Skocz do zawartości

Cleveland Cavaliers 2014/15


mac

Rekomendowane odpowiedzi

aha czyli jak hołubiony i wynoszony pod niebiosa Carlisle ma problem z utworzeniem przyzwoitej obrony od kilku lat to i tak jest drugi po Bogu a jak Blatt mając samych kiepskich obrońców ma to samo tzn dobry atak kiepską obronę to już generalnie wiesza się na nim psy

Kontekst mój drogi.

Carlisle robi topową ofensywę NBA (od stycznia 2014 nie ma lepszej) z 36-letnim Dirkiem i Monta Ellisem (!), a David Blatt ma do dyspozycji kandydata na ofensywnego GOAT i dwóch super-ofensywnych all-starów. Nawet w obronie sam Lebron James i Varejao to więcej niż Carlisle miał po tej stronie w ciągu ostatnich dwóch lat, grając w dużo silniejszej konferencji.

 

Poza tym Carlisle jest mistrzem dopasowywania się do warunków, które ma w drużynie i prowadził już kozackie defensywy w swoim życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontekst mój drogi.

Carlisle robi topową ofensywę NBA (od stycznia 2014 nie ma lepszej) z 36-letnim Dirkiem i Monta Ellisem (!), a David Blatt ma do dyspozycji kandydata na ofensywnego GOAT i dwóch super-ofensywnych all-starów. Nawet w obronie sam Lebron James i Varejao to więcej niż Carlisle miał po tej stronie w ciągu ostatnich dwóch lat, grając w dużo silniejszej konferencji.

 

Poza tym Carlisle jest mistrzem dopasowywania się do warunków, które ma w drużynie i prowadził już kozackie defensywy w swoim życiu.

Od Mavs było aż 8 gorszych obron w sytuacji, kiedy jego parą guardów byli Ellis i Calderon(sic!). Nuff said.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontekst mój drogi.

Carlisle robi topową ofensywę NBA (od stycznia 2014 nie ma lepszej) z 36-letnim Dirkiem i Monta Ellisem (!), a David Blatt ma do dyspozycji kandydata na ofensywnego GOAT i dwóch super-ofensywnych all-starów. Nawet w obronie sam Lebron James i Varejao to więcej niż Carlisle miał po tej stronie w ciągu ostatnich dwóch lat, grając w dużo silniejszej konferencji.

 

Poza tym Carlisle jest mistrzem dopasowywania się do warunków, które ma w drużynie i prowadził już kozackie defensywy w swoim życiu.

 

Aha

Czyli i tak Carlisle wyleci w pierwszej rundzie jak rok temu bo ani rok temu ani teraz Mavs nie radzi sobie z zespołami z TOP 10 obrony i TOP 10 ofensywy . Takie Dallas jest zabójcze dla średniaków tej ligi i maluczkim. Od mocnych dostaje wpierdol. Jeśli to jest Twoje marzenie to gratuluje

 

Sęk w tym że skoro odnosisz się do kontekstu to powiedz mi jak można rozliczać Blatta w tej chwili za grę Cavsów w obronie skoro obrońców ma gorszych niż miał Carlisle rok temu

 

Blatt dostał zespół poskładany ad hoc a już ofensywa hula choć Irving pasuje do Le Brona jak pięść do nosa. A do tego masz Diona który nie pasuje już kompletnie do niczego.

 

Próbuje zamienić Kevina Love w zagrożenie z post i chwała mu za to bo akurat tego w PO będą potrzebować

 

A że dostał skład gdzie w s5 ma 3 czarne dziury w obronie ( Love Irving i Le Bron) że Matrix z Vareajo coś próbują ale nie mają żadnego wsparcia w tej chwili.

