Skocz do zawartości

Z bloga do oceny


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

W Polsce panuje powszechny niechęć do Rosjan i jest to fakt raczej nie podważalny. Można to nazywać na wiele sposobów - troską o interes narodowy, tradycją czy rusofobią. Nazwa jest tutaj mało istotna, ciekawszy jest fakt, że to jeden element, który potrafi połączyć ze sobą środowiska całkowicie odmienne, które nie zgodzą się  w absolutnie niczym innym.

Euroentuzjasta widzi tutaj zagrożenie, ewentualnie konkurencję Unii Europejskich i kraj sprzeciwiający się jej polityce w każdej dziedzinie, nie tylko politycznej, a także, a może raczej przede wszystkim, społecznej. Zakaz propagowania homoseksualizmu, ograniczenia adopcji czy nawet sprawa zielonych, kiedy to Putin wyraźnie pokazał, że noszenie koszulki Greenpeace'u wcale nie legalizuje łamania prawa. Rosja stoi tu cierniem w oku Unii, chociaż ciężko też nazywać cierniem kraj o powierzchni 3-krotnie od większej.

Inne problemy widzą i to jest znamienne, środowiska sympatyzujące z ideologią rosyjską, określone zbiorczym, chociaż wyjątkowo mało precyzującym określeniem prawica. Bo każdy o takich poglądach znajdzie wiele wspólnego w polityce naszego sąsiada - czy to chodzi o patriotyzm i dumę z własnej narodowości czy też o liberalizację gospodarki, a nawet o wspomniane już wcześniej kwestie społeczne tyczące homoseksualizmu i tak zwanej eko-polityki.

Przyczyny niechęci do Rosjan przez te środowiska można podzielić na dwie - historyczne i "niepodległościowe". W pierwszej chodzi, jak się łatwo domyśleć, o nasze wspólne dzieje i minione konflikty. Bo i historię takich mamy długą, rozpoczętą w 1018 przez najazd Bolesława Chrobrego na Kijów, aż do klęski powstania styczniowego w 1864. O tym ciężko dyskutować i wszystko zależy od personalnych upodobań, tego w jaki sposób dana osoba podchodzi do zagadnień historycznych. Bardziej więc chciałbym skupić się na tej drugiej grupie - obawom, że Rosja jest zagrożeniem naszej niepodległości. I tego jak ciężko merytorycznie takie stwierdzenia obronić. Wiele osób patrzy na współczesną Rosję przez prymat czasów ZSRR pomieszanym z ciężkimi czasami transformacji za Jelcyna. Że jest to kraj pełny ogromnych kontrastów społecznych, biedny, zacofany z nielicznymi oligarchami, który jednocześnie prowadzi rywalizacją z USA na wszystkich frontach i tylko czeka na dogodną sytuację, by ponownie wyciągnąć swoje macki w stronę Polski i wprowadzić armię czerwoną na jej tereny. Obraz ten jest nieaktualny i te przeobrażenie Rosja zawdzięcza w dużej mierze Rosji - obniżki podatków pomogły uczynić gospodarkę konkurencyjną i znacznie podniosły standard życia, co łatwo można zobaczyć wybierając się na wakacji choćby do Egiptu, wręcz przeżywającego okupację przez rosyjskich turystów - i nie mówimy tutaj wcale o nowobogackich przypływającymi własnymi jachtami, tylko o typowych rodzinach z dziećmi. Także sami oligarchowie poczuli ciężką rękę Kremla, który nie uznaje dalszego przejmowania krajowego majątku za bezcen, co najboleśniej odczuł Chodorowski przy wyprzedawaniu złóż ropy naftowej Amerykanom. Patrząc na to, trudno uznać politykę Putina za nieracjonalną, a taką byłaby próba odbudowy układu warszawskiego w jego poprzedniej formie. Na pewno Polsce nie grozi ze strony Rosji aneksja - ostatnie przypadki występowały w czasie drugiej wojny światowej 70 lat temu, obecnie na coś takiego nie ma szans. Więc okupacja wojsk? Też mało prawdopodobne jeśli popatrzeć, że Rosja nie może sobie pozwolić nawet na bezpośrednią konfrontację z Gruzją, ONZ znacznie ogranicza możliwość podjęcia tego typu interwencji i nawet USA musi się liczyć z sankcjami w przypadku konfliktów z dyktaturami, a jest przecież wciąż jedynym supermocarstwem. Jedyną szansą dla Rosji byłoby więc odtworzenie układu warszawskiego w formie podobnej do NATO - dobrowolnej organizacji zrzeszającej państwa o wspólnych interesach. Rzecz jasna centralną rolę by odgrywała Moskwa, podobnie jak to robi Pentagon, jednak Polska w każdym bloku z racji swojej siły będzie w pozycji podrzędnej jak to się dzieje obecnie z NATO i UE. A Rosja ma nam sporo do zaoferowania - jest to jeden z najbogatszych w zasoby mineralne krajów, państwo, gdzie benzyna kosztuje 3 zł za litr, z dużym rynkiem zbytu.Weźmy na przykład gaz - co jakiś czas podnosi się kwestia uzależnienia Polski od gazpromu i propozycja poszukania jakiejś alternatywy, zazwyczaj sporo droższej. A na pytanie czy Polskę, kraj, gdzie dług publiczny wynosi 1 035 033 546 037 zł stać na to, niech każdy sobie odpowie sam. Współpraca z Rosją w dziedzinie kulturowym także jest korzystna - to wspólny front przeciwko zarówno polityce gender, jak i przeciwko polityce Greenpeace, będącym dla Polski szczególnym zagrożeniem z racji opierania swej energetyki na węglu.

