Skocz do zawartości

New York Knicks 2015/2016


Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz czytam, że Fish nie korzystał z Cleamons'a i Rambis'a, co pokazuje, iż ten kolektyw nie był jednak tak zgrany, jak mnie się wydawało. Między wierszami można było wyczytać pewną arogancje z jego strony i to poniekąd jest tego potwierdzeniem. Miał być trenerem-uczniem, a prowadził sam, na co był za krótki.

 

Fishera można krytykować, ale tutaj go pochwalę - miał być trenerem - uczniem? Idiotyzm. On odpowiada za wyniki i na niego spada odpowiedzialność, a ma kogoś słuchać? Skoro on podpisuje się swoim nazwiskiem pod projektem to niech robi co chce i jak chce. Wyszło żałośnie, ale lepiej żeby go zwolnili za to, że spieprzył po swojemu niż że słuchał innych. I w ogóle od kogo on miał się uczyć? Od tych dwóch nieudaczników na ławce? Dobre sobie. Fisher zrobił wiele błędów, ale za to że nie słuchał Rambisa to szacunek.

 

Phil zaczyna otaczać się swoimi ludźmi i wiąże bata na siebie. Teraz Walton czy Shaw? Jeszcze pożałujecie staruszka, który ciągnie za wszystkie sznurki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fishera można krytykować, ale tutaj go pochwalę - miał być trenerem - uczniem? Idiotyzm. On odpowiada za wyniki i na niego spada odpowiedzialność, a ma kogoś słuchać? Skoro on podpisuje się swoim nazwiskiem pod projektem to niech robi co chce i jak chce. Wyszło żałośnie, ale lepiej żeby go zwolnili za to, że spieprzył po swojemu niż że słuchał innych. I w ogóle od kogo on miał się uczyć? Od tych dwóch nieudaczników na ławce? Dobre sobie. Fisher zrobił wiele błędów, ale za to że nie słuchał Rambisa to szacunek.

 

Phil zaczyna otaczać się swoimi ludźmi i wiąże bata na siebie. Teraz Walton czy Shaw? Jeszcze pożałujecie staruszka, który ciągnie za wszystkie sznurki.

Miałem podobny tok rozumowania, kiedy byłem na etapie podstawówki/gimnazjum, gdy rodzice i nauczyciele  byli be.

 

Albo mnie nie zrozumiałeś albo według twojej wizji asystenci to zbędny balast nadający się tylko do podawania piłek.

 

Fish po to miał zaufanych pomagierów Jax'a i samego Mastera by z nich korzystać. Jego pozycja była autonomiczna, a Rambis, Cleamons, Jax mieli mu pomagać przejść "okres dojrzewania". Nie skorzystał z tego, odchodził od trójkątów na rzecz własnych pomysłów(co nie spodobało się również Jax'owi), czego wynikiem jest zaoranie samego siebie, bo jasno pokazało, iż trenerem na ten moment jest marnym.

Na marginesie, łatwo przychodzi CI wieszanie łatek. "Cleamons  i Rambis to nieudacznicy". Jako HC pewnie tak, tylko różnica pomiędzy HC, a asystentem jest dość znaczna. Phil pewnie dla zabawy najpierw posadził obok siebie ich na ławce, a teraz zatrudnił w Knicks.

 

 

Co do samego Zena, nie da się ukryć, że współpraca z Rybą okazała się totalną porażką. Jest w tym trochę jego winy, bo jak sam powiedział, mógł zrobić więcej przy ich współpracy, z drugiej strony Fish był mało chętny na korzystanie z jego usług.

Z samej decyzji można wynieść, iż nie ma świętych krów i to jest dobre. Ten człowiek jeszcze żyje  :panda:  Zwolnienie sensownie uzasadnił, czyt. brak współpracy, słaba gra, brak rozwoju. 

 

Tylko co dalej? Marginesu na błąd już nie ma. Czy to oznacza, że będziemy szukać kogoś bardziej doświadczonego? Niekoniecznie.

