Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Dołóż trzecie pytanie: czy chcesz by lekarze pracowali w niedzielę i zobacz odpowiedzi.

 

A paradoksalnie to dalej to samo pytanie

 

Nie sądzę, bo w niedzielę nie obowiązuje całkowity zakaz  handlu.

 

Niedziela nie jest dokładnie takim samym dniem pracy dla lekarzy, jakim jest wtorek, a dla kasjerów jest.

 

No ale jeśli chodzi o lekarzy to decydują tutaj już inne względy. Sam rozumiesz, prawo do życia > prawo do zrobienia zakupów w ulubionym supermarkecie

"Wolność" prawicowców to to samo co "sprawiedliwość społeczna" lewicowców :smile:

Ale tu nie chodzi o sprawiedliwość społeczną, tylko o odciążenie grupy pracowników od pracy, która jest szkodliwa fizycznie i psychicznie, co wykazały badania ( wiem, że na to czekałeś:) ) , a nie jest niezbędnie konieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, bo w niedzielę nie obowiązuje całkowity zakaz  handlu.

 

Niedziela nie jest dokładnie takim samym dniem pracy dla lekarzy, jakim jest wtorek, a dla kasjerów jest.

 

No ale jeśli chodzi o lekarzy to decydują tutaj już inne względy. Sam rozumiesz, prawo do życia > prawo do zrobienia zakupów w ulubionym supermarkecie

Co tym bardziej pokazuje jaką paranoją jest uprzywilejowywanie jednej grupy zawodowej i to kasjerów.

 

Ale te prawa się nie wykluczają i bardzo dobrze funkcjonowały przez ostatnie dwadzieścia kilka lat mojego życia wspólnie. 

Ale tu nie chodzi o sprawiedliwość społeczną, tylko o odciążenie grupy pracowników od pracy, która jest szkodliwa fizycznie i psychicznie, co wykazały badania ( wiem, że na to czekałeś :smile: ) , a nie jest niezbędnie konieczna.

Praca lekarzy też jest szkodliwa fizycznie i psychicznie i też to wykazały badania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tym bardziej pokazuje jaką paranoją jest uprzywilejowywanie jednej grupy zawodowej i to kasjerów.

 

 

Uprzywilejowanych grup zawodowych jest mnóstwo. Po prostu ustawa dodała do tej listy kolejną grupę.

 

 

 

 

Ale te prawa się nie wykluczają i bardzo dobrze funkcjonowały przez ostatnie dwadzieścia kilka lat mojego życia wspólnie. 

Też uważam, że lepiej byłoby wprowadzenie obowiązkowych dwóch wolnych weekendów dla każdego pracownika i niezamykanie sklepów niż rozwiązanie, które wprowadzono. Natomiast to aktualne rozwiązanie uważam za lepsze niż poprzednie

 

 

 

Praca lekarzy też jest szkodliwa fizycznie i psychicznie i też to wykazały badania. 

No ale brak pracy lekarzy jest jednak dużo bardziej szkodliwy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzywilejowanych grup zawodowych jest mnóstwo. Po prostu ustawa dodała do tej listy kolejną grupę.

I po co?

 

Też uważam, że lepiej byłoby wprowadzenie obowiązkowych dwóch wolnych weekendów dla każdego pracownika i niezamykanie sklepów niż rozwiązanie, które wprowadzono. Natomiast to aktualne rozwiązanie uważam za lepsze niż poprzednie

A jeszcze lepiej zamiast obowiązkowych - prawo do. I obecne rozwiązanie jest gorsze od poprzedniego dla wszystkich z wyjątkiem tych, którzy liczą, że frekwencja na mszy się zwiększy. 

 

No ale brak pracy lekarzy jest jednak dużo bardziej szkodliwy:)

Ale jak widać brak otwartych w niedziele supermarketów stresuje ludzi, a to jest bardzo szkodliwe i prowadzi do rozwoju wielu przewlekłych i nieuleczalnych chorób. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to dobrze, że mamy takiego Wielkiego Brata jak Węgry od którego możemy kopiować rozwiązania.

Mam nadzieję, że to nie ironia, bo Węgry mają genialne rozwiązania. Na przykład jedno idealnie do skopiowania - rezygnacja z wolnych niedziel. Im szybciej, tym lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po co?

 

 

Po to żeby ta grupa nie musiała zapieprzać w niedzielę, skoro jej praca nie jest do życia Polaków niezbędnie potrzebna. A po co urzędy są zamknięte w niedzielę, a przedszkola w nocy? Na pewno rodzice chętnie zostawiliby czasem dziecko na 72 godziny i sobie odpoczęli:) Priorytetem była poprawa warunków pracy.

