Skocz do zawartości

Orlando Magic 2014/15 - nowa siła czy znów tankujemy?


tomaszan

Rekomendowane odpowiedzi

btw, dopiero się zorientowałem, ze Magic mają szansę wyjść takim lineupem:

 

Payton-Oladipo-Harkless-Gordon-Vucevic

 

Nie wiem co gorsze - widok obsranych guardów rywala przeciwko tej morderczej szybkości nóg czy widok mojego ryja jak patrzę na ten "atak".

 

Jak wymienisz Vucevica na O'Quinna to masz jeszcze bardziej przejebana pakę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca rozumiem: zwalniamy Nelsona, żeby teraz wziąć Ridnoura. Nie pamiętam, ile niegwarantowanego kontraktu miał Nelson, ale coś było to z 2 mln, chyba, że to jednak było kilka baniek, to wtedy potrafię to zrozumieć. Bo jeżeli to ten sam poziom cenowy, to zdecydowanie wolałbym Nelsona.

 

Jak rozumiem, Ridnour to będzie zapchajdziura i zmiennik dla Paytona. W sumie 5,5 mln/2 lata, w tym drugi rok niegwarantowany to nie jest dużo, ale jednak. Jakoś nigdy Ridnour mnie nie przekonywał i nie podejrzewam, żeby przekonał :rapture: . Naprawdę nie dało się znaleźć kogoś jakby lepszego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, którego Gordona masz na myśli, ale jest jeszcze jeden :peaceful: .

 

Tak naprawdę wynik Orlando będzie zależał od trzech rzeczy:

1) postępu młodych zawodników, których mieliśmy w składzie w poprzednim sezonie: Oladipo, Harris, Harkless, Vucevic,

2) czy Gordon (ten młody) będzie w stanie zapewnić odpowiedni poziom na PF, bo tego nam brakowało w poprzednim sezonie, a w SL zagrał tak, że wydaje się, że może to być bust,

3) czy Payton będzie prawdziwym rozgrywającym, którego już od lat nie mieliśmy.

 

Dodając do tego niewiadomą w postaci trenejro, wszystko to na razie: jeżeli... Kto wie jednak, czy Orlando nie będzie jedną z najciekawszych drużyn w next sezonie. W każdym razie zebrała się fajna grupka zawodników, która może sporo namieszać. Tak przynajmniej myślę.

Gordon nie jest bustem, tylko projektem, potrzebuje sporo czasu, żeby zacząć grać na poziomie NBA PF. 

 

Nie wiem, czy kiedykolwiek będzie wart 4 picku, ale swoje miejsce dzięki dobrej D zawsze będzie miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gordon nie jest bustem, tylko projektem, potrzebuje sporo czasu, żeby zacząć grać na poziomie NBA PF. 

 

Nie wiem, czy kiedykolwiek będzie wart 4 picku, ale swoje miejsce dzięki dobrej D zawsze będzie miał.

 

Nie napisałem, że jest bustem, tylko że w SL zagrał ja bust. Rozumiem, że gość jest młody i takie tam, ale jednak w SL nie grają orły (co do zasady). Pytanie, czy dobry defense wystarczy na to, żeby być dobrym PF w lidze. I pytanie, czy jego D jest faktycznie na jakimś niewyobrażalnym poziomie, bo skoro gość w ofensywie nie będzie wybitny, a przynajmniej na takiego zdecydowanie się nie zapowiada, to jego D musiałby być wybitny, żeby być kimś w lidze. Jakoś nawet i w SL szału w tym nie widziałem. I właśnie dlatego ma wątpliwości. Bo gdyby faktycznie w defensywie robił niesamowite rzeczy, to ok. Ale tu nawet na tle słabych po prostu zawodników nie pokazał nic, a przynajmniej ja nie zauważyłem, co świadczyłoby, że ma to coś. Oczywiście na razie to tylko takie gdybanie, mam nadzieję, że władze Orlando częściej widzieli gościa zanim go wybrali. Sensowniej ocenić będzie go można po jakichś 2 latach, ale na tle grajków pretendujących do NBA nie wyglądał dobrze.