Z konferencji można wynieść, że Jax ma swoją wizję, która dała mu mistrzostwa i to według niej będzie kierować się swoimi wyborami.

Dlatego tak mocne, autorytarne postacie, jak Thibbs, czy JVG moim zdaniem odpadają.

Autonomiczną pozycję dostaniesz, co pokazał Fish, ale trójkąty muszą być, choćby skały się zesrały.  Phil sam sobie wiesza w ten sposób stryczek, bo wybór ogranicza do dwóch Panów:

Shaw-chyba nie pojawi się żaden głos za tą kandydaturą?

Walton-czyli wersja Fish'a 2.0 Niby ma więcej doświadczenia, niż Fish w momencie objęcia drużyny, niby prowadził już przez jakiś czas team jako HC, ale to wciąż za mało, by traktować to jako dobrą kandydaturę, ale w naszym wypadku wystarczająco, by powierzyć mu posadę HC. Ryzyko znów ogromne, ale jeśli chcemy iść dalej razem z Jax'em to musimy je podjąć i mając wybór między np. JVG w takiej samej roli, jak SVG w Pistons, a Jaxem jako prezesem i Walton'em jako HC, wybieram tą drugą opcje.

 

Sytuacja najgorsza, a bardzo prawdopodobna, to Walton nam odmawia, bo ma lepsze oferty. Czy wtedy Jax zmienia kierunek i bierze kogoś spoza otoczenia? Wątpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko co dalej? Marginesu na błąd już nie ma. Czy to oznacza, że będziemy szukać kogoś bardziej doświadczonego? Niekoniecznie.

Z konferencji można wynieść, że Jax ma swoją wizję, która dała mu mistrzostwa i to według niej będzie kierować się swoimi wyborami.

 

Czyli raczej kolejny figurant zmuszony przez Jaxa do trójkątów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Jax przeżyłby ten brak trójkątów w ilści mu odpowiadającej u trenera ( tu Fisha ) ale jeżeli Coach nie realizuje taktyki jaką chciałby Jax to dobrze gdyby miał własny pomysł na ten team. Derek go nie miał. I choć to zupełnie inny kosz to ja w knicks widziałbym taką koszykówkę jak gra Real Madryt obecnie. Są trójkąty ale jest też szybki ruch piłki i rzuty za 3. Fajna dla oka nowoczesna koszykówka. I w tym kierunku powinni iść Nyks

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

According to Adrian Wojnarowski of The Vertical, Oklahoma City Thunder superstar Russell Westbrook is a realistic option for the Knicks once his contract reaches its conclusion:

 

The Knicks have a real chance to sell Oklahoma City's Russell Westbrook in 2017—New York and (forward Kristaps) Porzingis have his attention, yes—and (team president Phil) Jackson ought to start constructing an elite coaching staff to begin that process with Westbrook and with free agents beyond him.

 

Zaczynają się ploteczki :smile:.Russellek w NY miałby sporą widownie, która podziwiałaby jego ubranka :).

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rambo: Pierwsza krew Part I

 

Pierwsza piątka bez zmian. Jose dalej drze mordę i chyba drzeć ją będzie do póki jest w składzie (całe 0 punktów). Melo grał przez całą pierwszą kwartę i kawałek 2. Obrona w pierwszej połowie kulała i pozwoliła na aplikację bardzo, ale to bardzo dużej ilości trójek. Na przerwę Knicks schodzili oczywiście przegrywając. Po przerwie jakby ktoś im baterię wymienił i elegancko odrobili straty i nawet prowadzili. Porzingis drugi mecz z rzędu zrobił sobie "Gorący kubek: ofensywa instant" i trafiał jak naćpany. Mecz na styku, parę głupich błędów po obu stronach i Gallowayowi zabrakło 1 cm do szczęścia by była dogrywka i może wygrana w doliczonym czasie.

