MAO 23 Napisano 9 Stycznia 2016 Czy ktoś kiedyś widział jak gość o tym wzroście bierze się za mijanie faceta który jest niższy o przeszło 40 cm? Jak długo ogąldam tę ligę, to jest to dla mnie wydarzenie. Czapki z głów przed wszechstronnością Porzingisa. Sky is the limit. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jinks 415 Napisano 9 Stycznia 2016 Czy ktoś kiedyś widział jak gość o tym wzroście bierze się za mijanie faceta który jest niższy o przeszło 40 cm? Jak długo ogąldam tę ligę, to jest to dla mnie wydarzenie. Czapki z głów przed wszechstronnością Porzingisa. Sky is the limit. Ja nie. Ale niedawno widziałem szybkonogiego Kirka Hinricha mijającego żelaznego defensora Calderona, tak więc wierzę na słowo. A na serio - KP nie daje się mijać guardom w pojedynczych akcjach, ma bardzo dobry footwork. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MAO 23 Napisano 9 Stycznia 2016 Kolega nieco mylnie zinterpretował posta, mijajacym był KP, a mijanym Patty Mills. Analogia urocza choć chybiona. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jinks 415 Napisano 9 Stycznia 2016 (edytowane) Kolega nieco mylnie zinterpretował posta, mijajacym był KP, a mijanym Patty Mills. Analogia urocza choć chybiona. Chodziło mi prostu o to, że widziałem już jak KP wytrzymywał na nogach przy guardach. Po przeciwnej stronie boiska (w ataku) to chyba jeszcze trudniejsza sprawa dla 221 cm białasa Edytowane 9 Stycznia 2016 przez Jinks Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
josephnba 3668 Napisano 11 Stycznia 2016 (edytowane) Orzelku a pamiętasz Ty jak jakiś czas temu pisalem ze nasz kłopot może stać się waszym? No to patrz http://www.inquisitr.com/2693614/nba-trade-rumors-derrick-rose-could-be-on-his-way-to-the-knicks/ Oczywiście to tylko po to żeby Ci z rana podnieść ciśnienie bez kawy, bo chyba nikt w to nje wierzy Ale gdyby to klepneli to ja już do końca Millenium nie będę narzekał na zarząd Edytowane 11 Stycznia 2016 przez josephnba Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Knickerbocker....once 66 Napisano 11 Stycznia 2016 Orzelku a pamiętasz Ty jak jakiś czas temu pisalem ze nasz kłopot może stać się waszym? No to patrz http://www.inquisitr.com/2693614/nba-trade-rumors-derrick-rose-could-be-on-his-way-to-the-knicks/ Oczywiście to tylko po to żeby Ci z rana podnieść ciśnienie bez kawy, bo chyba nikt w to nje wierzy Ale gdyby to klepneli to ja już do końca Millenium nie będę narzekał na zarząd Taa..... Za Porzingisa i 1st roundera najlepiej. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość (Przemek...) 7048 Napisano 11 Stycznia 2016 Orzelku a pamiętasz Ty jak jakiś czas temu pisalem ze nasz kłopot może stać się waszym? No to patrz http://www.inquisitr.com/2693614/nba-trade-rumors-derrick-rose-could-be-on-his-way-to-the-knicks/ Oczywiście to tylko po to żeby Ci z rana podnieść ciśnienie bez kawy, bo chyba nikt w to nje wierzy Ale gdyby to klepneli to ja już do końca Millenium nie będę narzekał na zarząd Ale dlaczego to ma być fikcja? Paczaj: wielu fanów Knicks narzeka na Calderona. Chcą mieć rozgrywającego który łamie się TĄ MAGICZNĄ PIERWSZĄ LINIĘ. Dostają Darka. Chłopak myśli przyszłościowo o swojej rodzinie i kontrakcie. Ma te swoje crossy, podania, wjazdy pod kosz oraz łamie się TĄ MAGICZNĄ PIERWSZĄ LINIĘ. Mało tego! w tekście jeszcze jest pogrubione nazwisko Howarda. Ogarnij teraz na to zestawienie: Róża jako generał parkietu, dowodzący tymi wszystkimi trójkątami małżeńskimi Fishera. Dalej pod koszem mamy Howarda. Elitarnego obrońcę i maszynkę do double-double. Do tego dobry duch w szatni i ma doświadczenie w finałach. Melo to jak wiemy zwykły role palyer więc nie ma co pisać. By było bardziej epicko oddajemy