieś wzorki, c***e muje dzikie węże, których żaden z nas nie zrobiłby na kartce papieru, a ona robi to na małym paznokciu, no to dla mnie jest to sztuka. Ba! robi to hobbistycznie, znaczy, że ma jakąś pasję i potrafi się na niej skupić i poświęcić, to chyba lepiej dla pracodawcy, że nie przyjmie jebane zombie w stylu film, książka, podróże, tylko osobę z jakąś pasją.

 

Może nie chce pracować jako kosmetyczka, czy coś tam innego, tylko akurat w banku czy w tym wykwintnym biurze z widokiem na Wawel.  

 

Dlatego warto spotkać się z kimś takim i podczas rozmowy wywnioskować czy to zwykła Peggy Bundy czy też jakaś fajna, kreatywna babka, która będzie dobrze pracować, a nie skreślać ją po tym co napisała w cv...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego nie rozumiesz? Podałem przykład poniżej z kurtyzaną.

Racja malowanie paznokci i kurestwo to sa podobne rzeczy.

 

Klask klask klask 

 

 

 

Są pewne normy których się nie przekracza. M.in. norma chwalenia się o swoich dziwactwach, czy chorych zainteresowaniach. Zależy Ci na pracy? Nie wyróżniaj się na siłę. Bądź oryginalny, ale nie przeginaj pyty. Malowaniem paznokci oryginalnym na pewno nie jesteś. Chcesz, to rób to sobie w domowym zaciszu, chwal się przed koleżankami, ale pracy tym nie zyskasz.

 

No nie zyskasz a za chwilę przykład jak zyskała kwiatolubna persona :grin:

 

To się zdecyduj w końcu

 

 

 

Poza tym Przem. Nie Tobie oceniać jakim jestem pracodawcą. Ciężko tyram na swoje, 13 lat w branży i jakoś rotacji nie mam ( w tym roku odeszła mi tylko jedna osoba - choroba ). Doceniam ludzi, dobrze im płacę, regularne za frajer zajebiste szkolenia, premie. Do tego extra biuro w centrum Krakowa z widokiem na Wawel. Myślę, że nie jeden tutaj chciał by kogoś takiego.

 

 

Dlatego pchają sie do Ciebie sami najlepsi!

 

 

------

Edytowane przez Przem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eld mam wrazenie ze albo co sie troche w dupie po przewracalo albo faktycznie to specyfika tej branzy ze sie bierze pod uwage zapisy o hobby w cv.

Jak dla mnie to powinno sie oceniac ludzi po tym czy sie sprawdza na danym stanowisku a nie to co robia w wolnym czasie. A ty sie podniecasz jakby napisala ze w weekendy sie przebiera za niedziwiedzia i biega po parku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć szykuje się kolejna fala emigracji. Mam nadzieję, że wyjedzie jak najwięcej ludzi którzy piszą w zainteresowaniach w CV: kino, muzyka, sport.

 

malowanie paznokci to coś charakterystycznego, intymnego i zarazem odważnego na tyle, że chętnie spotkałbym się z taką osobą w pracy (o ile poprzednie etapy rekrutacji są równie imponujące).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko :). Polecam otworzyć własną firmę i zobaczyć jakie ćwoki nie raz CV przesyłają. Ktoś mnie posądza że się w dupie poprzewracało a ja napiszę, że może komuś żal dupę chyba ściska w takim razie?

 

Śmiało. Otwórz firmę, zamieść ogłoszenia, zobacz jacy ludzie przychodzą, czego oczekują, stań po tej drugiej stronie, a dopiero później komentuj. 

 

Wrzuciłem Wam małą dawkę, abyście mogli zobaczyć jak to wygląda, ale każda okazja do przydupczenia się jest dobra. A jak bym napisał, że zaprosiłem Ukrainkę na rozmowę bez doświadczenia ( dużo ostatnio CV od ludzi z Ukrainy, myślę trzeba dać im szansę, wojna jest i uciekają ), a laska nie przyszła, nie dała znać że nie przyjdzie, Po czym wysłała Cv DRUGI RAZ pisząc bezczelnie, że urodziła się dla naszej firmy? To co? Mnie się w dupsku poprzewracało? 

