Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Zaniechanie kwot mlecznych czy ich obecnosc to jest wspolna polityka rolna UE, ktora dalej istnieje i jest jednym z najwiekszych rakow, jaki toczy UE. Z dzisiejszej perspektywy wyglada to na to, ze faktycznie zniesienie kwot mlecznych spowodowalo to, co spowodowalo. Ale sam fakt ich wymyslenia byl jeszcze wiekszym idiotyzmem. A rolnicy jak to rolnicy przyzwyczajeni do tego, ze jak sie nie uda, to UE doplaci albo co najwyzej wyjada traktorami na ulice, zeby podatnicy sie zlozyli nie do konca dobrze przewiduja rynkowe trendy, bo i po co, skoro i tak narzekac nie beda? ;)

No dla mnie ten przykład z mlekiem sugeruje ze ten tzw. wolny rynek jest może i bardziej innowacyjny, efektywniejszy, ogólnie lepszy ale nie zawsze.

Produkcja niektórych towarów, nazwijmy je strategicznych może okazać się lepsza gdy jest ścisle regulowana i planowa.

Jeśli chodzi o drobnice, technologie, tam wiadomo -  najlepsza jest konkurencja i wyścig szczurów, ale jak mamy zaspokoić potrzeby w jakimś konkretnym produkcie, np. mleku albo czołgach, wtedy moze lepiej sie sprawdzac właśnie centralne planowanie.

Z mlekiem i przetworami teraz będzie tak ze górki i dołki będą występowac regularnie, w związku z tym inwestycje będa obarczone wiekszym ryzkykiem, a to musi podnieść ceny w stosunku do rynku regulowanego, bo żeby przetrwac na mniej stabilnym rynku trzeba miec wyższe marże niż na rynku na którym mamy zagwarantowane ze ktoś od nas kupi tyle a tyle mleka. Na rynku regulowanym możemy siaść z kartką i ołówkiem i łatwo sobie policzyć ile mozemy zainwestowac, jakie ponieśc koszty i ile z tego dostaniemy na koniec.

Przy wolnej amerykance trzeba sie liczyć ze słabszymi okresami w których jesteśmy pod kreską i z lepszymi w których musimy się nahapać na maksa ile sie da po to by przetrwać kolejny kryzys. Ten brak pewnosci co do przyszłosci wiąze sie też ze stresem, gorszymi warunkami pracy, żyłowaniem na robociźnie, na płacach, maksymalne oszczędzanie na maszynach i jakości.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez wzgledu na to czy rynek bedzie ryzykowny czy nie, to i tak czlowiekowi zalezy na tym, zeby sie nachapac, to dlatego kapitalizm sie przeradza w korpocostam, co wymyslili kapitalisci, zeby obronic swoje zlote idee ogromnego lapska niewidzialnego rynku. Tak samo rolnik nie bral pod uwage ryzyka, tylko myslal, ze jak wbije wolny rynek, to ceny pozostana po staremu, wiec im wiecej wyprodukuje, tym szybciej dorobi sie milionow. A jak nie, to najwyzej Unia doplaci.

 

Jak wszedzie trzeba znalezc zloty srodek. I choc uwazam, ze powinien on byc o wiele blizej wolnego rynku niz centralnego planowania, to gwaltowne uwolnienie cen to nie byla rozsadna opcja i nie wiem czy akurat w takich sytuacjach powinno sie szukac wad wolnego rynku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez wzgledu na to czy rynek bedzie ryzykowny czy nie, to i tak czlowiekowi zalezy na tym, zeby sie nachapac, to dlatego kapitalizm sie przeradza w korpocostam.

No tak, ale jednak jak mamy gwarantowany dochód, na jakimś tam poziomie to jest prawie jak rentierstwo. Likwiduje stress, łagodzi obyczaje.

Takie jazdy z cenami góra dół, wielkie fortuny i wielkie bankructwa powodują coś przeciwnego - to na co wielu narzeka w kapitaliźmie.

Moze lepiej w tych strategicznych sektorach w których i tak nie chodzi o innowacyjność pozostawić właśnie takie regulacje?

Jasne ze nie powinno ich być przy opracowywaniu nowych smartfonów czy procesorów, ale mleko ma być takie samo i tu nie ma sie o co ścigać.

 

W kazdym razie na dzis rolnicy nie są szczęśliwi z tego powodu ze ceny uwolniono. Moze to tylko kwestia czasu, moze sie coś tam ustabilizuje po nowemu, ale moze też byc że nie będą szczęśliwi już nigdy i będa wspominac z rozrzewnieniem ceny regulowane jak niektórzy PRL :smile:

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem ze stala cena jest taki, ze nie wymaga od Ciebie zadnego rozwoju. A jak stoisz w miejscu to sie cofasz.

No z mlekiem to właśnie chyba powinniśmy stac w miejscu. NIe chce rozwoju w produkcji mleka, jakichś ulepszeń :tongue:

Co innego produkcja smartfonów czy procków o której wspomniałem, tam stanie w miejscu faktycznie jest złe

 

 a juz na pewno biuraokratyczna machina Brukseli to nie jest najlepsze miejsce, zeby ustalac ceny etc.

Tak zawsze myślałem, choć chwile zwątpienia miewałem jak porównywałem skalę produkcji energii elektrycznej czy czołgów w zsrr i u innych :smile:

Teraz z mlekiem pojawiły sie podobne wątpliwości.

Czyli wątpliwości pojawiają się wtedy gdy chodzi o wielkoskalową produkcję jakiegoś strategicznego produktu.

W pozostałych przypadkach takich wątpliwości nie ma.

 

Może żeby nie być gołosłownym to przykład jak rozwija się produkcja energii elektrycznej w naszej najjaśniejszej IIRP i w niszczonym przez komunistów zsrr, a póxniej gdy i u nas komuniści wylądowali

Energia%2BIIRP.jpg

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jednak czy mleko nalezy traktowac w tych samych kategoriach co energie elektryczna ;)

 

A tak btw. niektore kraje arabskie pod przykrywka dbania o zdrowie wprowadzaja vat i/lub akcyze. Widac, szykuja sie juz na nowa po-ropna rzeczywistosc. Trzeba przyznac, ze w dziedzinie planowania to te szejki sa sporo do przodu. Pewnie jakby mieli demokracje jak Irak, to by bylo trudniej :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak porównując to z jakimś niekomunistycznym krajem:

Niemcy w 1960: 100% Indie w 1960: ~18%

Niemcy w 2017: 100% Indie w 2017: ~220%

Lepiej porównywać z krajami do poł miliarda ludności bo jak wyciągnę z rękawa komunitryczne chiny to wszystko inne stanie się niczym :P

 

A tak powazniej, porównanie z tak dużymi krajami które zaczynały prawie od zera nie jest najlepsze bo w indiach jest tylu ludzi że wystarczyło by kazdy wyszedł z mroku i zapalił ledwie światło w kuchni i efektem taki wynik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej porównywać z krajami do poł miliarda ludności bo jak wyciągnę z rękawa komunitryczne chiny to wszystko inne stanie się niczym :tongue:

Oczywiście. Tylko powiedź mi w której komunistycznej książce Marksa i Engelsa jest o miliarderach dolarowych, których teraz pełno w Chinach.

 

A tak powazniej, porównanie z tak dużymi krajami które zaczynały prawie od zera nie jest najlepsze bo w indiach jest tylu ludzi że wystarczyło by kazdy wyszedł z mroku i zapalił ledwie światło w kuchni i efektem taki wynik

Ale właśnie porównałeś z ZSRR i Polską, które dopiero rozpoczęły elektryfikację. W przypadku ZSRR jest podwójnie zakłamany rezultat, ponieważ kraj ten ma mnóstwo łatwo dostępnych surowców, więc kompletnie olewa taki proces jak wydajność, marnując energię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Tylko powiedź mi w której komunistycznej książce Marksa i Engelsa jest o miliarderach dolarowych, których teraz pełno w Chinach.

 

Oj to zupełnie inna kwestia. Pisałem tylko ze niektórych dziedzinach (masowe staretgiczne produkty) planowanie centralne może mieć sens, a to co stwierdziłeś to juz inna dyskusja wynikająca z tego że chiny jako pierwsze mogły na to wpaść. Częśc u nich robią 5-latki, a tą mniej strategiczną część robi wolny rynek.

 

 

Ale właśnie porównałeś z ZSRR i Polską, które dopiero rozpoczęły elektryfikację.

ZSRR rozpoczynał i my rozpoczynaliśmy, według oficjalnej narracji IIRP się swietnie rozwijała a komuniści nic innego jak niszczyli piekną Rosję, no i w cyferkach widac jak było naprawdę przynajmniej w jednym z tematów.

 

 W przypadku ZSRR jest podwójnie zakłamany rezultat, ponieważ kraj ten ma mnóstwo łatwo dostępnych surowców, więc kompletnie olewa taki proces jak wydajność, marnując energię. 

Nie ma znaczenia ze mają dużo surowców, bo mieliśmy wegiel, a do produkcji energii elektrycznej w czasach IIRP korzystało się właściwie tylko węgla.

A co do marnowania, jasne ze marnowali, bo robienie czegos pożytecznego z tej energii to już sprawa której plany 5-letnie nie są w stanie zorganizować, w tym lepiej się sprawdza wolny rynek, innowacje itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj to zupełnie inna kwestia. Pisałem tylko ze niektórych dziedzinach (masowe staretgiczne produkty) planowanie centralne może mieć sens, a to co stwierdziłeś to juz inna dyskusja wynikająca z tego że chiny jako pierwsze mogły na to wpaść. Częśc u nich robią 5-latki, a tą mniej strategiczną część robi wolny rynek.

Wiesz na czym polega komunizm? Chiny mają większe nierówności społeczne od Indii, więc widać jak bardzo wiernie naśladują ideały Marksa i Lenina.

 

ZSRR rozpoczynał i my rozpoczynaliśmy, według oficjalnej narracji IIRP się swietnie rozwijała a komuniści nic innego jak niszczyli piekną Rosję, no i w cyferkach widac jak było naprawdę przynajmniej w jednym z tematów.

Podaj porównanie Rosja Niemcy w latach 1900-1913 może, ponieważ o ile wiem, że jak Vasquez Ty też tego nie wiesz, tezy należy czymś podpierać.

 

Nie ma znaczenia ze mają dużo surowców, bo mieliśmy wegiel, a do produkcji energii elektrycznej w czasach IIRP korzystało się właściwie tylko węgla.

A co do marnowania, jasne ze marnowali, bo robienie czegos pożytecznego z tej energii to już sprawa której plany 5-letnie nie są w stanie zorganizować, w tym lepiej się sprawdza wolny rynek, innowacje itp.

Czyli generalnie "komunizm" jest potrzebny do nadprodukcji zbędnej energii elektrycznej. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz na czym polega komunizm? Chiny mają większe nierówności społeczne od Indii, więc widać jak bardzo wiernie naśladują ideały Marksa i Lenina.

To nie ta dyskusja, generalnie chodzi o to czy centralne planowanie przy produkcji mleka nie okazuje sie lepsze od wolnego rynku :)

 

 

Podaj porównanie Rosja Niemcy w latach 1900-1913 może, ponieważ o ile wiem, że jak Vasquez Ty też tego nie wiesz, tezy należy czymś podpierać.

Nie mogę dawac takich porównań bo wątpie by tam wtedy było centralne planowanie a nawet jeśli to nie wiem na ile i u kogo :P

 

Czyli generalnie "komunizm" jest potrzebny do nadprodukcji zbędnej energii elektrycznej. 

 

Nie chodziło mi o komunizm, tylko o centralne planowanie a że często się w nie bawili komuniści więci do nich musiałem się odnieść.

No i te centralne planowanie sprawdza się gdy chcesz naprodukowac czegoś dużo, a być moze sprawdza się również gdy chcesz mieć stabilną produkcję ze stabilnymi cenami takiego masowego produktu jak mleko - być moze bo tego nie jestem pewien i tak sobie wymieniam argumenty.

 

A co Ciebie ugryzło? :P

Jesteś cięty na komuchów wiec może ugryzło Cię to że dałem jakis przykład w którym komuchy sie wykazały? :P

Zapomnij w takim razie o tym przykładzie bo nie chce sie kłócić o komuchów a tylko zastanawić nad polityką rolną dotycząca mleka. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fluber

 

dlaczego w Polsce, gdzie broń jest w ogole nielegalna, nikt z nielegalnej broni nie dokonuje masakry

20-30 osób ?

 

w Teksasie broń można nosić na widoku, ponoć ?, w takim klimacie i takiej kulturze "nielegalna broń"

brzmi dośc zabawnie, bo mozna ją zapewne kupić na każdym rogu ulicy.

 

chodzi więc o samą kulturę obecnosći broni w życiu codziennym, która wytwarza pewne wzorce zachowań.

 

 

@lorak

 

świetnie.

 

mamy się rozwodzić nad tym, ze ktoś powstrzymał karabinem strzelca, który zdązył zabić 30 osób, do czego

by nie doszło, gdyby kultura obecności i posiadania, oraz dostępności, broni w Teksasie nie była tak powszechna

i naturalna ? 

 

gdzie tu sens ? gdzie logika ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do wszelkiej maści forumowych "antykomunistów". Ilu z was urodziło się przed rokiem 1985? Ilu z was ma przodków z warsty ziemiaństwa, fabrykantów, oficerów WP lub o zgrozo arystokracji?

W Polsce 90% ludzi jest przekonanych ze ma przodków ze szlachty.

Są też przekonani że wszystko co dobre przyszło z zachodu a co złe to komuniści.

Kto np. wie ze 8 - godzinny dzień pracy w dużej mierze zawdzięcza komunistom?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Czas_pracy

Oficjalna propaganda wmówiła ze komuchy to tylko zbrodnie i bylibyśmy bogaci gdyby nie PRL

Z drugiej strony gdyby komuchy opanowały europę to chyba własnie dzis byłoby wielkie święto 100-lecie rewolucji i niestety chyba byłoby obowiązkowe.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fluber

 

dlaczego w Polsce, gdzie broń jest w ogole nielegalna, nikt z nielegalnej broni nie dokonuje masakry

20-30 osób ?

 

w Teksasie broń można nosić na widoku, ponoć ?, w takim klimacie i takiej kulturze "nielegalna broń"

brzmi dośc zabawnie, bo mozna ją zapewne kupić na każdym rogu ulicy.

 

chodzi więc o samą kulturę obecnosći broni w życiu codziennym, która wytwarza pewne wzorce zachowań.

 

 

Ciężko powiedzieć, ale to raczej wynik europejskiej kultury, a nie zakazu w Polsce, bo mamy otwarte granice i sąsiadów, gdzie 20-40% ludzi posiada broń i może swobodnie z nią do nas przyjechać. W Europie w ogóle nie ma masakr. W Szwajcarii  w ostatnich 30 latach była jedna tego typu masakra, gdzie w 2001 roku zginęło 14 osób.

 

Każdy były żołnierz kwalifikuje się pod kulturę obecności broni z życiu codziennym, to za daleko idące wnioski

Pytanie do wszelkiej maści forumowych "antykomunistów". Ilu z was urodziło się przed rokiem 1985? Ilu z was ma przodków z warsty ziemiaństwa, fabrykantów, oficerów WP lub o zgrozo arystokracji?

 

Apropos antykomunistów i strzelaniny w Teksasie to znalazłem takie oto info:

 

Jak podaje zagraniczny portal yournewswire.com napastnik Devin Kelley to członek Antify. Według nich świadkowie informują, że Kelley niósł flagę antify, a tuż przed oddaniem strzałów powiedział przebywającym w kościele ludziom, że przeprowadza „rewolucję komunistyczną”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o komunizm, tylko o centralne planowanie a że często się w nie bawili komuniści więci do nich musiałem się odnieść.

No i te centralne planowanie sprawdza się gdy chcesz naprodukowac czegoś dużo, a być moze sprawdza się również gdy chcesz mieć stabilną produkcję ze stabilnymi cenami takiego masowego produktu jak mleko - być moze bo tego nie jestem pewien i tak sobie wymieniam argumenty.

Tylko pozostaje pytanie po co?

Najwięcej produkują mleko:

Indie

USA

Chiny

Pakistan

Brazylia

 

Ja tam nigdy nie chcę mieć stabilnych cen, ja preferuję ceny spadające :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce 90% ludzi jest przekonanych ze ma przodków ze szlachty.

Tylko? Wydawało mi się, że każdy jest, zgodnie z prawdą, przekonany o posiadaniu przodków ze szlachty.

 

Oficjalna propaganda wmówiła ze komuchy to tylko zbrodnie i bylibyśmy bogaci gdyby nie PRL

My byśmy faktycznie nie skończyli lepiej, gdyby nie PRL, ale taka Rosja by wyszła na braku komunizmu dużo lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.