 

 

 

A jeszcze lepiej zamiast obowiązkowych - prawo do. I obecne rozwiązanie jest gorsze od poprzedniego dla wszystkich z wyjątkiem tych, którzy liczą, że frekwencja na mszy się zwiększy. 

 

W Polsce "prawo do" w większości zawodów nie działa, jak "prawo do", więc byłbym temu przeciwny.

 

Wątpię, by zwiększyła się frekwencja na mszy, ale jeżeli by się zwiększyła to byłoby to dość smutne, jak kodeks pracy ogranicza swobodę praktyk religijnych w kraju, w którym zdecydowana większość obywateli to katolicy.

 

 

 

Ale jak widać brak otwartych w niedziele supermarketów stresuje ludzi, a to jest bardzo szkodliwe i prowadzi do rozwoju wielu przewlekłych i nieuleczalnych chorób. 

 

Tutaj nie stawiałbym już takich diagnoz, bo jednak ludzie będą spędzać niedzielę różnie i nie da się w tej chwili określić, jaki będzie bilans. Za jakiś czas stres minie, jak ludzie się doinformują, kiedy jest zamknięte, a wolna niedziela z rodziną, przyjaciółmi, na wycieczce, czy spacerze z pewnością poprawi stan zdrowia wielu ludzi. Ja bym np. powiedział, że zamknięte sklepy wpłyną pozytywnie na zdrowie ludzi, ale jak będzie, to dowiemy się dopiero za jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to żeby ta grupa nie musiała zapieprzać w niedzielę, skoro jej praca nie jest do życia Polaków niezbędnie potrzebna. A po co urzędy są zamknięte w niedzielę, a przedszkola w nocy? Na pewno rodzice chętnie zostawiliby czasem dziecko na 72 godziny i sobie odpoczęli:) Priorytetem była poprawa warunków pracy.

Po co urzędy są zamknięte w niedzielę nie wiem, ale pewnie ma to coś wspólnego z tym, że urzędnicy ustalają sobie godziny pracy.

Kościoły także nie są niezbędne do życia Polaków, więc może je też zamknąć ustawą w niedzielę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kina, stacje i restauracje też powinny być zamknięte. Czy pracownicy kin nie mają rodzin i nie chcą z nimi spędzić niedzieli? Nie wiem dlaczego akurat grupa sprzedających w sklepach spożywczych ma być uprzywilejowana. :)

Edytowane przez SlaKB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co urzędy są zamknięte w niedzielę nie wiem, ale pewnie ma to coś wspólnego z tym, że urzędnicy ustalają sobie godziny pracy.

Kościoły także nie są niezbędne do życia Polaków, więc może je też zamknąć ustawą w niedzielę? 

 

Znowu jakiś overreacting. Nikt niczego nie zamykał ustawą w niedzielę. Biedronka jak najbardziej może być otwarta w niedzielę, pod warunkiem, że na kasie siedziałby prezes Jeronimo Martins.

 

Poza tym Kościół nie znajduje się pod jurysdykcją państwa w tej kwestii.

 

 

Kina, stacje i restauracje też powinny być zamknięte. Czy pracownicy kin nie mają rodzin i nie chcą z nimi spędzić niedzieli? Nie wiem dlaczego akurat grupa sprzedających w sklepach spożywczych ma być uprzywilejowana. :smile:

 

Kina, stacje i restauracje podchodzą jeszcze pod inne przepisy, bo w przeciwieństwie do sklepów mogą być otwarte w święta.

 

To jest takie typowe polskie podejście. Dlaczego oni nie muszą pracować w niedzielę, a ja muszę? ( przecież oni stracili prawo, mają gorzej, nieprawdaż?). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kina, stacje i restauracje podchodzą jeszcze pod inne przepisy, bo w przeciwieństwie do sklepów mogą być otwarte w święta.

 

To jest takie typowe polskie podejście. Dlaczego oni nie muszą pracować w niedzielę, a ja muszę? ( przecież oni stracili prawo, mają gorzej, nieprawdaż?).