W przeciwieństwie do niego niezłe wrażenie wywarł na mnie Payton. To może być rozgrywajek. I wbrew temu, co o nim czytałem, to z jego ofensywą nie było wcale tak źle. Całkiem nieźle operuje piłkę, ma niezły przegląd pola, potrafi rzucić. Może nie będzie Chrisem Paulem, chociaż bym się nie zakładał, ale może być naprawdę niezłym pg. W każdym razie na razie wygląda na to, że Payton z Gordonem powinni zamienić się miejscami w drafcie. Być może Gordon potencjał ma, ale ja z Polski nie jestem w stanie jakoś zbytnio go dostrzec. A wydaje się, że w takiej SL to powinien jednak coś pokazać.

 

Z Nelsonem być może było właśnie tak, jak pisze PH#1, właśnie tego nie pamiętałem, a coś mi się te kilka baniek obijało. Jeśli tak właśnie było, to rozumiem, bo te 8 baniek na Nelsona, czy ile tam tego było, to bez przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dobra, czas ruszyć temat, bo liga już ruszyła :rapture: .

 

Kilka takich przemyśleń po 3 meczach:

 

1. Wiem, że gramy bez potencjalnego lidera i to dopiero 3 mecze, ale wygląda na to, że będziemy znów dostawać w d... Nie chodzi mi o to, że będziemy tankować, ale po prostu przegrywać. Jeżeli atak wygląda po japońsku, czyli jako tako (o czym za chwilę), to obrona jest po prostu tragiczna. System z Frye po prostu nie wypali. Nasz center nie jest super defensorem, a do tego Frye na czwórce to mamy w defensywie dziurę pod koszem. W ataku to działa, w obronie nie. Błędów w obronie jest mnóstwo. O ile na przodzie obrona wygląda w miarę, to pod koszem jest tragiczna. A. Gordon na razie szału nie robi, chociaż coś tam gra, a nam naprawdę na czwórkę przydałby się prawdziwy defensor.

 

2. Wydaje się, że mamy w końcu rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia. Payton może być stealem tego draftu. Ma drybling, jest szybki, ma podanie. Jedynie rzut mógłby poprawić, bo jest po prostu nierówny. Jeśli mu to się uda, to ma szansę na statsy na poziomie 15 pkt i 10 asyst.

 

3. Vucecic. Podobno podpiszemy z nim za 54 mln USD za 4 lata. Powiem tak... Nie spodziewałem się, że po stracie Howarda tak szybko będziemy mieli centra z prawdziwego zdarzenia. Widać od razu, że jak Vuka nie ma na parkiecie, to szwankuje zbiórka. Nie będzie on tytanem defensywy, ale w ataku ma naprawdę możliwości. Ma łatwość rzutu z półdystansu, przydałoby się trochę więcej agresji pod koszem przeciwnika. W każdym razie może być poprawa statystyczna z jego strony w tym sezonie. Prawdopodobnie jest to najlepszy zagraniczny center w NBA. Na tle innych kontraktów, ten nie wydaje się być jakimś mega przepłaconym.

 

4. Harris. Podobno jakoś Magic nie kwapią się do rozmów z nim (jego stuffem) o extension. I powiem szczerze, że trochę się nie dziwię. Chłopak nie robi postępów. Zatrzymał się na pewnym poziomie i tyle. Co najgorsze, ani nie poprawił rzutu, ani defensywy. Jeżeli tak zostanie, to będzie po prostu przeciętny grajek.

 

5. Największe zaskoczenie: Fournier. Nie widziałem go wcześniej, ale uważam, że zamiana Roba rewelacyjna. Afflalo powyżej pewnego poziomu już nie podskoczy, a Fournier ma niemal wszystko, aby grać na dwójce, poza jednym: warunkami fizycznymi. Ale chłopak ma w sobie coś: łatwość rzutu i kreowania sobie pozycji. Jeżeli doda do tego trochę antycypowania w grze obronnej, bo centymetrów nie doda, to może to być naprawdę grajek. Teraz wygląda mi na Redicka, ale o znacznie większej łatwości kreowania samemu sobie pozycji rzutowej.

 

6. Atak. To nawet nie wygląda źle, szczególnie jak na parkiecie jest Payton, ale za dużo tu gry na hurra. Zbyt dużo oddajemy rzutów nieprzygotowanych, po 8-10 s. Gdy nie ma Paytona, gra jest zbyt mało zespołowa. Zbyt mało wykorzystujemy gry z Vucevicem. Jest sporo do poprawy, ale i tak znacznie mniej niż w defensywie.

