Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, fluber napisał:

Niemniej wiemy, że dziecko bardzo mocno czerpie wzorce z rodziców, a jako że są dość istotne różnice między kobietą, a mężczyzną, to czerpanie z obu tych źródeł, wydaje się wspierać harmonijny rozwój.

tylko nie jest tak, że wszyscy ludzie w ramach danej płci prezentują mniej więcej te same wzorce. ba, w parze homo mogą być przecież rodzicie mający te ~same cechy (społecznie, emocjonalnie) co w tradycyjnym modelu. są w końcu zniewieściali mężczyźni oraz męskie kobiety. to nie jest wszystko takie czarno-białe jak się niektórym wydaje.

no i tak ogólnie to tradycyjni rodzice nie gwarantują harmonijnego rozwoju. życie na każdym kroku pokazuje nam ilu jest poplątanych ludzi, mimo że mieli "normalnych" mamę oraz tatę.

5 minut temu, josephnba napisał:

Wciąż jednak do aktu tworzenia potrzeba samicy i samca czyli mamy i taty właśnie

owszem, ale nie wyklucza to jednak tego, aby pary homo wychowywały dzieci.

4 minuty temu, RappaR napisał:

Drobny. Większy by "polował" na te odbierane dzieci w Skandynawii od Rosjan czy Polaków

nie sądzę. chętnych do adopcji jest więcej niż dzieci, które można zaadoptować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lorak napisał:

nie sądzę. chętnych do adopcji jest więcej niż dzieci, które można zaadoptować.

Oczywiście. Ale nie wszystkich dzieci.

Te, które trafiają do domów dziecka są dość specyficznym rodzajem i właśnie na nie jest względnie mało chętnych.

Parafrazując w chamski sposób - chętnych do seksu jest więcej niż dziewczyn, co nie oznacza wcale, że 150 kilowa kobieta cieszy się wzięciem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, lorak napisał:

tylko nie jest tak, że wszyscy ludzie w ramach danej płci prezentują mniej więcej te same wzorce. ba, w parze homo mogą być przecież rodzicie mający te ~same cechy (społecznie, emocjonalnie) co w tradycyjnym modelu. są w końcu zniewieściali mężczyźni oraz męskie kobiety. to nie jest wszystko takie czarno-białe jak się niektórym wydaje.

 

Ale statystycznie większą paletę wzorców prezentuje kobieta i mężczyzna niż dwie kobiety lub dwóch mężczyzn, prawda? 

14 minut temu, lorak napisał:

 

owszem, ale nie wyklucza to jednak tego, aby pary homo wychowywały dzieci.

 

Wydaje mi się, że w Polsce nie ma chyba żadnego problemu, by osoba homoseksualna adoptowała dziecko, bo z tego co wiem adoptować mogą małżeństwa lub osoby samotne ( czyli indywidualne osoby, które nie są małżeństwem). Nie ma żadnych wymagań odnośnie orientacji seksualnej w tym drugim przypadku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fluber napisał:

Ale statystycznie większą paletę wzorców prezentuje kobieta i mężczyzna niż dwie kobiety lub dwóch mężczyzn, prawda? 

tak, ale większa paleta nie oznacza lepszej ; ] do optymalnego rozwoju dziecka potrzeba określonych cech rodziców, a nie ich jak największej liczby.

a są może badania odnośnie dzieci wychowywanych przez samotnych vs tradycyjny model?

4 minuty temu, fluber napisał:

Wydaje mi się, że w Polsce nie ma chyba żadnego problemu, by osoba homoseksualna adoptowała dziecko, bo z tego co wiem adoptować mogą małżeństwa lub osoby samotne ( czyli indywidualne osoby, które nie są małżeństwem). Nie ma żadnych wymagań odnośnie orientacji seksualnej w tym drugim przypadku. 

tak właśnie jest. pary homo od dawna wychowują dzieci w naszym kraju i krytycy takiego rodzicielstwa nawet o tym nie wiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, lorak napisał:

 

a są może badania odnośnie dzieci wychowywanych przez samotnych vs tradycyjny model?

