Skocz do zawartości

Futbol europejski


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, fluber napisał:

Pokazalem podział na lata nie po to żeby deprecjonowac sukcesy Adama ale po to by pokazać różnice w przebiegu kariery jego i Stocha. Małysz miał dwa lata dominacji na historycznym poziomie ( 2001 i 2007) a w pozostałych sezonach był solidnym top 10 skoczkiem ( poza wygranymi kończył sezon na miejscach 3,4,5,7,9, 10,12,12 i 13).

Adam zdominował rok 2001 dzięki czemu wygrał zarówno sezon 00/01 jak i 01/02. Natomiast w roku 2000 i 2002 wygrał łącznie jeden konkurs.  W 2001 wygrał ich 17.

Trzecia kula wjechała na wielkim farcie i Adam wygrał ja historycznie słabym jak na zwycięzcę sezonem ( najmniej wygranych zwyciezcy kuli w historii skoków, pierwszy wygrany konkurs w sezonie w marcu) . 

Czwarta kula to dominacja w roku 2007 - 9 wygranych konkursow. 

Co do statusu skoków... Aktualnie markeng i Fannemel są bez środków do życia ( są w trakcie leczenia kontuzji), jednego utrzymują rodzice, drugi pracuje w szkole, w praktyce obaj mają status amatora. Za wejście do drugiej serii zawodów pucharu Świata przysługuje nagroda pieniezna w wysokości 100 franków szwajcarskich. 

Nie kwestionuje wielkości Małysza jako sportowca tylko wskazuje że 2/3 wszystkich zawodów pucharu świata wygrał w ciągu 2 lat

Mieszasz lata z sezonami. Nie wiem po co?. Tak jak pisałem facet z ostatnich 11 lat, miał siedem sezonów conajmniej na poziomie top 5. Cztery sezony były zabójcze. Czepiasz się, że w 2007 roku Małysz wygrał tylko 9 konkursów PŚ. Chyba w tych skokach w rywalizacji przez kilka miesięcy chodzi o to, żeby jak najczęściej oddawać dwa równe skoki. 

Przecież wielu żużlowców w serii Grand Prix potrafiło zdobywać mistrza świata wygrywając tylko JEDEN turniej. Hancock tak zrobił w 2016 roku - wygrał 1 na 11 turniejów. W 2014 roku wygrał 1 na 12. Pedersen w 2003 i 2008. Nielsen w 1995. Tylko raz w historii jeden zawodnik zmasakrował wszystkich - Rickardson w 2005 r.

Małysz pod względem wygranych konkursów PŚ jest na 3 miejscu. Zapomniałeś też dodać, że 92 razy stawał na podium, tylko Ahonen jest lepszy. W TOP5 126 razy, w TOP10 198 razy,

A jakie ma znaczenie kto jak skończył po zakończeniu kariery? Sypniewskiego i Kałużnego jako piłkarzy wymieniać. Szczakiela jako żużlowca, Iversona jako koszykarza?

Czemu ja bronię Małysza to sam nie wiem.

8 godzin temu, fluber napisał:

Pisalem o latach nie o sezonach. 

Pisalem o średnim poziomie w pozostałych latach ( średnio 0.9 wygranej na sezon), jedna wygrana na 25 konkursow

Gollob ma 1.15, Pedersen 0.9

Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, DeltaCenter napisał:

Mieszasz lata z sezonami. Nie wiem po co?. Tak jak pisałem facet z ostatnich 11 lat, miał siedem sezonów conajmniej na poziomie top 5. Cztery sezony były zabójcze. Czepiasz się, że w 2007 roku Małysz wygrał tylko 9 konkursów PŚ. Chyba w tych skokach w rywalizacji przez kilka miesięcy chodzi o to, żeby jak najczęściej oddawać dwa równe skoki. 

Przecież wielu żużlowców w serii Grand Prix potrafiło zdobywać mistrza świata wygrywając tylko JEDEN turniej. Hancock tak zrobił w 2016 roku - wygrał 1 na 11 turniejów. W 2014 roku wygrał 1 na 12. Pedersen w 2003 i 2008. Nielsen w 1995. 

Czemu ja bronię Małysza to sam nie wiem.

Gollob ma 1.15, Pedersen 0.9

Chyba miałeś na myśli sezon z trzecia kryształowa kula? To nie jest zarzut wobec Małysza że miał szczęście wygrać puchar Świata wygrywając najmniej konkursow w sezonie w historii. Szczęściu trzeba pomoc. 