 

Sędziowie trochę pomogli w wygranej. Przymykali oko na grę Nene oraz czasami Gortata. Kiedy Wall biegł do kontry Porzingis zrobił piękny przechwyt, ale głupie pasiaki uznali, że był faul. Ten przechwyt był tak piękny, czysty i niewinny jak łza dziewicy w bezgwiezdną, wiosenną noc. Następnie Afflalo wbił się pod kosz na sekundy przed końcem, najpierw gwizdnęli 2+1, ale potem sobie przypomnieli, że mogą sprawdzić powtórkę bo zostało 2 min i z nadziej dla kibiców (gdyby trafił Knicks byliby tylko -1) zrobił się faul w ofensywie.   

 

Wall wchodził i robił co chciał. Kiedy przed końcem trafił tróję (na +10 dla Wiz) i zaczął się jarać i skakać i coś tam krzyczeć, nawet przez kilka sekund go znienawidziłem. Ale później wbiegając pod kosz dostał takiego gwoździa od Łotysza, że aż mnie zabolało i wszyło mu pajacowanie.  

 

Co do nowego trenera tymczasowego: 

- W drugiej połowie lepsza obrona

- Seraphin, Sasza w rotacji przed Grantem i O'Quinnem

- Długie minuty Melo

- Co chwila zdejmował Porzingisa by coś mu tłumaczyć przy linii bocznej by zaraz go wpuszczać ponownie

- Pomysł na końcówkę, którą Fisher przegrałby już pewnie 3 min temu

- moim zdaniem lepsze krążenie piłki

 

jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę...

 

Wisienka: Jared Dudley myślami już polował na królika Bugsa  :onthego:

 

https://www.youtube.com/watch?v=4wwNZ5TGB_o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :)

 

Rambo: Pierwsza krew Part I

 

Pierwsza piątka bez zmian. Jose dalej drze mordę i chyba drzeć ją będzie do póki jest w składzie (całe 0 punktów). Melo grał przez całą pierwszą kwartę i kawałek 2. Obrona w pierwszej połowie kulała i pozwoliła na aplikację bardzo, ale to bardzo dużej ilości trójek. Na przerwę Knicks schodzili oczywiście przegrywając. Po przerwie jakby ktoś im baterię wymienił i elegancko odrobili straty i nawet prowadzili. Porzingis drugi mecz z rzędu zrobił sobie "Gorący kubek: ofensywa instant" i trafiał jak naćpany. Mecz na styku, parę głupich błędów po obu stronach i Gallowayowi zabrakło 1 cm do szczęścia by była dogrywka i może wygrana w doliczonym czasie.

 

Sędziowie trochę pomogli w wygranej. Przymykali oko na grę Nene oraz czasami Gortata. Kiedy Wall biegł do kontry Porzingis zrobił piękny przechwyt, ale głupie pasiaki uznali, że był faul. Ten przechwyt był tak piękny, czysty i niewinny jak łza dziewicy w bezgwiezdną, wiosenną noc. Następnie Afflalo wbił się pod kosz na sekundy przed końcem, najpierw gwizdnęli 2+1, ale potem sobie przypomnieli, że mogą sprawdzić powtórkę bo zostało 2 min i z nadziej dla kibiców (gdyby trafił Knicks byliby tylko -1) zrobił się faul w ofensywie.   

 

Wall wchodził i robił co chciał. Kiedy przed końcem trafił tróję (na +10 dla Wiz) i zaczął się jarać i skakać i coś tam krzyczeć, nawet przez kilka sekund go znienawidziłem. Ale później wbiegając pod kosz dostał takiego gwoździa od Łotysza, że aż mnie zabolało i wszyło mu pajacowanie.  

 

Co do nowego trenera tymczasowego: 

- W drugiej połowie lepsza obrona

- Seraphin, Sasza w rotacji przed Grantem i O'Quinnem

- Długie minuty Melo

- Co chwila zdejmował Porzingisa by coś mu tłumaczyć przy linii bocznej by zaraz go wpuszczać ponownie

- Pomysł na końcówkę, którą Fisher przegrałby już pewnie 3 min temu

- moim zdaniem lepsze krążenie piłki

 

jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę...