Pojawiający się pomysł zawężenie współpracy w formie układu warszawskiego bez Rosji zaś ma małe szanse powodzenia jeśli popatrzy się na stosunek byłych republik radzieckich wobec Polski - wszyscy nasi wschodni sąsiedzi z wyjątkiem Rosji budują swoją tożsamość narodową na nienawiści do Polaków. Nawet obecne protesty na Ukrainie dzieją się pod flagą UPA, wcześniej zaś Juszczenko nadał Baderze tytuł bohatera narodowego, a UPA i OUN określił organizacjami kombatancki. Podobny kierunek obrała Litwa i Białoruś, tak więc z geopolitycznego punktu widzenia, współpraca z Rosją jest dla nas najbardziej korzystnym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niezłe ale brakuje mi aspektu najważniejszego....

 

Dziś rywalizacja ma przede wszystkim wydźwięk gospodarczy i najważniejszy jest handel w tym przede wszystkim energetyka jako towar na sprzedaż.

Z jednej strony mamy praktycznie uzależnienie energetyczne od naszego wschodniego sąsiada a z drugiej strony niezwykłą jak na obecne czasy wrażliwość i niestabilność wschodniego rynku zbytu. Współpraca polityczna mogłaby zaowocować lepszym bilansem bezpośrednim wymiany handlowej.

Zamiast tego Polacy machają szabelką przez wspomnianą przez Ciebie historyczność krzywd Narodu Polskiego i w zamian od czasu do czasu Rosja walnie pięścią w stół blokując np. mięso na granicy na podstawie lakonicznego komunikatu odpowiednika naszego Sanepidu. Znając realia lat 90tych gdzie np. przemysł mięsny był co najmniej 5 razy większy niż dziś -podobnie jak obroty z Rosją- można otwarcie powiedzieć, że rozmontowaliśmy bardzo obiecujący układ handlowy z partnerem który zamiast najbliżej jest obecnie najdalej.

Unia Europejska po mistrzowsku rozgrywa kwestię zdobycia 40 milionowego rynku zbytu w zamian dając nam wspomniane ( akurat nie łączę tego z Greenpeacem bo to są akcje zawsze jednostkowe nie globalne nie poprawiające ogólnych statystyk w totalu) ustawodawstwo "przyrodnicze" niekorzystne dla nas całkowicie.

Na podatny grunt poprzez media trafia obawa przed Kremlem i widać to np. w nagromadzeniu dziś nawet w filmotece tematów antyrosyjskich ( film Róża jest odpowiednim przykładem).

W samej Rosji jednakże nie jest poprzez kosmiczną szarą strefę i łapówkarstwo zbyt nastrojowo i nie da się wszystkiego przewidzieć. 

W naszej polityce mamy Katyń zamiast Rubli i to jest niestety w dzisiejszym świecie sporym błędem już na etapie planowania strategii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RappaR - ten obszerny cytat jest z Twojego bloga?

Panowie, fantazje o tworzeniu jakichś bloków strategicznych z Rosją schowajmy między bajki albo głupoty wręcz.