Porzingisa do Raptors za Bennetta, który w końcu odnajduje w sobie formę 1 picku w drafcie. W lato (lub po wymianie w trakcie sezonu za scruba Afflalo) podpisujemy na SG Waitersa. Derrick Rose - Dion Waiters - Carmelo Anthony - Anthonny Bennett - Dwight Howard. I co? Zatkało kakao? Za rok wygrywamy mistrzostwo. Kręcą o nas filmy w stylu: "Parszywa Piątka" Lektor z lat 90 tych czyta w zapowiedzi: nikt ich nie chciał, nikt w nich nie wierzył, nikt ich nie brał na poważnie, a oni wygrali z trenerem idiotą będącym myślami w majtkach LaLi. Kontry, obrona, zespołowość, romanse i skandale. Parszywa Piątka. Już w kinach i na VHS." Jak na to wszytko pozwolił Jax? Nie pozwolił, bo Dolan udusił go pończochą zaraz po przeczytaniu tego co wkleiłeś i każdą transakcję przez telefon załatwiał przez modulator głosu, a ciała Zen Mastra nigdy nie odnaleziono. Knicks 4 ever! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mirwir 2086 Napisano 11 Stycznia 2016 Nie wiem co autor powyższego posta pije, ale zastanawiam się czy powinien przestać czy sam chce tego spróbować. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
josephnba 3668 Napisano 11 Stycznia 2016 Taa..... Za Porzingisa i 1st roundera najlepiej.to gdzie mam podpisać? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Dnc 1061 Napisano 11 Stycznia 2016 kurde jak patrze nawet w rok wstecz i widze jak się gra zmieniła Knicks to aż nie mogę uwierzyć najlepszym przyjkładme tej zmiany jest Melo, kurde chłopak naprawde teraz bez dwóch zdań gra dla druzyny i pod drużynę a nie siebie fajnie się ogląda jak szuka parnerów w ataku a nie rzuca z nieprzygotowanych pozycji uwierzył w tą drużynę i to wszystko idziie w dobrym kierunku, mam nadzieje że po tym offseason będzie jeszcze lepiej Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
memento1984 1579 Napisano 12 Stycznia 2016 kurde jak patrze nawet w rok wstecz i widze jak się gra zmieniła Knicks to aż nie mogę uwierzyć najlepszym przyjkładme tej zmiany jest Melo, kurde chłopak naprawde teraz bez dwóch zdań gra dla druzyny i pod drużynę a nie siebie fajnie się ogląda jak szuka parnerów w ataku a nie rzuca z nieprzygotowanych pozycji uwierzył w tą drużynę i to wszystko idziie w dobrym kierunku, mam nadzieje że po tym offseason będzie jeszcze lepiej tylko dla Nix, sufit i podloga poszly w gore : ) nadal miejsca 11-13, #darn! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
denixior 70 Napisano 13 Stycznia 2016 Niesamowity mecz! #NaszeRookiesMVP Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
karpik 4406 Napisano 13 Stycznia 2016 Z Bostonem zawsze się ostatnio ciężko gra, a atmosfera jest plejofowa. Tym razem nie było inaczej głównie przez sędziego, który nam zepsuł Carmelo i głupie faule Porzingisa. Ale i tak było spoko, bo mecz przejęli Dabyl Ej na spółę z Grantem. Jerian coraz bardziej mnie przekonuje, ten jego rzut, to raczej kwestia głowy niż braku umiejętności, jeśli Rybka dalej na niego będzie konsekwentnie stawiać, to myślę, że Grant też będzie grał coraz lepiej. Na dzień dzisiejszy wyglądamy na playoff team, oby Carmelo nie wypadł na dłużej, dziś pewnie odpocznie, ale i tak nie ma wyjścia i trzeba pokazać który bliźniak rządzi w NYC. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
