Skocz do zawartości

Boks powraca


elwariato

Rekomendowane odpowiedzi

na łamy forum powraca :) po walce mayweathera z Alvarezem mnie natchnęło to wznowienia tematu który kiedyś tam funkcjonował na naszym forum. Nie wiem ilu z was widziało walkę, ja co do niej miałem spore oczekiwania tu głównie liczyłem że Saul skopie tyłek największemu bucowi obecnych sportowych czasów :):P skończyło się jak skończyło, walka do złudzenia przypominała konfrontację flojda z Hattonem, gdyby Alvarez nie zdecydował się "iść do przodu" to by pewnie jeden cios nie padł. Niesamowite jest przy tym wszystkim jak w sporcie ma znaczenie "szczęście";przypadek czy kunktatorstwo. Co do tego ostatniego to trzeba pogratulować staffowi mayweathera za umiejętny dobór rywali, albo w tym wypadku rywala, po poprzednich nienajlepszych przeciwnikach przyszedł czas na gościa co do którego poziomu niema zastrzeżeń ale który również niesamowicie leży "majętnemu". Ja w sumie nie widziałem jeszcze nigdy mayweathera walczącego z klasowym rywalem w inny sposób niż z kontry, dziwi mnie trochę zachwyt części gawiedzi i komentatorów nad jego klasą, dla zasady dodam ja uznaje go jako dobrego czy bardzo dobrego ale wstawki w stylu jaki to geniusz pięściarstwa do mnie nie trafiają, jeszcze z 3 lata temu Pacman spokojnie by mu obił japę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elwariato Pacman zostałby przez Floyda boleśnie skarcony, ale zawirowania promotorskie (patrz. Bob Arum) to główna przyczyna dlaczego do walki nie doszło. W walce z Alvarezem Floyd nie raz pokazał się jako agresor i to mimo, że był od Rudego 15 funtów lżejszy w ringu. W ogóle każde twoje zdanie na temat Mayweathera to jakieś totalne bzdury. Dobór rywali Floyd? Po pokonaniu Alvareza wyrównał rekord Roya Jonesa Jr.'a, w którym to pobił 19 zawodników, którzy byli mistrzami świata, jednocześnie pokonał 11 panujący mistrzów, czy taki dobór rywali to ... kunktatorstwo? Po prostu dla niego nie ma już rywali w kategorii do 154 funtów, która notabene nie jest jego kategorią, gdyż Floyd to naturalny połśredni, a nawet junior półśredni. Szkoda mi tracić czasu na pozostałe tłumaczenia, ale wierz mi na boksie się nie znasz stawiając tezy o doborze rywali Floyda, pisząc jednocześnie, że Pac(a on to dopiero dobierał rywali...) by go pokonał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pm raczysz żartować mayweather od ponad 6 lat nie walczył z przeciwnikiem który nie byłby mu wygodny albo nie byłby poza swoim prime, Coto albo Baldomir gdyby mieli okazję spotkać się z nim wtedy kiedy sami byli u szczytu swoich możliwości pewnie by go wypunktowali, co do Packmana również się nie zgodzę i wcale bym się nie zdziwił gdyby do takiej walki niedługo doszło bo teraz jest to w myśl typowi, tak buduje się jego legendę. Te trzy, cztery lata temu nie tylko promotorzy stali na przeszkodzie ale głównie brak chęci mayweathera do podjęcia wyzwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baldomir zrobił największy upset pokonując Zaba Judaha... jeśli panujący mistrz jakim wówczas był Baldomir to nie jest dobry pojedynek to nie wiem co nim jest (W sumie i tak obu pokonał tego samego roku, żeby nie było żadnych wątpliwości. Z resztą Pacquaio wziął Cotto w limicie 145 lbs, którym wykończył Miguela, w dodatku Cotto był wtedy po bolesnej porażce z Margarito. z Mayweatherem walczył w o wiele lepszej kondycji fizycznej (154 lbs) jak i psychicznej (rewanż z Margarito). Twoja gloryfikacja Pacquaio jest śmieszna... z kim on ostatnio walczył? dostał ko roku od Marqueza, przegrał (co prawda niesłusznie) z Bradleyem, który jest waciakiem w wadze lekkiej, nastepnie kolejna kontrowersyjna walka z Marquezem, mocno past-prime rozbity po Mayweatherze Mosley, wysuszony w 150 lbs Antonio Margarito, który musiał się faszerować nielegalnym środkami na zbijanie wagi, następnie przeciętny Clottey, rozbity po Mayweatherze Hatton i na koniec perełka Oscar De La Hoya, nie dość, że także pokonany wcześniej przez Floyda, to na dodatek musiał walczyć w kategorii wagowej, w której nie występował od X lat i na dodatek musiał trzymać wagę w dniu walki, wyglądał w niej jak trup - żywa mumia.