Arnold Toynbee (polecam!) powiedział : "Kto nie zna historii nie rozumie teraźniejszości i nie jest w stanie przewidzieć przyszłości"

Po pierwsze - Polska zawsze będzie w pozycji podrzędnej w każdym bloku czy międzynarodowej organizacji - UE, NATO czy wcześniej Układ Warszawski i RWPG. Jesteśmy średnim krajem o średnim lub niskim wpływie na sytuację międzynarodową. Od początków świata do dzisiaj karty rozdają największe mocarstwa. Myśmy karty rozdawali ostatnio 400 lat temu. Obecnie jesteśmy w aliansie z t.zw. Zachodem i mimo niektórych oczywistych problemów z tym związanych, zmiana frontu na t.zw. Wschód byłaby samobójstwem. Dlaczego? Wynika to z natury władzy w Moskwie. Tak jak i za cara, Lenina, Stalina i dzisiaj za Putina nie można mieć wątpliwości że Kreml traktuje zawsze słabszych partnerów z pozycji siły, dążąc do maksymalnego wykorzystania podległych i ostatecznego ich wchłonięcia. Historia dawna i najnowsza pokazuje niezliczone na to przykłady. Rosja rozgrywa geopolityczne szachy, jak równy z równym tylko z największymi czyli przede wszystkim z Niemcami, Chinami i USA. Rosja traktuje nasz kraj jak zawsze - słyszeliście rosyjskie powiedzenie "Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica"? Do dzisiaj się tak sądzi w Rosji.

Jeśli chodzi o samą wymianę handlową to polscy przedsiębiorcy bez względu na nastroje panujące "w polityce" robili i ciągle robią interesy na Wschodzie. Tu nic się nie zmienia. Populistyczne rządy swoje, a obywatele swoje. Mamy od niedawna nawet umowę o małym ruchu granicznym z Kaliningradem, która znacznie "rozruszała" handel i nie tylko:)

Rzecz jasna nasz związek z UE też nie jest wolny od problemów. Wręcz przeciwnie - można by napisać, ale to już innego "kalibru" problemy.

I jeszcze GWF Hegel :"Historia uczy, że ludzkość niczego się z niej nie nauczyła"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RappaR - ten obszerny cytat jest z Twojego bloga?

Panowie, fantazje o tworzeniu jakichś bloków strategicznych z Rosją schowajmy między bajki albo głupoty wręcz.

Arnold Toynbee (polecam!) powiedział : "Kto nie zna historii nie rozumie teraźniejszości i nie jest w stanie przewidzieć przyszłości"

Po pierwsze - Polska zawsze będzie w pozycji podrzędnej w każdym bloku czy międzynarodowej organizacji - UE, NATO czy wcześniej Układ Warszawski i RWPG. Jesteśmy średnim krajem o średnim lub niskim wpływie na sytuację międzynarodową. Od początków świata do dzisiaj karty rozdają największe mocarstwa. Myśmy karty rozdawali ostatnio 400 lat temu. Obecnie jesteśmy w aliansie z t.zw. Zachodem i mimo niektórych oczywistych problemów z tym związanych, zmiana frontu na t.zw. Wschód byłaby samobójstwem. Dlaczego? Wynika to z natury władzy w Moskwie. Tak jak i za cara, Lenina, Stalina i dzisiaj za Putina nie można mieć wątpliwości że Kreml traktuje zawsze słabszych partnerów z pozycji siły, dążąc do maksymalnego wykorzystania podległych i ostatecznego ich wchłonięcia. Historia dawna i najnowsza pokazuje niezliczone na to przykłady. Rosja rozgrywa geopolityczne szachy, jak równy z równym tylko z największymi czyli przede wszystkim z Niemcami, Chinami i USA. Rosja traktuje nasz kraj jak zawsze - słyszeliście rosyjskie powiedzenie "Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica"? Do dzisiaj się tak sądzi w Rosji.

Jeśli chodzi o samą wymianę handlową to polscy przedsiębiorcy bez względu na nastroje panujące "w polityce" robili i ciągle robią interesy na Wschodzie. Tu nic się nie zmienia. Populistyczne rządy swoje, a obywatele swoje. Mamy od niedawna nawet umowę o małym ruchu granicznym z Kaliningradem, która znacznie "rozruszała" handel i nie tylko:)

Rzecz jasna nasz związek z UE też nie jest wolny od problemów. Wręcz przeciwnie - można by napisać, ale to już innego "kalibru" problemy.