 

Bo na ławce rezerwowej siedzą sami fatalni obrońcy niektórzy gorsi nawet od Kevina z tego to nikt nie stworzy obrony w TOP 15 co zresztą było do przewidzenia już 3 miesiące temu że Cavs będą fatalni w obronie tylko nie myślałem że Le Bron będzie aż taki słaby po tej stronie parkietu

 

I żeby było jasne - uważam Carlisle za dobrego trenera ale nie rozumiem czemu za stworzenie idealnego zespołu do wylotu w pierwszej rundzie facet jest noszony na rękach a Blatt jest opieprzany bo po 10 meczach ma mega podobny zespół

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha

Czyli i tak Carlisle wyleci w pierwszej rundzie jak rok temu bo ani rok temu ani teraz Mavs nie radzi sobie z zespołami z TOP 10 obrony i TOP 10 ofensywy . Takie Dallas jest zabójcze dla średniaków tej ligi i maluczkim. Od mocnych dostaje wpierdol. Jeśli to jest Twoje marzenie to gratuluje

Pamiętam jak po nieudanej kampanii Mavericks w offseason 2013, gdzie polowano między innymi na Dwighta - Mavericks zostali z 20 milionami wydanymi - zamiast w superstara - na trio Calderon, Harris, Ellis, gdzie w tamtym czasie każdy z nich miał raczej negatywną opinię w lidze. Może nikt nie myślał o loterii, ale #1 ofensywa w lidze od stycznia to niespodzianka porównywalna do bilansu ubiegłorocznych Suns.

 

 

Sęk w tym że skoro odnosisz się do kontekstu to powiedz mi jak można rozliczać Blatta w tej chwili za grę Cavsów w obronie skoro obrońców ma gorszych niż miał Carlisle rok temu

 

Wykluczając Shawna Mariona, który był w obu zespołach i w obu jest już washed-up:

 

Obaj panowie mają niewydolność naczyniowo-krążeniową na obwodzie (chociaż uważam, że łatwiej zrobić przyzwoity difens z duetu Irving-Waiters niż Calderon-Monta choćby ze względu na warunki fizyczne), ale cholera jasna Cavs mają Lebrona Jamesa - jednego z trzech najlepszych defensorów na obwodzie od 30 lat i człowieka, który pomimo grania jako wingman ma wpływ na defensywę jak rasowy bigman oraz Andersona Varejao - mistrza w obronie pick and rolla i anchora dobrych/bardzo dobrych defensyw Cavs od wielu lat.

 

Mavericks mają 20 minut na boisku Sammy Dalemberta i highlight bias shot blocking Brandana Wrighta jako dwóch najlepszych defensorów w składzie.

 

Szczecin jest brzydki, ale gdzie mu tam do Łodzi.

 

Blatt dostał zespół poskładany ad hoc a już ofensywa hula choć Irving pasuje do Le Brona jak pięść do nosa. A do tego masz Diona który nie pasuje już kompletnie do niczego.

 

 

Carlisle miał 23 (!!!) zawodników w sezonie 2012-13, z czego na kolejny sezon zostało mu tylko 5, a w tym roku dostał też aż 9 nowych graczy w rotacji.

 

I żeby było jasne - uważam Carlisle za dobrego trenera ale nie rozumiem czemu za stworzenie idealnego zespołu do wylotu w pierwszej rundzie facet jest noszony na rękach a Blatt jest opieprzany bo po 10 meczach ma mega podobny zespół

 

 

Wypraszam sobie. Przed ubiegłorocznymi PO uważałem, że Mavericks są trzecim-czwartym najlepszym zespołem w konferencji, ale podobnie jak Grizzlies zostali rzuceni w najtrudniejsze możliwe wyzwanie już w I rundzie i top4 Zachodu biło się ze sobą w dwóch inauguracyjnych pojedynkach. Oba zespoły doprowadziły do game 7 i w obu przypadkach faworyci mieli kilka razy w serii obsrane portki, z czego ratował ich czy to Reggie Jackson czy Manu czy decyzje sędziów (wykluczenia Z-Bo i Blaira).

 

Carlisle robi 150% z potencjału jaki ma i trzeba to doceniać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym postawieniem się to było tak że Spurs sobie grali na luzie bez spięcia a jak potrzebowali to wygrali każdy ważny dla nich mecz . A i tak grając na luzie bez obrony poza Tiago  to gdyby nie cudowny rzut za 3 Cartera to byłoby 4-1. Dallas ani przez chwilę nie mieli jak kontrolować tej serii .