Jestem Polakiem więc mam polskie podejście, po prostu wszyscy obrońcy tej ustawy mówią/piszą, że pracownicy dzięki temu mogą spędzić czas z rodziną (rozumiem to), ale w takim razie co z innymi ludźmi, którzy muszą pracować w niedzielę? Nie mówię o lekarzach czy strażakach, którzy walczą o ludzkie życie więc tutaj się nie da nic wymyślić, ale pracownicy w kinach muszą pracować w niedzielę, a przecież nie musimy koniecznie w niedzielę oglądać filmów. :) Nie interesuję mnie pod jakie przepisy podchodzą, skoro w Biedronce mają wolne to w Multikinie też powinni mieć i tyle. Edytowane przez SlaKB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu jakiś overreacting. Nikt niczego nie zamykał ustawą w niedzielę. Biedronka jak najbardziej może być otwarta w niedzielę, pod warunkiem, że na kasie siedziałby prezes Jeronimo Martins.

 

Poza tym Kościół nie znajduje się pod jurysdykcją państwa w tej kwestii.

To w takim razie kościół niech będzie otwarty tylko jeśli za ołtarzem stanie Jezus.

 

To niech i Jeronimo Martins znajdzie się poza jurysdykcją państwa w tej kwestii.

 

To jest takie typowe polskie podejście. Dlaczego oni nie muszą pracować w niedzielę, a ja muszę? ( przecież oni stracili prawo, mają gorzej, nieprawdaż?). 

No nie, inaczej - oni mają prawo do korzystania z mojej pracy, a ja z ich nie, więc mają lepiej.

 

A typowo polskie podejście to po prostu wkurza, że nie można pójść do supermarketu jak jest wygodnie w niedzielę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem Polakiem więc mam polskie podejście, po prostu wszyscy obrońcy tej ustawy mówią/piszą, że pracownicy dzięki temu mogą spędzić czas z rodziną (rozumiem to), ale w takim razie co z innymi ludźmi, którzy muszą pracować w niedzielę? Nie mówię o lekarzach czy strażakach, którzy walczą o ludzkie życie więc tutaj się nie da nic wymyślić, ale pracownicy w kinach muszą pracować w niedzielę, a przecież nie musimy koniecznie w niedzielę oglądać filmów. :smile: Nie interesuję mnie pod jakie przepisy podchodzą, skoro w Biedronce mają wolne to w Multikinie też powinni mieć i tyle.

 

To są dwa zupełnie inne zawody: kasjer i pracownik kina. W polskim prawie pracować w święta muszą wszystkie zawody tzw. użyteczności społecznej, do której zaliczają się pracownicy kultury ( kin, teatrów, muzeów). Jest to typowe rozwiązanie w prawodawstwie na całym świecie. W Niemczech od 60 lat sklepy są zamknięte w niedzielę ( na podobnej zasadzie co teraz u nas), a kina od 60 lat w niedzielę działają. To jest zupełnie inna specyfika zawodu. Również z tego powodu, że potrzeby kulturalne możemy zaspokajać prawie wyłącznie w soboty i niedziele.

To w takim razie kościół niech będzie otwarty tylko jeśli za ołtarzem stanie Jezus.

 

 

No akurat w przypadku kościółów to by nic nie zmieniło:)

 

 

 

To niech i Jeronimo Martins znajdzie się poza jurysdykcją państwa w tej kwestii.

 

Nie może, nie jest związkiem wyznaniowym.

 

 

 

No nie, inaczej - oni mają prawo do korzystania z mojej pracy, a ja z ich nie, więc mają lepiej.

 

 

Nic się nie zmieniło, dalej będą pracować tyle, co przed zakazem, tylko że w inne dni. Jako lekarz jesteś najbardziej poszkodowany, bo np. możemy korzystać z Twojej pracy w nocy, a Ty z pracy większości zawodów w nocy korzystać nie możesz. Ale też masz określony czas pracy, kiedy możemy korzystać z Twoich usług i czas, kiedy nie możemy.

 

 

 

A typowo polskie podejście to po prostu wkurza, że nie można pójść do supermarketu jak jest wygodnie w niedzielę. 

 

Mnie wkurza, że nie mogę się wygodnie odlać na chodniku, jak mnie ciśnie, ale cóż, kiedy moja wygoda oznacza jednocześnie niewygodę kogoś innego, to na tym polu zawsze pojawiają się konflikty i nieporozumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są dwa zupełnie inne zawody: kasjer i pracownik kina. W polskim prawie pracować w święta muszą wszystkie zawody tzw. użyteczności społecznej, do której zaliczają się pracownicy kultury ( kin, teatrów, muzeów). Jest to typowe rozwiązanie w prawodawstwie na całym świecie. W Niemczech od 60 lat sklepy są zamknięte w niedzielę ( na podobnej zasadzie co teraz u nas), a kina od 60 lat w niedzielę działają. To jest zupełnie inna specyfika zawodu. Również z tego powodu, że potrzeby kulturalne możemy zaspokajać prawie wyłącznie w soboty i niedziele.