człowiek...morza 2528 Napisano 13 Stycznia 2016 (edytowane) Z Bostonem zawsze się ostatnio ciężko gra, a atmosfera jest plejofowa. Tym razem nie było inaczej głównie przez sędziego, który nam zepsuł Carmelo i głupie faule Porzingisa. Ale i tak było spoko, bo mecz przejęli Dabyl Ej na spółę z Grantem. Jerian coraz bardziej mnie przekonuje, ten jego rzut, to raczej kwestia głowy niż braku umiejętności, jeśli Rybka dalej na niego będzie konsekwentnie stawiać, to myślę, że Grant też będzie grał coraz lepiej. Na dzień dzisiejszy wyglądamy na playoff team, oby Carmelo nie wypadł na dłużej, dziś pewnie odpocznie, ale i tak nie ma wyjścia i trzeba pokazać który bliźniak rządzi w NYC. Warte odnotowania jest także, że Grant pokazał dziś parę razy bdb obronę. Ograniczał Thomas'a, który swój dorobek ofc zrobił na Calderonie. W ostatnim czasie podobają mi się w szczególności takie niuanse, jak lepsze wykorzystanie Wiliamsa tz. idzie na zbiórkę na bronionej desce i jak jest szansa, to stara się od razu przejść z piłką pod drugi kosz, czy to w pierwsze, czy w drugie tempo. Druga kwestia to ROLO, który zaczął rozumieć, jak sporo mu może dać nasz playbook oparty na poscie. Edytowane 13 Stycznia 2016 przez człowiek...morza Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość (Przemek...) 7048 Napisano 13 Stycznia 2016 Drogi Dereku, Ośmieliłem się napisać do Ciebie ten krótki list w związku z sukcesami jakie odnoszą moi ukochani Knicks. Otóż jestem pod wielkim wrażeniem, jak udało Ci się opanować rotację graczy w zaledwie 40 spotkaniach sezonu zasadniczego. Naprawdę. Rok temu stałem za Tobą murem i namawiałem wieli ludzi, by nie wieszali na tobie psów. Jako rookie trener dostałeś przecież skład optymalny do gry. Jednak jak wiemy nie wszystkie elementy tej układanki do siebie pasowały. Prezydent klubu szybko zadziałał i dzięki temu miałeś swój mały poligon doświadczalny. Dzięki takiemu obrotowi sprawy cieszy nas gra takich zawodników jak Lance Thomas czy też Langston Galloway. Nawet Lou Amundosn pozostał na placu boju i pokonał takie tuzy jak Jason Smith oraz ten trzeci, który teraz gra w Clippers, ale niestety nie pomnę jego imienia. Odkryłeś te talenty. To jest Twój sukces! Powinieneś się z tego cieszyć. Thomas grał pod Scottem Brooksem, który podobno znakomicie rozwija młode i zdolne bestie. Przegapił zarówno Thomasa oraz jak się okazuje Lamba. Ale Tobie nie umknęła ta iskierka z ławki i dziś możemy cieszyć się z takiego 6th mana. Brawo jeszcze raz brawo. Ale idąc dalej w ten sezon: cieszę się, że pozostawiłeś pomysł graniem Vujacicem. Domyślam się jak wielką presją może być prowadzenie w bój profesjonalnej drużyny koszykówki, więc wybaczam ten błąd i granie nim oraz Calderonem w pierwszej piątce zamiast np: Langstonem Gallowayem, który (piszę to bez specjalistycznej wiedzy) pomógłby w obronie oraz odciążył w ataku. Ale co ja tam wiem? Taki mały żuczek. Zostając chwilę przy temacie Jose i Saszy rozumiem po co oni zostali sprowadzeni. Pierwszy miał być odpowiednim PG do trójkątów, ale jego zdrowie oraz anihilacja składu nie dały mu rozwinąć skrzydeł. Drugi zna system który dał tyle mistrzowskich pierścieni i może znakomicie pomóc młodym w zrozumieniu jego tajników. Doświadczenie jest wszystkim. Zgodzisz się ze mną prawda? Zatem dlaczego nie dajesz pograć i nabrać tego doświadczenia młodemu obrońcy jakim jest Grant? Doskonale wiesz w swoim geniuszu i nie muszę Ci tego przypominać, że Jose nie radzi sobie w obronie. Młode nogi vs stare kulasy to nigdy nie jest dobry pomysł. Przykładem niech będzie dzisiejszy mecz z Bostonem. Jose był mijany jak tyczka, i ta mała pchełka Thomas zdobywał punkty jak chciał. Kiedy na parkiecie pojawił się Grant - czyli ktoś mogący mu dorównać w szybkości - już nie było tak kolorowo. Ale skoro zrozumiałeś po połowie sezonu, że granie po 5 meczy na zmianę Seraphinem i O'Quinnem mija się z celem, i lepiej zdjąć Porzingisa w 1q i wstawić go do gry z 2 składem jako wsparcie w ataku/obronie + ogrywanie go na centrze ufam, że również zredukujesz minuty Calderona na rzecz Granta. Zwiększyłeś czas gry Williamsa i wyznaczyłeś mu prostsze zadania na parkiecie, bo skoro jest to wybiegany i wyskakany