 

Nie wiem gdzie Ty widziałeś obsranie się Spurs bo ja raczej widziałem San Antonio grające na pół gwizdka

 

Ps. MAvs rok temu w meczach z TOP 10 ofensywy ma 34 % zwycięstw

z TOP 10 defensywy 42%

 

Takie Portland 52 i 56 Memphis ok 50 i to mimo kontuzji Clippers 67 i 54

 

Nikt nie miał tak słabych statystyk z silnymi zespołami nikt poza Mavs i Golden.

 

Zeszłoroczne Dallas i tegoroczne to bardzo podobny team na max pierwszą rundę bo nie radzi sobie z mocarzami - jedyne jak na razie zwycięstwo z czołówką mają cudowne z Kings grającymi bez Collisona a jakby grał to pewnie znów byłaby porażka

 

Mavs są przeraklamowani i to na maxa - nie przejdą pierwszej rundy jeśli nie nastąpi jakiś splot okoliczności w postaci kontuzji ala Houston bez Dwighta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale cholera jasna Cavs mają Lebrona Jamesa - jednego z trzech najlepszych defensorów na obwodzie od 30 lat i człowieka, który pomimo grania jako wingman ma wpływ na defensywę jak rasowy bigman

Lebron już w tamtym sezonie bronil słabo, a w tym podtrzymuje tą tendencje więc nie wiem czemu w każdym poście piszesz, że Blatt powinien zrobić w cavs lepsza obronę niż jest aktualnie bo ma Lebrona.

 

Poza Tym stwierdzenie że James to top3 obwodowych obrońców w ostatnich 30 latach to też moim zdaniem przesada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron już w tamtym sezonie bronil słabo, a w tym podtrzymuje tą tendencje więc nie wiem czemu w każdym poście piszesz, że Blatt powinien zrobić w cavs lepsza obronę niż jest aktualnie bo ma Lebrona.

 

Poza Tym stwierdzenie że James to top3 obwodowych obrońców w ostatnich 30 latach to też moim zdaniem przesada.

 

Dokładnie podobnie uważam , jak to mawiał Jurek Killer ,,dawno nie aktualne od wczoraj'' , fakt że to dopiero początek RS ale mi w oczy się rzuciło kilka zagrań w obronie Lebrona które wskazywały by na to że olewka z jego strony lekka jest .

Na przykład podam to z końcówki meczu z Nuggets , Lawson robił sieczkę z obrony Cavs , Lebron na nim . Cleveland zrobili mały run w końcówce , publika się podjarała a tu Lebron kryjący Lawsona gada sobie z ławką (?) i Lawson mija go na luziku po czym faul , 2 wolne i praktycznie po meczu .

 

Ile razy razy on nie wraca po nieudanych akcjach w ataku bo woli robić miny niczym Bambi po zabójstwie matki niż wracać . Z tego Cavs tracą trochę punktów a taka postawa to nie jest fundament do dobrej obrony . Jakoś tych mega bloków po ,,pościgach'' na kontrach nie widuje się ostatnio .

Edytowane przez queenJames
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym postawieniem się to było tak że Spurs sobie grali na luzie bez spięcia a jak potrzebowali to wygrali każdy ważny dla nich mecz . A i tak grając na luzie bez obrony poza Tiago  to gdyby nie cudowny rzut za 3 Cartera to byłoby 4-1. Dallas ani przez chwilę nie mieli jak kontrolować tej serii .

 

Nie wiem gdzie Ty widziałeś obsranie się Spurs bo ja raczej widziałem San Antonio grające na pół gwizdka

No pewnie, każdy szanujący się zespół ma ogromną ochotę, aby przedłużyć sobie I rundę, niepotrzebnie wymęczyć swoich najważniejszych graczy i doprowadzić do g7 z drużyną Dirka Nowitzkiego. Marzenie.