I jeszcze GWF Hegel :"Historia uczy, że ludzkość niczego się z niej nie nauczyła"

Czasy się zmieniają, państwa i ludzie też. Historię znam naprawdę dobrze, tylko nie wiem do jakich wniosków mam dojść na podstawie Maciejowic z 1794 w odniesieniu do aktualnej sytuacji. Ba, jak ty jesteś taki dobry, podaj mi przykład jednego wchłonięcia obcego państwa w ciągu ostatnich 70 lat. Jeden :) O tym piszę, w obecnej sytuacji coś takiego nie ma prawa bytu. A też rzucę hasłem - kto żyje przeszłością, dla tego nie ma miejsca w przyszłości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce panuje powszechny niechęć do Rosjan i jest to fakt raczej nie podważalny

 

 

powielanie stereotypow, jedyna niechec do rosji wykazuja politycy , za co my zwykli ludzie moglibysmy nie lubic rosjan?? jestesmy

slowianami , w poprzednim systemie byli jeszcze wiekszymi ofiarami niz my , teraz tez maja nizszy poziom zycia, podbnie ma sie sprawa z ukraincami, no chyba ze ktos ciagle zyje historia i caly czas szuka trUPA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powielanie stereotypow, jedyna niechec do rosji wykazuja politycy , za co my zwykli ludzie moglibysmy nie lubic rosjan?? jestesmy

slowianami , w poprzednim systemie byli jeszcze wiekszymi ofiarami niz my , teraz tez maja nizszy poziom zycia, podbnie ma sie sprawa z ukraincami, no chyba ze ktos ciagle zyje historia i caly czas szuka trUPA.

Zrób ankietę wśród znajomych. Mało kto zwraca na uwagę, że też są Słowianami, a ZSRR to ich oprawca, raczej się ich oskarża o Katyń.

No i ta niechęć do Rosji wśród polityków się skądś bierze, jak chcesz jakiś przykładów z dołu to pomnik gwałciciela z Armii Czerwonej czy atak na ambasadę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powielanie stereotypow, jedyna niechec do rosji wykazuja politycy , za co my zwykli ludzie moglibysmy nie lubic rosjan?? jestesmy

slowianami , w poprzednim systemie byli jeszcze wiekszymi ofiarami niz my , teraz tez maja nizszy poziom zycia, podbnie ma sie sprawa z ukraincami, no chyba ze ktos ciagle zyje historia i caly czas szuka trUPA.

Beatka, jeżeli wśród Twoich znajomych nie ma co najmniej kilku hejterów Rosjan, a masz ich więcej niż tuzin, to naprawdę, ale to naprawdę (serio) chciałbym żyć Twoim życiem. 

 

Bezrefleksyjna niechęć do Rosjan jest efektem wpajania jej dzieciom przez rodziców, którzy kawał życia mieli niewątpliwą przyjemność spędzić w PRL. A takich, skrzywdzonych przez PRL jest w Polsce wciąż cała masa. W większości nie wywodzą się z elit intelektualnych, co wiele wyjaśnia. A antyrosyjskość to przecież znów aktualna i jedna z dominujących kwestii, które Kaczor wykorzystuje by budować "fanbase". Dziwi mnie więc Twój post.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze raz przeczytam "są słowianami", to chyba popuszczę. Nasi i ich przodkowie chodzili więc po tych samych drzewach - zdecydowanie ten fakt powinien odgrywać decydującą role w polityce kraju do końca świata i dalej.

Spoko, wyratuję Ciebie i napiszę poprawnie - są Słowianami. Oznacza to pewne pokrewieństwo choćby językowe, jeśli nie kulturowe i etniczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze raz przeczytam "są słowianami", to chyba popuszczę. Nasi i ich przodkowie chodzili więc po tych samych drzewach - zdecydowanie ten fakt powinien odgrywać decydującą role w polityce kraju do końca świata i dalej.

jak popuscisz / spuscisz to przeczytaj moj post jescze raz w ktorym zupelnie sie nie odnosze do jakiejkolwiek polityki tylko do czysto miedzy ludzkich relacji

 

findek akurat  zwyklych, szarych ludzi stary system nie krzywdzil wiec nie wiem o jakiej masie piszesz odwrotie do bierzacego stanu gdzie zwykly srednio ogarniety obywatel kombinuje jak przetrwac do 1., jedyni skrzywdzeni to opozycjonisci (zgadnijcie w wiekszosci jakiego pochodzenia)najwieksi krzykacze, oczywiscie mam na mysli komune od polowy lat 60 , malo tego spora grupa pewnie nie mialaby nic przeciwko powrotowi komuny w starym wydaniu. jak juz wspomnialem mialem na mysli czysto ludzkie relacje a nie nasza wschodnia polityke dzieki ktorej mamy najdrozszy gaz w europie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była też druga część, już na nią zbrakło komentarza?