 

Wisienka: Jared Dudley myślami już polował na królika Bugsa  :onthego:

 

https://www.youtube.com/watch?v=4wwNZ5TGB_o

Dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woj o Knicks/Lakers.

 

Było?

 

Golden State assistant Luke Walton is closest to a legitimately coveted candidate with ties to Jackson and the triangle – and he's still largely unproven, too. Walton intrigues Jackson, but truth be told: Why would Walton come East without an assurance Jackson is committed to the long run in New York? There's still a strong belief Jackson will eventually find his way to his fiancée Jeanie Buss and the Los Angeles Lakers. Walton will be competing with Thibodeau for the Lakers job in the spring, and who knows: Jackson and Walton could be reunited there.

 

 

 

http://sports.yahoo.com/news/if-phil-jackson-doesn-t-want-to-coach-the-knicks--he-ought-to-let-someone-else-061839486.html?soc_src=mail&soc_trk=ma

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry.

 

Post pod postem, ale takie to zaangażowanie fanów Knicks. 

 

Przejrzę teraz sobie kliku trenerów mogących aspirować do miana nowego HC w Knicks. Będę tak jak bym chciał by się to skończyło.

 

Krótko i na temat. 

 

Biorę też pod uwagę fiksację starego na temat "trójkątów". Raz mówi, że "trójkąty" to złoto i srebro, ach i och, ale nie zapominajmy, że on też nie brał tak leciało od Wintera tylko modyfikował po swojemu. I tu dochodzimy do ostatniego wywiadu podczas meczu, którego udzielił z trybun: powiedział, że drużyna musi mieć jakiś system i plan działania. Rozumiem to tak, że nie koniecznie muszą to być trójkąty, byle nie latali jak wolne elektrony bez ładu i składu. Z jednej strony można się go czepiać, że jest tak uparty, ale coś mu te 11 pierścionków dało...

 

Zatem poniżej lista ludzi, którzy mogliby oprzeć drużynę na czymś, a nie tylko izolacjach i dłubaniu w nosie.    

 

1. David Blatt: po jego (pożal się christe boshe) zwolnieniu z Cavs z miejsca życzyłem mu szybkiego przechwycenia przez jakąś młodą ekipę, którą miał prowadzić kiedy podpisywał cyrograf w Ohio. Jakaś Sota czy coś takiego, ale po co mam pchać dobrego trenejro w łapy innych klubów skoro u mnie jest wakat? Ci co pooglądali trochę jego pracy szkoleniowej wiedzą co potrafił zrobić w europie. No ale tu mamy "Triangle Offense" a Blatt jest znany z "Princeton Offense". Jedno z drugim można elegancko połączyć o ile ma się do tego odpowiednich zawodników. Patrzę na PG i widzę nic. Reszta obecnego składu by się nadała. Rolo stawia znakomite zasłony, a Łotysz może robić za stretch four. Gdyby coś się zdarzyło to Melo i Afflalo mogą sobie spokojnie poradzić 1 na 1. Biorę go w ciemno, o ile Fil poszedłby na ustępstwa. Ma jebany głowę do ułożenia ataku, ale gorzej z jego obroną. Jakiś asystent anyone? 

 