 

Takich przykładów mógł by mnożyć. Ale śmiało. Jazda jeszcze Panowie. Nie żałujcie sobie. Tylko zamiast potraktować co nie co jak dobrą radę, lepiej się poprzyp**alać :).

 

Macie na rozluźnienie pośladów:

 

https://www.facebook.com/videos.poland/videos/749559335115632/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czlowieku przegladam setki cv, mialem swoja firme i faktycznie ludzie przesylaja dziwne cv ale po prostu malowanie paznokci do tego nie nalezy.

Poza tym ja nie rozumiem co to za argument załóż swoja firme to zobaczysz. Co zobacze? Dostane objawienia zyciowego bo ludzie beda dla mnie pracowac i splynie na mnie oswiecenie? Tak sie sklada ze stalem po jednej i po drugiej stronie barykady i nie widze zadnej roznicy. Tak czy siak musisz sie przykladac do tego co eobisz po prostu zajecia masz inne.

A zal mi dupe sciska bo masz swoja firme? Napisz ze to zart byl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zal mi dupe sciska bo masz swoja firme? Napisz ze to zart byl

 

To była odpowiedź na prowo w stylu "że się w dupie poprzewracało".

 

Nie mniej, na tym forum wrzucenie czegoś tak banalnego, że laska napisała w hobby "malowanie paznokci" powoduje taką, wręcz ironiczno-chamską dyskusję. Wybacz, ale pisanie czegoś takiego w CV nie jest normą, ani ogólnie przyjętym standardem. Ale zaraz się odezwą znawcy, że co w tym złego? Nic powtarzam. Ale to dupy rekrutującemu nie urwie a co najwyżej wzbudzi ironiczny uśmiech. 

 

Tyle ode mnie w temacie. 

 

"Jeden lubi jak mu cyganie grają, drugi jak mu nogi śmierdzą".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary ale nie o to w ogole chodzi.

Masz dziwne feudalne podejscie ze cv ciebie ma zaskoczyc zaszokowac et cetera. Zrozum ze za tym cv stoi czlowiek ktory jest zainteresowany podjeciem tej pracy czyli zawarciem z toba umowy takiej samej jak ty zawierasz kupujac jakakolwiek inna usluge. A w polsce widze dalej jest przeswiadczenie ze szanowny pan wlasciciel firmy daje prace tepemu ludowi ktory by bez niego wyginal.

CV ma przedstawic podstawowe informacje o pracowniku i jego doswiadczenie. Skoro przyjelo sie ze wpisuje sie tez zainteresowania to dobrze chyba ze kobieta wpisala to co ja naprawde interesuje a nie sciemnia ze sie zaczytuje w XIX w literaturze anglosaskiej czy jest oo godzinach kapitanem zeppelina. A ty zajmujesz stanowisku ze ona cie ma olsnic swoim cv. Ty szukasz pracownika szeregowego czy CEO do spolki z forbesa bo sie pogubilem. Moze jeszcze powinni sie z tymi cv w zebach pod balkonem twoim zjawic i krzyczec pick me a jasniepan pracodawca wskazalby palcem plebejusza ktoremu zapewni byt i awans spoleczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary ale nie o to w ogole chodzi.

Masz dziwne feudalne podejscie ze cv ciebie ma zaskoczyc zaszokowac et cetera. Zrozum ze za tym cv stoi czlowiek ktory jest zainteresowany podjeciem tej pracy czyli zawarciem z toba umowy takiej samej jak ty zawierasz kupujac jakakolwiek inna usluge. A w polsce widze dalej jest przeswiadczenie ze szanowny pan wlasciciel firmy daje prace tepemu ludowi ktory by bez niego wyginal.