 

W każdym razie chyba trzeba się przygotować na kolejny sezon na dużym minusie. Najgorsze, że nie widzę tu zbytnio pracy trenera. Jego podstawowym zadaniem jest poprawa defensywy. Jeżeli to by się udało, to zaczniemy wygrywać. Jeśli nie, to nawet powrót Oladipo niewiele da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3. Vucecic. Podobno podpiszemy z nim za 54 mln USD za 4 lata. Powiem tak... Nie spodziewałem się, że po stracie Howarda tak szybko będziemy mieli centra z prawdziwego zdarzenia. Widać od razu, że jak Vuka nie ma na parkiecie, to szwankuje zbiórka. Nie będzie on tytanem defensywy, ale w ataku ma naprawdę możliwości. Ma łatwość rzutu z półdystansu, przydałoby się trochę więcej agresji pod koszem przeciwnika. W każdym razie może być poprawa statystyczna z jego strony w tym sezonie. Prawdopodobnie jest to najlepszy zagraniczny center w NBA.

 

To już nie trzeba go przestawić na PFa? ;]

 

 

Jeżeli atak wygląda po japońsku, czyli jako tako (o czym za chwilę), to obrona jest po prostu tragiczna.

 

Atak wygląda akurat jeszcze tragiczniej niż obrona przez fatalną grę guardów. Vucevic to jedyna dobra opcja w ataku, Fournier czasem coś zagra, Harris niby też, ale na razie zawodzi, podobnie jak Frye. Magic produkują tony strat i są na dnie ligi w asystach, Payton 2 z 3 meczów zagrał beznadziejnie, a i tak jest przez 75% czasu jedynym gościem na parkiecie, który ma przybliżone pojecie o kreowaniu czegokolwiek.

 

Jak nie lubię trenerów, którzy dla zasady grają starymi ogórkami zamiast lepszymi młodymi żeby "wprowadzać ich powoli", tak w sytuacji Magic Ridnour, przynajmniej na początku sezonu, powinien być starterem i grać po 30 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba dać im trochę czasu.

Wymienili backcourt w postci nelsona i afflalo zastapiły ich nowe grajki brakuje oladipo to wyglada to tak jak wyglada po pierwszym tygodniu. Nie ma co panikowac trzeba czekac az sie zgraja payton z czasem sie wyrobi.

Chociaż jak widzę granie dwoma rookie sporo przez pierwsze dwa mecze a dnp przy harklesie to sie mozna wkurwic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już nie trzeba go przestawić na PFa? ;]

 

Atak wygląda akurat jeszcze tragiczniej niż obrona przez fatalną grę guardów. Vucevic to jedyna dobra opcja w ataku, Fournier czasem coś zagra, Harris niby też, ale na razie zawodzi, podobnie jak Frye. Magic produkują tony strat i są na dnie ligi w asystach, Payton 2 z 3 meczów zagrał beznadziejnie, a i tak jest przez 75% czasu jedynym gościem na parkiecie, który ma przybliżone pojecie o kreowaniu czegokolwiek.

 

To kogo byś postawił na centra w sytuacji Magic? Znacznie łatwiej jest znaleźć dobrego PF niż C. Uważam, że Vuk znacznie lepiej pasuje na PF, przy jego mobilności i swobodzie rzutu, ale nie mamy wyboru, więc nie ma nad czym co dyskutować. A poza tym zauważam pewien progres w jego grze w ataku na tej pozycji, chociaż ciągle brakuje mi agresywnej gry pod koszem przeciwnika, co powinno charakteryzować centra. Przy swoich parametrach powinien znacznie częściej stawać na linii rzutów wolnych. Ale tego pewnie już Vuk nie zmieni, więc nie ma co się nad tym rozwodzić. Dlatego twierdzę, po tych kilku meczach, że zdecydowanie lepszą opcją dla Magic byłby PF grający blisko kosza, stąd liczę na rozwój A. Gordona. Nie widzę żadnej przyszłości w grze Frye na czwórce.