2. Becky Hammon: już przestaliście się śmiać? Baba trenerem?  W NBA? W KNICKS? Thomas na loży obok Dolana już się oblizuje na ten pomysł. Nie jest to może sprawdzona w bojach trenerka, bo jak na razie wygrała tylko Ligę Letnią z SAS. Śmieszne w c*** nie? To więcej niż zrobił np: taki Fisher czy Shaw przez całą swoją karierę trenerską. Ma bogatą kartotekę gry w koszykówkę. WNBA (New York Liberty - więc zna tu panujące zwyczaje i standardy) i Europa. Trochę tych tytułów i medali zdobyła. Od 2 lat zasiada z Popem na ławce SAS. Stary grzyb nie wziął jej tylko dla tego, że jest ładna i by zrobić szum, że w SAS jest pierwsza kobieta asystent w historii ligi, ale chyba dlatego, że z niejednego pieca chleb jadła i może pomóc urozmaicić grę danej drużyny. Sam się o niej wypowiada w superlatywach więc czemu nie? Jedyną obiekcją jest to, że mogliby jej nie szanować gracze. Jax dobrał "mądrych" do drużyny i raczej nikt z gołym kutasem by jej nie ganiał po szatni, ale już w sytuacji kryzysowej lub meczu na styku samcza natura mogłaby wziąć górę. To jest moja jedyna obiekcja co do jej kandydatury. I napiszę teraz coś pogrubione dla jednego osobnika: WOLAŁBYM JĄ NIŻ WALTONA I SHAWA. Już możesz to sobie do łapu-capu wrzucić. 

 

3. Luke Walton: ach złote dziecko prowadzące samograja pod nieobecność Kerra. Mam takie przeczucie (o czym pisałem tu już nie raz i nie dwa), że jeżeli dostanie swoją drużynę nie tak ułożoną jak GSW może zrobić kupę i to śmierdzącą. Ale to jest (chyba) człowiek Jaxa i przewija się w dyskusji na nowego HC. Z dwojga złego wolałbym już Waltona niż Shawa. Czy poradziłby sobie w Knicks? Nie wydaje mi się, ale jeżeli już dojdzie do tego mam nadzieję, że stary da mu trochę wolnej ręki, a nie ekierką będzie te trójkąty odmierzał.

 

4. Brian Shaw: odziedziczył po Karlu prawie samograja. Wystarczyło zrobić coś jak Kerr z GSW: usprawnić kilka rzeczy i jechać z tematem. Nie miał obserwatora w 7 rzędzie i nie musiał się martwić, że pomimo wygranej +20 ktoś go zapyta: a czemu nie było tak czy tak? Sprawdził się jako asystent w Indianie i to bardzo. Z całego tego balonika pod nazwą "no już jest gotowy do objęcia swojej drużyny" został pomarszczony flak. Jeżeli przyjdzie do Knicks będzie takim samym mapetem jak Fisher, tylko nauczony historią poprzednika będzie siedział cicho i robił wszystko zgodnie z etykietą. Nie o takiego trenera walczę i wstaję w nocy na mecze. 

 

5. Tom Thibodeau: czemu dopiero na 5? Jax go nie weźmie bo według doniesień TT chciałby też mieć funkcję GM. Steve Mills raczej nigdzie się nie wybiera więc już dupa. Ale gdyby został samym HC mamy pewność, że ustawi obroną. Gdzie nie był jako asystent czy później Bulls zawsze było (jak się mylę to poprawcie mnie) top 10 defensyw. Atak u niego kuleje i ma zadatki do tyranii na treningach. Zabiłby Jose za brak zaangażowania (co by wyszło na +) i martwiłbym się o zdrowie Melo + normalny rozwój Porzingisa. Nie wiem czy nawet dobrzy asystenci, którzy zajęliby się atakiem coś by tu wskórali. A sam zainteresowany jest podobno napalony na tą fuchę jak szczerbaty na suchary. 

 

6. Scott Brooks: o ludzie. "Jax zwolnił Fishera i pozbawił się szansy na Duranta w lato" "Ale jak zatrudni Brooksa to przyjdzie i Durant i Westbrook za 2 lata" :D śmiech na sali. Nie chcę go w drużynie, bo skoro Thunder "nic" nie osiągną to co może wydobyć z obecnych Knicks? Dobrze rozwija młodych? Ktoś musi ukierunkować Porzingisa i szczerze wolałbym przepłacić w lato Gasola na 2 sezony w roli mentora by siedział na ławce i śmieszkował z Łotyszem po Hiszpańsku niż zatrudnić Brooksa. 