CV ma przedstawic podstawowe informacje o pracowniku i jego doswiadczenie. Skoro przyjelo sie ze wpisuje sie tez zainteresowania to dobrze chyba ze kobieta wpisala to co ja naprawde interesuje a nie sciemnia ze sie zaczytuje w XIX w literaturze anglosaskiej czy jest oo godzinach kapitanem zeppelina. A ty zajmujesz stanowisku ze ona cie ma olsnic swoim cv. Ty szukasz pracownika szeregowego czy CEO do spolki z forbesa bo sie pogubilem. Moze jeszcze powinni sie z tymi cv w zebach pod balkonem twoim zjawic i krzyczec pick me a jasniepan pracodawca wskazalby palcem plebejusza ktoremu zapewni byt i awans spoleczny

 

Pozwól że Ci wytłumaczę.

 

CV świadczy o osobie które je wysyła. Jak jest zrobione na odwal się, ludzie kłamią w nim np. że interesuje się i inwestuje na forexie, a na rozmowie nie wie co to stop-loss i jeszcze parę innych kwiatków typu nie przychodzenie na rozmowy, to rzeczywiście wygląda to średnio. Do tego ja nie mam czasu na to aby każdego zapraszać na rozmowę i wybieram spośród CV. Jeśli widzę coś takiego to nie zaproszę, sorry. Tak samo jak nie zaprosiłem kolesia od szybkiej jazdy, czy jak teraz się natknąłem przeglądając to raz jeszcze: "eteryczne podejście do kobiet". 

 

Poza tym - gratuluję podejścia hejterom. Zamiast się poniekąd cieszyć, że i tu można pracę znaleźć - równy i prawilny hejt. Wrzuciłem laskę od pazurków dla śmiechu, no ale jak to, prywaciarz to mu się w dupie poprzewracało. Pogoda ładna to sobie pojadę przy okazji na poprawę humoru. 

 

A jakoś dziwnym trafem dwóch już to doceniło z tego forum i jeden się spytał o pracę, a drugi co bym mu rzucił okiem na CV, bo nie chce jakiś głupot napisać. 

 

Praca to usługa. Za którą płacę ja, a pracownik chce godziwego wynagrodzenia. Zawieramy umowę o tą usługę. Ja zobowiązuję się zapłacić, pracownik zobowiązuje się usługę wykonać jak najlepiej. A że nie płacę minimalnej krajowej, ani nawet średniej krajowej tylko więcej, to mam prawo wymagać. Widząc pierdoły i śmieszne podejście w CV co ja mogę się spodziewać po tej osobie? 

 

Przywalić się jest łatwo o to, że laska co tak napisała jest przeze mnie wyśmiewana. Ale o parę innych fajnych rzeczy: darmowe zajebiste szkolenia, które nie mało kosztują ( sam Sikorski to kilka tysi ), papierek ( studia ) możesz zdobyć, zdobywając jednocześnie doświadczenie, dobra kasa to się żaden słowem nie zająknął. Bo i po co? Lepiej bronić solarę ( takie zdjęcie wysłała ), z zdecydowanie za dużą ilością makijażu, bez doświadczenia, gdzie jedno jedyne hobby to malowanie paznokci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez przesady, nie chce mi sie czytac tego wszystkiego, ale eld dobrze gada. przeciez jako pracodawca ma prawo wybrac sobie taka osobe jaka chce i nie dziwie sie, ze ludzie dla ktorych obcinanie paznokci jest na tyle wazna czescia ich zycia, ze postanawiaja wspomniec o tym aplikujac do kancelarii prawniczej czy gdzies tam nie sa jego targetem. ja lubie spac, walic konia i jarac swinstwo, ale nie bede o tym wspominal w swoim liscie motywacyjnym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez przesady, nie chce mi sie czytac tego wszystkiego, ale eld dobrze gada. przeciez jako pracodawca ma prawo wybrac sobie taka osobe jaka chce i nie dziwie sie, ze ludzie dla ktorych obcinanie paznokci jest na tyle wazna czescia ich zycia, ze postanawiaja wspomniec o tym aplikujac do kancelarii prawniczej czy gdzies tam nie sa jego targetem. ja lubie spac, walic konia i jarac swinstwo, ale nie bede o tym wspominal w swoim liscie motywacyjnym. 

 

Jeden co ku**a rozumie. 

 

Dzięki kulfon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.