Skocz do zawartości
mac

Cleveland Cavaliers 2014/15

Rekomendowane odpowiedzi

Please, nie olewka, mówimy o 30-letnim weteranie po pięciu finałach, to byłoby aż dziwne gdyby zachowywał intensity w defensywie na początku RS na tym etapie kariery. Nie ma przypadku, że mówi, że wypadałoby żeby dostawał mniej minut.

 

No masz racje nie wymaga się raczej żeby zamiatał parkiet jakby był Radosławem Hyżym ale sorry , mogłby się zająć graniem bo udzielanie rad podczas gdy naprzeciw ciebie jest red-hot Ty Lawson i odwracanie głowy do ławki i mędrkowanie ? Lebron ok ma 30 lat i jest troszkę zużyty ale nie jest to Stephen Hawking na wózku żeby go tłumaczyć po takich zagraniach . Dlatego jeżeli ten potwór fizyczny którego jego przygotowanie motoryczno-kondycyjne było jego największą bronią przestaje być takie super to nie byłbym optymistą że ten ,,weteran'' ma poprowadzić tą bandę nieudaczników do czegoś wielkiego .

 

Co będzie jak znowu przykręcą kilmatyzacje ? powiedzmy w serii z Wizards ? Allen drugi raz nie da swoim rzutem ze 3 mistrzostwa bo go zwyczajnie nie ma , jest za to Marion którego rzut można porównać do kobiety z brodą z cyrku  . Dobra koniec z szyderą na dziś , trzeba parę piwerek przytankować żeby hejterstwo bardziej cieszyło dziś w nocy jak Marcin się zajmie sparaliżowanym od afro w dół Varejao .

Edytowane przez queenJames

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie sie wydaje ze LeBron zaczyna zalowac i ma w serduszku to, ze gral z Wadem, Boshem, byl w 4 finalach pod rzad, mieszkal pod palmami a teraz dla ocieplenia wizerunku wrocil na zadupie i jako starszy brat uczy swoich mlodszych, niedorozwinietych uczyc czytac samemu przejmujac ich wady wedle powiedzenia z kim przystajesz takim sie stajesz

Edytowane przez flash7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiedziałem, że kobieta z brodą w cyrku rzuca prawie 16ppg na prawie 50% w przeciagu calej kariery.. Bycie hejterem średnio ci wychodzi kolego, nastepnym razem postaraj sie bardziej :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiedziałem, że kobieta z brodą w cyrku rzuca prawie 16ppg na prawie 50% w przeciagu calej kariery.. Bycie hejterem średnio ci wychodzi kolego, nastepnym razem postaraj sie bardziej :smile:)

 

A tobie czytanie ze zrozumieniem średnio wychodzi , chodziło o ten jego dziwaczny sposób rzucania . Do tego nie wiem czy widziałeś ale zestawiłem go w parze z Allenem który był pierwszym wchodzącym w Heat z ławki i często odpalał trójkę przeważając o wygranej (patrz gm7 finałów) . Teraz nie za bardzo jest za kim się chować w końcówkach jak to miał w zwyczaju w Heat i do tego zmierzałem w swojej wypowiedzi . Lebron jest KOZACKIM  koszykarzem ale swoje wady też ma . Za to zabrał swoich ziomów Mike'a ,,nie gram '' Millera i  Jamesa Jonesa który ostatni raz grał w kosza z Wiltem Chambarlainem w liceum więc wszystko będzie dobrze . Dla mnie tylko brakuje Mike'a Browna na ławce żeby powiedzieć że już to gdzieś widziałem .

Edytowane przez queenJames

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, każdy szanujący się zespół ma ogromną ochotę, aby przedłużyć sobie I rundę, niepotrzebnie wymęczyć swoich najważniejszych graczy i doprowadzić do g7 z drużyną Dirka Nowitzkiego. Marzenie.