 

Co do obrona/atak, to się nie zgodzę, dla mnie zdecydowanie gorzej wygląda obrona. Payton to gówniarz, ale ma predyspozycje na naprawdę wysokiej klasy rozgrywającego. Nie mówię, że będzie od razu Chrisem Paulem, ale ma w sobie cechy prawdziwego rozgrywającego. Może oceniam go na podstawie gry Nelsona, ale na pewno to zupełnie inny typ zawodnika. I takiego Magic brakowało. Akurat Paytonowi dałbym czas, bo chyba warto. W przeciwieństwie do Harrisa, który w tym sezonie powinien pokazać, że warto w niego inwestować. Podonie Harkless. Natomiast wcale Vuk nie jest jedyną opcją w ataku, bo ten Francuz może być bardzo solidnym zawodnikiem. I nie zapominajmy o Oladipo. To już trzy naprawdę mocne punkty w ataku, więc jeżeli Payton ustabilizuje formę na rozegraniu, nie będzie źle. Natomiast mamy potężne braki w defensywie na pozycjach 3-5, bo sorry, ale Harris-Frye-Vuk to nie są tytani obrony. Tu będziemy przegrywać mecze.

 

Zgadzam się, że w ogóle trzeba dać Magic sporo czasu, bo w sumie gramy zawodnikami 19-24 letnimi, poza małymi wyjątkami. Niemniej jakoś nie widzę w tym myśli trenerskiej. Oczywiście, bardziej sensowne wnioski będzie można wyciągnąć gdzieś za 2 miesiące i wtedy może zmieni mi się punkt widzenia. W każdym razie w tej drużynie potencjał jest, co widać we fragmentach meczów. Ale na razie tylko we fragmentach, i to krótszych niż dłuższych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kogo byś postawił na centra w sytuacji Magic?

 

Ja? Vucevica. Tylko, że on nie gra tam dlatego, że Magic nie mają innego wyjścia na centrze, tylko dlatego, że on jest 100% centrem.

 

 

Uważam, że Vuk znacznie lepiej pasuje na PF, przy jego mobilności i swobodzie rzutu, ale nie mamy wyboru, więc nie ma nad czym co dyskutować.

 

On jest mobilny jak na centra, nie jak na PFa. W ataku, jeśli postawisz go na PF obok "prawdziwego centra" grającego pod koszem, to zamienisz go w automat do miotania jumperków, bo nie będzie miał miejsca do grania post-upów i przy tym zabierzesz mu jeden z największych atutów, czyli off rebs. Po to właśnie O'Quinn ćwiczył trójki w offseason, żeby mogli grać razem. W obronie to już jest katastrofa wisząca w powietrzu, bo jest zbyt wielki, zbyt ciężki i zbyt biały, żeby bronić daleko od obręczy, nie mówiąc już o sytuacji, gdy przeciwnik zagra small ball. Przy tym osłabiasz mu kolejny z głównych atutów, czyli zbiórki w obronie, bo będzie wiecznie wyciągany spod kosza przez shooterów na 4.

 

 

Natomiast wcale Vuk nie jest jedyną opcją w ataku, bo ten Francuz może być bardzo solidnym zawodnikiem. I nie zapominajmy o Oladipo. To już trzy naprawdę mocne punkty w ataku, więc jeżeli Payton ustabilizuje formę na rozegraniu, nie będzie źle.

 

Wydawało mi się (a nawet jestem pewny), że obaj mówilismy o dotychczasowych 3 meczach. Francuz "może być" bardzo solidnym zawodnikiem, Oladipo na razie ma złamaną twarz, a Payton jak dotąd formy nie ustabilizował. Atak Magic na razie leży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest, jak się daje rookie na rozegranie...

 

Gwarantowany killer dla niemal każdego zespołu, w ostatnich latach chyba tylko Rubio i CP3 nie krzywdzili swojego zespołu jako debiutanci na rozegraniu.