Jak sam wspomniales turniejów grand prix na żużlu jest w sezonie 11-12. Więc wygrywać 0.9 czy 1,15 na sezon jak Gollob czy Pedersen to inna skala niż w przypadku pucharu Świata w skokach gdzie w sezonie jest około 30 konkursow. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fluber napisał:

Chyba miałeś na myśli sezon z trzecia kryształowa kula? To nie jest zarzut wobec Małysza że miał szczęście wygrać puchar Świata wygrywając najmniej konkursow w sezonie w historii. Szczęściu trzeba pomoc. 

Jak sam wspomniales turniejów grand prix na żużlu jest w sezonie 11-12. Więc wygrywać 0.9 czy 1,15 na sezon jak Gollob czy Pedersen to inna skala niż w przypadku pucharu Świata w skokach gdzie w sezonie jest około 30 konkursow. 

W Grand Prix na żużlu standardem jest zdobycia majstra przy 2 zwycięstwach max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, DeltaCenter napisał:

W Grand Prix na żużlu standardem jest zdobycia majstra przy 2 zwycięstwach max.

Bo dwie wygrane w dziesięciu stratach odpowiadają sześciu wygranym w trzydziestu. 

Generalnie Gollob jest dobrym przykładem bo on procentowo wygrał więcej grand prix niz Małysz zawodów w pucharze świata. Ale to Małysza uznaje się za bardziej topowego skoczka w historii niż Golloba za zuzlowca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, fluber napisał:

Bo dwie wygrane w dziesięciu stratach odpowiadają sześciu wygranym w trzydziestu. 

Generalnie Gollob jest dobrym przykładem bo on procentowo wygrał więcej grand prix niz Małysz zawodów w pucharze świata. Ale to Małysza uznaje się za bardziej topowego skoczka w historii niż Golloba za zuzlowca

W GP żużla udział bierze chyba 16 zawodników, a w skokach 50-60, chyba jest różnica :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, fluber napisał:

Bo dwie wygrane w dziesięciu stratach odpowiadają sześciu wygranym w trzydziestu. 

Generalnie Gollob jest dobrym przykładem bo on procentowo wygrał więcej grand prix niz Małysz zawodów w pucharze świata. Ale to Małysza uznaje się za bardziej topowego skoczka w historii niż Golloba za zuzlowca

A 1/12?

Małysz oprócz tego zdobył kilka medali MŚ i Igrzysk Olimpijskich. 

Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, SlaKB napisał:

W GP żużla udział bierze chyba 16 zawodników, a w skokach 50-60, chyba jest różnica :)

No raczej nie ma. Chyba że uważasz ze liczba zwycięstw Małysza byłaby inna gdyby zamiast 50 skoczków skakało 500.

2 minuty temu, DeltaCenter napisał:

A 1/12?

Małysz oprócz tego zdobył kilka medali MŚ i Igrzysk Olimpijskich. 

Nie rozumiem czemu ma służyć porównywanie Małysza z historycznie słabymi zwycięzcami w żużlu. Bo generalnie na moje: Małysz wygrał historycznie najmniej konkursow w zwycięskim sezonie, Ty odpowiadasz a kiedyś jakiś żużlowiec został mistrzem świata wygrywając jedne zawody z dwunastu. Super, ale co w związku z tym??? 

Na żużlu takich zawodów niestety nie ma aby dało się porównać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, fluber napisał:

No raczej nie ma. Chyba że uważasz ze liczba zwycięstw Małysza byłaby inna gdyby zamiast 50 skoczków skakało 500.

 

Oczywiście, że jest. Dużo większe szanse na jakieś przypadkowe zwycięstwo, szczególnie w czasach bez przeliczników. :)

Poza tym Stoch ma w tym momencie 2,12 zwycięstwa na sezon, a Małysz 2,29

+ Stoch biorąc udział w ledwie 7 konkursach mniej niż Małysz zdobył do tej pory 11 342 punktów, dla porównania Małysz zdobył ich 13 070.