 

Podbijam dalej, poza tym:

 

Zeszłoroczne Dallas i tegoroczne to bardzo podobny team na max pierwszą rundę bo nie radzi sobie z mocarzami - jedyne jak na razie zwycięstwo z czołówką mają cudowne z Kings grającymi bez Collisona a jakby grał to pewnie znów byłaby porażka

 

A porażek to ile mają z czołówką? Bo chyba też jedną. Bez jaj, ja też czekam na to żeby zobaczyć jak będą sobie radzić z silniejszymi ekipami, bo terminarz mieli łatwy do tej pory,ale takie skreślanie ich na podstawie tylko zeszłego roku jest niesprawiedliwe. ( a zmiany w drużynie zaszły spore swoją drogą)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do LBJ. Zastanawiam się czy 2014 to nie było wielkie wydarzenie w jego karierze. Tak jak Kobe zakończył pewien etap (powiedzmy key-superstara contendera, top 5 ligi etc, nie wiem jak to zdefiniować) w 2011 właściwie po porażce z Mavs. Ofk Kobe dalej był rok później świetnym graczem, ale to już nie było to. Podobnie Wade usunął się po finałach '11, Garnett-Pierce po porażce z Heat definitywnie. Czy w swoim czasie Hakeem, Magic i inni najwięksi w tej lidze. Kto wie czy LeBron przegrywając z SAS właśnie nie wyląduje po drugiej stronie rzeki. Jeśli tak to jego okres na szczycie był, hmm króciutki i połączony z najlepszym supportem ever?

Teraz ja podbijam. Lubię takie rozkminy. Czasem faktycznie to nie kontuzja jest negatywnym przełomem w czyjejś karierze i skoro pozytywne wydarzenie może diametralnie zmienić komuś koszykarskie życie (USA Team, zmiana trenera, dobra seria w PO) to negatywne chyba tym bardziej.

 

Oprócz przykładów, które wymieniłeś to chyba najbardziej widoczny tego typu to Drexler w '92 czy w mniejszym stopniu Isiah 91. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

z najlepszym supportem ever?

Tylko krótkie pytanie: czy naprawdę uważasz Wade za lepszego gracza od Kaja, Bosha za lepszego gracza od Worthy'ego, Chalmersa za lepszego gracza od Coopera i jako wisienkę na torcie Spoelstre za lepszego trenera od Rileya? Krótkie tak czy nie?


Oprócz przykładów, które wymieniłeś to chyba najbardziej widoczny tego typu to Drexler w '92 czy w mniejszym stopniu Isiah 91. 

Jak oglądałem PO 95, to jeśli Drexler wtedy był washed up, post prime, to w takim razie prime Drexler powinien być GOAT.

Tak poważnie - Drexler 3 lata starszy wciąż rozpierdalał w 95, dopiero po nim się skończył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko krótkie pytanie: czy naprawdę uważasz Wade za lepszego gracza od Kaja, Bosha za lepszego gracza od Worthy'ego, Chalmersa za lepszego gracza od Coopera i jako wisienkę na torcie Spoelstre za lepszego trenera od Rileya? Krótkie tak czy nie?

 

Proszę modów o przeniesienie tego posta do tematu o supportach - jutro (jak będę w stanie, jak nie to pojutrze) RappaR Ci dokładnie odpowiem, bo teraz wybywam w poszukiwaniu % nie związanych z daną skutecznością w NBA. A temat ciekawy akurat, tylko w topicu supporty, a nie tu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rick C. nie jest top2 dlatego, że nie ma na kogo postawić, tylko dlatego, że nie ma konkurencji. Typ udowodnił, że z KAŻDYM rosterem potrafi być mega trudnym rywalem nie tylko dla Popa, ale dla każdego. Ely jak już piszesz o fartownym rzucie Cartera to jako user starający się być obiektywny, powinieneś zauważyć również, że gdyby nie gorąca głowa Monty to mogło się skończyć również 4-2 dla Mavs.

 

Dobry pomysł z tematem o top trenerach.

 

@quinnJames

 

Dobre posty, interesujące. Nie można tak od razu, tylko usuwać po złości gwiazdki w profilu?

Edytowane przez LeweBiodroSmoka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie piszę że Carlisle jest złym trenerem ale że jego Mavs to nic więcej niż pierwsza runda.

 

I nie rozumiem całego tego jechania po Blacie choć naprawdę ciężko się przypieprzyć bo jak na razie te ekipy są mega podobne. Tyle że Cavs pierwszą rundę przejdą a Dallas nie

 

I Blatt ma w tej chwili gorzej bo musi skleić puzzle a w obronie ma tylko dwóch graczy którzy chcą bronić i na pewno nie jest nim LE Bron ( proponuje naprawdę oglądać mecze a nie sugerować się tym co było rok temu czekolado bo od dwóch lat ferujesz sąd że Le Bron to super elitarny obrońca a w realu to jak na razie każdy sobie z nim robi co chce nawet wyśmiewani tutaj MElo czy Hayward)

 

Mavs ma porażki z czołowką

 

1 ze Spurs i druga z Miami ( wtedy Miami było w TOP 10 ale teraz można uznać że sa poza) a trzecia z Portland

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mavs ma porażki z czołowką

 

1 ze Spurs i druga z Miami ( wtedy Miami było w TOP 10 ale teraz można uznać że sa poza) a trzecia z Portland

 

czyli 2: jedna z Portland i jedna ze Spurs (1 pkt). Nie robiłbym z tego trendu na razie, bo próbka jest szalenie mała.