 

Mavericks bez atletycznych obrońców (Carlisle) potrafili lepiej radzić sobie z zabójczym atakiem Spurs, pochłonęli switchowaniem Parkera w pick and rollu i grali close games w ataku z Nowitzkim zamkniętym przez Tiago Splittera. Atak San Antonio w 4 kwartach przez większość serii trzymał genialny w tym pojedynku - Manu i podobnie jak ty cudowny rzut Cartera za 3 - ja pamiętam dość niespodziewaną trójkę Diawa w jednym z pierwszych meczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie podobnie uważam , jak to mawiał Jurek Killer ,,dawno nie aktualne od wczoraj'' , fakt że to dopiero początek RS ale mi w oczy się rzuciło kilka zagrań w obronie Lebrona które wskazywały by na to że olewka z jego strony lekka jest 

Please, nie olewka, mówimy o 30-letnim weteranie po pięciu finałach, to byłoby aż dziwne gdyby zachowywał intensity w defensywie na początku RS na tym etapie kariery. Nie ma przypadku, że mówi, że wypadałoby żeby dostawał mniej minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BiałaCzekolada, Dalembert w Mavs to już nieaktualne.

 

Irving rzuca za dużo.

Lebron za dużo trenerzy.

Lebron za dużo rzecznikuje prasowo.

Lebron za dużo GMuje.

Lebron zaczął wreszcie wkurwiać Findka.

 

Może i Blatt nie ma doświadczenia w NBA ale dla mnie to żenujące, że stary trener, który zjadł zęby na tej dyscyplinie i w dodatku jest Żydem?, wygląda jakby w zasadzie niewiele miał tam do powiedzenia a jego wysokość zajmuje się k**** wszystkim, tylko nie obroną na boisku. Mam nadzieję, że to wszystko szeroko zakrojony plan, żeby pozbyć się Irvinga... jakimś cudem.

 

Wynik 5-5 mnie nie przeraża, nie przeraziłoby mnie nawet 5-10. Z Irvingiem mistrzostwa nie zdobędą, bo jak ktoś trafnie wcześniej zauważył, to nie jest Wade, nie wygrał jeszcze niczego "sam" i ma wiele do udowodnienia, także swojego EGO raczej nie będzie chciał schować. Rozpierdala system. Najgorsze jest jednak to, że imo, Lebron wcale nie pomaga. Wręcz przeszkadza. Co za dzień...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Please, nie olewka, mówimy o 30-letnim weteranie po pięciu finałach, to byłoby aż dziwne gdyby zachowywał intensity w defensywie na początku RS na tym etapie kariery. Nie ma przypadku, że mówi, że wypadałoby żeby dostawał mniej minut.

 

No masz racje nie wymaga się raczej żeby zamiatał parkiet jakby był Radosławem Hyżym ale sorry , mogłby się zająć graniem bo udzielanie rad podczas gdy naprzeciw ciebie jest red-hot Ty Lawson i odwracanie głowy do ławki i mędrkowanie ? Lebron ok ma 30 lat i jest troszkę zużyty ale nie jest to Stephen Hawking na wózku żeby go tłumaczyć po takich zagraniach . Dlatego jeżeli ten potwór fizyczny którego jego przygotowanie motoryczno-kondycyjne było jego największą bronią przestaje być takie super to nie byłbym optymistą że ten ,,weteran'' ma poprowadzić tą bandę nieudaczników do czegoś wielkiego .

 

Co będzie jak znowu przykręcą kilmatyzacje ? powiedzmy w serii z Wizards ? Allen drugi raz nie da swoim rzutem ze 3 mistrzostwa bo go zwyczajnie nie ma , jest za to Marion którego rzut można porównać do kobiety z brodą z cyrku  . Dobra koniec z szyderą na dziś , trzeba parę piwerek przytankować żeby hejterstwo bardziej cieszyło dziś w nocy jak Marcin się zajmie sparaliżowanym od afro w dół Varejao .

