Skocz do zawartości

Biała Czekolada aka Bad Mutherfuckerz Team


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

@bast

 

Masz rację z moim kłopotem w obronie na obwodzie (chociaż mam jeszcze Butlera i od biedy Greena), ale tworzysz jakąś alternatywną rzeczywistość, w której można Korvera "od czasu do czasu odpuścić i nic się obronie nie stanie", jakby był jakimś Bruce Bowenem.

 

Gdybym powiedział, że jak Korver ruszy małym palcem u nogi - to sztab trenerski rywala ma stan przedzawałowy - to nie przesadziłbym zbyt wiele.

 

 

 

 

A co do Lillarda i Westbrooka razem to akurat w dobie obecnego łączenia co najmniej dwóch (point) guardów razem na boisku - jestem w stanie sobie ich idealnie wyobrazić. Lillard nie potrzebuje klepać piłki non-stop i doskonale sprawdza się jako secondary threat, np. kiedy piłka okrąży już cały plac albo nieporadny Nik Batum odda mu ją z 5 sekundami na shot-clocku.

 

Westbrook - wbrew pozorom - też świetnie działa jako cutter i slasher - tyle że jego problem polega na tym, że gros piłek dostarcza mu wtedy podający klasy Serge Ibaki, a nie Kevin freakin Garnett.

 

 

A Mike Miller jest po to, żeby na boisku był shooter przez 24h plus jak obrona rywala skupi się na trapowaniu moich guardów - to Mike Miller z pewnością nie spanikuje z piłką w rękach (bardzo underrated playmaker). Jak cenne potrafi to być - widać po ubiegłorocznych Warriors, kiedy piłka trafiała do Harrisona Barnesa, a kiedy trafiała do Andre Iguodali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony, nie każdy ma klasycznego plastra. Korver łamie całe defensywy, wyobrażasz sobie tych T-Maców latających za nim cały mecz?

 

Poprzez odpuszczenie miałem na myśli że parę razy zostaną na zasłonie. Kyle Korver rzuca 13 ppg w 33 minuty. Już bez jaj. Wiadomo że trzeba go kryć, chodzi o to że nie jest scorer, tylko shooter. To jest ogromna różnica. Reggie był nie tylko shooterem, ale też scorerem. I nie było nic nadzwyczajnego w tym, że nagle wystrzelił na 30 pktów przeciwko topowej defensywie w playoffs. Just another day at work. Korver tak nie zrobi. Nic się nie zmieniło, dalej jest spot up shooterem a nie scorerem. To że na tle zespołu dobrze wygląda ze względu na fit, nie sprawia że nagle po tylu latach w NBA stał się all-starem. To magia okoliczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzez odpuszczenie miałem na myśli że parę razy zostaną na zasłonie. Kyle Korver rzuca 13 ppg w 33 minuty. Już bez jaj. Wiadomo że trzeba go kryć, chodzi o to że nie jest scorer, tylko shooter. To jest ogromna różnica. Reggie był nie tylko shooterem, ale też scorerem. I nie było nic nadzwyczajnego w tym, że nagle wystrzelił na 30 pktów przeciwko topowej defensywie w playoffs. Just another day at work. Korver tak nie zrobi. Nic się nie zmieniło, dalej jest spot up shooterem a nie scorerem. To że na tle zespołu dobrze wygląda ze względu na fit, nie sprawia że nagle po tylu latach w NBA stał się all-starem. To magia okoliczności.

 

sam napiepszałeś o tym spacingu i odbiło się echem. :) a najlepsza obecnie ofensywa w NBA czyli Clippers jakoś sobie radzą bez składu nawalonego shooterami.