 

7. Mark Jackson/JVG: Ten pierwszy to pewnie by się zgodził, ale wątpię czy Jax chciałby się z nim użerać. Drugi to mokre marzenie każdego fana Knicks, ale on nie zostawi fuchy w tv i pewnie chciałby mieć wpływ na klub jak jego brat w Mo-Town. Zatem zostają razem i komentują mecze. Ale JVG + TT jako asystent = erekcja bez suplementów diety! 

 

To na tyle. Patricka Ewinga nie było w wyliczance, bo poza sentymentem nie wiem czy by sobie poradził. Ktoś spoza listy, która krąży po internetach? Ettore Messina mi przychodzi do głowy, czyli kolejny człowiek Popa w tej wyliczance. 

 

Czekam na wyśmianie i wytknięcie błędów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

czarni mają chyba grupowe podejście do życie seksualnego , nie wyszli jeszcze z cywilizacji plemiennej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry.

 

Post pod postem, ale takie to zaangażowanie fanów Knicks. 

 

Przejrzę teraz sobie kliku trenerów mogących aspirować do miana nowego HC w Knicks. Będę tak jak bym chciał by się to skończyło.

 

Krótko i na temat. 

 

Biorę też pod uwagę fiksację starego na temat "trójkątów". Raz mówi, że "trójkąty" to złoto i srebro, ach i och, ale nie zapominajmy, że on też nie brał tak leciało od Wintera tylko modyfikował po swojemu. I tu dochodzimy do ostatniego wywiadu podczas meczu, którego udzielił z trybun: powiedział, że drużyna musi mieć jakiś system i plan działania. Rozumiem to tak, że nie koniecznie muszą to być trójkąty, byle nie latali jak wolne elektrony bez ładu i składu. Z jednej strony można się go czepiać, że jest tak uparty, ale coś mu te 11 pierścionków dało...

Ja tam jednak jego słowa w całokształcie interpretuje tak, że trójkąty to priorytet. Wspominał, że ma wizje, która dała mu tyle sukcesów, więc według mnie jest to jakaś sugestia. Owa sugestia daje nam 3 nazwiska: Walton, Shaw, Rambis.

 

Rambis ma największe szanse i tego scenariusza się boję. Ta drużyna udowodniła już w trakcie rozgrywek, że ma potencjał, by zrobić do końca sezonu bilans typu 16-11. Potrzebne jest tylko zdrowie. Rambis oczyści atmosferę na lini HC-zawodnicy, jest zdecydowanie bardziej komunikatywny, luźny od Fish'a.  To+przerwa, która da wypoczynek daje realne przesłanki ku fajnemu finishowi z naszej strony. 

A to daje według mnie daje bardzo mocne argumenty Rambis'owi na poparcie swej kandydatury, a jego zażyłości z Jaxem tylko tą kandydaturę wzmacniają. Oczywiście jestem totalnie przeciw. Przypominałoby to sytuacje z Woodson'em, który również oczyścił drużynę, zrobił na wejściu dobru wynik, ale od początku było wiadomo, że pewnego pułapu nie przeskoczy i z nim u sterów idziemy donikąd.

 

Walton- mnie ta kandydatura się podoba, a wręcz intryguje. Intryguje dlatego, że bardzo lubię perspektywę młodego coach'a, który posiedzi u nas ileś lat. Sprawia wrażenie komunikatywnego, ale jednocześnie kogoś, kto może być liderem, bo ma także wiedzę, którą się obroni. Jax chciał już go do nas ściągnąć na asystenta, ale pojawiła się oferta na stole od Kerr'a i sam Jax doradził walton'owi by ją przyjął. Świadczy to o jednym, ich kontakty są bliskie, więc i współpraca powinna się układać dobrze. 

Także jeśli jesteś za Jax'em, powinieneś być za Walton'em, który zna trójkąty, ale nie ograniczyłby się tylko do tej myśli.

 

Shaw- ten to powinien czym prędzej przyjść do nas na asystenta, tym bardziej jeśli HC zostanie Walton.