Edytowane przez queenJames
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie sie wydaje ze LeBron zaczyna zalowac i ma w serduszku to, ze gral z Wadem, Boshem, byl w 4 finalach pod rzad, mieszkal pod palmami a teraz dla ocieplenia wizerunku wrocil na zadupie i jako starszy brat uczy swoich mlodszych, niedorozwinietych uczyc czytac samemu przejmujac ich wady wedle powiedzenia z kim przystajesz takim sie stajesz

Edytowane przez flash7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiedziałem, że kobieta z brodą w cyrku rzuca prawie 16ppg na prawie 50% w przeciagu calej kariery.. Bycie hejterem średnio ci wychodzi kolego, nastepnym razem postaraj sie bardziej :smile:)

 

A tobie czytanie ze zrozumieniem średnio wychodzi , chodziło o ten jego dziwaczny sposób rzucania . Do tego nie wiem czy widziałeś ale zestawiłem go w parze z Allenem który był pierwszym wchodzącym w Heat z ławki i często odpalał trójkę przeważając o wygranej (patrz gm7 finałów) . Teraz nie za bardzo jest za kim się chować w końcówkach jak to miał w zwyczaju w Heat i do tego zmierzałem w swojej wypowiedzi . Lebron jest KOZACKIM  koszykarzem ale swoje wady też ma . Za to zabrał swoich ziomów Mike'a ,,nie gram '' Millera i  Jamesa Jonesa który ostatni raz grał w kosza z Wiltem Chambarlainem w liceum więc wszystko będzie dobrze . Dla mnie tylko brakuje Mike'a Browna na ławce żeby powiedzieć że już to gdzieś widziałem .

Edytowane przez queenJames
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, każdy szanujący się zespół ma ogromną ochotę, aby przedłużyć sobie I rundę, niepotrzebnie wymęczyć swoich najważniejszych graczy i doprowadzić do g7 z drużyną Dirka Nowitzkiego. Marzenie.

 

Podbijam dalej, poza tym:

 

Zeszłoroczne Dallas i tegoroczne to bardzo podobny team na max pierwszą rundę bo nie radzi sobie z mocarzami - jedyne jak na razie zwycięstwo z czołówką mają cudowne z Kings grającymi bez Collisona a jakby grał to pewnie znów byłaby porażka

 

A porażek to ile mają z czołówką? Bo chyba też jedną. Bez jaj, ja też czekam na to żeby zobaczyć jak będą sobie radzić z silniejszymi ekipami, bo terminarz mieli łatwy do tej pory,ale takie skreślanie ich na podstawie tylko zeszłego roku jest niesprawiedliwe. ( a zmiany w drużynie zaszły spore swoją drogą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do LBJ. Zastanawiam się czy 2014 to nie było wielkie wydarzenie w jego karierze. Tak jak Kobe zakończył pewien etap (powiedzmy key-superstara contendera, top 5 ligi etc, nie wiem jak to zdefiniować) w 2011 właściwie po porażce z Mavs. Ofk Kobe dalej był rok później świetnym graczem, ale to już nie było to. Podobnie Wade usunął się po finałach '11, Garnett-Pierce po porażce z Heat definitywnie. Czy w swoim czasie Hakeem, Magic i inni najwięksi w tej lidze. Kto wie czy LeBron przegrywając z SAS właśnie nie wyląduje po drugiej stronie rzeki. Jeśli tak to jego okres na szczycie był, hmm króciutki i połączony z najlepszym supportem ever?

Teraz ja podbijam. Lubię takie rozkminy. Czasem faktycznie to nie kontuzja jest negatywnym przełomem w czyjejś karierze i skoro pozytywne wydarzenie może diametralnie zmienić komuś koszykarskie życie (USA Team, zmiana trenera, dobra seria w PO) to negatywne chyba tym bardziej.

 

Oprócz przykładów, które wymieniłeś to chyba najbardziej widoczny tego typu to Drexler w '92 czy w mniejszym stopniu Isiah 91. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

z najlepszym supportem ever?

Tylko krótkie pytanie: czy naprawdę uważasz Wade za lepszego gracza od Kaja, Bosha za lepszego gracza od Worthy'ego, Chalmersa za lepszego gracza od Coopera i jako wisienkę na torcie Spoelstre za lepszego trenera od Rileya? Krótkie tak czy nie?


Oprócz przykładów, które wymieniłeś to chyba najbardziej widoczny tego typu to Drexler w '92 czy w mniejszym stopniu Isiah 91. 

Jak oglądałem PO 95, to jeśli Drexler wtedy był washed up, post prime, to w takim razie prime Drexler powinien być GOAT.

Tak poważnie - Drexler 3 lata starszy wciąż rozpierdalał w 95, dopiero po nim się skończył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.