Dobra, ja kończę bo w tej kwestii się na pewno nie dogadamy, mam zupełnie inne spojrzenie na ten temat.

 

Powiem tylko, że generalnie to zwisa mi to jak jest w Niemczech, nie jest to dla mnie żaden wyznacznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ja kończę bo w tej kwestii się na pewno nie dogadamy, mam zupełnie inne spojrzenie na ten temat.

 

Powiem tylko, że generalnie to zwisa mi to jak jest w Niemczech, nie jest to dla mnie żaden wyznacznik.

 

Niemcy podałem tylko jako przykład. Pracownicy kin na całym świecie są pracownikami użyteczności społecznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ford ma x pieniędzy ze sprzedaży samochodów. Z tych x pieniędzy opłaca y pracowników, którzy kupują samochody za x i jeszcze mają za jedzenie za z pieniędzy.

Ford zwiększył efektywność i wziął najlepszych pracowników z rynku poprzez danie najlepszych stawek dla najlepiej pracujących. Zysk ze sprzedaży napędzali jednak nie oni, a reszta USA.

 

 

Jesteś na dobrej drodze do udowodnienia ze jakikolwiek wzrost gospodarczy jest niemożliwy. :P

 

Perpetuum mobile nie istnieje tylko w "fizyce makro", w fizyce kwantowej istnieje sobie w najlepsze (cząstki wirtualne) i ekonomia własnei opiera się na swojego rodzaju perpetuum mobile.

NIe można się samemu wyciągnąć z bagna za włosy, ale już w ekonomii można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę się

Niech wypowie sie ktoś, kto w niedziele pracuje, a najlepiej ktoś kto pracuj w handlu a nie grupa rozhisteryzowanych zakupowiczów!

W tej grupie docelowej wnioskujac po komentarzach, przeważajaca częśc jest zadowolona z nowych przepisów

I pi****lenie innych, że tamci nie mogą zarabiać to bzdura, bo etat tak czy inaczej muszą wypracować, a jako mąż kobiety, która prowadzi w galeriach dwa sklepy mogę zaświadczyć, że nie trzeba wydłużać godzin pracy jeśli sama galeria tak nie postanowi (u mojej żony godziny sie nie zmieniają). Pracownice nadrabiają ten czas w soboty np, gdzie obłożenie jest większe, a to tylko sklep z ubraniami dla dzieci.

Zadna z dziewczyn, które pracują w firmie mojej żony (sklepów w sieci jest ok 50) nie straciła pracy z tego powodu, żadna ze znanych mojej żonie pracownic (na różnych szczeblach) nie narzeka, że dostała wolny dzień od pierdolacych głupoty ludzi z których w niedzielę tylko niewielki % faktycznie robi zakupy.

Moge poprosic zonę, jeśli chcecie żeby wyciagnęła dane na temat zależności wejścia/zakupy na kazdy dzień tygoddnia i gwarantuję, ze niedziele to dzień spacerów z braku lepszych pomysłów niż kupowania.

 

najwiecejpłaczą własnie takie zawalidupy, które łażą, nic nie kupują i robią pierdolnik

 

aha i prób kradzieży, jest więcej, bo łatwoej w tłoku (teraz zapewne bedzie to sobota)

 

Moja żona z radością przyjęła wiadomość o zmianie przepisów, ja też. Choć w weekendy najczęściej mam służbę w straży i mnie często nie ma, to jednak miło wiedzieć że mamy mozliwość wspolnie spędzić czas.

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę się

Niech wypowie sie ktoś, kto w niedziele pracuje, a najlepiej ktoś kto pracuj w handlu a nie grupa rozhisteryzowanych zakupowiczów!

 

 

Moja żona z radością przyjęła wiadomość o zmianie przepisów, ja też. Choć w weekendy najczęściej mam służbę w straży i mnie często nie ma, to jednak miło wiedzieć że mamy mozliwość wspolnie spędzić czas.

Dokladnie, praca w niedziele jest okropna. Znajomi, rodzina maja wolne a Ty nie mozesz sie z nimi spotkac ani spedzac czasu. Czasami musze pracowac w weekendy i szczerze tego nie cierpie. To jak stracony tydzien zycia rodzinnego.

 

Moja zona pracuje od poniedzialku do piatku a ja niesteth roznie i wiele bym dal gdybym mogl rowniez pracowac od poniedzialku do piatku. Doskonale rozumiem tych biednych ludzi pracujacych w handlu i bardzo sie ciesze ze przynajmniej im sie troche poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.