 

Jeżeli chodzi o Vucka, to lubię gościa, szkoda, że dodaliśmy jeszcze Harklessa, Iguodalę i pick, żeby pozyskać kręglarza. Stefanski został w tym trejdzie tak wydymany, że nawet ja odczuwam jego ból dupy ;]

 

Magic niby lekko zaczęli się wzmacniać w FA, ale oddając Afflalo, Nelsona, dodając surowego jak świeżo wykopany ziemniak Aarona Gordona w drafcie i niewiele bardziej ogranego Paytona zbliżyli się do tankowania jeszcze bardziej niż rok temu. Problem polega na tym, że po tylu latach nadal nie widać tam franchise playera. Jest banda fututre bad madafakerów w D w postaci Harklessa, Oladipo, Paytona, Gordona. Mają fajnego Vucka, który może być 3, może nawet 2 opcją w dobrym zespole, Harrisa - też 2-3 opcja, moze super 6th man, ale wszystko pachnie medicority w c***. Chyba, że zapolują na jakiegoś FA, ale żeby ktos chcial przyjsc, to trzeba im jeszcze conajmniej 2-3 lat rozwoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu Nicola Vicevic nie może być pierwszą opcją w ataku, już w meczu z Toronto wymagał podwojeń przeciwko nie najgorszemu obrońcy jakim jest Jonas Valanciunas.

Jak narazie staty 18/16/3/2 wygladają co najmniej przyzwoicie:D

Zobaczymy w jakiej formie wróci Oladipo.

Co do franchise playera to pisałem to w innym temacie że Magic będą polować na Kawhi i ja bym był bardzo za. Trzygłowy potwór Payton, Oladipo, Kawhi mordowałby przeciwnika guardów:D

Edytowane przez Allen35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja? Vucevica. Tylko, że on nie gra tam dlatego, że Magic nie mają innego wyjścia na centrze, tylko dlatego, że on jest 100% centrem.

On jest mobilny jak na centra, nie jak na PFa. W ataku, jeśli postawisz go na PF obok "prawdziwego centra" grającego pod koszem, to zamienisz go w automat do miotania jumperków, bo nie będzie miał miejsca do grania post-upów i przy tym zabierzesz mu jeden z największych atutów, czyli off rebs. Po to właśnie O'Quinn ćwiczył trójki w offseason, żeby mogli grać razem. W obronie to już jest katastrofa wisząca w powietrzu, bo jest zbyt wielki, zbyt ciężki i zbyt biały, żeby bronić daleko od obręczy, nie mówiąc już o sytuacji, gdy przeciwnik zagra small ball. Przy tym osłabiasz mu kolejny z głównych atutów, czyli zbiórki w obronie, bo będzie wiecznie wyciągany spod kosza przez shooterów na 4.

 

Kończąc wątek najlepszego europejskiego centra w NBA, bo taki wątek zrobił się bez sensu, to, po pierwsze, powiedziałem "prawdopodobnie", po drugie, to moja zdanie, po trzecie, brałbym Vucevica przed M. Gasolem czy M. Gortatetm chociażby z tego względu, że ma potencjał, którego tamci już nie mają. Można dyskutować, kto jest lepszy w tym momemncie, bo jeśli chodzi o obronę, to pewnie Vuk nie, ale jeśli chodzi o atak, to być może tak, ale to temat na inny temat i nie ma co tu dyskutować.

 

Widzisz Chytruz, ja chciałbym zobaczyć Vucevica grającego na PF obok Howarda. Pewnie tego nie dożyję, ale wówczas moglibyśmy się przekonać, kto ma rację. Mam wrażenie, że nie doceniasz Vuka jako PF. Nawet jak na PF nie jest wolny, oczywiście nie porównuję go do takiego Bosha, ale przeciętnie szybkiej czwórki. Miałby za to inne zalety na tej pozycji, jak długi zasięg ramion, dobry rzut, niezły piwot itd. A jeżeli przeciwnik gra small ball, to przecież może grać w tym czasie na piątce. I nie wiem, czy zauważyłeś, ale Vuk często nie stoi pod samym koszem, a zbiera, bo ma duży zasięg ramion. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam, że jest przypisany do piątki jak chłop do roli. Tylko, że wówczas potrzebny byłby taki center jak Howard. Jeżeli Vuk gra na centrze, to na odwrót, jako PF potrzebny jest taki grajek jak Howard.

 

Co do Francuza, to oczywiście - jak pisałem - nie widziałem go wcześniej i mówię o nim po tych kilku meczach, a to za mało, żeby dokonać jakiejś bardziej konkretnej oceny. Ale już w nich pokazał to, co pisałem. Uważam, że to lepsza wersja Redicka, a jeżeli poprawi obronę, będzie znacznie lepszą wersją Afflalo, który jest przecież całkiem niezłym grajkiem.