zawodnik, to oczywiście, że lepiej dać mu zielone światło w szybkich kontrach i pozwolić wbijać pod kosz i szukać kontraktu, niż ustawiać go jak pionka w ataku pozycyjnym którego może nie zrozumieć. O przemianie Melo nie będę tu pisać, gdyż jest to temat na oddzielny list, ale to również z pewnością Twoja zasługa. Cieszę się, że Phil Jackson po tej kompromitacji w Chicago zaczął działać i od tamtego czasu drużyna gra lepiej Ty mały nieudaczniku i amatorze cudzych żon. Wybacz to co wyżej napisałem, gdyż czasami mam tak, że to co myślę przelewam na papier mechanicznie. Mam tylko jedną papeterię, a skoro już tyle nabazgrałem, nie chciałem pisać na zwykłej kartce papieru. Wszak nie piszę do byle kogo. Cieszy mnie ta zmiana w klubie i oby była to zapowiedź jeszcze lepszej drugiej połowy sezonu. Raduje oko ta wąska rotacja pomiędzy graczami, a nie granie każdym po 5 min w meczu. Cieszę się, że do tego doszedłeś po 40 spotkaniach. Jestem dumny. Kończąc ten mój mały list do Twojej skromnej osoby, chciałem napisać, że przepraszam iż wątpiłem w Twój talent do trenowania i rozwoju graczy. Cieszę się, że razem z Philem poukładaliście nareszcie wszystkie klocki i bardzo przyjemnie się ogląda efekty Waszej pracy. Oby tak dalej! Liczę na szybką odpowiedź. Go Knicks! Z poważaniem i najskrytszym uszanowaniemPrzemysław O. P.s: Dereku jestem prostym człowiekiem z Polski i może nie znam się na modzie jaka panuje w USA (Russell Westbrook ijego styl mnie zadziwia jaki kiedyś pierwsze telefony komórkowe) z zwłaszcza w Nowym Jorku, ale na litość boską jak wpuszczasz koszulę w spodnie to zakładaj pasek! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
karpik 4406 Napisano 13 Stycznia 2016 (edytowane) W ostatnim czasie podobają mi się w szczególności takie niuanse, jak lepsze wykorzystanie Wiliamsa tz. idzie na zbiórkę na bronionej desce i jak jest szansa, to stara się od razu przejść z piłką pod drugi kosz, czy to w pierwsze, czy w drugie tempo. Druga kwestia to ROLO, który zaczął rozumieć, jak sporo mu może dać nasz playbook oparty na poscie. Williams poza tymi akcjami coast to coast i generalnie grą w transition, jest fatalny w HCO i przydaje się w zasadzie tylko wtedy, gdy gra z 1st unit i obrona się na nim nie skupia, bo bez piłki jako cuter jest całkiem niezły. Nie wiem na ile to zasługa tego, że Fisher to widzi, ale ostatnio Williams więcej czasu dostaje właśnie ze starterami i wtedy można porównać jaka jest różnica w porównaniu do jego gry z 2nd unit, który dalej jest fatalny w ataku tak jak był wcześniej. Ciekawostka: Według RAPM Engelmanna Kristaps jest 48. w całej lidze z + 1.64, z kolei Towns jest na 336. miejscu z -1.21. Koniec ciekawostki. Edytowane 13 Stycznia 2016 przez karpik Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
człowiek...morza 2528 Napisano 13 Stycznia 2016 Williams poza tymi akcjami coast to coast i generalnie grą w transition, jest fatalny w HCO i przydaje się w zasadzie tylko wtedy, gdy gra z 1st unit i obrona się na nim nie skupia, bo bez piłki jako cuter jest całkiem niezły. Ciekawostka: Według RAPM Engelmanna Kristaps jest 48. w całej lidze z + 1.64, z kolei Towns jest na 336. miejscu z -1.21. Koniec ciekawostki. Generalnie to także jest element koszykówki i poza Williams'em nie mamy nikogo kto jest w stanie podobne rzeczy zrobić. Williams umożliwia CI zdobycie parę łatwych pkt w spotkaniu, wprowadza ożywienie. Zrobił postęp na desce. Powtarzam w zasadzie to, co pisałem parę tygodni temu. Sam chyba jednak zauważyłeś postęp(?), który głównie wynika ze zmiany roli, maksymalizacji wykorzystania jego zalet. Tylko, czy to źle? słaby to argument, ale notuje najwięcej asyst per36 w karierze. Zawsze jakiś postęp Williams poza tymi akcjami coast to coast i generalnie grą w transition, jest fatalny w HCO i przydaje się w zasadzie tylko wtedy, gdy gra z 1st unit i obrona się na nim nie skupia, bo bez piłki jako cuter jest całkiem niezły. Tylko, czy aż? To, że sprawdza się z 1unitem umożliwia CI granie Kristapsa z 2unitem. Akcja-reakcja. Nie traktuje tego jako "tylko". Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