Tak naprawdę, jeśli chodzi o PŚ+MŚ Stoch nie ma podjazdu do Małysza, dyskusja między nimi toczy się tylko dlatego, że Stoch ma te złota olimpijskie, a Małysz jedynie srebra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, DeltaCenter napisał:

Pisałem przecież, że w takich cyklach typu : PŚ w skokach, Grand Prix na żużlu nie chodzi o bicie się o złotą patelnie w liczbie wygranych, tylko o równy wysoki poziom przez cały sezon. 

No właśnie w żużlu tak, w skokach nie. Porównaj sobie punktach w obu tych sportach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SlaKB napisał:

Oczywiście, że jest. Dużo większe szanse na jakieś przypadkowe zwycięstwo, szczególnie w czasach bez przeliczników. :)

Czyli gdyby w zawodach startowali 500 skoczków to Małysz miałby mniej wygranych? 

Przy takiej liczbie startujących, dodatkowy Ogórek już nie ma szans wygrać. 

4 minuty temu, SlaKB napisał:

 

Poza tym Stoch ma w tym momencie 2,12 zwycięstwa na sezon, a Małysz 2,29

+ Stoch biorąc udział w ledwie 7 konkursach mniej niż Małysz zdobył do tej pory 11 342 punktów, dla porównania Małysz zdobył ich 13 070.

Tak naprawdę, jeśli chodzi o PŚ+MŚ Stoch nie ma podjazdu do Małysza, dyskusja między nimi toczy się tylko dlatego, że Stoch ma te złota olimpijskie, a Małysz jedynie srebra.

A ja od kilku stron próbuje wytłumaczyć że wynika to z tego że Małysz miał dwa lata kosmicznej dominacji plus resztę lat średnich a Stoch tak nigdy nie dominował ale wygrywa minimum jedne zawody rocznie regularnie od 10 lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, fluber napisał:

 

Nie rozumiem czemu ma służyć porównywanie Małysza z historycznie słabymi zwycięzcami w żużlu.

 

Historycznie słabi zwycięzcy???

1995: Nielsen 1,

1996: Hamill 2,

1997 Hancock 2,

1999 Rickardson 2,

2000 Loram 0, 

2001 Rickardson 2,

2003: Pedersen 1,

2004 Crump 2,

2008 Pedersen 1, 

2012: Holder 2,

2013: Woffinden 1,

2014: Hancock 1,

2015: Woffinden 2,

2016: Hancock 1

2017: Doyle 2,

 

4 minuty temu, fluber napisał:

A ja od kilku stron próbuje wytłumaczyć że wynika to z tego że Małysz miał dwa lata kosmicznej dominacji plus resztę lat średnich 

Zbanujcie gościa. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahonen sezon później też tylko 3 konkursy wygrał i zgarnął KK. Można również powiedzieć, że w tamtym sezonie Małysz tylko 4 razy skończył zawody poza top6 i do tego dołożył podwójne mistrzostwo świata. Poza tym wygrał wtedy PŚ po raz trzeci z rzędu czego nie dokonał nikt inny, w ogóle od 15 lat nikt nawet nie obronił KK.

Wracając do Ahonena to jedną trzecią zwycięstw odniósł w jednym sezonie, a nawet tylko w jego pierwszej części. Nie mówiąc o takim Peterce czy Nieminenie którzy wygrywali PŚ a w innych sezonach nawet w czołówce nie byli. A u Małysza między pierwszym a ostatnim zwycięstwem to jest prawie 15 lat to jest naprawdę niesamowita długowieczność, a że międzyczasie miał słabsze sezony to w tym sporcie normalne.

Ogólnie facet ma najwięcej zdobytych PŚ że wszystkich (tu razem z Nykanenem) i najwięcej złotych medali MŚ. Do tego sposób w jaki wygrywał na początku 2001 czy na MŚ w saporro to jest niespotykana dominacja. I KK>IO bo igrzyska można wygrac przypadkiem (przynajmniej do czasu przeliczników) jak Fortuna. Wiem że emocjonalnie lepiej wygrać igrzyska, ale o skillu więcej mówi PŚ. I tak naprawdę lepsze osiągnięcia od Małysza miał tylko Nykanen.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fluber napisał:

Czyli gdyby w zawodach startowali 500 skoczków to Małysz miałby mniej wygranych? 

Przy takiej liczbie startujących, dodatkowy Ogórek już nie ma szans wygrać. 

A ja od kilku stron próbuje wytłumaczyć że wynika to z tego że Małysz miał dwa lata kosmicznej dominacji plus resztę lat średnich a Stoch tak nigdy nie dominował ale wygrywa minimum jedne zawody rocznie regularnie od 10 lat. 