Ale mimo tych wielu tych niewiadomych, wcale nie uważam, jak Ty, że atak leży. Jest dużo chaosu, ale jest też sporo przebłysków. Natomiast nie widzę nawet przebłysków w obronie. Tam to jest dopiero masakra: złe ustawiania się poszczególnych zawodników, gubienie się na zasłonach, bezsensowne podwajanie, i długom by jeszcze wymieniać. A im bliżej kosza, tym gorzej.

 

Zgadzam się z jednym, że w tym momencie nie mamy lidera. Bo Vuk takim nie będzie, zresztą center rzadko takim jest, Harris chyba jednak nie, Payton to śpiew przyszłości. Zostaje Oladipo, ale tu też ciężko powiedzieć w tym momencie. Ale może w tym młodzieżowym szaleństwie jednak ktoś się objawi. Na razie podszedłbym do tego spokojnie i dał dzieciakom spokojnie pograć. Nie wydaje mi się, żeby w Orlando już w tym sezonie była jakaś mega presja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu Nicola Vicevic nie może być pierwszą opcją w ataku, już w meczu z Toronto wymagał podwojeń przeciwko nie najgorszemu obrońcy jakim jest Jonas Valanciunas.

Jak narazie staty 18/16/3/2 wygladają co najmniej przyzwoicie:D

Zobaczymy w jakiej formie wróci Oladipo.

Co do franchise playera to pisałem to w innym temacie że Magic będą polować na Kawhi i ja bym był bardzo za. Trzygłowy potwór Payton, Oladipo, Kawhi mordowałby przeciwnika guardów:D

Taaa, a Kwahi to taki franchise player, że ojp.

 

Magic nie potrzebują kolejnego skurwiela w obronie, ale rozsądnego spacingu i scorera, który weźmie gre na siebie. Leonard na pewno takim gosciem nie jest. Prędzej Klay Thompson, jesli mowimy o młodych, ale to też raczej 2 opcja, nie 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym lub przyszlym sezonie z pewnoscia lepszy będzie jeszcze Valanciunas

Tak się napaliłeś na tytuł jasnowidza e-nba? Jonas był wysoko w przewidywaniach przez GMów MIPa sezonu ale przewidywanie MIPa to jest totolotek. Równie dobrze Litwin może być za rok taki sam jak teraz.

 

zdrowy Bogut..

To chyba o mnie mówisz bo ten ligowy Bogut jest trochę jak kot Schrödingera: pół-zdrowy, pół-połamany. Dla mnie Vucevic to ten sam poziom co Gortat ale z większą szansą na rozwinięcie skrzydeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, a Kwahi to taki franchise player, że ojp.

 

Magic nie potrzebują kolejnego skurwiela w obronie, ale rozsądnego spacingu i scorera, który weźmie gre na siebie. Leonard na pewno takim gosciem nie jest. Prędzej Klay Thompson, jesli mowimy o młodych, ale to też raczej 2 opcja, nie 1.

Wiesz też może nie jest idealny, ale w tym czasie i w tym miejscu chętnie widziałbym Go z maxem w teamie Magic, myślę że mógłby zostać franchise playerem tej organizacji.

Edytowane przez Allen35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz też może nie jest idealny, ale w tym czasie i w tym miejscu chętnie widziałbym Go z maxem w teamie Magic, myślę że mógłby zostać franchise playerem tej organizacji.

Franchise playerem, czyli kim? Gosciem, ktory jest najlepszym punktującym? najlepszym obroncą ? najlepszym zawodnikiem?

gosciem, który prowadzi ich do PO? 2 rundy? ECF? finałów ?

 

Magic za 2-3 lata będą mieli przesyt świetnych zawodnikow, ale żaden z nich nie poprowadzi ich raczej wyżej niż do 2 rundy PO - oni potrzebują gracza, który ma potencjał to zrobić.

 

W Spurs Leonard jest zajebisty - jest młody, atletyczny, ale za plecami ma specjalistów najwyższej klasy - Popa od gameplanu, Parkera na rozegraniu, który rzuca trójki, penetruje, Tima, ktory broni, zbiera, Manu, który jest przec***em i robi wszystko. Co innego z takim zapleczem błysnac, co innego być najlepszym zawodnikiem, pod którego ustawia się obronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.