Skocz do zawartości

Next 10 Greatest


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Rapciu a czy ja gdzies napisalem ze jest slaby?

Nie zgadzam sie tylko ze okc mieli/maja najlepszy sklad, jako jedyni maja trzech graczy w top20 (Heat!!!) a ibaka jest jednym z tych top20, jak dla mnie zeby byc jakimkolwiek top,to trzeba byc solidny w kazdym elemencie a na desce Ibaka nie zachwyca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm Gervin Iceman miał podobne cyferki w PO przez pierwsze 7 lat kariery na podobnym TS i chcesz moze powiedzieć że to jest gracz który zapadł w pamięć pokoleń i do dziś lata 70te wspominane są jako czasy wielkiego Gervina???

 

Thudner to jedyna ekipa od 3 lat która ma w swoim składzie 3 graczy w TOP 20 tej ligi a z Hardenem miała 4 z TOP 30. Facet ma super skład. Świetnie atletyczny idealnie ustawiony pod niego a jakoś sukcesów brak. Na skalę takiego Birda do którego co jakiś czas ktoś go porównuje

1. to że ludzie nie pamiętają Gervina źle świadczy o nich a nie o GG. podczas projektu RPOY na realGM wyraźnie było widać, że przez kilka lat Gervin był drugim po KAJ.

 

2. porównanie Gervina do Duranta jest co najmniej dziwne, bo nie dość, że ten drugi jest efektywniejszym strzelcem (i to przeciw lepszym defensywom!) na tak samo wysokim volume, to jeszcze lepiej podaje (oraz ogólnie gra zespołowo - GG był jednak czarną dziurą) i przede wszystkim jest ZNACZNIE lepszy w obronie. wiesz, Gervin powiedział, że defensywa jest dla tych, którzy nie potrafią rzucać – i było to widać w jego grze.

 

3. dziwnym trafem zapominasz, że ten super skład thunder ma tragicznego trenera i przede wszystkim od dwóch lat jeden z tych top 20 (co tak w ogóle jest dyskusyjne) wypada. w 2012 gdy byli zdrowi to młodziutki Durant doprowadził swój zespół do finału (ilu 23latków wprowadziło drużynę do finału, do tego w tak mocnej konferencji?), gdzie przegrali dopiero z prime LeBronem. w 2013 połamał się Westbrook, w 2014 Ibaka.

 

4. mimo tych kontuzji, mimo debilnego trenera oraz mimo grania w diabelnie mocnej konferencji Durant przez zaledwie siedem lat kariery i tak ma więcej finałów konferencji niż Gervin miał awansów do drugich rund!

 

ogólnie to gdzie rzym, gdzie krym oraz oddajcie cesarzowi co cesarskie ;] bo ja wiem, że współczesnych graczy zwykle się nie docenia, no ale miejcie w tym jakiś umiar i docencie wielkość, gdy macie możliwość podziwiać ją na bieżąco.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim Durnat dopiero wchodzi w prime.

 

To że niewiele ugrał z Hardenem, Ibaka, czy W-brookiem jeszcze go nie dyskfalifikuje

 

A tak w ogóle to jakie "niewiele ugrał"?

 

Finały, 2xWCF w mega mocnej konferencji, z fatalnym trenerem i wcale nie najmocniejszym supportem, MVP, all-time best staty to nie jest niewiele.

 

Więcej co można już ugrać to tylko tytuł, a każdy, kto tyle lat w tym siedzi, powinien zauważyć, że do zdobycia tytułu potrzebny jest perfect storm, trzeba mieć mega mocny skład, rolesów, którzy odpalą w PO, w miarę kumatego trenera, który nie przeszkadza, nie połamać się, nie zostać wyruchanym przez sędziów, w wyższych fazach najlepiej trafić na jakiegoś osłabionego przeciwnika, 1-2 razy mieć zwyczajnego farta i najlepiej jeszcze wchodzić ze wschodu. A nawet to może być za mało, bo czasem można zwyczajnie trafić na kogoś jeszcze lepszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brooks przy obecnych wynikach moze zostac bez pracy tylko w jeden sposob.

Durant musi wyrazic swoje niezadowolenie. A jak wiemy Durant na te chwile jest za trenerem, rok temu w mediach go poparl, wiec jesli chce tytulu musi zrobic to co kiedys zrobil Hill w Detroit Collinsem jesli dobrze pamietam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro KD mozna usprawiedliwic kontuzjami, to dlaczego nie Brooksa? Gosc caly sezon uklada gre pod trojke KD, RW i Ibaka, a dwa sezony z rzedu ktos mu wypada w najwazniejszym momencie. Ja rozumiem, że żadnym Popem nie jest, ale duża większość tutejszych ludzi go nie docenia wystarczająco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro KD mozna usprawiedliwic kontuzjami, to dlaczego nie Brooksa? Gosc caly sezon uklada gre pod trojke KD, RW i Ibaka,

w tym sęk, że nie układa. on jest jak początkujący szachiści, którzy wiedzą jak poruszają się poszczególne figury, ale zaplanowanie więcej niż dwóch ruchów do przodu przechodzi ich możliwości. taki też jest Brooks - wie, że ma dać piłkę Durantowi lub Westbrookowi, ale kiedy, na ile, czy w jaki sposób to już pytania, na które on nie zna odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na poparcie tej tezy masz co? Bo na pewno nie wyniki OKC.

Choćby to, że Brooks od dwóch lat nie potrafi wykombinować jak wyprowadzić swojego największego superstara na dobrą pozycję i zatrzymał się na poziomie WCF z 2012, kiedy jedna prosta zasłona na lewym łokciu praktycznie zamordowała Spurs. Od tamtej pory Brooks próbuje każdy pojedynek w Tekkena wygrać wciskając jedynie przycisk X.

 

Dopóki Thunder mają przewagę atletyzmu (a wtedy mieli przerażającą) to są w stanie dojechać na samym talencie i szybkości w obronie, a cała reszta pojedynków kończy się tak jak serie z Grizzlies.

 

Brooksa traktuje podobnie jak Douga Collinsa dla early Jordana. To świetny trener, żeby przenieść zawodnika z punktu A do punktu B. Ale żeby dotrzeć do punktu C to już trzeba fachowca innej wagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówię, nie da się do końca winić Brooksa za dwa ostatnie odpadnięcia z PO, bo po prostu kontuzje Westbrooka i Ibaki to zbyt duże ubytki, by tak po prostu je załatać. Zwłaszcza, że te ubytki nastąpiły nagle i w najcięższych momentach poszczególnych sezonów.

 

Nie uważam Brooksa za żadnego masterminda i nie uważam też, że Thunder nie daliby rady znaleźć kogoś lepszego. Po prostu razi mnie to ciągłe szydzenie z niego, bo tak naprawdę gość jest bardzo solidnym trenerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zależy. Jak masz mocnego procka, to nie znaczy, że wystarczy ci 512mb RAMu.

 

Zdobyć tytuł w NBA jest wybitnie trudno, trzeba mieć przy tym trochę szczęścia, a twoje okienko może zamknąć się dużo szybciej niż się wydawało - jak aktualnie doskonale widzimy na przykładzie Duranta. Obniżanie swoich szans przez granie ataku z epoki kamienia łupanego "bo mamy dwóch wykurwiaczy, więc może tyle wystarczy" to skrajna głupota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.