Z tych artykułów co czytałem, głównie dotyczących wychowywania przez samotne matki, jest różnica, częstsze problemy z depresją, agresją wobec rówieśników, czy popadanie w uzależnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, lorak napisał:

to jest słabiutki argument w takiej dyskusji. właściwie o zerowej wartości merytorycznej i jedynie wyraża twoje emocje, ale nic poza tym nie wnosi do rozmowy.

 

 

 

To jest dokładnie taki sam argument jak to, że dwóch facetów może sobie dziecko adoptować dziecko. IDENTYCZNY. Tyle, że ja specjalnie przerysowałem.

Adopcja nie jest bowiem równoznaczna z urodzeniem. Adopcja nie jest czynnikiem koniecznym do istnienia gatunku, narodziny nim są.  Co więcej adopcja może następować tylko wtedy gdy najpierw normalna para - czyli kobieta i mężczyzna - będą mieli potomstwo.  

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez dziesiątki tysięcy lat najprawdopodobniej było tak że dziecko miało tylko matkę i można było ledwie podejrzewać kto był ojcem. Naturalną jest wiec rodzina "matka- dziecko", przy czym to dziecko i tak po prostu biegało czy tam bawiło sie z innym i dziećmi i nikt na nie jakiejś specjalnej uwagi nie zwracał. To trwało tylko kilka lat,  bo później dziewczynki dołaczały do kobiet a chłopcy dołączali do grupy mężczyzn - to jest tradycyjny model "rodziny" dla gatunku ludzkiego.

Każdy kto sobie przypomni czasy gdy był dzieckiem czy nastolatkiem wie ze zgodne z naturą a przez to mogące dać szczęście jest przebywanie z równieśnikami a nie z wapniakami na których trzeba było wołac "mama, tata"

To więc, że rodzina składa się z matki, ojca i dziecka to wymyśliły jakieś pokręcone lewaki i tak żyjemy wbrew naturze przez ostatnie moze kilka tysięcy lat.

Na szczęście istnieje coś takiego jak przymus szkolny  - ten jest o wiele bliższy naturze. Podobnie jak wcześniej małe dzieci żyją w grupach zwanych klasami, niestety diewczynki przemieszane z chłopcami co naturalne nie jest. Kolejne niestety - w ciagu doby trwa to ledwie kilka godzin a później wracają do tego wynaturzenia w układzie ojciec-matka-dziecko.

Dla poprawienia sytuacji należałoby przebywanie w szkole wydłużyć tak by trwało od rana do wieczora i jednocześnie odwrócić proporcje miedzy przerwami a lekcjami, dzieci powinny mieć wspólny czas przez 45 minut i później ewentualną krótką 10 minutową lekcję na której naucza się czegoś przydatnego. 10 minut, bo zmuszanie dzieci do utrzymywania skupienia i uwagi przez czas dłuższy niż 10 minut jest torturą. Oczywiscie klasy jednopłciowe

Po lekcjach wieczorem do domu do mamy, ale to tak do 10 roku zycia, później juz tylko internaty oddzielnie dla chłopców i dziewczynek.

Czas skończyć z tą absurdalną nienormalnością nazywana "rodziną" a wymysloną przez tych co zdobyli władzę i chcieli ją przekazywać nie ludziom równie zdolnym i przebojowym jak oni ale po prostu swoim genetycznym następcom bez wzgledu na to czy czy sie do tego nadaja czy nie. Po to też i dlatego powstała równie wynaturzona instytucja "spadku". Do dziś nie umiemy się z niej wyzwolić. No moze nie będę tak surowy, wyzwoliliśmy sie w połowie, bo udało się nam zerwać z wynaturzeniem polegajacym na przekazywaniu z ojca na syna pozycji społecznej (król - książe itp.)  to jednak wciaz jesteśmy za głupi by zrozumieć że przekazywanie majątku (dużego majątku) jest w istocie tym samym co przekazywanie tytułów królewskich bądź szlacheckich z czym przecież zerwaliśmy i uznaliśmy to za dobre.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, julekstep napisał:

Darkie jesteś na fanpejdżu Ayahuasca PL? :D

Zaraz sobie zobacze na wiki co to w ogóle jest "fanpejdż"

wracając do tematu, mnie emocjonalnie mierzi to ze dwóch facetów moze sobie adoptowac dziewczynkę, ale jak patrzę na swoje prowokacyjne wypociny powyżej to jednak nie powinno. Rozum mówi, że to tylko kolejna zmiana w modelu rodziny, były zmiany większe i się przywykło. Jak każda zmiana będzie okrzyknięta lewacką, bo prawackie jest zawsze to co zastaliśmy, a to co nowe w naszych czasach nazywa się lewackim.