 

Trzy, cztery lata temu to najwięcej problemów robił Pacquiao, który nie chciał się podjąć testów antydopingowych, bo się rzekomo boi igieł (a tatuaże ma), następnie godzi się, ale tylko do 4-ech tygodni przed walką, następnie do dwóch, ale żeby otrzymywał daty owych kontroli. Jesli chodzi o podział pieniężny to owszem obaj się migali, gdyż najpierw Pacquaio zgodził się na mniejszą pulę, a później Bob Arum zaczął mataczyć i miało się skończyć na 50/50 na co FMJ nie chciał przystać, skądinąd słusznie gdyż generuje większe pieniądze.

 

Jeszcze apropo ostatnich walk FMJ'a ... z kim on ma niby walczyć? wyczyścił całą swoją kategorię, nie robi odsmażanych kotletów w przeciwieństwie do Paca... teraz przymierza się go do walki z Garcią. Ostatnie walki z Guerrero i Ortizem też nie były złe. Guerrero dobrze wprowadził się do wagi 147 lbs pokonując niezłego Aydina i Andre Berto, który był po walce roku z Ortizem. Sam pojedynek z Victorem to także pojedynek z panującym mistrzem WBC tejże wagi, który zdobył we wspomnianej wcześnie walce roku z Andre B, a Ortiz to przecież młody silny fizycznie mańkut, który do ringu wniósł blisko 170 lbs, jednak FMJ zmiażdżył go psychicznie będąc nieuchwytnym punktem podczas walki.

 

Z resztą to nie FMJ walczy teraz z Riosem, tylko Pac. Mógłbym Ci dalej wyliczać i wyliczać, ale musiałbyś sporo przeczytać, żebyśmy mogli wymieniać się rzeczowymi argumentami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to niekonsekwentne, panie Elwariato :] Powiadasz, że Floyd dobiera rywali wygodnych stylowo, a w następnym zdaniu sugerujesz, że Pacman byłby na niego antidotum, podczas gdy Pacman preferuje styl walki komfortowy dla Floyda - czyli, wiatrak za wiatrakiem, dający Floydowi liczne okazje do kontr i kontrolowania sytuacji z defensywy, tak jak lubi najbardziej. Btw, Floyd swojego czasu wypunktował Margueza, który umie boksować technicznie. Marquez nie atakował otwarcie, a mimo to Floyd nie miał problemów, żeby go ograć. Na tyle dobrze Marquez zapamiętał tę lekcje, że nawet po wygranej z Pacem powiedział, że nie będzie się ubiegał o rerwanż z Floydem, bo wie, że nie miałby szans, raz spróbował i wystarczy.

 

@P M

Pacman miał pecha ostatnio. Tak jak szczęście, tak pech w sporcie się zdarza. Z Bradleyem nie przegrał, a zdaniem gros fachowców - wygrał. Z Marquezem, do momentu tego cięzkiego nokautu, walczył jak za najlepszych lat i prowadził na punkty. To nie jest skończony bokser, jego zwycięstwa maja swoją wartość, a nade wszystko styl w jakim je odnosił.