Ale co z tego że wygrywa regularnie te zawody od 10 lat?

Miejsca Stocha w PŚ od kiedy jest w czołówce z wyłączeniem wygranych:

10, 5, 3, 9, 22, 3, 2, 5 

Srednia: 7,37

Miejsca Małysza od kiedy jest w czołówce z wyłączeniem wygranych:

12, 4, 9, 12, 13, 5, 3

Średnia: 8,28

Czy to aż tak duża różnica biorąc pod uwagę, że oprócz tego Małysz ma dwa zwycięstwa więcej? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, SlaKB napisał:

Tak naprawdę, jeśli chodzi o PŚ+MŚ Stoch nie ma podjazdu do Małysza, dyskusja między nimi toczy się tylko dlatego, że Stoch ma te złota olimpijskie, a Małysz jedynie srebra.

Nom, generalnie Stoch miał z tymi Igrzyskami w porównaniu do Kowalczyk/Małysza trochę szczęścia - Kowalczyk trafiła na ~GOAT zimowego sportu u kobiet (Bjoergen, którą zresztą kilka lat ogrywała), więc straciła przez to z 4-5 złotych medali na IO/MŚ, Małysz na tego c***ka Ammanna (jakiś kosmiczny peak), więc Stoch ma najlepsze resume na najważniejszej imprezie pomimo tego, że overall był raczej z tej trójki raczej najsłabszy (chociaż wiadomo, wciąż kozak i ścisły top w Polsce). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, SlaKB napisał:

Ale co z tego że wygrywa regularnie te zawody od 10 lat?

Miejsca Stocha w PŚ od kiedy jest w czołówce z wyłączeniem wygranych:

10, 5, 3, 9, 22, 3, 2, 5 

Srednia: 7,37

Miejsca Małysza od kiedy jest w czołówce z wyłączeniem wygranych:

12, 4, 9, 12, 13, 5, 3

Średnia: 8,28

Czy to aż tak duża różnica biorąc pod uwagę, że oprócz tego Małysz ma dwa zwycięstwa więcej? :)

Na małych próbach takie 22 robi dużą różnice na średnich, tak już działa Matematyka. 

A dyskusja zaczęła się od longevity Małysza na topowym poziomie. Próbuje pokazać że Stoch jest w tym lepszy. 

23 minuty temu, BMF napisał:

Nom, generalnie Stoch miał z tymi Igrzyskami w porównaniu do Kowalczyk/Małysza trochę szczęścia - Kowalczyk trafiła na ~GOAT zimowego sportu u kobiet (Bjoergen, którą zresztą kilka lat ogrywała), więc straciła przez to z 4-5 złotych medali na IO/MŚ, Małysz na tego c***ka Ammanna (jakiś kosmiczny peak), więc Stoch ma najlepsze resume na najważniejszej imprezie pomimo tego, że overall był raczej z tej trójki raczej najsłabszy (chociaż wiadomo, wciąż kozak i ścisły top w Polsce). 

Albo tylko jeden z tej trójki jest goatem i być może nie jest to ani Małysz ani Kowalczyk. To by tłumaczyło trzy złota olimpijskie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fluber napisał:

Na małych próbach takie 22 robi dużą różnice na średnich, tak już działa Matematyka. 

A dyskusja zaczęła się od longevity Małysza na topowym poziomie. Próbuje pokazać że Stoch jest w tym lepszy. 

Albo tylko jeden z tej trójki jest goatem i być może nie jest to ani Małysz ani Kowalczyk. To by tłumaczyło trzy złota olimpijskie. 

No może i jest lepszy, ale minimalnie. A peak Małysza, a peak Stocha to dwa inne światy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, DeltaCenter napisał:

Historycznie słabi zwycięzcy???

1995: Nielsen 1,

1996: Hamill 2,

1997 Hancock 2,

1999 Rickardson 2,

2000 Loram 0, 

2001 Rickardson 2,

Do 2002 było 6 eliminacji do grand prix. 

1 minutę temu, SlaKB napisał:

No może i jest lepszy, ale minimalnie. A peak Małysza, a peak Stocha to dwa inne światy 

To próbuje tu pokazać. Małysz jest goatem jeśli chodzi o peak. 2001 rok to największa miazga w historii skoków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.