 

A co do blatta i samych cavs - pamiętam jak Deng objeżdżał treningi i ogólny poziom dezynwoltury rok temu. Trochę czasu jednak potrzeba żeby z dupnej organizacji zrobic porządną.  Jak na razie Lebron zrobił się bardziej Cleveland Cavalierowaty niż Cleveland Lebronowate i to musi się zmienić żeby rzeczywiście byli pewniakami do przejścia 1 rundy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie piszę że Carlisle jest złym trenerem ale że jego Mavs to nic więcej niż pierwsza runda.

 

No i tutaj się najbardziej różnimy, bo ja w ubiegłorocznej serii Mavs vs Clippers, Blazers, Rockets, Warriors gdybym musiał to postawiłbym kasę na duet Dirk+Carlisle. W tym roku może być nawet lepiej, bo nie wiadomo co z Thunder.

I Blatt ma w tej chwili gorzej bo musi skleić puzzle a w obronie ma tylko dwóch graczy którzy chcą bronić i na pewno nie jest nim LE Bron ( proponuje naprawdę oglądać mecze a nie sugerować się tym co było rok temu czekolado bo od dwóch lat ferujesz sąd że Le Bron to super elitarny obrońca a w realu to jak na razie każdy sobie z nim robi co chce nawet wyśmiewani tutaj MElo czy Hayward)

 

Myślałem, że się szanujemy i znamy.

 

 

A tak całkiem serio, Lebron jeszcze w 2012 bronił jak szatan. To wciąż zawodnik, którego potencjał w obronie jest tak ogromny, że aż się prosi to lepiej wykorzystać. Tym bardziej, że regres Lebrona po tej stronie zaczął się tak naprawdę od ubiegłego roku, kiedy spoczywała na nim zbyt duża rola w ataku (brak ławki, kontuzjowany Wade). Teraz warunki do odciążenia go po stronie ataku są spore (np. dwóch innych playmakerów w składzie - Irving, Dellavedova), a obronie przecież nadal ma takie momenty, że podjazd do niego ma może dwóch, trzech innych typów w całej lidze.

 

No, ale żeby stworzyc hybrydę systemu Blatta z tym co funkcjonowało w Miami to raczej trzeba grać small ballem z: albo Lebronem na PF albo innym fałszywym PF w stylu Battiera. 

 

 

No to teraz tak. Kto mógłby grać defensywnego wingmana, odciążyłby Lebrona, przeniósł go pozycję wyżej, uratowałby kilka sezonów jego atletycznego prime? Hehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ukladnie gry z Lebronem jest trudne jak widac i chyba trudniejsze niz ujarzmienie Kobego

Lebron wnosi swoj entourage do samolotu, swoich ludzi na roster (James Jones wtf ?), uklada gre i playing time

z jednej strony jest taki rozkoszny ze podaje i sie dzieli a z drugiej strony kazda posesja pilki musi przejsc przez niego- albo asysta albo punkty

David Blatt - w NBA - albo masz XnO albo jestes preacherem niczym Marc Jackson - jak narazie David Blatt jest przygnieciony supermegalomanem i antykoszykowka z duza doza atletyki w postaci i swojego zespolu i zespolow przeciwnych.

 

Ogolnie NBA sie mega zeszmacila pod katem i zespolowych umiejetnosci grania ze soba i indywidualnych umiejetnosci zawodnikow i osobowosciowego ego zawodnikow ktorzy jak dostaja 15 baniek to juznie moga sie odstosowac do niczego tylko swiat sie musi dostosowac do nich.        