 

jakoś wszyscy zapominają, że shooterzy sprawdzają się w defense teamach gdzie cały atak pracuje na jego pozycję albo w zespołach gdzie są slasherzy, którzy kreują pozycje dla nich. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzez odpuszczenie miałem na myśli że parę razy zostaną na zasłonie. Kyle Korver rzuca 13 ppg w 33 minuty. Już bez jaj. Wiadomo że trzeba go kryć, chodzi o to że nie jest scorer, tylko shooter. To jest ogromna różnica. Reggie był nie tylko shooterem, ale też scorerem. I nie było nic nadzwyczajnego w tym, że nagle wystrzelił na 30 pktów przeciwko topowej defensywie w playoffs. Just another day at work. Korver tak nie zrobi. Nic się nie zmieniło, dalej jest spot up shooterem a nie scorerem. To że na tle zespołu dobrze wygląda ze względu na fit, nie sprawia że nagle po tylu latach w NBA stał się all-starem. To magia okoliczności.

 

Co za różnica, jak go nazwiesz? Korver trafia 53% trójek przy 6 próbach na mecz i ma kosmiczne procenty contestowanych rzutów. Zostaw mu chociaż odrobinę luzu i zrobi rzuci ci 7/9 z dystansu. Możesz sobie pozwolić na 20 punktów ze strony rolesa w ATF? Moim zdaniem nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam opisy różnych wybierających w drafcie i często widzę, że ktoś poda dokładniejsze założenia ataku i obrony kiedy będzie znał konkretny match-up. Tak tylko chciałem nadmienić, że topowe zespoły mają swój system zbudowany, opracowany i przećwiczony oraz mają do niego pełne zaufanie. Pod konkretny match-up dostosowuje się tylko szczegóły. Jak ktoś będzie chciał zagrać w określony sposób przeciwko jednemu rywalowi, a później zmieni swój gameplan o 180 stopnii na następnego przeciwnika to forum nie powinno tego kupić. To nie tylko do Ciebie uwaga BC, ale akurat u Ciebie chciałem jeszcze przyczepić się do switchowania.

 

Masz Garnetta, Chandlera i Greena. Rozumiem, że nie boisz się switchować, bo panowie są w stanie zjeść każdego guarda po zamianie krycia. Ale przecież nikt normalny nie będzie się wtedy pchał w granie iso z góry, tylko wszyscy będą pchać piłkę do swojego post-up scorera (którego ma prawie każdy) na dół i będą tam punktować lub wymuszać podwojenia, które mogą skutkować otwartą trójką. Masz wg mnie zestaw idealny do grania show/hard show i później ewentualnie grania big to big switch przy powrocie. Garnett z Chandlerem mogą tak zapieprzać w kółko i nawet pick and roll offense prowadzone przez Nasha nie wygląda tak strasznie jak powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam opisy różnych wybierających w drafcie i często widzę, że ktoś poda dokładniejsze założenia ataku i obrony kiedy będzie znał konkretny match-up. Tak tylko chciałem nadmienić, że topowe zespoły mają swój system zbudowany, opracowany i przećwiczony oraz mają do niego pełne zaufanie. Pod konkretny match-up dostosowuje się tylko szczegóły. Jak ktoś będzie chciał zagrać w określony sposób przeciwko jednemu rywalowi, a później zmieni swój gameplan o 180 stopnii na następnego przeciwnika to forum nie powinno tego kupić. To nie tylko do Ciebie uwaga BC, ale akurat u Ciebie chciałem jeszcze przyczepić się do switchowania.

 

Masz Garnetta, Chandlera i Greena. Rozumiem, że nie boisz się switchować, bo panowie są w stanie zjeść każdego guarda po zamianie krycia. Ale przecież nikt normalny nie będzie się wtedy pchał w granie iso z góry, tylko wszyscy będą pchać piłkę do swojego post-up scorera (którego ma prawie każdy) na dół i będą tam punktować lub wymuszać podwojenia, które mogą skutkować otwartą trójką. Masz wg mnie zestaw idealny do grania show/hard show i później ewentualnie grania big to big switch przy powrocie. Garnett z Chandlerem mogą tak zapieprzać w kółko i nawet pick and roll offense prowadzone przez Nasha nie wygląda tak strasznie jak powinno.

Z jednej strony racja ze ogolny zarys ataku trzeba podac ale z drugiej zespoly sa roznie budowane jedne pod shaqa inne pod nasha i ciezko miec strategie obronna i ataku na wszystkich chyba ze chciales zebysmy sie rozpisali po 5 stron na poczatek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.