 

Z pozostałych kandydatur absolutny nr.1 to Blatt. Gość ma wielki warsztat, zapoznał się już z NBA, co było jego największą wadą i nie ma u nas LBJ. To wszystko składa się na wniosek, że Blatt może być tylko lepszy. Czy Jax go rozważa? Myślę, że tak, choć w hierarchii będzie niżej od Walton'a. Trzeba też postawić pytanie, czy Blatt rozważa Knicks, a tu mam pewne wątpliwości, bo gość dostanie inne oferty, które mogą być bardziej kuszące.

 

Thibbs- z takiej opcji również byłbym zadowolony. Jest to gwarant dobrego poziomu.  Defensywa-kupuję tą wizje. Szczególnie jeśli masz Porzingis'a, który zapowiada się na elite defensora, a atak oparty na nim zawsze będzie min. na poziomie średniej ligowej hulał.  Nie mam jednak złudzeń, że nawet kandydatura Shaw'a stoi od niego wyżej.

 

Podsumowując, Blatt to mój zdecydowany lider w wyścigu

Nr. 2 to Walton, a trzecie miejsce dla Thibsa. Ze wszystkich opcji byłbym zadowolony.  Z reszty juz nie.

 

U Jax'a widzę to tak:

1. Walton, 2. Rambis(jeśli będzie wynik), 3. shaw, 4.blatt i ktoś z nich u nas zagości. Zalecam modły o Walton'a, jeśli nie chcemy skończyć z Rambisem lub Shaw'em. Innych nie będzie, bo Shaw i Rambis zawsze przyjmą ofertę, więc nie ma co nawet rozważać.

 

Ps. Zdarza mi się myśleć w życiu kutasem, ale nie w przypadku Knicks. Orzel, z tą Backy przesadziłeś. Jak już wybierać kogoś z SAS, to no-brainer Messina.

 

Ps.2 Oddałbym Thomas'a+Jose/o'quinn za Kieff'a.  :panda:

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

New York Knicks RUMORS: Guillermo 'Willy' Hernangomez To Come To NBA Next Season?
Real Madrid would like to keep Hernangomez but the Knicks want to bring him over to the NBA.

http://www.hngn.com/articles/177890/20160210/new-york-knicks-rumors-guillermo-willy-hernangomez-to-come-to-nba-next-season.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błagam Cię. Knicks to nie fundacja charytatywna. Niech inni pomogą zrobić w Suns zespół NBA.

 

Za darmo się go nie dostanie, bo to za duży potencjał. Wychodzę z założenia, że Thomas'owi będziemy musieli po sezonie wypłacić w graniach 5-8 mln. A w tej cenie przypominam jest właśnie Kieff, który czysto koszykarsko jest po prostu ZDECYDOWANIE lepszym zawodnikiem. Ryzyko z charakterem oczywiście jest, ale u nas już na szczęście z tym nie ma problemów, więc jednemu gościowi ciężko byłoby sprowadzić szatnie na złe tory.  Byłbym gotów ponieść ryzyko.

 

 

 

Hermangomez wygląda na dobry deal, u nas jednak póki co za ciasno. Lepiej niech zostanie na jeszcze jeden rok w Realu, chyba, że spakujemy gdzieś O'quinna.

 

Z pozostałych kandydatur absolutny nr.1 to Blatt. Gość ma wielki warsztat, zapoznał się już z NBA, co było jego największą wadą i nie ma u nas LBJ. To wszystko składa się na wniosek, że Blatt może być tylko lepszy. Czy Jax go rozważa? Myślę, że tak, choć w hierarchii będzie niżej od Walton'a. Trzeba też postawić pytanie, czy Blatt rozważa Knicks, a tu mam pewne wątpliwości, bo gość dostanie inne oferty, które mogą być bardziej kuszące.

Dodam jeszcze, że za Blattem pewnie będzie stało poparcie Mills'a(nasz Gm jakby co). Znają się z Princeton. Jax prawdopodobnie szkoli Mills'a, który ma być jego następcą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.