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj nie zrozum mnie źle ale ciągle piszesz o Le Bronie jako elicie obrony a facet naprawdę gra źle - ja wiem że DRAPM czasem daje glupoty bo rok temu Love miał 3 razy lepszy od Le Brona a nie wiem jakim cudem on może dodatni wpływ na obronę niemniej nieważne czy popatrzysz w zaawansowane statystyki czy organoleptycznie to Le Bron w tej chwili gra paskudnie źle w obronie. Może być tak że facet już nie wyrabia nie wiem ale w tej chwili nawet wstawienie Mariona do s5 mu nie pomaga choć akurat Matrix wciąż jeszcze daje radę

 

Nie da się w miesiąc stworzyć obrony z ludzi którzy rok temu byli słabi albo przeciętni choć ja na razie widzę w Blacie więcej pozytywów niż negatywów odwrotnie niż w Le Bronie który na razie gra bardzo efektownie ale niekoniecznie efektywnie jakby te 2 tytuły już go nakarmiły - bardziej się bawi grą w kosza niż naprawdę wyciera sobą parkiet aby wygrać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cavs to parodia basketu. Wcale się nie zdziwię jak nie zrobią nawet 50 winów. Poza iso i pojedynczymi pickami nie grają w zasadzie nic! Lebron odejdzie stamtąd po tym sezonie, chyba, że jest idiotą. Niby mieli się rozkręcać, ale tam nie ma jednej dobrze funkcjonującej rzeczy. Total colaps.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu 12 asyst całego zespołu , to taki wszechwidziący wizjoner parkietu Monta Ellis miał 10 asyst dziś w nocy . Love kompletnie zagubiony nie bardzo radzi sobie z rolą  bycia Wallym Szczerbiakiem u boku Lebrona . Ale i tak najlepszy jest Kyrie Irving , jego statystyki : 41 min , 22 pkt , 2 asysty , 168 fancy dribble moves .

Zmartwychstanie Brandona Haywooda ? Koleś niczym zjawa z koszykarskich zaświatów pojawił się na 3 min meczu , zrobił runa 7-0 dla Wizards i od tego momentu Wizards kontrolowali a Kevin Seraphin wyglądał na tle podkoszowych Cavs jak Francuski Karl Malone .

Ale czego wymagać jak obręczy broni Varejao którego nogi są w gorszym stanie niz te Oscara Pistoriusa , ale z drugiej strony jemu trzeby przyznać że żyły sobie wypruwa jako jeden z niewielu w tym zespole .

Edytowane przez queenJames

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cavs to parodia basketu. Wcale się nie zdziwię jak nie zrobią nawet 50 winów. Poza iso i pojedynczymi pickami nie grają w zasadzie nic! Lebron odejdzie stamtąd po tym sezonie, chyba, że jest idiotą. Niby mieli się rozkręcać, ale tam nie ma jednej dobrze funkcjonującej rzeczy. Total colaps.

Jezeli da po tym wszystkim po tym sezonie noge to chyba wszyscy jego fanboy'e zaczna go krytykowac, bo ile mozna z siebie robic gracza top5 NBA a spierdalac po kazdej porazce. Ktos w ktoryms z tematow ladnie to ujal, ze zeszloroczna porazka LBJ z SAS to moze byc jego nieoficjlane przejscie na druga strone rzeki. Szybko bo w wieku juz 30 lat, ale sporo na to wskazuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gra Cavs w tym sezonie przypomina mi jak na razie NY z poprzednich rozgrywek. Coś tam poklepiemy piłkę w miejscu, jakieś 2 zasłony, może się uda, albo i nie.

 

Marion teraz pewnie myśli: szkoda, że nie zostałem w Dallas ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cavs to parodia basketu. Wcale się nie zdziwię jak nie zrobią nawet 50 winów. Poza iso i pojedynczymi pickami nie grają w zasadzie nic! Lebron odejdzie stamtąd po tym sezonie, chyba, że jest idiotą. Niby mieli się rozkręcać, ale tam nie ma jednej dobrze funkcjonującej rzeczy. Total colaps.

50 winów?Czy oni się do PO załapią z taką grą? :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 winów?Czy oni się do PO załapią z taką grą?

 

W drugiej konferencji by ich można by było podpiąć pod historię Lakers z Howardem na pokładzie ale w tej konferencji drużyna z 5 koszykarzami posiadającymi obie ręce wchodzi do PO .

 

Może Kyrie ten rok daje sobie na wygranie skills challenge na ASG a w następnym pomyśli o wygrywaniu . Swoją drogą sporo się mówiło : Derozan , Wall jak się nie zaczną rzucać solidnie to nic z nich nie będzie poważnego , teraz dodali rzut do swojego arsenału zagrań i poszli ostro do przodu a Kyrie stoii w miejscu strasznie .

Edytowane przez queenJames

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.