 

 

No, oznacza to pokrewieństwo językowe. Kulturowo jesteśmy pokrewni z innym kręgiem cywilizacyjnym.

 

Oba narody to ludy semickie słowiańskie. Bezproblemowa współpraca Żydów i Arabów Polaków i Rosjan jest czymś oczywistym z racji tego, co łączyło nas zanim poznaliśmy pismo. Taplanie siew tym samym błocie, te sprawy.

 

 

jak popuscisz / spuscisz to przeczytaj moj post jescze raz w ktorym zupelnie sie nie odnosze do jakiejkolwiek polityki tylko do czysto miedzy ludzkich relacji

 

Jak z kimś rozmawiam, to raczej się nie zastanawiam czy jest słowianinem, zwłaszcza, kiedy sam nie mogę mieć pojęcia czy nim jestem w 88 czy może 15%. Na liście bardziej istotnych kwestii wyżej umieszczam nawet czy nie wali mu z ryja cebulą.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulturowo jesteśmy pokrewni z innym kręgiem cywilizacyjnym.

 

 

 

Oba narody to ludy semickie słowiańskie. Bezproblemowa współpraca Żydów i Arabów Polaków i Rosjan jest czymś oczywistym z racji tego, co łączyło nas zanim poznaliśmy pismo. Taplanie siew tym samym błocie, te sprawy.

Nie licząc aktualnych czasów od 24 lat, ostatnim razem we współ z zachodem szliśmy w XVI wieku. Tak ostatnie 4 wieki to byliśmy równie mocno związani z tym kręgiem cywilizacyjnym "co Moskale". I mijasz sedno, które napisałem wyżej - łączy nas nie tylko co było przed poznaniem pisma, ale co jest teraz, a mianowicie wspólnota interesów.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie licząc aktualnych czasów od 24 lat, ostatnim razem we współ z zachodem szliśmy w XVI wieku. Tak ostatnie 4 wieki to byliśmy równie mocno związani z tym kręgiem cywilizacyjnym "co Moskale".

 

XVI?

 

Ja np. mieszkam w dawnym zaborze austriackim, btw.

 

Rosja przez jakiś czas znajdowała się w orbicie oddziaływania cywilizacji zachodniej, dopóki bolszewicy nie zamknęli tego rozdziału na dobre, wcześniej ten "rosyjski" nie był na dobrą sprawę wcale ukształtowany. Kręgu kulturowego nie da się opuścić ot tak, a kultura jest spoiwem znacznie trwalszym niż ideologia, dlatego nasz i innych krajów europejskich transfer na wschód skończył się tak szybko i z tego samego powodu na zachodzie Europy mają teraz przejebane, bo myśleli, że ideologicznie przeskoczą kulturę i sprowadzenie tabunów imigrantów z Afryki i Azji przebiegnie bez problemów. "Słowiańskość" na tym polu ma zerowe znaczenie, bo to termin z czasów przedhistorycznych i przedcywilizacyjnych. Dlatego moda na "słowiańskość" jaka panuje ostatnio w Polsce to dla mnie jakieś dziwactwo.

 

 

I mijasz sedno, które napisałem wyżej - łączy nas nie tylko co było przed poznaniem pisma, ale co jest teraz, a mianowicie wspólnota interesów.

 

Ewentualna wspólnota interesów nie ma nic wspólnego z kategorią "słowiańskości".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bezrefleksyjna niechęć do Rosjan jest efektem wpajania jej dzieciom przez rodziców, którzy kawał życia mieli niewątpliwą przyjemność spędzić w PRL. A takich, skrzywdzonych przez PRL jest w Polsce wciąż cała masa. W większości nie wywodzą się z elit intelektualnych, co wiele wyjaśnia. A antyrosyjskość to przecież znów aktualna i jedna z dominujących kwestii, które Kaczor wykorzystuje by budować "fanbase". Dziwi mnie więc Twój post.

 

moja babcia znała taki wierszyk z przed wojny. "jak świat światem nigdy Niemiec i rusek nie będą Polakowi bratem."