Jedno bym tylko uwzględnił (a moze jest uwzględnione?) - dwóch homosiów nie powinno miec prawa adoptowania chłopca, a lesbijki nie powinny mieć możliwosci adoptowania dziewczynki. W dzisiejszych rodzinach zdarzaja sie molestowania, ale najczesciej jeden z rodziców musi sie kryc przed drugim ze swoimi skłonnosciami. W momencie gdy dwóch homosiów dogada sie ze są przy okazji tez pedofilami adopcja mogłaby być rodzajem zakupy seksualnej lalki i mogliby zgotowac dzieciakowi piekło bo nie będą musieli sie ukrywać przed nikim. Tu widze ogromne ryzyko.

Oczywiscie to ryzyko istnieje również gdy homosie adoptują dziewczynkę, bo mogą być również "bi" ale cóz, wszystkich się obronić nie da.

Ogólnie zgoda na adopcję przez dwóch mężczyzn powinna być poprzedzona bardziej szczególowymi testami a także poddana regularnym późniejszym kontrolom (wbrew równouprawnieniu) a to dlatego ze gwałty z użyciem penisa potrafią byc bardziej drastyczne niz gwałty z użyciem czegoś miękkiego (przynajmniej jeśli chodzi o sferę fizyczną)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@darkonza , naprawdę @julekstep dobrze Ci radził, otwórz w końcu okno:)

5 godzin temu, quevas napisał:

Co do filmu, to dzień później, kiedy emocje, związane głównie z dramatami ofiar trochę opadły, zaczynam patrzeć na to trochę inaczej.

Pomijając kwestie, które mnie mocno zszokowały, głównie dotyczące powstawania samego mechanizmu pedofil-ofiara i przemyślenia dotyczące ogólnie zła, jestem zaskoczony, że Sekielski nie pokazał nic nowego, tylko zajął się historiami, które już są znane z mediów.

Podniósł się rwetes, że to film o tuszowaniu pedofilii, co jest bzdurą, skoro wszystkie przypadki były nagłaśniane w mediach, to trudno mówić o tuszowaniu. Tak, jak w przypadku Spotlight byłem głęboko wstrząśnięty tym, że ludzie z wyrokami pracowali z dziećmi, że zastraszano ofiary, czy płacono im za niezgłaszanie tego na policję, tak, na szczęście, w polskim Kościele, takich zjawisk, przynajmniej w tym filmie, nie ujawniono.

Co prawda, Kościół chyba popełnia błąd wynikający z tego, że nie odcina księży, wobec których postawiono zarzuty od możliwości kontaktów z dziećmi w trakcie posługi duszpasterskiej ( od strony domniemania niewinności, to jest niby w porządku, zwłaszcza że coraz częściej pojawiają się wobec księży oskarżenia fałszywe, ale chyba jednak na zimne dmuchać, bo przypadek transferu z archidiecezji wrocławskiej do diecezji bydgoskiej okazał się być tragiczny w skutkach)

Mam też wrażenie, że premiera filmu powinna odbyć się trochę później, bo zakończenie wymagało jeszcze sporego dopracowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.05.2019 o 10:35, fluber napisał:

Z tych artykułów co czytałem, głównie dotyczących wychowywania przez samotne matki, jest różnica, częstsze problemy z depresją, agresją wobec rówieśników, czy popadanie w uzależnienia.

i często synek zostaje gejem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Koelner napisał:

i często synek zostaje gejem

Nie wiem, nie znam badań na ten temat.

Jeszcze jedna kwestia odnośnie filmu Sekielskiego. Polowanie na czarownice to nie jest sposób na pedofilię. Piętnowanie pedofilów nie tylko narusza prawa tych osób, ale jednocześnie wywołuje niepotrzebny niepokój społeczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.