karpik 4406 Napisano 13 Stycznia 2016 Generalnie to także jest element koszykówki i poza Williams'em nie mamy nikogo kto jest w stanie podobne rzeczy zrobić. Williams umożliwia CI zdobycie parę łatwych pkt w spotkaniu, wprowadza ożywienie. Zrobił postęp na desce. Powtarzam w zasadzie to, co pisałem parę tygodni temu. Sam chyba jednak zauważyłeś postęp(?), który głównie wynika ze zmiany roli, maksymalizacji wykorzystania jego zalet. Tylko, czy to źle? A czy ja piszę, że to źle? Dobrze, że Phil Fisher znalazł mu rolę, w której może się odnaleźć i się przydawać. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość (Przemek...) 7048 Napisano 14 Stycznia 2016 No cudowne te derby były. Wręcz fantastyczne. Można oczywiście usprawiedliwiać się b2b po bardzo ciężkim i wyczerpującym meczu. Można się usprawiedliwiać tym, że lider nie zagrał z powodu kontuzji. Można się usprawiedliwiać, że sędziowie gwizdali z dupy. Można się usprawiedliwiać tym, że na ławce mamy idiotę ale to fakt powszechnie znany. Można się usprawiedliwiać tym, że planety nie ułożyły się tak jak powinny a pełnia połączona z mgłą dały taki efekt. Co z tego, że to wszystko wypisałem jak Knicks nie bronili. Nic a nic. Młody Łotysz zagrał sobie dziś w tym b2b 37 min. Ja po jego 2 długościach parkietu widziałem, że nie ma siły nawet chałki w kiblu ukręcić, ale trenejro wiedział lepiej co jest potrzebne na boisku i pozwolił mu okropnie wymęczyć 12 punktów i 10 zbiórek. Byki takie jak O'Quinn, Seraphin czy nawet Amundson nie zagrali ani minuty. Nic ich oficjalnie nie bolało i mogli wejść w każdej chwili, dać zmianę i pozwolić odsapnąć KP. Oczywiście zaraz ktoś napisze, że się czepiam bezpodstawnie, bo młody to powinien biegać i się zesrać na parkiecie i takie tam, ale bez przesady. Normalnie bym się nie czepiał, gdyby nie jeden szczegół: Sasza na boisku. Po co i na co on się pojawił nie wiem. Znalazły się minuty dla niego, ale już dla zmienników podkoszowych nie? "Oklaski rozległy się nawet z najdalszej części sali" Knicks wchodzili w pomalowane Nets jak mieszkańcy Sochaczewa do McDonalda w dzień otwarcia. Williams pod nieobecność Melo wziął na siebie zdobywanie punktów i wyrównał rekord kariery czyli 31 oczek. Na zmianę z Grantem wbiegali pod kosz i czynili tam szkody. Grant gra lepiej od kiedy dostał minuty. Szok i niedowierzanie. Wbiega, podaje i rzuca trochę pewniej. Dziś może i marne statystyki, ale kultowy na tym forum "eye test" wypadł dla moich zaspanych gałek elegancko. Braterski pojedynek wygrał Brook. Robin przywitał brata cudownym blokiem, ale ślepi sędziowie dopatrzyli się faulu. Ten gorszy ćwiczył Robina pod koszem bo ten lepszy skakał jak małpka na każdą pompkę. Chyba za bardzo chciał pokazać bratu kto rządzi w Nowym Jorku. Oby teraz Gasola trochę przećwiczył ha ha ha ha ha. Afflalo obudził się na sam koniec i trafiał trójki, które były potrzebne dużo wcześniej. Larkin kozaczył, Bogdanovic trafiał zza łuku jak szalony. Na 11 graczy Nets aż 6 miało zdobycz dwucyfrową. Tak się nie broni drodzy państwo. Gratki dla sąsiadów. Miał być łatwy win, a okazał się nawet zacięty mecz na który Knicks nie starczyło siły. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
denixior 70 Napisano 16 Stycznia 2016 Dzisiaj niestety znowu bez Anthonego. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach