Polska scena polityczna w Internecie

[lorak]

4 minuty temu, fluber napisał:

Skoro tak Ci zalezy, to zamiast

Zwolniono pracownika za to ze podczas tygodnia lgbt pride w firmie wrzucil do intranetu cytaty ze starego testamentu o homoseksualizmie i nie chcial usunac.

powinno byc

Zwolniono pracownika za to ze podczas tygodnia lgbt pride w firmie wrzucil do intranetu cytaty ze starego testamentu o homoseksualizmie 

powinien być jeszcze jakiś zwrot podkreślający straszną wymowę tych cytatów.

[fluber]

Teraz, lorak napisał:

powinien być jeszcze jakiś zwrot podkreślający straszną wymowę tych cytatów.

Albo powinna byc jeszcze informacja ze ikea sprzedaje meble w arabii saudyjskiej i jej tam nic nie przeszkadza:)

[julekstep]

1 minutę temu, fluber napisał:

Rownie dobrze mozna stwierdzic ze psychole to ci ktorzy go nie cytuja:) 

Nie można.

[fluber]

4 minuty temu, julekstep napisał:

Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś wykrzykiwał, wypisywał konkretnie te (dość hardkorowe) fragmenty. 

Trudno zebys slyszal akurat ten skoro takich fragmentow/wersetow w Biblii jest ponad 30 tysiecy wiec prawdopodobienstwo jest niewielkie.

Ja np nigdy nie slyszalem jak ktos mowi " pochodze z otwocka" ale jak uslysze to nie bede go traktowal jak potencjalnego wariata:)

2 minuty temu, julekstep napisał:

Nie można.

Mozna:) i mamy pat:)

[julekstep]

17 minut temu, fluber napisał:

Trudno zebys slyszal akurat ten skoro takich fragmentow/wersetow w Biblii jest ponad 30 tysiecy wiec prawdopodobienstwo jest niewielkie.

Ja np nigdy nie slyszalem jak ktos mowi " pochodze z otwocka" ale jak uslysze to nie bede go traktowal jak potencjalnego wariata:)

Mozna:) i mamy pat:)

Czyli tu chodzi tylko o ilościowe prawdopodobieństwo? Nie np o słabą kompatybilność z doktryną KK (Miłujący Cię Bóg Ojciec chce Cię surowo ukarać TY c***U!) i całą tą otoczką (nawrócenie>potępienie - bo to zwiększa potencjalną bazę klientów)?

Ja też nie będę traktował kogoś kto mówi "pochodzę z Otwocka" jako wariata - ale kogoś kto mówi do mnie "Bóg chce Cię ukarać" (to już ta ułagodzona wersja btw!) już tak - gratki próby sprowadzenia do absurdu (akceptowalność zdania zależna od posiadania przedmiotu w szafie - dafuq, rozumiem że goła dupa na paradzie równości będzie dla Ciebie spoko, bo wszyscy mamy dupy?).

Edytowane 1 Lipca 2019 przez julekstep

[lorak]

28 minut temu, fluber napisał:

Albo powinna byc jeszcze informacja ze ikea sprzedaje meble w arabii saudyjskiej i jej tam nic nie przeszkadza:)

kobiety przeszkadzają: http://buzz.gazeta.pl/buzz/1,156947,12599262,IKEA_usunela_kobiety_z_katalogu_dla_Arabii_Saudyjskiej_.html

[fluber]

Godzinę temu, julekstep napisał:

Czyli tu chodzi tylko o ilościowe prawdopodobieństwo? Nie np o słabą kompatybilność z doktryną KK (Miłujący Cię Bóg Ojciec chce Cię surowo ukarać TY c***U!) i całą tą otoczką (nawrócenie>potępienie - bo to zwiększa potencjalną bazę klientów)?

No tez nie do konca bo te slowa zostaly zacytowane przy specjalnej okazji i do tej okazji sie odnosily a w tym wypadku wybor cytatow biblijnych byl mocno zawezony:)

Godzinę temu, julekstep napisał:

 

Ja też nie będę traktował kogoś kto mówi "pochodzę z Otwocka" jako wariata - ale kogoś kto mówi do mnie "Bóg chce Cię ukarać" (to już ta ułagodzona wersja btw!) już tak - 

A konkretnie nie " chce cie ukarac" tylko " ukarze cie po smierci". Co w przypadku gdy nie wierzysz s Boga nie powinno cie obejsc.

[julekstep]

14 minut temu, fluber napisał:

No tez nie do konca bo te slowa zostaly zacytowane przy specjalnej okazji i do tej okazji sie odnosily a w tym wypadku wybor cytatow biblijnych byl mocno zawezony:)

W NT są dużo łagodniejsze (i bliższe sercu Polaka Katolika) cytatu. Nawet ja umiem znaleźć.

17 minut temu, fluber napisał:

A konkretnie nie " chce cie ukarac" tylko " ukarze cie po smierci". Co w przypadku gdy nie wierzysz s Boga nie powinno cie obejsc.

W tym przypadku bardziej interesuje mnie to w co wierzy wypowiadający te słowa. I fajne te metafory, gdzie 'będzie ukarany śmiercią' metaforyzuje się do 'będzie ukarany <jakoś> po śmierci'.

[fluber]

4 godziny temu, julekstep napisał:

W NT są dużo łagodniejsze (i bliższe sercu Polaka Katolika) cytatu. Nawet ja umiem znaleźć.

W tym przypadku bardziej interesuje mnie to w co wierzy wypowiadający te słowa. I fajne te metafory, gdzie 'będzie ukarany śmiercią' metaforyzuje się do 'będzie ukarany <jakoś> po śmierci'.

O homoseksualizmie?

Masz prawo do oceny, co jest fajne, a co nie, ale nie wciskaj, że lepiej wiesz, co oznaczają te cytaty, jak nie wiesz. Bo na tej zasadzie, to można każdemu wszystko wcisnąć, że miał na myśli, chociaż nie miał.

Sugerowanie, że katolicy uważają, iż homoseksualistów trzeba zabijać to bzdury. Katolicy uważają, że akty homoseksualne, to ciężki grzech przeciw naturze i że są obrzydliwe, a Bóg na Sądzie Ostatecznym za złe karze. Takie tygodnie "dumy" z bycia homoseksualistą są wprost sprzeczne z nauką katolicką i według niej prowadzą do śmierci duchowej i znacząco utrudniają, jeśli nie uniemożliwiają, zbawienie. Nie wiem, jaka była motywacja tego pracownika, ale równie dobrze mogła to być chęć uświadomienia tym ludziom, czym grozi ich postawa życiowa. Mógł to robić z troski, nie z nienawiści.

Zmuszanie do uczestnictwa w takich eventach, które są zupełnie niezwiązane z zakresem obowiązków, jakie ma pracownik, to moim zdaniem ogromne nadużycie ze strony pracodawcy i łamanie sumienia pracownikom. Mam nadzieję, że sądownictwo zajmie się takimi praktykami.

[polskignom]

Zeby nie bylo, mysle, ze nikt go nie zmuszal. Ot, po prostu dostal spam na mejla, ktorego mogl nawet nie czytac od jakiegos dzialu marketingu czy innego, ktory pierwszy leci jak wpada kryzys. I zamiast olac temat, to jechal cytatami. Generalnie homopropaganda w korpo jest ostra, jest jej od groma i ma to niewiele wspolnego z wolnoscia slowa. Ale ziomek mogl wybrac miliard roznych bardziej dyplomatycznych sposobow do wyjscia z sytuacji niz cytat ze ST, ktory metaforycznie praktycznie jest tym samym co doslownie (jak sam Flubi przyznales :P).

[fluber]

Godzinę temu, polskignom napisał:

Ale ziomek mogl wybrac miliard roznych bardziej dyplomatycznych sposobow do wyjscia z sytuacji niz cytat ze ST, ktory metaforycznie praktycznie jest tym samym co doslownie (jak sam Flubi przyznales :P).

Z tego co mowil to najpierw chcial isc na urlop ale mu nie pozwolili

[Koelner]

7 godzin temu, lorak napisał:

kobiety przeszkadzają: http://buzz.gazeta.pl/buzz/1,156947,12599262,IKEA_usunela_kobiety_z_katalogu_dla_Arabii_Saudyjskiej_.html

poleciłeś mi Witolda Jurasza i z jego wypowiedzią najbardziej się zgadzam.