 

 

 

"Słowiańskość" na tym polu ma zerowe znaczenie, bo to termin z czasów przedhistorycznych i przedcywilizacyjnych. Dlatego moda na "słowiańskość" jaka panuje ostatnio w Polsce to dla mnie jakieś dziwactwo.

 

narodowe ruchu z XIX wieku które pragnęły zniszczyć ład kongresu wiedeńskiego, więc może nie prehistoryczne są te czasy. panslawizm nigdy nie miał szans powstać z racji tego, że byliśmy pod zaborem rosyjskim. Czechom bardziej się śniło być pod butem rosyjskim niż austriackim.

 

 

Rosja i Polska bliżej siebie? to oznacza jedno. Polska zależna od Rosji. Teraz tylko kwestia wyboru czy chcemy być zależni od Niemiec czy od Rosji?

Najlepsza z racji suwerenności polityka to ta co prowadził Piłsudski czyli równowagi między Berlinem a Rosją, taka polityka była możliwa nawet w okresie międzywojennym ale niestety nasze zatargi z Litwą, Czechosłowacją, nie wykorzystanie szansy aby stworzyć Białoruś i Ukrainę po wojnie bolszewickiej tak naprawdę to przekreśliły i jeszcze w dodatku wykolegowanie nas przez Anglików, którzy poświęcili  życie Polaków i Polskę aby przygotować się na Hitlera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 



Ja np. mieszkam w dawnym zaborze austriackim, btw.

A w Nigerii mieszkają w dawnej kolonii francuskiej. Analogia pełna - i tu, i tu mamy do czynienia z największym zadupiem mocarstwa.

 

 

 

 Kręgu kulturowego nie da się opuścić ot tak, a kultura jest spoiwem znacznie trwalszym niż ideologia, dlatego nasz i innych krajów europejskich transfer na wschód skończył się tak szybko i z tego samego powodu na zachodzie Europy mają teraz przejebane, bo myśleli, że ideologicznie przeskoczą kulturę i sprowadzenie tabunów imigrantów z Afryki i Azji przebiegnie bez problemów. "Słowiańskość" na tym polu ma zerowe znaczenie, bo to termin z czasów przedhistorycznych i przedcywilizacyjnych. Dlatego moda na "słowiańskość" jaka panuje ostatnio w Polsce to dla mnie jakieś dziwactwo.

I dlatego nie opuściliśmy go ot tak. Najpierw integracja z ruską Litwą, następnie skupienie się na sprawach wschodnich, koniec wymiany intelektualnej i studiów polskiej szlachty na zachodnich uniwersytetach(wtedy też początek dualizmu gospodarczego i nasze wypadanie z kręgu), potem przejmowanie kultury orientu, Sarmatyzm, następnie rozbiory, większość kraju do Rosji, a reszta zaścianki niemieckie, potem II Rzeczpospolita, co z kręgem zachodnim c***a wspólnego miała, dwś, 45 lat PRL. 


moja babcia znała taki wierszyk z przed wojny. "jak świat światem nigdy Niemiec i rusek nie będą Polakowi bratem."

 

 

 

narodowe ruchu z XIX wieku które pragnęły zniszczyć ład kongresu wiedeńskiego, więc może nie prehistoryczne są te czasy. panslawizm nigdy nie miał szans powstać z racji tego, że byliśmy pod zaborem rosyjskim. Czechom bardziej się śniło być pod butem rosyjskim niż austriackim.

 

 

Rosja i Polska bliżej siebie? to oznacza jedno. Polska zależna od Rosji. Teraz tylko kwestia wyboru czy chcemy być zależni od Niemiec czy od Rosji?

Najlepsza z racji suwerenności polityka to ta co prowadził Piłsudski czyli równowagi między Berlinem a Rosją, taka polityka była możliwa nawet w okresie międzywojennym ale niestety nasze zatargi z Litwą, Czechosłowacją, nie wykorzystanie szansy aby stworzyć Białoruś i Ukrainę po wojnie bolszewickiej tak naprawdę to przekreśliły i jeszcze w dodatku wykolegowanie nas przez Anglików, którzy poświęcili  życie Polaków i Polskę aby przygotować się na Hitlera.

Koelner - to pewnie się cieszysz, że Sanacja kontynuowała tę politykę i we wrześniu 1939 nasze stosunki z Berlinem i Moskwą były w równowadze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.