 

hehe, wiesz że nokaut Floyda na Ortizie, to było kuriozum rzadko spotykane w boksie :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @Vasquez możesz mi co najwyżej zarzucić że nierówno ich traktuje bo to fakt, z tym ze nie zgodzę się że Pac również leży ... człowiekowi który nawet niema porządnej ksywy :) Many w sumie tez większość wygranych ma bijac z kontry ale on potrafi pójść na wymianę przeciwko dobrym rywalom czego ja nigdy nie widziałem u flojda. @Pm dlaczego FM nie spróbuje walczyć z choćby Bradleyem albo Alexandrem tylko obija Saula poźniej zrobi to samo z Khanem, Pac obije Riosa ale to jest ten sam kaliber jak Alvarez. Guerrero nie podpada trochę pod moją teorię ale nigdy typa nie lubiłem to typowa snuja, większe szanse miałby Majdana wygrać z FM niż on przynajmniej ma z czego przyłożyć :P Walka z Ortizem to już totalne kuriozum nie wiem w ogóle jak ci się chce pochylać nad tym "czymś".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo zarówno Bradley jak i Alexander dostaną pewny wpieprz, z resztą kontrakt z Alexandrem był podpisany, ale federacja IBF ustawiła walkę z Kellem Brookiem jako obowiązkową dla Alexandra, gdyby odmówił to federacja pozbawiłaby go pasa, dlatego FMJ walczył z Guerrero. Z Bradleyem do walki nie dojdzie, gdyż walczy pod szyldem grupy Top Rank, a to grupa Aruma...

Manny walczący z kontry? Dobre sobie, przecież on wchodzi na rywala bez gardy ładując te swoje sierpowe, w końcu ktoś go musiał ustrzelić nie da się walczyć takim stylem, bez nadziania się na cios.

 

Rios to 2 kalibry niżej niż Alvarez, a tymbardziej, że do walki z Pacquiao wychodzi po porażce, a Canelo w momencie walki z FLoydem mistrz świata pokonując wysoko notowanego Trouta, który był po zwycięstwie z Cotto.

 

W ogóle El jak możesz powiedzieć, że FMJ zdecydował się obijać Saula, zamiast walczyć z Bradleyem i Alexandrem... raz, że obaj to półka niżej, to na dodatek Bradley to 140 lbs, czyli byłby nadmuchany junior półśrednim w walce z Mayweatherem.

Na chwilę obecną pomysły są takie, że Floyd zmierzy się z Dannym Garcią, bądź wygranym Alexander vs Khan.

 

Wiesz El czemu nie widzisz, że FMJ idzie na wymiany z innymi bokserami? Bo jak on stoi przy linach i unika ciosów, to po 4 uderzeniach rywale mają dość prucia powietrza i odpuszczają serię, a wtedy on im ucieka, by następnie wyboksować. Kwintesencja boksu traf i nie daj się trafić, a że lubisz jeźdźca bez głowy jakim jest Pacquaio, to cóż poradzić. W ogóle jak oceniasz pojedynek FMJ vs Juan Manuel Marquez, w którym to ten pierwszy totalnie zdominował tego drugiego, a Marquez nawet po zwycięstwie z Pacquaio powiedział, że nie ma ochoty drugi raz walczyć z Floydem, gdyż już w pierwszym pojedynku wszystko zostało wyjaśnione i nie ma sensu próbować jeszcze raz, bo i tak nie ma szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacman często bije z kontry bo wykorzystuje przewagę szybkości, tak przynajmniej było w jego kilku najlepszych walkach jak choćby z Margarito, a to że potrafi pojść na wymianę ... no cóz imo to tylko podnosi jego wartość, przynajmniej dla mnie jesli by tu iść porównaniem tenisowym wolałem oglądać Raftera niż teraz przebijającego z za lini Djokovica. Ja bym się nie czepiał FM, przynajmniej na ringu, gdyby on bił w stylu Roya Jonesa czy Winkiego Wrighta, ale przecież on kiedy mówi że tym razem postawi na taktykę defensywną, to tak naprawdę mówi ze będzie robił to samo co zawsze robi przed pojedynkiem z rywalem który nie jest chłopcem do bicia. Ten tyłek wypięty przez Hattona to jest właśnie to o czym mówie, Rickiego tak jak i mnie wkurza unikanie walki, chciałbym w końcu zobaczyć Boksera który nie "idzie" na FMj nie daje się podpuszczać niech to Mayweather choć raz poprowadzi walkę. Tak czy inaczej gratuluje wiedzy bokserskiej @Patryk, widać ze jesteś prawdziwym entuzjastą pięściarstwa :applause::boxing:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.