 

Jak wiadomo Polsce nic tak nie zagraża jak gender, homoseksualiści, IKEA i promocja LGBT. Ta promocja homoseksualizmu mnie fascynuje. Może ja czegoś nie rozumiem, może jakiś nadmiernie heteroseksualny jestem, ale jakoś nijak pojąć nie mogę jakim cudem ktoś mógłby w moim mózgu wypromować jakiegokolwiek mężczyznę jako obiekt mego zainteresowania seksualnego. No nijak tego pojąć nie mogę. Chodzę regularnie na basen. Są tam obiektywnie przystojni faceci. Chadzają - jak to w męskiej przebieralni - nago. No i nijak mnie to nie rusza. Zauważam zresztą, że - pomijając kilku po prostu konserwatywnych kolegów, którzy z racji konserwatywnych obyczajów a nie problemów z samoidentyfikacją zawsze szczelnie okrywają się ręcznikami - generalnie z nagością najmniejszy problem mają zdeklarowani geje i ci koledzy, którzy mają radar na długonogie singielki jak F-35 na MIG'a. Tzn. wyczuwają obecność zanim obiekt pojawi się w zasięgu wzroku. Ja wiem, że to jest coś bardzo skomplikowanego i że ja tego po prostu nigdy nie rozumiem, ale mam coraz częściej wrażenie, że mężczyźni biadolący w kółko o promocji LGBT chyba jednak muszę się czegoś bać.

 

podpisuje się

[julekstep]

2 godziny temu, fluber napisał:

O homoseksualizmie?

Masz prawo do oceny, co jest fajne, a co nie, ale nie wciskaj, że lepiej wiesz, co oznaczają te cytaty, jak nie wiesz. Bo na tej zasadzie, to można każdemu wszystko wcisnąć, że miał na myśli, chociaż nie miał.

Spoko. Czyli walic semantyke. Ty siusiaku!

I sie nie obrazaj i nie wmawiaj mi co mam na mysli, bo nie wiesz jaki to ma zwiazek z moim systemem wierzen!

Wlasnie tworzysz jakas chora 'faith card' - czyli moge wszystko a jak ktos cos zaprotestuje to 'biedny, niezrozumiany katolik'.

[fluber]

11 minut temu, julekstep napisał:

Spoko. Czyli walic semantyke. Ty siusiaku!

I sie nie obrazaj i nie wmawiaj mi co mam na mysli, bo nie wiesz jaki to ma zwiazek z moim systemem wierzen!

Wlasnie tworzysz jakas chora 'faith card' - czyli moge wszystko a jak ktos cos zaprotestuje to 'biedny, niezrozumiany katolik'.

Ty dopasowujesz teraz interpretacje do cytatu a on zacytowal fragment o znanej interpretacji. 

[lorak]

2 godziny temu, fluber napisał:

Zmuszanie do uczestnictwa w takich eventach,

był on zmuszany?

51 minut temu, fluber napisał:

Z tego co mowil to najpierw chcial isc na urlop ale mu nie pozwolili

znowu proszę o link, bo w tym arcie z frondy jest tylko napisane, że chciał wziąć urlop. nie ma podanej przyczyny odmowy, albo czy w ogóle złożył wniosek.

[julekstep]

6 minut temu, fluber napisał:

Ty dopasowujesz teraz interpretacje do cytatu a on zacytowal fragment o znanej interpretacji. 

Jesli intepretacja (ze wzgledu na kiepska kompatybilnosc miedzy 'bogami' w ST i NT) polega na metaforyzowaniu 'kary w postaci smierci' do '<jakiejs> kary po smierci' to teges.

I "znana" to pojecie mocno nieostre.

[fluber]

4 minuty temu, lorak napisał:

był on zmuszany?

 

Otrzymal sluzbowa wiadomosc o tym ze wprowadzanie wartosci lgbt nalezy do jego obowiazkow.

[lorak]

4 minuty temu, fluber napisał:

Otrzymal sluzbowa wiadomosc o tym ze wprowadzanie wartosci lgbt nalezy do jego obowiazkow.

znowu kręcisz. opublikowano artykuł (nie była to jakaś indywidualna wiadomość do niego) pt. „wdrażanie wartości LGBT jest naszym obowiązkiem” . z  tego nie wynika, że był do czegokolwiek zmuszany.

 

[julekstep]

3 minuty temu, fluber napisał:

Otrzymal sluzbowa wiadomosc o tym ze wprowadzanie wartosci lgbt nalezy do jego obowiazkow.

Uprzedze loraka - alez nagiales opisujac to jako 'zmuszanie do uczestnictwa w eventach'

[fluber]

5 minut temu, julekstep napisał:

Jesli intepretacja (ze wzgledu na kiepska kompatybilnosc miedzy 'bogami' w ST i NT) polega na metaforyzowaniu 'kary w postaci smierci' do '<jakiejs> kary po smierci' to teges.

I "znana" to pojecie mocno nieostre.

Bo smierc w rozumieniu ateistow z perspektywy zycia doczesnego a smierc w kontekscie zycia wiecznego to dwie rozne smierci.

Moim zdaniem jest to powszechna wiedza ze katolicy nie morduja homoseksualistow bo tak im kaze biblia.